Tokyo Vice: A Western Reporter on the Police Beat in Japan

Okładka książki Tokyo Vice: A Western Reporter on the Police Beat in Japan Jake Adelstein
Okładka książki Tokyo Vice: A Western Reporter on the Police Beat in Japan
Jake Adelstein Wydawnictwo: Scribe Publications kryminał, sensacja, thriller
352 str. 5 godz. 52 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Wydawnictwo:
Scribe Publications
Data wydania:
2010-01-27
Data 1. wydania:
2010-01-27
Liczba stron:
352
Czas czytania
5 godz. 52 min.
Język:
angielski
ISBN:
1921640286
Tagi:
japonia przestępczość reportaż yakuza
Średnia ocen

7,2 7,2 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,2 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
5
3

Na półkach:

Zaprawdę powiadam wam, tłumacz który klepnął tytuł "Zemsta yakuzy" z pewnością śmiga już na słownikowej galerze po wsze czasy.

Ten tytuł mnie przyciągnął. Co to będzie za zemsta? Cóż to za kulisy tego popularnego półświatka przestępczego? Dlaczego lody topią się na słońcu?

A tu taka niespodzianka. Nie dość, że samej "zemsty" jest stosunkowo niewiele. Bardziej mści się to ostre danie zjedzone wczoraj wieczorem ku chwale moich przypalonych od pikantnego sosu, niż sama yakuza w tej książce.

Czyta się nieźle. Drażniła mnie chronologia zdarzeń. W jednym momencie dowiadujemy się o głośnej na cały świat sprawie, by po chwili cofnąć się nieco w czasie do innej sprawy do podkreślenia kontekstu.

Bardziej traktowałbym tę pozycję jako wspomnienia, jak to kiedyś japończycy próbowali zwalczać swoją przestępczość zorganizowaną bez możliwości prawnej do pełnego jej zwalczenia z perspektywy kogoś, kto informował naród o najnowszych doniesieniach z regionu i państwa.

Zainteresowanych kolejną perspektywą o "gokudo" zachęcam do lektury.
Delikatnie trzeba wziąć poprawkę na to, że autor może czasem palnąć coś głupiego, albo przekoloryzować sprawę.

Daję od siebie okejkę.

Zaprawdę powiadam wam, tłumacz który klepnął tytuł "Zemsta yakuzy" z pewnością śmiga już na słownikowej galerze po wsze czasy.

Ten tytuł mnie przyciągnął. Co to będzie za zemsta? Cóż to za kulisy tego popularnego półświatka przestępczego? Dlaczego lody topią się na słońcu?

A tu taka niespodzianka. Nie dość, że samej "zemsty" jest stosunkowo niewiele. Bardziej mści się to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
565
47

Na półkach:

Widziałem serial, naprawdę dobry. Książka też niczego sobie.

Widziałem serial, naprawdę dobry. Książka też niczego sobie.

Pokaż mimo to

avatar
898
127

Na półkach:

Zaiste Japonia to dziwny kraj.W kulturze zachodniej bandyta jest bandyta i basta.Natomiast w kraju Kwitnącej Wisi bandyta-czytaj yakuza,może być złym,ale tez i dobrym człowiekiem,nawet szanowanym.Do tego stopnia ze sympatycy ,jednych i drugich wydają pismo,które jest podstawowa lektura policjantów,ze względu na treści i informacje niezbędne w zwalczaniu świata przestępczego,ktorych nigdzie indziej nie znajda.Nam ludziom wychowanych w kulturze zachodniej nie do pomyślenia jest fakt,ze dziennikarz idzie do domu policjanta ,z drobnym upominkiem,i w domu wymieniająca się informacjami.Ta interesująca książka autorstwa Jake Adelsteina opisuje nam dokładnie ten współpracy między, dziennikarz-policja i relacja i również współpraca ,dziennikarz-yakuza. W obu przypadkach ,ten pierwszy ma związane ręce,bo jego cenzorami stara sie być policja i świat przestępczy.Jeśli jest zachowane status quo,wszyscy są zadowoleni.Jeśli dziennikarz angażuje sie tak mocno ,żeby za wszelka cenę dociec prawdy,na arenę wkracza yakuza i robi sie niebezpiecznie,czego autor doświadczył.W Japonii rozróżniamy trzy duże organizacje,które zrzeszają około 80 tys członków,wiec jest czego sie bać.To ze książka jest interesująca,dowiedli producenci HBO,kręcąc ośmio odcinkowy serial,pod tym samym tytułem.Oby był tak dobry jak ta książka.

