Strażnik Podłego Miasta

Okładka książki Strażnik Podłego Miasta Daniel Polansky
Okładka książki Strażnik Podłego Miasta
Daniel Polansky Wydawnictwo: Bukowy Las fantasy, science fiction
432 str. 7 godz. 12 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Tytuł oryginału:
Low Town
Wydawnictwo:
Bukowy Las
Data wydania:
2013-03-06
Data 1. wyd. pol.:
2013-03-06
Liczba stron:
432
Czas czytania
7 godz. 12 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362478828
Tłumacz:
Jarosław Włodarczyk
Średnia ocen

6,8 6,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,8 / 10
115 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1
1

Na półkach:

Niniejszy wpis NIE przedstawia opinii o książce. Odnosi się on do nieprawdziwej informacji zawartej w opinii użytkownika Jola. (Niestety, "lubimy czytać" nie daje możliwości odniesienia się bezpośrednio do poszczególnych recenzji). Otóż, na rynku półńocnoamerykańskim (USA, CAN),pierwsza część trylogii "Low Town" wyszła pod takim właśnie tytułem. I właśnie egzemplarz zatytułowany "Low Town" trafił w roku 2011 do tłumaczenia na język polski. Egzemplarz ten w żadnym miejscu nie zawierał podtytułu "The Straight Razor Cure" (jeśli dobrze się orientuję, pod tym tytułem książka ukazała się na rynku brytyjskim). Niezależnie od tego, dobrze byłoby, gdyby osoba zajmująca się "recenzowaniem" książek, nawet jeśli robi to tylko "amatorsko" lub "hobbystycznie", zdawała sobie sprawę z tego, że nadawanie tytułów polskim przekładom książek - zwłaszcza w przypadku literatury popularnej - to decyzja marketingowa podejmowana przez wydawnictwo. Podeobnie zresztą, decyzją marketingową podejętą przez wydawców było wprowadzenie tekstu Polansky'ego pod różnymi tytułami na rynkach US-CAN i UK.

Niniejszy wpis NIE przedstawia opinii o książce. Odnosi się on do nieprawdziwej informacji zawartej w opinii użytkownika Jola. (Niestety, "lubimy czytać" nie daje możliwości odniesienia się bezpośrednio do poszczególnych recenzji). Otóż, na rynku półńocnoamerykańskim (USA, CAN),pierwsza część trylogii "Low Town" wyszła pod takim właśnie tytułem. I właśnie egzemplarz...

więcej Pokaż mimo to

avatar
417
341

Na półkach: , , , ,

Tej książki nie da się czytać, ale nie ze względu na samą treść, ale na beznadziejne tłumaczenie/korektę. Kiepska składnia, miejscami brak interpunkcji, dziwnie dobrane słownictwo - wszystko to utrudnia czytanie powieści, która sama z siebie była całkiem obiecująca. Niestety, ale przebijanie się przez źle zbudowane zdania było wręcz bolesne i nie byłam w stanie się zmusić, żeby doczytać powieść do końca.

Kilka moich "ulubionych" kwiatków:

"Mój celnik w końcu zorganizował przepustki, ale biorąc pod uwagę tempo, w jakim uzależniał się od oddechu skrzata, mogła to być dla mnie jego ostatnia przysługa."

"Szczury Podłego Miasta są bardzo zuchwałe, zatem skoro nie zdążyły dobrać się do zwłok dziewczynki, nie mogły leżeć zbyt długo."

PS. Jeśli nie widzicie nic złego w powyższych cytatach, możecie zaryzykować lekturę, ale mnie aż zęby bolały, jak to czytałam.

PS2. Zgadnijcie jaki jest tytuł oryginału: ang. The Straight Razor Cure = Strażnik Podłego Miasta (!),czyli tłumacz wysiadł już przy tytule...

