Przemysł Pogardy. Niszczenie wizerunku prezydenta Lecha Kaczyńskiego w latach 2005-2010 oraz po jego śmierci.
- Kategoria:
- nauki społeczne (psychologia, socjologia, itd.)
- Wydawnictwo:
- Prohibita
- Data wydania:
- 2012-11-26
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-11-26
- Liczba stron:
- 348
- Czas czytania
- 5 godz. 48 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788361344438
- Tagi:
- Politologia polityka Lech Kaczyński IV RP pogarda czarny PR obraza prezydenta kartofel mamy durnia za prezydenta
Nie atakowaliśmy Lecha Kaczyńskiego – piekli się polityk. Nie walczyliśmy z Lechem Kaczyńskim – zaperza się dziennikarz. Nie uchybialiśmy Lechowi Kaczyńskiemu – wzrusza ramionami „autorytet”. Nie znieważaliśmy Lecha Kaczyńskiego – gorączkuje się artysta. Chór takich głosów odzywa się za każdym razem, gdy pada oskarżenie, że prezydent Lech Kaczyński był z rozmysłem niszczony za pomocą drwin i szyderstw, gdy wspomina się o „przemyśle pogardy” wobec niego. Cóż, skoro tak, to... zajrzyjmy do tej książki. Jest ona dowodem w sprawie – pierwszym i jak do tej pory jedynym tak obszernym i ściśle udokumentowanym potwierdzeniem istnienia w III RP „przemysłu pogardy”.
Kiedy więc dzisiaj uczestnicy tego procederu nerwowo zaprzeczają, by w latach 2005-2010 odbywały się z ich udziałem zmasowane akcje wyszydzania i znieważania głowy państwa, nie mówią prawdy. I choć pamięć ludzka jest zawodna, to książka ta zaświadcza i przypomina. Na jej stronach można prześledzić, jak w mediach i kręgach „autorytetów” atakowano drwiną i obelgą prezydenta Kaczyńskiego. Ściśle według zamysłu pewnego posła z Biłgoraja.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 50
- 30
- 17
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Bądź pierwszy
Dodaj cytat z książki Przemysł Pogardy. Niszczenie wizerunku prezydenta Lecha Kaczyńskiego w latach 2005-2010 oraz po jego śmierci.
Dodaj cytat
OPINIE i DYSKUSJE
Smutna, bardzo smutna książka. I bardzo boli. Ale trzeba ją przeczytać.
Smutna, bardzo smutna książka. I bardzo boli. Ale trzeba ją przeczytać.
Pokaż mimo toNiezależnie od preferencji politycznych, warto przeczytać tę książkę. Jest w niej zbiór wszystkich oszczerstw, kłamstw i po prostu ludzkiego jadu przeciw drugiemu człowiekowi. Idealny przykład jak działa propaganda, nie tylko telewizyjna. Książka kojarzy mi się z działaniem tzw. "gadzinówek" w trakcie II WŚ, zaborów itp. Wtedy takimi publikacjami i wypowiedziami próbowano mamić polaków. Ale nie jest to typowa machloja dziennikarska - większość wypowiedzi (nie tylko polskich!) to po prostu chamstwo, buractwo i brak smaku. Człowiek człowiekowi wilkiem...
Niezależnie od preferencji politycznych, warto przeczytać tę książkę. Jest w niej zbiór wszystkich oszczerstw, kłamstw i po prostu ludzkiego jadu przeciw drugiemu człowiekowi. Idealny przykład jak działa propaganda, nie tylko telewizyjna. Książka kojarzy mi się z działaniem tzw. "gadzinówek" w trakcie II WŚ, zaborów itp. Wtedy takimi publikacjami i wypowiedziami próbowano...
więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo toKsiążka, pożyczona, leżała u mnie kilka miesięcy. Akurat pamiętam część tych szyderstw, traktowanych jako przejaw dobrego smaku i tonu, elegancji i wyższości intelektualnej, także nie spieszyło mi się do przykrej powtórki, ale właściciel się upomniał, a ja się w końcu uporałam. Przekartkowałam. Książka jest zbiorem cytatów. Podziwiam pracę autora, który je zebrał. Bardzo dobrze, że książka powstała. Polecam.
