Białe drzewo

Okładka książki Białe drzewo Katarzyna Manikowska
Okładka książki Białe drzewo
Katarzyna Manikowska Wydawnictwo: Novae Res fantasy, science fiction
462 str. 7 godz. 42 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Novae Res
Data wydania:
2013-02-15
Data 1. wyd. pol.:
2013-02-15
Liczba stron:
462
Czas czytania
7 godz. 42 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377225684
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
27 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
375
180

Na półkach:

Podróże w czasie od lat niezmiennie fascynują kolejne pokolenia historyków. Pytanie „co by było, gdyby” jest nadal bardzo popularne, a książki przedstawiające historię alternatywną powstają jak grzyby po deszczu. Każdy miłośnik minionych czasów wiele by oddał za możliwość chwilowego zajrzenia za zasłonę wieków do swojej ulubionej epoki i spotkania którejś z ważnych postaci historycznych.

Przemysław Pakosz, główny bohater „Białego drzewa”, historykiem nie jest, ale za to z pomocą matematycznych wzorów odkrywa możliwość odbycia podróży w czasie. Haczyk tkwi w tym, że podróż tę można odbyć tylko w jedną stronę. Drogi powrotnej nie ma, ale kto chciałby wracać do Polski roku 1991, w której nadal trwa stan wojenny?

Powieść składa się z dwóch odrębnych i bardzo różnych części. Pierwsza opowiada o budowie wehikułu czasu, której podjął się wspomniany już profesor matematyki Przemysław Pakosz. Dla humanisty przebrnięcie przez niemal sto pięćdziesiąt stron ścisłych wywodów to prawdziwa męka. Moja „przygoda” z matematyką zakończyła się szczęśliwie (i dla niej, i dla mnie) na poziomie liceum, więc zachwyty autorki nad logarytmami, funkcjami i równaniami kompletnie do mnie nie trafiły.

Część druga to zupełne przeciwieństwo pierwszej – jest zdecydowanie bardziej „przyjazna” humaniście. Poznajemy w niej dzieje Przemka z Wilczna, prostego chłopskiego syna, który dzięki swoim pomysłom i uporowi zostaje rycerzem księcia Łokietka. Oczyma chłopca oglądamy Polskę tamtych czasów i przeżywamy przygody w Ziemi Świętej i Arabii. Ta historia wydała mi się o wiele ciekawsza, tym bardziej, że pani Manikowska nie zapomniała o takich szczegółach, jak różnice językowe pomiędzy dawną a współczesną polszczyzną oraz opisie detali średniowiecznych miniatur.

Ciąg dalszy przeczytacie tutaj: http://geek-woman.blogspot.com/2013/04/recenzja-biaego-drzewa-katarzyny.html

Podróże w czasie od lat niezmiennie fascynują kolejne pokolenia historyków. Pytanie „co by było, gdyby” jest nadal bardzo popularne, a książki przedstawiające historię alternatywną powstają jak grzyby po deszczu. Każdy miłośnik minionych czasów wiele by oddał za możliwość chwilowego zajrzenia za zasłonę wieków do swojej ulubionej epoki i spotkania którejś z ważnych postaci...

więcej Pokaż mimo to

avatar
200
78

Na półkach:

Jednorożce w średniowiecznej Polsce?

Wyobraźcie sobie, że podróż w czasie jest możliwa. Zostajecie takimi podróżnikami i cofają Was do wieku XIV. Jak żyjecie? Jak sobie radzicie w czasach, o których (jeśli byliście pilnymi uczniami na lekcjach historii) wiecie nie za wiele? Z takimi dylematami radzi sobie (wyjątkowo dobrze) bohater "Białego drzewa" Katarzyny Manikowskiej – profesor Przemek Pakosz alias Przemko z Wilczna.