Tej książki nie da się czytać, ale nie ze względu na samą treść, ale na beznadziejne tłumaczenie/korektę. Kiepska składnia, miejscami brak interpunkcji, dziwnie dobrane słownictwo - wszystko to utrudnia czytanie powieści, która sama z siebie była całkiem obiecująca. Niestety, ale przebijanie się przez źle zbudowane zdania było wręcz bolesne i nie byłam w stanie się zmusić,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1759
1758

Na półkach:

W Podłym Mieście faktycznie wszystko było podłe – brzydkie dzielnice, wypaczona moralność, zdeformowani fizycznie oraz psychicznie mieszkańcy i ich życie w nim. Wynaturzony świat dystopii po Wielkiej Wojnie i epidemii zarazy, które zdziesiątkowały ludzką populację, odbudowywał się bardzo powoli. Patronat nad bezpieczeństwem miasta i kraju Trzynastu Ziem roztaczał Żuraw. Najzręczniejszy mag, filantrop i opiekun mieszkający w Orlim Gnieździe. W wieży symbolizującej, "że pozostała jakaś część świata nieskalana przez smród i szczyny. Jedyne miejsce, którego ludność nie starała się doprowadzić do ruiny". Poza nim spokoju i względnego porządku prawnego w mieście pilnowali, trochę już mnie kochani przez mieszkańców, strażnicy i agenci Korony. Przedstawiciele Królowej i Patriarchy zwani złośliwie zmarzlakami, chłodnymi, bałwanami lub szarymi diabłami. Ci pierwsi byli od pospolitej roboty. Tych drugich wzywano do poważniejszych spraw niż utopiony w kałuży pijak lub zadźgany w zaułku ćpun. W mieście, gdzie o wpływy walczyły gangi, "młodociane rzezimieszki wypatrywały ostrym jak sztylety wzrokiem nieroztropnych kupców i arystokratów, sterane prostytutki z porannej zmiany bez entuzjazmu kusiły przechodniów", w licznych knajpach można było kupić każdy narkotyk, pod murami stali alfonsi i skrytobójcy czekający na zlecenie, a niepokalane dziecko można było kupić od handlarza niewolników za pięćset ohr, agentów Korony wzywano tylko do wyjątkowych spraw. Tym razem był to trup małej dziewczynki. Pierwszego i, niestety, nie ostatniego zamordowanego dziecka w tym podłym mieście, które nie wpisywało się w schemat zwykłego morderstwa. Odkryto bowiem na nich ślady, a raczej specyficzny zapach i skutki działania magii.
Czarnej magii.
Zakazanej przez władze i przed którą bronił ludność Żuraw. Pierwszym, który to odkrył, był Opiekun. Główny bohater powieści. Były agent Korony, a obecnie handlarz narkotyków, ćpun i gruba ryba wśród przestępców, ale nadal z instynktem i umiejętnościami najlepszego agenta, jakim kiedyś był. Jego były przełożony nie zapomniał o tym, każąc wybierać mu między oskarżeniem go o dokonanie zabójstwa a podjęciem się wykrycia faktycznego sprawcy. Stawką w grze okazało się jego życie.
Autor, wpisując intrygę kryminalną i dochodzenie detektywistyczne w świat fantastyki, w którym główny bohater nie boi się zabić, kiedy uważa to za konieczne, działa na podstawie metody nielegalne i niezgodne z zasadami, mając za sobą jednocześnie prawne poparcie Korony, stworzył brutalny, odpychający, bezwzględny świat przestępców, który jednocześnie poprzez swoją brzydotę uczynił intrygującym i pociągającym w swojej nieprzewidywalności.
Jedyną pewną wartością było zło i jeśli wydawało mi się, że jest inaczej, to tylko mi się tak wydawało do pierwszej zdrady przyjaciela, do kolejnego zawodu w toczącej się sprawie, do uczucia miłości zamieniającego się w nienawiść, a przyjaźń we wrogość. Optymizm gaszony przez rozwój wypadków zupełnie jak w realnym życiu, nieustanna walka dobra ze złem, w której wygrywało najczęściej to ostatnie, czynił z tej powieści, pomimo występującej w niej magii, bardzo realną i bolesną rzeczywistość. Miasto pozostało prawdziwie podłe do końca. Ropiejący wrzód w całej swojej rozciągłości – jak zauważył Opiekun. Nawet zakończenie nie pozostawiło mi cienia nadziei na optymizm, że w następnych częściach trylogii, będzie lepiej i piękniej.
I bardzo dobrze! I bardzo mnie to cieszy!
Bo właśnie tak turpistycznie odmalowany świat przyciągał moją uwagę, jak magnes. Kusił, by do niego zaglądać wraz z naćpanym Opiekunem, który był lepszym zabójcą niż detektywem. Krążyć po śmierdzących rynsztokiem uliczkach, zaglądać do domów płatnej rozkoszy, siadać przy barze z ludźmi o twarzach masochistów i od czasu do czasu wejść na cuchnące zgnilizną moralną salony arystokratów, "znudzonych błękitnokrwistych, którzy chcieli zamienić część odziedziczonego bogactwa na wywołaną za pomocą alchemii szczęśliwość".
Podłe miasto, podła rzeczywistość z jeszcze bardziej podłymi jego mieszkańcami, w którym przeżyłam cudownie podłe chwile.
Przyjemnie gorzka odtrutka na słitaśne powieści.
naostrzuksiazki.pl