Zaiste Japonia to dziwny kraj.W kulturze zachodniej bandyta jest bandyta i basta.Natomiast w kraju Kwitnącej Wisi bandyta-czytaj yakuza,może być złym,ale tez i dobrym człowiekiem,nawet szanowanym.Do tego stopnia ze sympatycy ,jednych i drugich wydają pismo,które jest podstawowa lektura policjantów,ze względu na treści i informacje niezbędne w zwalczaniu świata...

więcej Pokaż mimo to

avatar
150
138

Na półkach: ,

Spodziewałem się czegoś lepszego, wszak temat bardzo atrakcyjny: Japonia, Tokyo, Yakuza.. W moim odczuciu to przeciętna lektura, ot opis paru śledztw dziennikarskich autora. Zabrakło mi w tej książce pazura - opisy kolejnych osób zamieszanych w daną sprawe były dla mnie po prostu nudne, a przecież autor miał niesamowite przeżycia podczas swojej pracy, wielokrotnie ocierając się o najniebezpieczniejszych gangsterów Japonii - Vega może się schować ze swoimi 12 Pitbullami...
Sytuację ratuje lokalizacja akcji oraz możliwość rzucenia okiem na działalność Yakuza.

Spodziewałem się czegoś lepszego, wszak temat bardzo atrakcyjny: Japonia, Tokyo, Yakuza.. W moim odczuciu to przeciętna lektura, ot opis paru śledztw dziennikarskich autora. Zabrakło mi w tej książce pazura - opisy kolejnych osób zamieszanych w daną sprawe były dla mnie po prostu nudne, a przecież autor miał niesamowite przeżycia podczas swojej pracy, wielokrotnie ocierając...

więcej Pokaż mimo to

avatar
52
52

Na półkach:

Książkę zacząłem czytać po obejrzeniu kilku odcinków świetnej produkcji od HBO max na jej podstawie. Polecam dla wszystkich, którzy chcą zapoznać się z pracą dziennikarza śledczego oraz z kulturą Japonii.

Książkę zacząłem czytać po obejrzeniu kilku odcinków świetnej produkcji od HBO max na jej podstawie. Polecam dla wszystkich, którzy chcą zapoznać się z pracą dziennikarza śledczego oraz z kulturą Japonii.

Pokaż mimo to

avatar
661
363

Na półkach:

To druga przeczytana przeze mnie książka autorstwa Jake’a Adelsteina. Kolejna, która wywarła spore wrażenie. Adelstein opisuje świat brudny, pełen morderstw, gwałtów, handlu ludźmi – świat, w którym często policja i politycy idą na układy z mafią, a dziennikarze miewają związane ręce. Na swój sposób wzbudza podziw organizacja yakuzy i jej imperium, któremu rządzący nie mogą lub nie chcą realnie zagrozić. Napawa wstrętem fakt, że mafia wciąż ma takie wpływy i nie ponosi konsekwencji swoich czynów.

W książce Adelsteina pojawiają się przeróżne osoby. Nie brakuje policjantów i dziennikarzy świadomych tego, że sytuacja w ich kraju wymaga reakcji i działania, ale wielu z nich brakuje siły przebicia, a może i wiary w to, że rzeczywistość da się naprawić.

„Tokyo vice” pozwala zajrzeć w przestępczy świat Japonii przełomu XX i XXI wieku, ale też pokazuje, jak wygląda praca dziennikarza śledczego. To ekscytująca przygoda, ale raczej nie taka, w której sami chcielibyśmy wziąć udział. To, z czym Adelstein musiał mierzyć się latami, jak sam przyznaje, odcisnęło na nim i jego bliskich piętno.

Książkę czyta się z zapartym tchem, autor prowadzi narrację w taki sposób, jakbyśmy czytali dobry kryminał lub oglądali świetne kino akcji. Szkoda, że opisuje prawdziwy świat, a tragedie, które przybliża dotknęły ludzi z krwi i kości.

To druga przeczytana przeze mnie książka autorstwa Jake’a Adelsteina. Kolejna, która wywarła spore wrażenie. Adelstein opisuje świat brudny, pełen morderstw, gwałtów, handlu ludźmi – świat, w którym często policja i politycy idą na układy z mafią, a dziennikarze miewają związane ręce. Na swój sposób wzbudza podziw organizacja yakuzy i jej imperium, któremu rządzący nie mogą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
871
868

Na półkach:

Japonia. Kraj rozwinięty technologicznie, jedna ze znaczących gospodarek światowych, o bardzo niskim wskaźniku przestępczości. Japończyków cechuje uczciwość i szacunek do prawa. Miasta Japonii należą do najbezpieczniejszych na świecie, jednak od pewnego czasu nastąpił rozkwit czynów popełnianych przez młodocianych. W ten trend wpisuje się też yakuza, liczne, bardzo sformalizowane i zhierarchizowane grupy przestępcze. Nie ma czym się raczej chwalić, ale yakuza wiedzie prym na świecie pośród przestępczości zorganizowanej. Czy zajmują się członkowie yakuzy? Nie ma chyba dzisiaj dziedziny, w której nie działają jej członkowie. Trzon ich zajęć to nielegalny hazard, wymuszenia rozbójnicze, porwania, oszustwa, handel narkotykami, przemyt broni, prowadzenie klubów nocnych, handel żywym towarem, prostytucja. Można by wymieniać bez końca ...
Autor reportażu Tokyo Vice, amerykański dziennikarz, w latach 90 – tych ubiegłego stulecia, po skończeniu studiów w Japonii, postanowił zostać dziennikarzem. Przez wiele lat pracował w dużym japońskim dzienniku Yomiuri. Praca w tej korporacji to prestiż dla dziennikarza, tym bardziej obcego pochodzenia.
Ta lektura to bardziej biografia Jake Adelsteina, niż typowy reportaż. Towarzyszymy autorowi w poszczególnych etapach jego życia, na naszych oczach się rozwija, stara się zdobyć uznanie w firmie, chce być lepszy niż inni. Nie jest to łatwe w obcym kraju, musi się starać podwójnie, aby przetrwać musi w pełni zrozumieć i poznać mentalność Japończyków. I wtopić się w obce tło. Postawił też sobie zadanie i cel, który realizuje wszelkimi siłami i sposobami. Chciał wniknąć w otchłań yakuzy i poznać ją od środka. Starał się otwarcie pokazywać jej oblicze, brutalne i niebezpieczne. Zadanie wymagające i absorbujące, nie mówiąc o grożącym z każdej strony niebezpieczeństwie.
Autor odsłania kulisy działania japońskich grup przestępczych, stara się przestrzec przed nimi i ich ogromnymi wpływami. Nie ma chyba dziedziny, gdzie wpływy yakuzy by nie sięgały. Oczywiste jest, że japońscy policjanci byli na jej usługach, co sprawiało, że przestępcy czuli się bezkarni i bezwzględni. Nie liczyli się z konsekwencjami swoich czynów. To oni byli postrachem kraju.
Bohater w swojej pracy dziennikarza zawsze chciał być pierwszy w przekazywaniu informacji, liczył się czas i refleks. Nie można było dopuścić, aby dzienniki konkurencyjne były pierwsze w przekazywaniu sensacyjnych informacji. Ta nieustanna czujność i gotowość do działania sprawiła, że Jake żył pracą i obowiązkami zawodowymi. Oczywistym jest że cierpiało na tym jego życie osobiste i rodzinne, rodzina była z boku, niewidoczna i zaniedbywana. Co musiało w końcu mieć swoje przykre konsekwencje.
Tę opowieść o licznych przestępstwach, ich ofiarach i katach, czyta się jednym tchem. W bardzo ciekawy i zrozumiały sposób autor do nas przemawia, stara się nas zaciekawić swoimi spostrzeżeniami i spojrzeniem na każdą sprawę. Na każdej stronie odczuwa się jego podejście reporterskie do wyjaśnienia danej kwestii, upór i podejmowanie bardzo ryzykownych zachowań. W wielu sytuacjach jego zacięcie śledcze mogło go doprowadzić do utraty życia, ale na szczęście z każdej opresji wychodził cały.
Nocna podróż po niebezpiecznych dzielnicach i ulicach Tokio, nocnych klubach i lokalach sprawiła, że dzisiaj moja wiedza na temat yakuzy jest większa. Zobaczyłam też po części jej prawdziwe oblicze, obdarte ze złudzeń. Nie spodziewałam się takiego obrazu, moje dotychczasowa znajomość tematu była bardzo okrojona i uboga. Poznałam jej morderczą i okrutną twarz, czasami ubraną w drogi i elegancki garnitur i pachnącą ekskluzywnymi perfumami. Ale to jest drugie, pozorne i nieprawdziwe oblicze. Wiem jedno, że yakuzy się nie prowokuje, ani nie wchodzi jej w drogę. Kto zmuszony sytuacją z nimi nie współpracuje, może stracić wszystko, łącznie z życiem.
Adelstein z odwagą wkracza w japoński półświatek. Zła przytłacza! Jest wszechobecne! Gęsta i przenikliwa atmosfera. Tokio Vice to mroczna opowieść z duszącą atmosferą, wciąga od pierwszej strony! Trudno się od niej oderwać!