Edit 18.10.2015 (przeczytane):
Ażeby było jasne: całkowicie pomijam wszelkie symatie czy niechęci. Chodzi mi o sposób wyrażania. I czy tak traktują głowę państwa inne kraje?
Książka, pożyczona, leżała u mnie kilka miesięcy. Akurat pamiętam część tych szyderstw, traktowanych jako przejaw dobrego smaku i tonu, elegancji i wyższości intelektualnej, także nie spieszyło mi się do przykrej powtórki, ale właściciel się upomniał, a ja się w końcu uporałam. Przekartkowałam. Książka jest zbiorem cytatów. Podziwiam pracę autora, który je zebrał. Bardzo...
więcej Pokaż mimo toZ faktami się nie dyskutuje, a ta książka to właśnie nic innego jak ich zbór. Jej akcja tak naprawdę rozgrywa się w naszych umysłach, bo zapoznając się z pokaźną faktografią widzimy z perspektywy czasu jak i przez kogo byliśmy manipulowani.
Z faktami się nie dyskutuje, a ta książka to właśnie nic innego jak ich zbór. Jej akcja tak naprawdę rozgrywa się w naszych umysłach, bo zapoznając się z pokaźną faktografią widzimy z perspektywy czasu jak i przez kogo byliśmy manipulowani.
Pokaż mimo toSpodziewałem się więcej po tej książce. Moje oczekiwania bardzo rozbudził m.in. zapis wideo ze świetnego spotkania z jej autorem w Klubie Ronina (wciąż dostępny na youtube). Liczyłem zwłaszcza na jakąś analizę przyczyn tej ogromnej i w wielu środowiskach powszechnej nienawiści do Lecha Kaczyńskiego i próbę jej oceny przez niezależne autorytety. Niestety, autor wykonał wyłącznie - świetną, przyznaję - pracę zbieraczo-szperacza. Zgromadził ogromną ilość cytatów, sumiennie opisał fotografie publikowane w prasie, streścił skecze kabaretowe wyszydzające L. Kaczyńskiego... i na tym poprzestał. W efekcie mamy cenny "opis przebiegu choroby", ale nic o jej przyczynach czy metodach "leczenia". A szkoda.
Plusy książki to dołączony wykaz nazwisk (aneks),bardzo szeroki przekrój środowisk połączonych "przemysłem pogardy" (od kabareciarzy, poprzez prasę, do internetowych blogerów),daty przy każdej cytowanej wypowiedzi. Moja ocena 6,5/10.
Spodziewałem się więcej po tej książce. Moje oczekiwania bardzo rozbudził m.in. zapis wideo ze świetnego spotkania z jej autorem w Klubie Ronina (wciąż dostępny na youtube). Liczyłem zwłaszcza na jakąś analizę przyczyn tej ogromnej i w wielu środowiskach powszechnej nienawiści do Lecha Kaczyńskiego i próbę jej oceny przez niezależne autorytety. Niestety, autor wykonał...
więcej Pokaż mimo toDziennikarz Sławomir Kmiecik przygotował interesującą książkę o zjawisku nazwanym „przemysłem pogardy”, zorganizowanym politycznie i medialnie dla zniszczenia przeciwników ideologicznych oraz konkurentów – zwłaszcza śp. Lecha Kaczyńskiego. Publikacja dokumentuje powstanie „języka nienawiści”, kto go narzucił, wykorzystywał i eskalował. Pokazuje, jaki zasięg i jakie skutki miała ta kampania: nie ograniczała się bowiem tylko do walki międzypartyjnej, ale także do bezlitosnego niszczenia przeciwnika jako człowieka, poniżania go, wyszydzania i doprowadzania do cywilnej śmierci. Pamiętne jak dokumenty historyczne pozostaną wypowiedzi najważniejszych polityków.