Powieść pod względem czasowym można podzielić na dwie części. Pierwsza dzieje się w 1991 roku, w Polsce raczej smutnej i pogrążającej się w beznadziei. Głównym bohaterem jest wspomniany już profesor matematyki, specjalizujący się w… podróży w czasie. Otóż, niechcący się podporządkować władzy mężczyzna opracował matematyczny klucz otwierający drzwi do podróży w czasie. W tę podróż nie wybierze się sam, zabierze ze sobą wszystkich, którzy chcą wydostać się z czasów PRL-u, a są uznani za wrogów partii. Do grupy uczestników projektu dołączy niespodziewanie Lasoń, zatwardziały komunista, który ma nadzieję, że w innym życiu uda mu się spełnić największe marzenie o byciu artystą.
Ta część momentami może co prawda zmęczyć teoriami matematycznymi, jednak już tu czytelnik zapała sympatią do głównego bohatera i do sposobu prowadzenia narracji - przenikliwego i serwującego potężną dawkę humoru w dobrym guście.

Druga część dzieje się już w czasach średniowiecza, do którego profesor wybrał się z rozmysłem. Ulokował się w ciele Zbytka, zwykłego chłopca, później panoszy. I pamiętając o obietnicy na nim ciążącej (założyć ród tak, by reszta podróżników mogła wieść wyliczone życie),zaczął dążyć do obranego celu. A droga usłana różami nie była.

Manikowska prowadzi czytelnika przez średniowieczne życie Przemka w sposób barwny. Akcja jest wartka i łatwo wprowadza w XIV-wieczny prawdopodobny świat. Jednocześnie podczas lektury można odnieść wrażenie pewnego rodzaju baśniowości opisywanej rzeczywistości. I muszę przyznać, że to lubię w książkach. Tę baśniowość, która otula i czasem tłumaczy życie. Bo w historii o Przemku z Wilczna odnaleźć można nie tylko motyw życia jako wędrówki (tak chętnie podejmowany przecież w literaturze). To historia o przyjaźni i dawaniu szansy drugiemu człowiekowi – bez tego profesor (Przemko) nie zaprzyjaźniłby się z Lasoniem (Silvestrisem). To również powieść o wierze w możliwość niemożliwego oraz o marzeniach, do których spełnienia warto dążyć.
Baśniowo – fantastyczne są jednorożce pojawiające się w średniowiecznej Polsce oraz puszcza Wilczno, pośrodku której rośnie biała lipa. Te elementy wzbogacają powieść i nadają jej ton indywidualności.
Kreacja Łokcia (Łokietka) zwanego w powieści krasnoludem jest fenomenalna. A rozmowy jakie toczy król z Przemkiem grożą ciągłymi wybuchami śmiechu. Zresztą wszelkie dialogi i bohaterowie odgrywający większe znaczenie w Białym drzewie niezaprzeczalnie udali się pisarce. Z większością postaci nie sposób nie sympatyzować.

Rzadko (umówmy się, że to synonim nigdy) sięgam po fantastykę. Właściwie nie mam konkretnych powodów. Tak mi w życiu czytelniczym wychodzi, że mi z tym gatunkiem nie po drodze i nie możemy się spotkać. Niemniej, nie żałuję, że dałam się skusić Manikowskiej. Dobra dawka fantastyki oprawiona w ciekawą, zachęcającą do lektury okładkę.



Katarzyna Manikowska, "Białe drzewo", wyd. Novae Res, Gdynia 2013.

Recenzja również: http://polskowienie.blogspot.com/

Jednorożce w średniowiecznej Polsce?

Wyobraźcie sobie, że podróż w czasie jest możliwa. Zostajecie takimi podróżnikami i cofają Was do wieku XIV. Jak żyjecie? Jak sobie radzicie w czasach, o których (jeśli byliście pilnymi uczniami na lekcjach historii) wiecie nie za wiele? Z takimi dylematami radzi sobie (wyjątkowo dobrze) bohater "Białego drzewa" Katarzyny Manikowskiej –...

więcej Pokaż mimo to

avatar
856
832

Na półkach: , ,

Książki o podróżach w czasie były? Były. Książki o życiu w średniowieczu były? Były. Książki o podróży w czasie do średniowiecza były? Oczywiście że były. A Białe drzewo to tego dobry przykład.