W Podłym Mieście faktycznie wszystko było podłe – brzydkie dzielnice, wypaczona moralność, zdeformowani fizycznie oraz psychicznie mieszkańcy i ich życie w nim. Wynaturzony świat dystopii po Wielkiej Wojnie i epidemii zarazy, które zdziesiątkowały ludzką populację, odbudowywał się bardzo powoli. Patronat nad bezpieczeństwem miasta i kraju Trzynastu Ziem roztaczał Żuraw....

więcej Pokaż mimo to

avatar
3769
950

Na półkach: , , ,

Podłe Miasto to świat osnuty magią, pełen mrocznych intryg i wszelkiej ohydy, której nie brak w każdej rzeczywistości. Ale trudno mi było wnikać do tego niepowtarzalnego świata nie potykając się o myśl, że to możnby być nie dla mnie. Same nazwiska bohaterów czy wskazywanych miejsc brzmią, jak były wyciągnięte z elementarza fantasy (Strzyżyki, Żurawie, ekipa Zajęczej Wargi). I można spokojnie dodać, że jakie miasto takiego ma strażnika. A skoro miasto zwie się Podłym, to i jego opiekun nie może od tego odstawać. Tylko taki gość, wyznający dość pokręcony kodeks moralny, jest w stanie poradzić sobie z szemranym towarzystwem, w jakim na co dzień przychodzi mu się obracać. Nawet agent Crispin nie jest godny zaufania. Bo oto trafiamy w miejsce, w którym nie można nikomu ufać, jeśli chce się przeżyć. Na dobrą sprawę trafiamy do piekła, w którym bytują mordercy, dilerzy, złodzieje i wszelkiej maści przestępcy. Fabuła nie jest skomplikowana. Myślę, że swoistego pieprzyka miały dodać ponadnaturalne moce, a dla mnie mimo tego, jest mocno przewidywalnie. Rigus sieje spustoszenie w duszach swoich mieszkańców oplatając ich mackami beznadziei. Dodatkowo podbicie tego stanu scenami "jak z rzeźni" wpłynie na wytworzenie mrocznego klimatu. Ale trzeba też podkreślić, że fabuła jest zbudowana w toporny sposób. Zamierzony czy nie, to już mniej istotne, ale sprawia to, iż w pewnych chwilach czytało mi się ciężko, w innym znów momencie wydawało się być zaledwie niechlujnym przedstawianiem zdarzeń.

Liczyłam na dobrą zabawę z lekturą Polansky'ego, ale dla mnie jej treść nie okazałą się niczym szczególnym. I pomimo tego, iż pierwszy tom nie daje odpowiedzi na każde pojawiające się w treści pytanie i nie kończy definitywnie wszystkich wątków, to za możliwość sięgnięcia po kontynuację podziękuję. Ot, sprawdzone sensacyjne rozgrywki podane w otoczce fantasy, a tymczasem spodziewałam się dobrej, pobudzającej dark fantasy.

