Szmaragdowa tablica
- Kategoria:
- literatura piękna
- Cykl:
- Ana García-Brest (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- La Tabla Esmeralda
- Wydawnictwo:
- Rebis
- Data wydania:
- 2013-04-16
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-04-16
- Liczba stron:
- 672
- Czas czytania
- 11 godz. 12 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375109993
- Tłumacz:
- Wojciech Charchalis
Madryt, początek XXI wieku. Ana pracuje w Muzeum Prado, prowadzi spokojne życie u boku Konrada, bogatego niemieckiego kolekcjonera dzieł sztuki, aż do chwili, gdy pewien list napisany podczas drugiej wojny światowej naprowadza go na ślad tajemniczego obrazu Astrolog przypisywanego Giorgionemu, malarzowi epoki renesansu. Skuszony wielką wartością tego dzieła, Konrad przekonuje Anę, żeby zajęła się jego poszukiwaniem. Mimo piętrzących się trudności Ana odkrywa nie tylko zawiłe losy rodziny, która od pokoleń strzeże Astrologa, ale i niezwykłą prawdę, która całkowicie zmienia jej życie.
Paryż podczas niemieckiej okupacji. Major SS Georg von Bergheim, żołnierz elity i bohater wojenny, dostaje rozkaz: ma odnaleźć obraz Giorgionego znany jako Astrolog. Hitler jest przekonany, że dzieło kryje wielki sekret – kto go odkryje, będzie rządził światem. Poszukiwania prowadzą majora do Sarah Bauer, francuskiej Żydówki. Rozpoczyna się niebezpieczna gra, której konsekwencje będą zaskakujące dla nich obojga.
"Szmaragdowa tablica" to nie tylko napisana z rozmachem historia o poszukiwaniu zagadkowego dzieła sztuki, ale i niezwykła opowieść o zakazanej miłości, która zdarzyła się wbrew wszelkim przeciwnościom.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Wielka tajemnica
Sięgając po książkę chciałabym zapomnieć o całym otaczającym mnie świecie i przenieść się w rzeczywistość kreowaną przez autora. „Szmaragdowa tablica” taką podróż mi zafundowała. Przez kilka dni mogłam zasmakować innego świata, mogłam przeżywać wspaniałą historię, która z pewnością zasługuje na miano bestsellera.
Warto podkreślić, iż pomimo swych dość sporych rozmiarów „Szmaragdową tablicę” czyta się bardzo szybko. Mogłabym powiedzieć, że czytanie to zbyt suche określenie, tę książkę czytelnik pochłania, albo ona pochłania samego czytelnika. Autorka doskonale poradziła sobie z kreacją bohaterów, łączeniem kolejnych wątków i utrzymaniem dość wysokiego poziomu emocji. Owszem są chwile, w których czuć lekką nutę przewidywalności, ale proszę mi uwierzyć, to także dodaje tej powieści atrakcyjności. Trudno jest opowiedzieć w skrócie całą tę historię, boję się, że niechcący mogłabym zdradzić jakiś szczegół, który pozbawi inną osobę radości z przeżywania emocji... ale spróbuję, bardzo krótko.
Akcja rozgrywa się dwutorowo. Elementem łączącym obydwa wątki jest tajemniczy obraz Astrolog renesansowego malarza.
Piękny i niebywale klimatyczny Madryt na samym początku XXI wieku zaprasza czytelnika do przeżycia historii Any. Kobieta prowadzi bardzo spokojne życie. Jej codzienność jest dość przewidywalna, do dnia, w którym przeczytała tajemniczy list z czasów drugiej wojny światowej. Informacje w nim zawarte dotyczą obrazu Astrolog. Mąż Any, Konrad, namawia żonę, aby wyruszyła na poszukiwania działa. Wreszcie się udaje i bohaterkę wciąga odkrywanie tajemnicy obrazu. Nawet się nie spodziewa jak wiele ten list zmieni w jej życiu.
Paryż w latach niemieckiej okupacji to kolejny świat stworzony dla czytelnika przez autorkę. Obraz Astrolog jest marzeniem samego Hitlera. Uważa on bowiem, że dzieło skrywa ogromną tajemnicę, która pozwoli rządzić całym światem. Major SS Georg von Bergheim dostaje rozkaz odnalezienia obrazu. Poszukiwania rozpoczynają się prowadząc żołnierza do francuskiej Żydówki.
Nie ośmieliłabym się faworyzować jednego z wątków. Obydwa niosą ze sobą wielką dawkę emocji i tajemnicy. Bohaterowie dostarczają czytelnikowi niezapomniane wrażenia. Budowanie klimatu i odkrywanie sekretów z pewnością pozostaną na długo w pamięci każdego, kto ceni sobie dobrą literaturę.
„Szmaragdowa tablica” jest mieszanką wielu gatunków. Nie jest banalna opowieścią o poszukiwaniu tajemniczego obrazu. Autorka wplata w nią w doskonały sposób historię miłosną. Trudną, zakazaną a jednak... możliwą, wbrew wszystkim i wszystkiemu.
Całość opowieści, proszę mi wierzyć, jest bardzo zaskakująca. Wiele razy byłam zapędzona w ślepy zaułek, gdzie czekało na mnie ogromne zaskoczenie, otwierałam usta ze zdziwienia i byłam pełna podziwu dla zdolności autorki. Mam nadzieję, że każdy, kto sięgnie po tę książkę nie zawiedzie się. To dość nietypowa opowieść, którą warto przeczytać dla samego siebie i dla obydwu bohaterek.