Gdynia, rok 1991. Dziesiąty rok stanu wojennego. Świat pogrążony w smutku. Ludzie żyjący bez nadziei.
Profesor matematyki Przemysław Pakosz i Przemko z Wilczna, rycerz króla Łokietka. Gdzie i kiedy ich historie połączyły się ze sobą?
I co w tym wszystkim robią jednorożce?

Władze socjalistyczne nadal rządzą w Polsce. Nic zatem dziwnego, że ludność bardzo chętnie uciekłaby z tego kraju. Władze też to szykują, aczkolwiek w nieco inny sposób. Słysząc o genialnym profesorze matematyki, Przemysławie Pakoszu, postanawiają wykorzystać jego pomysł na machinę i przenieść się w czasie. Oczywiście nie władza - mądry człowiek nie idzie na pierwszy ogień - lecz wykorzystują do tego szarych mieszkańców, a najchętniej wrogów politycznych. O dziwo! Nawet sam profesor ze swoją córką, Zosią, postanawia wyruszyć w podróż w nieznane. Dzięki matematycznym równaniom udaje się im to - każdy przenosi się tam, gdzie zamierzał. Przemysław Pakosz wybiera Polskę u schyłku XIII wieku. Co go tam czeka?

Popatrzył na równania Maryśki Górskiej, potem na równania Jacka Dróżdża: uśmiechnął się z niedowierzaniem.
Popatrzył na równania doktor Joanny i jego brwi powędrowały wysoko do góry.
Popatrzył na równania Zośki i z trudem powstrzymał chęć parsknięcia śmiechem.
Popatrzył na równania Lasonia i odetchnął z ulgą.
Popatrzył na równiania Sórena i złożył usta jak do gwizdnięcia. Potem podrapał się w czubek nosa i zachichotał.
Popatrzył na koniec na swoje równania i w zamyśleniu pokiwał głową.
Popatrzył na wciąż dyszącego Gruyera i pokazał mu język.


Akcja rozgrywa się powoli. Trzeba przejść przez setkę stron o przygotowywaniach do podróży w czasie. Nie powiem, na swój sposób było to ciekawe. Przeniesienie się w czasie to przecież nie jest takie hop-siup. Należy wszystko dokładnie sprawdzić, każde matematyczne równanie (a tego było sporo) oraz znaleźć osoby odważne do tego zadania. Powiem szczerze, trochę mnie to denerwowało. Oczekiwałam samego przeniesienia w czasie, a nie opowiadania, jak to się przenieść w czasie. Ale na szczęście trochę tej cierpliwości w sobie mam i się doczekałam.

Katarzyna Manikowska ugryzła podróż w czasie w nieco inny sposób. Myślę, że wielkim spoilerem nie będzie, jeśli opisze tę różnicę. Bowiem największym dla mnie zaskoczeniem były wyniki tych dokładnych obliczeń matematycznych. Człowiek z XX wieku nie może przenieść się w czasie - nie może się tam zmaterializować. Tu jest właśnie opisany pierwszy sygnał, że Białe drzewo jest książką przemyślaną. Przemysław Pakosz nie pojawia się jako Przemysław Pakosz, lecz wchodzi w umysł Zbylutka, młodego chłopa!

Lasoń roześmiał się wreszcie.
- Pan jest szalony, panie profesorze, wie pan o tym? Radosny i beztroski jak mały chłopiec! Kurtka na wacie, pan jest nie do powstrzymania!
- Szalony? - odpowiedział mu Pakosz. - O tak. Jest szalony. Wszak tylko szaleniec mógłby uwierzyć w realność podróżowania poprzez czas... i tylko szaleniec mógłby chcieć się w taką podróż wybrać! Panie Romualdzie, witam w domu wariatów!

Ugryzienie w nieco inny sposób tematu podróży w czasie nie jest jedynym plusem książki pani Katarzyny Manikowskiej. Są nią też bohaterowie. I to nie byle jacy! Oprócz głównego bohatera - inteligentnego profesora matematyki, mamy również tych historycznych. Uśmiechem na ustach powitałam krasnoluda - czyli wszystkim znanego Władysława Łokietka, któremu służy Przemko (imię profesora w XIII-wiecznej Polsce).