Podłe Miasto to świat osnuty magią, pełen mrocznych intryg i wszelkiej ohydy, której nie brak w każdej rzeczywistości. Ale trudno mi było wnikać do tego niepowtarzalnego świata nie potykając się o myśl, że to możnby być nie dla mnie. Same nazwiska bohaterów czy wskazywanych miejsc brzmią, jak były wyciągnięte z elementarza fantasy (Strzyżyki, Żurawie, ekipa Zajęczej Wargi)....

więcej Pokaż mimo to

avatar
158
127

Na półkach:

Przerost formy nad treścią. Nie wiem skąd te zachwyty?

Przerost formy nad treścią. Nie wiem skąd te zachwyty?

Pokaż mimo to

avatar
35
27

Na półkach:

Ocena zawyżona, ale nie dla mnie
Historia oryginalna i choć niewiele czytam fantasy(kryminał) to ta książka pokazała potencjał tego duetu.
Do samego końca nie wiedziałem kto co, a podczas podróży świat zaskakiwał swoją historią i kompatybilnością

Ocena zawyżona, ale nie dla mnie
Historia oryginalna i choć niewiele czytam fantasy(kryminał) to ta książka pokazała potencjał tego duetu.
Do samego końca nie wiedziałem kto co, a podczas podróży świat zaskakiwał swoją historią i kompatybilnością

Pokaż mimo to

avatar
751
468

Na półkach:

http://portafortunas.pl/recenzja-straznik-podlego-miasta-daniel-polansky/

http://portafortunas.pl/recenzja-straznik-podlego-miasta-daniel-polansky/

Pokaż mimo to

avatar
90
90

Na półkach:

Magia, tajemnice, intrygi, wartka akcja, ciekawa fabuła błyskotliwe dialogi i bardzo tajemniczy główny bohater – to funduje nam Daniel Polansky. Z tych składników stworzył on wyśmienite danie, a jest nim „Strażnik Podłego Miasta”. Ze strony na stronę dodawałam kolejne pytania na moją listę. Kim jest Opiekun? Jak się nim stał? Kto jest zamieszany w śmierć dziewczynki? Na niektóre pytania dostałam odpowiedzi, a niektóre pozostały bez i czekają na dalszy ciąg opowieści o Opiekunie i Podłym Mieście.

„- Przeżyłeś to? Za pierwszym razem.
- Zmarłem. A nie widać?”

Jest to książka wywodząca się z matki Fantastyki i ojca Kryminału, przy czym bardzo uwydatniają się cechy babci Sensacji. Czyli jest to po prostu istna mieszanka gatunków. To co wyróżnia tą książkę od innych jest wykreowany świat i niepowtarzalny klimat. Powieść wręcz ocieka mrokiem, tajemnicą, magią i zbrodnią. Widać, że autor bardzo się przyłożył do opisana świata w którym żyje Opiekun i wyszło mu to bardzo dobrze. Podczas zagłębiania się w lekturę nie dostrzegłam żadnych mankamentów.

Opiekun to najbardziej tajemnicza osoba w tej książce. Nawet nie wiemy jak się nazywa. Jedyna co wiemy to, że był on kiedyś Stróżem, walczył na wojnie i teraz utrzymuje się z handlu narkotykami. Jest to naprawdę wytrzymała postać, którą trudno złamać, można powiedzieć James Bond z Podłego Miasta. Autor pozwala nam na zagłębienie się w psychice Opiekuna, poznanie jego pragnień i słabości, przez co czujemy się z nim bardziej związani.

„Strażnik Podłego Miasta” jest to kawał dobrej roboty. Miesza w sobie teraźniejszość i przeszłość. Poznajemy fragmenty dzieciństwa Opiekuna i jego młodości. Jego życie jako ulicznika i początki kariery agenta. To sprawia, że lepiej go rozumiemy. Opiekun opisuje jaki wpływ na jego życie miało poznanie Żurawia i Celii i jak pod jego skrzydłami rozwija się Strzyżyk.