Iwona Zaczek
Oceny
Książka na półkach
- 3 940
- 3 406
- 1 017
- 272
- 113
- 67
- 57
- 42
- 22
- 21
Opinia
Dałam się wciągnąć w szpony promocji. Tak, dokładnie tak! I jestem teraz na siebie bardzo zła. Gdybym była bardziej książkowo asertywna (Kot wie, o czym ja mówię) to primo - ta powieść nie pojawiłaby się na moim nocnym stoliku, secondo - przestałabym ją czytać po kilkudziesięciu stronach. Pisałam, no pisałam czas temu, że powieści w stylu/klimacie Dana Browna nie znoszę. Bo przegadane, nadmuchane, ale człowiek brnie, bo jak już tyle przeczytał to już chociaż chce wiedzieć, jak się skończy. A jak już szczęśliwie i w bólach dobrnie do finału to rzecz jasna żałuje, bo wszystko co do punktu przewidział. Inteligencja? Zmysł literacki? Nie rozpieszczajmy swojego ego ...
Blurb na okładce "Szmaragdowej tablicy" usilnie stara się zasugerować czytelnikowi, że ma do czynienia z powieścią - wielką, zakazaną, tajemniczą, przerażającą i Bóg wie co jeszcze. Przez chwilę pomyślałam, że natrafiłam na kolejny brownopodobny wytwór, jednak te piękne przymiotniki odwiodły mnie od tego. No bo przecież wielka i zakazana miłość, wojna i współczesność. Błąd! Ufajmy intuicji - oczywiście, że to kolejna powieść napisana według schematu zagadka + możliwość panowania nad światem przy pomocy jakiegoś przedmiotu + bohaterowie, którzy nigdy nie są przypadkowi + sekta o jakiej Wam się nie śniło. Obawiam się, że formuła została wyczerpna dobrych kilka lat temu. Skoro już wywołałam słynnego symobololuba przed szereg to nie sposób nie porównać pisania pani Montero do jego powieści. O ile Dan Brown przygotowywał się doskonale i pod względem merytorycznym fabuła była prawdziwie dopieszczona, o tyle Carla Montero poległa na całej linii. Myli się ten, kto czeka na rozwikłanie lub nawet wprowadzenie do tematu tytułowej "Szmaragdowej tablicy". Nic, ani zdania. Czytelniku - radź sobie sam!
Dialogi. (Załamuje ręce). Są po prostu dramatyczne. Kwadratowe, sztuczne, nieudolne. A w momencie, kiedy do głosu dochodzą emocje to pojawia się literacki kabaret - wulgaryzmy mające podkręcić atmosferę są najzwyczajniej śmieszne i moim zdaniem niepotrzebne. Boli mnie schematyczność fabuły. Pisałam we wstępie o rozpieszczaniu swojego ego - bo jak się uda trafnie przewidzieć rozwój akcji to się pewnie miło na duszy powinno zrobić, prawda? Otóż nie! Jeśli średnio oczytany w powieściach z dreszczykiem czytelnik (czyt. ja, Anka) w połowie książki zaczyna podejrzewać zakończenie to jest źle. Ale jeszcze gorzej jest, jeśli okażą się to podejrzenia słuszne. Szanujmy czytelników, nam NAPRAWDĘ zdarza się myśleć. I źle mi z myślą, że ktoś traktuje mnie jak półgłówka. Naprawdę.
Co dostajemy w zamian? Nie ma aż takiego dramatu, bo powieść - zupełnie szczerze i bez ironii - czyta się dobrze. Owszem, momentami barwne i rozwlekłe opisy wszystkiego przytłaczają i nudzą. Zawsze szydzę z lokowania produktu w literaturze i tutaj również każdy pachnie Diorem, ubiera się u Versace, jeździ Ashtonem czy dzwoni BlackBerry. To dość uciążliwe natręctwo, bo się człowiekowi zwyczajnie miesza i w główce zatyka. Ja mam to nieszczęście, że takie drobiazgi mój mózg złośliwie zapamiętuje. Nie lubię i już. Tempo powieści jest jednak na tyle sprawne, że zwyczajnie dałam się omamić i wciągnąć. Bardzo ciekawie wypada wątek z przeszłości, osadzony w okupowanym przez nazistów Paryżu. Nie mam pojęcia jak ta część powieści jest najzwyczajniej ciekawa, soczysta i barwna, a współczesna aż chrzęści między zębami swoją nieporadnością. Dobrnęłam jednak do końca, nieco ukontentowana historią miłosną, która jest pozytywna (co nie jest standardem w literaturze, jak się ostatnio okazało). Bardzo podobał mi się wojenny Paryż - ta część fabuły jest naprawdę interesująca i ratuje całość.
Polecam jako wiosenno-letnie czytadło. Takie do pociągu, na plażę, leżaczek, czy kilka wizyt w parku. I zupełnie serio - nie spodziewajcie się niczego więcej. Klasyczne książkowe "one night stand" - przeczytasz, zapomnisz. Tak sobie jednak coraz częściej myślę, że szkoda czasu na takie lektury. Niemal siedmiusetstronicowe tomiszcze i poczucie zmarnowanego czasu to nie jest dobre połączenie. Okładka piękna, ale to nie ona czyni powieść. Szkoda.
Opinia ukazała się uprzednio na moim blogu: http://bazgradelko.blogspot.com
Dałam się wciągnąć w szpony promocji. Tak, dokładnie tak! I jestem teraz na siebie bardzo zła. Gdybym była bardziej książkowo asertywna (Kot wie, o czym ja mówię) to primo - ta powieść nie pojawiłaby się na moim nocnym stoliku, secondo - przestałabym ją czytać po kilkudziesięciu stronach. Pisałam, no pisałam czas temu, że powieści w stylu/klimacie Dana Browna nie znoszę. Bo...
więcej Pokaż mimo to