Białe drzewo było dla mnie dobrą książką historyczną - nie fantasy ani sci-fi. Właściwie to nie wiem, czemu akurat do kategorii literatury fantastycznej została przyczepiona etykietka książka o Przemysławie Pakoszu : stworzenia fantastyczny był tam dla mnie ledwie wspomniane. Białe drzewo to przede wszystkim ciekawe i interesujące spojrzenie na życie ludzi w średniowieczu, które jak sądzę spodoba się nie tylko znawcom historycznym.

Język zależy od czasu akcji - autorka postarała się, by słowa wypowiadane przez bohaterów były odpowiednie do okresu historycznego. Mamy zatem nawet trochę łaciny, która przecież była w tamtych czasach językiem uniwersalnym do porozumiewania się. Autorka pokazała również, że posiada dar lekkiego pióra dzięki czemu idealnie współgrało to z jej poczuciem humoru.

To co mnie najpierw przyciągnęło do tej książki była okładka. Każdy mi chyba przyzna rację, że się wyróżnia!

Książka, którą trzymasz w ręku, otwiera drzwi do niezwykłego świata. Świata położonego Tuż-Obok i Kawałek-Dalej, na wschód od słońca i na zachód od księżyca. Świata oddalonego zaledwie o wyciągnięcie ręki, świata żyjącego nadzieją.
Powiedz „przyjacielu” i wejdź.

--------------------------------------
Tytuł: Białe drzewo
Autor: Katarzyna Manikowska
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: marzec 2013
Liczba stron: 462
Kategoria: Historyczna, Sci-fi, Fantasy
---------------------------------------
Ocena: 4 (dobry)
Wniosek: Warto chociażby spojrzeć na przyciągającą okładkę i otworzyć pierwszą stronę!

http://wymarzona-ksiazka.blogspot.com/2013/06/biae-drzewo-katarzyna-manikowska.html#more

Książki o podróżach w czasie były? Były. Książki o życiu w średniowieczu były? Były. Książki o podróży w czasie do średniowiecza były? Oczywiście że były. A Białe drzewo to tego dobry przykład.

Gdynia, rok 1991. Dziesiąty rok stanu wojennego. Świat pogrążony w smutku. Ludzie żyjący bez nadziei.
Profesor matematyki Przemysław Pakosz i Przemko z Wilczna, rycerz króla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
866
75

Na półkach:

Jedna z najciekawszych książek jakie w ostatnim czasie czytałam. Fantasy w dobrym gatunku. Podróż w czasie, fantastyczne postacie i ich przeżycia i język matematyczny zupełnie nie przeraża ;). A na deser dla mnie moja ukochana Gdynia!
Naprawdę warto wyruszyć w tę podróż!

Jedna z najciekawszych książek jakie w ostatnim czasie czytałam. Fantasy w dobrym gatunku. Podróż w czasie, fantastyczne postacie i ich przeżycia i język matematyczny zupełnie nie przeraża ;). A na deser dla mnie moja ukochana Gdynia!
Naprawdę warto wyruszyć w tę podróż!

Pokaż mimo to

avatar
713
694

Na półkach:

O tym czy sięgniemy po jakąś książkę decyduje czasem przypadek, bądź też zgoła inne prozaiczne przyczyny. Jeśli chodzi o o lekturę Katarzyny Manikowskiej zatytułowanej „Białe drzewo” ( nie spotkałem się nigdy wcześniej z jej twórczością, więc nie miałem wyrobionego zdania ) to mój wzrok przykuła niezwykle ciekawa okładka. Zestawienie czołgu z wizerunkiem starego średniowiecznego rycerza zaintrygowało i pobudziło na tyle iż postanowiłem przyjrzeć się jej dokładniej. Już jednak przeleciawszy wzrokiem pierwsza stronę rozpoczynającą się cytatem z kultowego już filmu „Nieśmiertelny” wiedziałem iż czas spędzony z tą pozycją nie będzie zmarnowany. I tak tez było w istocie… Jeden człowiek, dwie postacie, dwa zupełnie odmienne światy i historie.
Pomorze, początek lat dziewięćdziesiątych. Przemysławowi Pakoszowi genialnemu matematykowi i opozycjoniście udaje się urzeczywistnić marzenie całych pokoleń naukowców i stworzyć maszynę umożliwiająca człowiekowi podróżne w czasie. W normalnych warunkach osiągnięcie tej miary przyniosło by mu światowa sławę, niezwykły szacunek środowiska i ogromne pieniądze. Niestety w rządzonej przez komunistów PLR-owskej Polsce w której trwa właśnie dziewiąty rok stanu wojennego najlepszym i jedynym jej zastosowaniem będzie umożliwienie ocalałym jeszcze przy życiu dysydentom i więźniom politycznym odzyskanie wolności, choć trzeba przyznać w dość szczególnej i oryginalnej formie.
I tu zaczyna się właśnie fantastyczna i pełna zaskakujących zwrotów akcji opowieść, głęboko osadzona w skomplikowanej i burzliwej czternastowiecznej historii naszego kraju. Przemysław Pakosz (oczywiście po licznych perturbacjach) staje się Przymkiem z Wilczna, rycerzem Władysława Łokietka i wraz z nim bierze udział w znanych nam z historii doniosłych i ważnych wydarzeniach tego okresu. Szczegółów oczywiście nie zdradzę, nie chcąc nikomu odbierać przyjemności obcowanie z lekturą. Całość napisana jest w naprawdę świetnym literackim stylu, który przemawia do czytelnika, znakomicie buduje klimat i pobudza wyobraźnie. W połączeniu z naprawdę nieźle uchwyconą stylistyką oraz realiami obu epok uzyskujemy barwną i niesłychanie interesującą opowieść.

O tym czy sięgniemy po jakąś książkę decyduje czasem przypadek, bądź też zgoła inne prozaiczne przyczyny. Jeśli chodzi o o lekturę Katarzyny Manikowskiej zatytułowanej „Białe drzewo” ( nie spotkałem się nigdy wcześniej z jej twórczością, więc nie miałem wyrobionego zdania ) to mój wzrok przykuła niezwykle ciekawa okładka. Zestawienie czołgu z wizerunkiem starego...

więcej Pokaż mimo to

avatar
98
55

Na półkach: , ,

Średniowiecze zawsze kojarzy mi się z masywnymi budynkami, okrucieństwem, ogólnie z rzeczami poważnymi i topornymi. Nie lubię tego okresu w historii świata i Polski. Nie kojarzy mi się za dobrze i nie miałam ochoty go głębiej poznawać. Dzięki pozycji „Białe Drzewo” odmieniłam swoje spojrzenie na ten okres, ale o tym za chwilę.

Przemysław Pakosz jest matematykiem, żyje w komunistycznej Polsce. Pewnego pochmurnego dnia dostaje propozycje skonstruowania, machiny czasu. Jest to dla niego szansa wyrwania się spod władz komunistów. Wraz z nim wyruszą więźniowie, skazani za sprzeciwianie się komunistycznym władzom. Po wielu pracowitych dniach, obliczania skomplikowanych równań nadchodzi ów oczekiwana chwila. Każdy ma wybór epoki, do której chce się przenieść. Przemysław Pakosz przenosi się do XIII wiecznej Polski. Ląduje w ciele Zbydulka i przyjmuje imię Przemo. Z czasem zostaje giermkiem rycerza i poznaje techniki tego rzemiosła. Jak potoczą się dalszy losy dzielnego Przema? Czy da sobie radę w średniowiecznej Polsce?

Książka jest całkiem inna niż się spodziewałam. Zupełnie mnie zaskoczyła, oczywiście w pozytyw sensie. Były też rzeczy, które utrudniały mi czytanie. Pierwszą z nich był trudny język, nie chodzi mi to o archaizmy, tylko o matematyczne twierdzenia. Może dla kogoś, kto jest dobry z przedmiotów ścisłych, ten element nie był by problemem. Mnie bardzo to rozpraszało, przez to nie mogłam się skupić na dalszym zapoznawaniu się z przygodami profesora. Niekiedy musiałam się zmuszać do tego by nie odłożyć książki.