Premier Tusk na początku 2010: „Wolałbym żeby Kaczyński nie był już prezydentem, bo mi to przeszkadza w rządzeniu”. Marszałek Komorowski w 2008: „Prezydent odniósł sukces w Brukseli, bo zdobył krzesło. Jeśli to ma być miarą jego sukcesu, to ja bym się na jego miejscu spalił ze wstydu”. Minister Sikorski: „Prezydent powinien zachować trzeźwość oceny, a nie zgrywać zucha, wałęsając się gdzieś po górach Kaukazu”; „Prezydent wolnej Polski może być niski, ale nie powinien być mały”. Niesiołowskiego czy Palikota szkoda nawet cytować. Katastrofa smoleńska nie powstrzymała tej kampanii nienawiści, więcej, podsycana przez media doprowadziła do mordu politycznego na działaczu PiS w Łodzi. Brutalność, wulgaryzmy i chamstwo weszły na stałe do życia publicznego, również przy udziale byłych autorytetów, które tłumaczyły, że to cena wolności słowa.
Książka będzie smutnym dokumentem korupcji naszego życia publicznego i świadectwem kompromitacji wielu polityków oraz ludzi mediów. Podsumowując, warto powtórzyć pytanie: co jest „mową nienawiści” – nazywanie homoseksualistów grupą „jałową społecznie” czy też nazywanie prezydenta chamem, alkoholikiem, psychopatą?
Dziennikarz Sławomir Kmiecik przygotował interesującą książkę o zjawisku nazwanym „przemysłem pogardy”, zorganizowanym politycznie i medialnie dla zniszczenia przeciwników ideologicznych oraz konkurentów – zwłaszcza śp. Lecha Kaczyńskiego. Publikacja dokumentuje powstanie „języka nienawiści”, kto go narzucił, wykorzystywał i eskalował. Pokazuje, jaki zasięg i jakie skutki...
więcej Pokaż mimo toTo straszne jak jednostka jest bez szans z systemem nawet jeśli sprawuje najwyższy urząd w państwie. Przeciętny człowiek jest skazany na pożarcie.
To straszne jak jednostka jest bez szans z systemem nawet jeśli sprawuje najwyższy urząd w państwie. Przeciętny człowiek jest skazany na pożarcie.
Pokaż mimo toPowiem szczerze, że nastawiałem się na książkę w formie przypominającą "Gorszego niż faszystę" Pawła Zyzaka, tymczasem "Przemysł pogardy" okazał się zbiorem luźnych cytatów i opisów pewnych sytuacji i zachowań, pogrupowanych co prawda w działy (np.: prasa, telewizja, radio, internet),jednak raczej pozbawionych spójności (a w zasadzie spoiwa, którym mogłaby być - jak u Zyzaka - autorska narracja). Ale dobrze się stało, że powstał taki dokument, bo nikt się już nie wyprze swoich słów, względnie nie zasłoni niepamięcią. A Salon przemawia(ł) licznymi głosami i - rzecz jasna - zgodnym chórem, mając za nic nawet zwykłą przyzwoitość. "Na pewno zginął i to jest osiągnięcie, że zginął. Natomiast innych wielkich osiągnięć nie widzę" - Lech Wałęsa.
Powiem szczerze, że nastawiałem się na książkę w formie przypominającą "Gorszego niż faszystę" Pawła Zyzaka, tymczasem "Przemysł pogardy" okazał się zbiorem luźnych cytatów i opisów pewnych sytuacji i zachowań, pogrupowanych co prawda w działy (np.: prasa, telewizja, radio, internet),jednak raczej pozbawionych spójności (a w zasadzie spoiwa, którym mogłaby być - jak u...
więcej Pokaż mimo to