Książkę Daniela Polansky’iego polecam każdemu, nie tylko miłośnikom fantastyki, ale również osobom, które oczekują dużo przyjemności podczas zagłębiania się między kartkami. Zapowiedź kolejnych dwóch tomów bardzo mnie cieszy, ponieważ wiem, że przynajmniej część moich pytań dostanie odpowiedzi i będzie to cudowna kontynuacja.

Moja Ocena: 6/6

http://pomiedzyksiazkami.blogspot.com/2013/07/daniel-polansky-straznik-podego-miasta.html

Magia, tajemnice, intrygi, wartka akcja, ciekawa fabuła błyskotliwe dialogi i bardzo tajemniczy główny bohater – to funduje nam Daniel Polansky. Z tych składników stworzył on wyśmienite danie, a jest nim „Strażnik Podłego Miasta”. Ze strony na stronę dodawałam kolejne pytania na moją listę. Kim jest Opiekun? Jak się nim stał? Kto jest zamieszany w śmierć dziewczynki? Na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
860
437

Na półkach:

Podłe miasto jest rzeczywiście podłe, na szczęście ma swojego strażnika. Jest on dość szemraną postacią, w końcu świat narkotyków i nizin społecznych to jego życie. Morderstwa dzieci zmieniają trochę sytuację, dalej robi to co robił, ale zaczyna też szukać sprawcy morderstw. Taki jest bohater tej książki. Można to przeczytać i będzie ciekawie (przynajmniej momentami). Mi się nawet podobało, tylko nie było tu czegoś takiego co by spowodowało, że powiedziałbym "dobra książka". Moim zdaniem jest to średnia książka, nie można się po niej wiele spodziewać, bo się tego nie dostanie.

Podłe miasto jest rzeczywiście podłe, na szczęście ma swojego strażnika. Jest on dość szemraną postacią, w końcu świat narkotyków i nizin społecznych to jego życie. Morderstwa dzieci zmieniają trochę sytuację, dalej robi to co robił, ale zaczyna też szukać sprawcy morderstw. Taki jest bohater tej książki. Można to przeczytać i będzie ciekawie (przynajmniej momentami). Mi...

więcej Pokaż mimo to

avatar
226
76

Na półkach:

Książka jest udanym połączeniem fantasy i kryminału. Pisarz w Polsce jest mało znany. A szkoda - pisarstwo D. Polansky'ego stoi na wysokim poziomie. Autor potrafił napisać błyskotliwe dialogi pomiędzy bohaterami (zwłaszcza pomiędzy głównym bohaterem a szefem syndykatu heretyków). Bohaterzy zgrabnie docinają sobie podczas konwersacji. Nawet starzy wyjadacze, co to już nie takie książki z gatunku fantasy przeczytali, powinni być zadowoleni. Nie ma sensu na siłę się czepiać - polecam.

Książka jest udanym połączeniem fantasy i kryminału. Pisarz w Polsce jest mało znany. A szkoda - pisarstwo D. Polansky'ego stoi na wysokim poziomie. Autor potrafił napisać błyskotliwe dialogi pomiędzy bohaterami (zwłaszcza pomiędzy głównym bohaterem a szefem syndykatu heretyków). Bohaterzy zgrabnie docinają sobie podczas konwersacji. Nawet starzy wyjadacze, co to już nie...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    163
  • Przeczytane
    155
  • Posiadam
    108
  • Ulubione
    6
  • Fantasy
    4
  • Teraz czytam
    4
  • 2013
    2
  • Fantastyka/Fantasy/Paranormal
    1
  • Przeczytane 2014
    1
  • Chcę dostać z wymiany
    1

Cytaty

Więcej
Daniel Polansky Strażnik Podłego Miasta Zobacz więcej
Daniel Polansky Strażnik Podłego Miasta Zobacz więcej
Daniel Polansky Strażnik Podłego Miasta Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także