Napisane jest, że książka jest z gatunku fantasty, ale ja jakoś nie mogłam się tej „fantastyczności” doszukać. Jedynie na początku jest wzmianka o elfach. W środku owszem są wspomniane fantastyczne stworzenia, ale tylko jako słowa, nie ma ich tam fizycznie. Nie mówię, że to błąd- właśnie nie. W innych książkach może był by to dla mnie problem, ale tutaj zupełnie mi to nie przeszkadzało.

Powieść dała mi inne spojrzenie, na średniowiecze. Jak już wspomniałam, nigdy za nim nie przepadałam. A przecież tyle w tym czasie się wydarzyło. Pani Manikowska dodała do tej epoki dużo humoru. Dużym plusem, było dla mnie dodanie elementów Tolkiena z „Hobbita” i „Władcy Pierścienia”. Czytałam tylko to pierwsze, ale i tak orientowałam się, o co autorce chodziło. W niektórych momentach śmiałam się do łez, a tych chwil było naprawdę sporo.

Pani Katarzyna pisze łatwych, choć momentami niezrozumiałym stylem (zwłaszcza, gdy pojawiały się terminy matematyczne). Jak wspomniałam umie rozbawić do łez. Powieść pokazuje również, jaką moc daje wyobraźnia i wiara w siebie.

Bohater, też jest inny. Taki oryginalny i zabawny. Z wielu jego wypowiedzi można było coś wyciągnąć, ale też pośmiać się. Był bardzo odważny i podstępny, potrafił wybronić się z każdych opresji. I to z humorem. Wszędzie gdzie się znalazł biła wesołość. Nie mógł usiedzieć w jednym miejscu, zawsze musiał podróżować. To właśnie w nim lubiłam. Był taką odskocznią od tych poważnych i ponurych bohaterów.

Książkę polecam wszystkim osobom, które chcą się oderwać od codzienności. Gwarantuje wam, że z pewnością powieść was rozbawi. Chyba tylko ponurak nie zaczął się przy niej śmiać.

Średniowiecze zawsze kojarzy mi się z masywnymi budynkami, okrucieństwem, ogólnie z rzeczami poważnymi i topornymi. Nie lubię tego okresu w historii świata i Polski. Nie kojarzy mi się za dobrze i nie miałam ochoty go głębiej poznawać. Dzięki pozycji „Białe Drzewo” odmieniłam swoje spojrzenie na ten okres, ale o tym za chwilę.

Przemysław Pakosz jest matematykiem, żyje w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
23
17

Na półkach: ,

Białe drzewo Manikowskiej, czyli matematyką podszyte wędrowanie w czasie i przestrzeni

Motyw literacki homo viator, rozumiany jako archetyp człowieka wędrowcy gości w literaturze od dawien dawna. Topos ten ma niebagatelny wpływ przede wszystkim na literaturę fantasy oraz science fiction objawiając się nie tylko w rozumieniu człowieczej wędrówki ziemskiej, ale przede wszystkim wędrówki w czasie i przestrzeni. Literatura fantasy bowiem jest źródłem szerokiego spectrum toposu homo viator w kontekście podróży w czasie zarówno w sensie metaforycznym, jak i dosłownym. Nie od dziś wiadomo przecież, że wędrówka jest silnie oddziałującym czynnikiem istoty ludzkiego przeżywania, a często nawet determinantem danych doświadczeń. Również pisarka Katarzyna Manikowska postanowiła sięgnąć do bogactw tego toposu i porwać czytelnika w podróż w czasie, przestrzeni i w głąb ludzkiego serca oraz pragnienia wolności.

