Ości
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Literackie
- Data wydania:
- 2013-06-06
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-06-06
- Liczba stron:
- 468
- Czas czytania
- 7 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788308051184
- Tagi:
- powieść polska
- Inne
Człowiek bez k-ości, realia współczesn-ości, wiele możliw-ości…
Najnowsza powieść Ignacego Karpowicza – laureata Paszportu Polityki – o zagmatwanej naturze relacji międzyludzkich, pełnych gier i sądów. Czasem pół-, a czasem serio. I bardzo dobrze. Bardzo.
Kot Bury zdechł. A to dopiero początek zamieszania… Maja oskarża Szymona o romans. Ninel, która dla swojej matki wciąż jest Kubą, wiąże się z Norbertem, poznanym po konkursie drag queens. Ten jednak od lat kocha się w Krzysiu, którego związek z Andrzejem stanął właśnie pod znakiem zapytania.
Jak zrozumieć człowieka, który wykasował profil na facebooku? Czy warto słuchać rad zachłannej tchórzofretki? Czy żona może polubić kochankę męża? W końcu – co może łączyć małżeństwo, gejowską parę, mężczyznę zupełnie pozbawionego owłosienia oraz kobietę o niejednoznacznej tożsamości? Wbrew pozorom – bardzo wiele…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Książka ości
Dawniej były „izmy” dziś są „ości”. Ludzie jak rybki w akwarium – takie skojarzenie pojawiło mi się podczas lektury najnowszej powieści Ignacego Karpowicza. Z tytułowymi „ośćmi” owe rybki mogą mieć wiele wspólnego.
Wiele „ości” to wiele „możliw-ości”, wiele wariantów i opcji kupna we współczesnym „hipermarkecie idei”, ze zacytuję Szymona Hołownię, który na wyżej wymienionym targowisku wart-ości odnajduje się świetnie. Jednak według Ignacego Karpowicza po rybie, także symbolu chrześcijaństwa, zostały „ości”. Człowiek, wyzwolony z prawd zastanych, tworzy prawdy własne, po których także zostają „ości”, ale zawsze są one o tyle lepsze, że indywidualnego sortu. Można powiedzieć, że współczesne „ości” są owocem woln-ości, która w końcu i tak „ością” czy też „k-ością” w gardle człowiekowi staje. Bo choć wcale nieźle sobie się podjadło, to widok na talerzu pełnym resztek nie przedstawia się zbyt ciekawie. „ości” to także to, co zostaje, co rozkłada się długo, zbyt długo i nie jest przyjemne do oglądania.
Książka „ości” to korowód, przedziwny, współczesny „dans macabre”, gdzie ludzkie losy zawieszone w niczym plączą się w konstelacjach samotnych bytów, łączących się i rozpadających co chwilę w dążeniu do pustki. To nie jest książka o poszukiwaniu sensu, raczej o świadomości bezsensu i o nadawaniu temu bezsensowi chwilowej, jakże krótkotrwałej wartości. Tą wartością jest miłość. „ości” to także „mił-ości”, to w gruncie rzeczy wiele melodramatów upakowanych w jednej książce. Historie tych splątanych losów zostały opisane metodą trepanacji – autor wyciąga z głów bohaterów wiązki myśli, wrażeń, obrazów z przeszłości i tka z nich fantasmagoryjny momentami kolaż ludzkich losów.
Bohaterowie utworu to bardzo aktualne okazy ryb w akwarium współczesności. Opozycjonistka z czasów komuny, geje, dużo gejów, kobiety wyzwolone, mężczyźni nie-geje tradycyjnie lekko przygłupi i wzajemne koincydencje, zderzenia, trzaski. Na tym. bogatym i wolnym od przesądów tle siostra jednej z ważniejszych bohaterek a jakże Faustyna, typowa ofiara katolicyzmu porzucona przez męża z czwórką dzieci na grzbiecie, wygląda na okaz z jakiegoś innego, skansenowego akwarium .
I słowo „idiolekt”, które powinienem znać, a nie znałem, choć już dawno nie zdarzyło mi się nie znać jakiegoś słowa w powieści, którą czytałem.
Myślę, że to dobrze, że Ignacy Karpowicz po „Balladynach i romansach” zszedł na ziemię, tak jak zrobili to w jego poprzedniej książce greccy bogowie. Jaka by ta ziemia nie była, to zawsze o niej warto porozmawiać.
Sławomir Domański
Oceny
Książka na półkach
- 2 121
- 1 482
- 626
- 91
- 71
- 52
- 37
- 19
- 14
- 13
Opinia
"Wbijając ości"
"Ości" Ignacego Karpowicza to obraz nas, Polaków. Szyderczo - ironiczny, czasem z przymrużeniem oka, a nawet taki "na serio". Ale jakikolwiek by nie był, zawsze trafia w samo sedno.