Japonia. Kraj rozwinięty technologicznie, jedna ze znaczących gospodarek światowych, o bardzo niskim wskaźniku przestępczości. Japończyków cechuje uczciwość i szacunek do prawa. Miasta Japonii należą do najbezpieczniejszych na świecie, jednak od pewnego czasu nastąpił rozkwit czynów popełnianych przez młodocianych. W ten trend wpisuje się też yakuza, liczne, bardzo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
241
76

Na półkach: ,

Świetnie napisana i wciągająca książka, chociaż podtytułu bym się pozbyła - książka to bardziej autobiografia gaijina, który jakoś sobie poradził z hermetyzmem kulturalnym Japonii na początku lat 90tych. Tematyka samej Yakuzy to może jedna trzecia książki, reszta to nauka zawodu. Fajna rzecz, jeśli ktoś chce poznać Japonię od tej nieco mroczniejszej strony i uzupełnić wiedzę po ograniu serii gier Yakuza, która również ma miejsce w Kabukicho :)

Świetnie napisana i wciągająca książka, chociaż podtytułu bym się pozbyła - książka to bardziej autobiografia gaijina, który jakoś sobie poradził z hermetyzmem kulturalnym Japonii na początku lat 90tych. Tematyka samej Yakuzy to może jedna trzecia książki, reszta to nauka zawodu. Fajna rzecz, jeśli ktoś chce poznać Japonię od tej nieco mroczniejszej strony i uzupełnić...

więcej Pokaż mimo to

avatar
289
115

Na półkach:

Niektóre rozdziały były bardzo ciekawe, inne męczące w lekturze i zbędne. Autor ciekawie opisywał swoją historię, aczkowlek momentami miałam wrażenie, że chwali się swoimi osiągnięciami i stara się pisać swoją autobiografię zamiast opisywać japońską rzeczywistość.

Dla osób szukających książek o yakuzie - książka niestety nie jest na ten temat. Znajduje się w niej jedynie kilka historii kontaktów autora z kryminalistami. Szkoda. że tytuł wskazuje na zupełnie co innego niż otrzymujemy w rzeczywistości.

Niektóre rozdziały były bardzo ciekawe, inne męczące w lekturze i zbędne. Autor ciekawie opisywał swoją historię, aczkowlek momentami miałam wrażenie, że chwali się swoimi osiągnięciami i stara się pisać swoją autobiografię zamiast opisywać japońską rzeczywistość.

Dla osób szukających książek o yakuzie - książka niestety nie jest na ten temat. Znajduje się w niej jedynie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
809
505

Na półkach: , , , ,

Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i przyznaję, że bardzo udane, chociaż nie miałam nawet tej książki w planach. Zobaczyłam tylko ładną okładkę i napis Tokio (a jak Tokio to Japonia),więc pomyślałam, że przeczytam.

Nie jest to do końca reportaż, bo czytając miałam wrażenie, że mam do czynienia z biografią. Rozpoczyna się ona w roku 1993, kiedy to autor, a jednocześnie główny bohater, który opowiada nam wydarzenia, po ukończeniu w Japonii studiów postanowił zostać dziennikarzem.

Zaczynając czytanie miałam wrażenie, że książka będzie miała inną formę, ale i tak nie czuję się zawiedziona. Autor ma lekki styl pisania i opowiada bardzo barwnie. Interesująco opowiedział o mniejszych przewinieniach popełnianych w Japonii np. kradzieży torebek, które były popularne w latach 90. Następnie przeszedł do gorszych przestępstw, m.in. prostytucji oraz handlem żywym towarem, głównie kobietami zza granicy. Nie zabrakło także yakuzy. Pokazał, że Japonia nie jest taka piękna, jak jest przedstawiana.

Świetny i wstrząsający reportaż (a jednocześnie biografia),który daje do myślenia. Pokazał nie tylko zbrodnie, ale również ogólny wygląd pracy dziennikarza w Japonii. A było to dla niego szczególnie trudne, bo autor przecież jest obcokrajowcem. Ukazał zawarte przez niego przyjaźnie, głównie z policją, ale i innymi dziennikarzami.

Dałabym ocenę 10/10, ale odjęłam jedną gwiazdkę za wstawki z życia erotycznego autora. Niezbyt mnie to interesowało.

Czytało się rewelacyjnie, więc polecam, jeśli lubicie reportaże o Japonii lub interesują was kulisy japońskiego dziennikarstwa.

Jest to moje pierwsze spotkanie z tym autorem i przyznaję, że bardzo udane, chociaż nie miałam nawet tej książki w planach. Zobaczyłam tylko ładną okładkę i napis Tokio (a jak Tokio to Japonia),więc pomyślałam, że przeczytam.

Nie jest to do końca reportaż, bo czytając miałam wrażenie, że mam do czynienia z biografią. Rozpoczyna się ona w roku 1993, kiedy to autor, a...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    462
  • Przeczytane
    253
  • Posiadam
    77
  • Japonia
    14
  • 2022
    10
  • Teraz czytam
    10
  • Azja
    9
  • Reportaż
    8
  • Chcę w prezencie
    8
  • Ebook
    6

Cytaty

Więcej
Jake Adelstein Zemsta yakuzy. Mroczne kulisy japońskiego półświatka Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także