Autorka zaprasza nas w fantastyczny świat podróży w czasie, w rzeczywistość rycerskiego czternastego wieku, a także w pełen refleksji świat wewnętrznych przeżyć głównego bohatera. Profesorowi matematyki i innych nauk ścisłych Przemysławowi Pakoszowi przyszło żyć w trudnej rzeczywistości stanu wojennego, która z całych sił usiłowała pochłonąć esencję wszelkiej polskości. Profesor Pakosz będąc już w stosunkowo podeszłym wieku zgodził się uczestniczyć w projekcie socjalistów, który zakładał stworzenie przez niego maszyny służącej do podróży w czasie i przestrzeni, której funkcjonowanie opierać się miało na matematycznych analizach. Zniechęcony sytuacją polityczną profesor przystał na nie tylko wprowadzenie projektu w życie, ale również na wzięcie w nim udziału wraz ze swoją córką i innymi polakami, których życie w socjalistycznej rzeczywistości było niesłychanie trudne. Jak nie trudno się domyśleć niemal wszystko udało się perfekcyjnie i szacowny profesor Pakosz wyruszył w swoją wielką podróż w XIV wiek. I de facto tutaj zaczyna się esencja historii skrupulatnie utkanej przez Manikowską. Bowiem w czternastym wieku profesor Pakosz staje się zwykłym Przemkiem, który nie tylko musi zmierzyć się z nową sytuacją życiową, rozstaniem z ukochaną córką i przyjaciółmi, ale przede wszystkim zrealizować swoją misję, którą powierzyli mu najbliżsi zanim każdy z nich wyruszył w swoją własną podróż w wymarzone miejsce w czasie. Przemko ciesząc się swoim nowym życiem postanawia je przeżyć najlepiej jak się da, w wyniku czego spotyka go wiele niesamowitych przygód, zabawnych jak i gorzkich sytuacji oraz jeszcze więcej pretekstów do refleksji nad życiem, istotą miłości, przyjaźni i samej struktury wielowymiarowości rzeczywistości. I więcej mi zdradzić nie przystoi, by nie psuć nikomu lektury tej wciągającej opowieści.

Katarzyna Manikowska stworzyła fascynującą i niezwykle wciągającą w świat przedstawiony opowieść fantastyczną. Rzeczywistość miesza się tu z odpowiednią dozą fantastyki, a dodatkowe nieco metafizyczne aspekty danych wydarzeń stają się przysłowiową wisienką na torcie. A na dodatek wszystko zostało opatrzone współgrającą do czasów i przestrzeni kompozycją językową, która sprawiała, że można było się wczuć w czytaną opowieść odnosząc wręcz wrażenie, że to wszystko wydarzyło się naprawdę, albo że przynajmniej jest to możliwe.

Na uwagę zasługuje tu także sposób w jaki powieść została zakończona. Mianowicie autorka stworzyła zakończenie, które nie tylko nie daje się nazwać ani zamkniętym ani otwartym, ale na dodatek wzbudza w czytelniku ambiwalentne poczucie satysfakcji połączone z usilną chęcią przeczytania kontynuacji losów pozostałych postaci, które pojawiły się w innych wątkach powieści. Mam nadzieję, że autorka napisze kolejną tak dobrą książkę, która znów porwie mnie w swój świat pełen wyważonej fantastyki oraz wciągającej, nieprzewidywalnej fabuły.

www.kreatywneteksty.blogspot.com

Białe drzewo Manikowskiej, czyli matematyką podszyte wędrowanie w czasie i przestrzeni

Motyw literacki homo viator, rozumiany jako archetyp człowieka wędrowcy gości w literaturze od dawien dawna. Topos ten ma niebagatelny wpływ przede wszystkim na literaturę fantasy oraz science fiction objawiając się nie tylko w rozumieniu człowieczej wędrówki ziemskiej, ale przede...

więcej Pokaż mimo to

avatar
54
8

Na półkach:

dla mnie - za dużo opisów matematycznych... ale w drugiej części - jako przygodowa... jeśli ktoś lubi.

dla mnie - za dużo opisów matematycznych... ale w drugiej części - jako przygodowa... jeśli ktoś lubi.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    34
  • Chcę przeczytać
    32
  • Posiadam
    7
  • Fantastyka
    2
  • Sprzedam
    1
  • 2014
    1
  • Średniowiecze
    1
  • Must read it
    1
  • Fantasy
    1
  • Fantastyka/Science fiction
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Białe drzewo


Podobne książki

Przeczytaj także