Może i jest to obraz przejaskrawiony, może zbyt ironiczny, ale jest jedna rzecz, która nie pozwala oderwać się od tej książki. Bohaterowie. Wydają się być zupełnie niedopasowani do polskiej rzeczywistości, jakby przybyli z obcej planety i bezskutecznie poszukiwali niszy, w której mogliby się zaszyć. Zagmatwani, pozostający w związkach mniej lub bardziej oficjalnych, hetero lub homoseksualnych. Wiecznie poszukujący samego siebie.
Ludzie z pozoru jasno zdefiniowani, bo zanim zostali wrzuceni w wir wydarzeń, autor przeprowadził dogłębną analizę ich zachowań, przyzwyczajeń, skłonności czy orientacji. Ale to wszystko jakby blaknie, gdy bohaterowie muszą odnaleźć się w zupełnie nowej sytuacji albo - co gorsza - zmierzyć się ze swoją przeszłością.
Skomplikowani do szpiku kości
Jest Maja, jest i Szymon, małżeństwo nieidealne i rozchwiane do tego stopnia, że Maja spotyka się z Frankiem, symetrycznym do bólu synem Ninel, a Szymon odkrywa uroki romansowania ze swoją byłą studentką Julą.
Jest i Ninel (vel Kuba - ale tylko w oczach matki) - kobieta o polimorficznej osobowości, romansująca z bezwłosym Norbertem, szczęśliwym posiadaczem rybki o imieniu Azor, która wesoło merda swoim welonem. A Norbert poszukuje - w sensie dosłownym - Krzysia, który rozpłynął się w powietrzu z dnia na dzień i - w sensie zdecydowanie wykraczającym poza dosłowność - poszukuje włosów (lub ich namiastki), które dawałyby choć iluzoryczne poczucie kompletności.
Jest i para będąca razem bardziej z przyzwyczajenia aniżeli z miłości, czyli Krzyś i Andrzej, chociaż ten pierwszy postanawia zniknąć niespodziewanie z życia wszystkich.
Kalejdoskop barwnych postaci zamyka małżeństwo zagorzałej katoliczki Marii i Wietnamczyka Kuana, który opanował sztukę potrójnej tożsamości: Kuan - jako mąż i podpora rodziny, Maks - dla przyjaciół i swego chłopaka Norberta i Kim Lee - czyli boska drag queen.
Ścieżki ich życia wzajemnie się przeplatają, łączą. Pomiędzy niektórymi jest linia krzywa, nierówna, czasem bezpowrotnie urywająca się. Usiłują żyć normalnie… czyli jak? Wystarczy jak będą się mieścić w określonych ramach "od do"? Ale z drugiej strony - normalność w dzisiejszym świecie też nie jest na miejscu, bo odstaje się od obecnego pokolenia - indywidualistów i ekscentryków. A na ile dostosowanie się do tych norm to zamknięcie się w plastikowym świecie, w którym wszystko jest na swoim miejscu i tworzy idealną do bólu całość? Co prawda, raz na jakiś czas bunt bierze górę i następuje wybuch prawdziwości, ale potem wszystko wraca do starego ładu, bo nikt "nie ma siły walczyć o prawdziwe imię".
Autor w jednym ma rację, pisząc: "przestrzeń publiczna nie służy mówieniu prawdy".
Ze wszech miar ości
Tolerancyjn-ość, szablonow-ość, emocjonaln-ość, symetryczn-ość, normaln-ość - z tymi wszystkimi i wieloma innymi "ośćmi" rozprawia się Karpowicz. Drąży, analizuje, prowokuje, ripostuje. Szuka wyjaśnień, podsuwa usprawiedliwienia: "Kuanek jest dobrym katolikiem. Przecież nie pożądał żony bliźniego swego, pożądał Norberta, a Norbert nie jest niczyją żoną".
Nie ucieka przed odpowiedziami, przed dylematami moralnymi, ale w tym wszystkim stara się nam uświadomić, że dążenie do zaspokajania powszechnie akceptowanych "ości" może, a nawet na pewno jest dla nas zgubne.
Nie przesadza z moralizatorstwem, ani z błaznowaniem. Pokazuje różne perspektywy, motywy działań ludzkich, ale nikogo nie skreśla. Wybór - kim chcemy być - pozostawia tylko i wyłącznie nam.
"Wbijając ości"
więcej Pokaż mimo to"Ości" Ignacego Karpowicza to obraz nas, Polaków. Szyderczo - ironiczny, czasem z przymrużeniem oka, a nawet taki "na serio". Ale jakikolwiek by nie był, zawsze trafia w samo sedno.
Może i jest to obraz przejaskrawiony, może zbyt ironiczny, ale jest jedna rzecz, która nie pozwala oderwać się od tej książki. Bohaterowie. Wydają się być zupełnie...