Uwarzałem że

Okładka książki Uwarzałem że
Rafał A. Ziemkiewicz Wydawnictwo: Fabryka Słów reportaż
600 str. 10 godz. 0 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Fabryka Słów
Data wydania:
2013-02-20
Data 1. wyd. pol.:
2013-02-20
Liczba stron:
600
Czas czytania
10 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375748239
Tagi:
publicystyka rafał ziemkiewicz uważam rze lisicki rzeczpospolita niezależna.pl polityka rp.pl
Średnia ocen

                6,4 6,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Historia Do Rzeczy 133 (03/2024) Marek Gałęzowski, Mikołaj Iwanow, Grzegorz Janiszewski, Arkadiusz Karbowiak, Sławomir Koper, Wojciech Lada, Lloyd Llewellyn-Jones, Leszek Lubicki, Michał Mackiewicz, Krzysztof Masłoń, Jakub Ostromęcki, Tymoteusz Pawłowski, Piotr Semka, Dariusz Sikorski, Tomasz Stańczyk, Anna Szczepańska, Piotr Włoczyk, Rafał A. Ziemkiewicz, Piotr Zychowicz
Ocena 7,0
Historia Do Rz... Marek Gałęzowski,&n...
Okładka książki Historia Do Rzeczy 132 (02/2024) Jacek Bartosiak, Łukasz Czarnecki, Marek Gałęzowski, Mikołaj Iwanow, Grzegorz Janiszewski, Arkadiusz Karbowiak, Sławomir Koper, Leszek Lubicki, Michał Mackiewicz, Damian K. Markowski, Krzysztof Masłoń, Jakub Ostromęcki, Tymoteusz Pawłowski, Maciej Pieczyński, Piotr Semka, Tomasz Stańczyk, Anna Szczepańska, Piotr Tylus, Piotr Włoczyk, Rafał A. Ziemkiewicz, Piotr Zychowicz
Ocena 6,0
Historia Do Rz... Jacek Bartosiak, Łu...
Okładka książki Historia Do Rzeczy 131 (01/2024) Łukasz Czarnecki, Marek Gałęzowski, Mikołaj Iwanow, Arkadiusz Karbowiak, Jacek Komuda, Sławomir Koper, Michał Mackiewicz, Krzysztof Masłoń, Simon Sebag Montefiore, Jakub Ostromęcki, Tymoteusz Pawłowski, Maciej Pieczyński, Piotr Semka, Tomasz Stańczyk, Anna Szczepańska, Piotr Włoczyk, Rafał A. Ziemkiewicz, Piotr Zychowicz
Ocena 5,3
Historia Do Rz... Łukasz Czarnecki, M...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,4 / 10
132 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
34
34

Na półkach: ,

Tak sobie myślę, że krajem powinni rządzić najwyższej klasy menedżerowie, biegli w ekonomii i stosunkach międzynarodowych. Czemu bowiem mają służyć partyjne podziały? Nie znam się na polityce, więc pozwolę sobie na stwierdzenie, że w rządzeniu należy być zarówno demokratą, endekiem, konserwatystą, liberałem, socjalistą, czy republikaninem, by skutecznie dbać o interes narodowy.

Kolejna lektura pana Ziemkiewicza, w której powtarza się i w dodatku idzie na łatwiznę wydając zbiór felietonów w formie książki. Mimo to, warto czytać, chociaż momentami autor przeczy sobie. Z jednej strony przedstawia "Banalność holocaustu, czyli przeciwko szaleństwu licytacji krzywd", a zaraz później w "Niechcianej pamięci" podkreśla, że "nie można relatywizować zbrodniczego dorobku ukraińskiego nacjonalizmu z krzywdami, których mniejszości narodowe doznawały w II RP" i jednocześnie sam parafrazuje sentencję, że "kto zabija jedno życie, ten zabija cały świat". Ale rozumiem tę niekonsekwencję wywodu, na jaką innym by pewnie nie pozwolił:)

Kompletnie jednak nie podzielam jego stanowiska w ocenie zjawisk społecznych związanych z rocznicą katastrofy smoleńskiej. Otóż przy okazji 'Jedwabnego' podkreśla, że "Żaden kraj nie eksponuje swych powodów do wstydu, ...". Zgadzam się. Nie ma też powodu, by wstydzić się żałoby, która notabene w początkowym okresie zjednoczyła Polaków, była źródłem patriotycznych uniesień i budziła szacunek na świecie. Tymczasem, sama katastrofa smoleńska nie jest powodem do dumy dla Polski i Polaków, ale raczej źródłem wstydu za zaniedbania państwowych służb, odpowiedzialnych za bezpieczeństwo najwyższych osób w naszym kraju. Czas żałoby dawno minął, a budowanie mitu na tej tragedii jest bezwzględną walką o władzę Jarosława Kaczyńskiego, co przecież faktem jest. A skoro pod krzyż przychodzą patrioci, by protestować przeciwko złej władzy, to niech używają stosownych argumentów, a nie pogłosek o zamachu na prezydenta, bo postawa pełna hipokryzji budzi uzasadnioną niechęć i antypatię. Autor używa nawet terminu 'powstańcy smoleńscy', co moim zdaniem, jest już totalnym przegięciem i pisze o PIS: "Ale wciąż pozostaje ta narracja jedyną, która na dłuższą metę może Polakom objaśnić świat, ...". - Oj, panie Rafale, wszelkie monopole niszczą konkurencję, a pan lubi skrajności: albo patriotyzm, albo kosmopolityzm. Wmawia mi pan również - między innymi, "lęk przed pytaniem o Smoleńsk", "lęk przed Niemcami", a ja wyjaśniam, że nie chodzi o strach, ale o formę rozwiązywania międzynarodowych konfliktów, która zapewni skuteczność i respekt dla Polski. I dlatego to, co proponuje Jarosław Kaczyński jest jeszcze bardziej nie do przyjęcia, niż błędy ekipy tuskowej. Myślę, że wielu Polaków chętnie chwyciłoby za szable przeciwko Niemcom, a zwłaszcza irracjonalnie wrogim nam Rosjanom. Nie o to jednak chodzi, a potrzeba stabilizacji, bezpieczeństwa i spokoju tworzy dobry klimat dla rozwoju.

Pisze pan: "Współczesne polskie społeczeństwo tworzą ludzie oduczeni myślenia w kategoriach wspólnych interesów i wspólnego dobra, nieszanujący państwa, ogromnie nieufni (...)" Współczuję panu, że takich pan spotyka i wśród takich przebywa, ale polskie społeczeństwo to również tacy ludzie jak ja. A ja inaczej postrzegam wspólne interesy i dobro. Uważam, że nikt nie będzie cenił naszych zasad i wartości i nikt nie będzie się z nami liczył, jeżeli będziemy słabi ekonomicznie. Niestety jesteśmy. Dlatego za priorytet uważam budowę silnej gospodarki, opartej na uczciwej konkurencji i przyjaznym prawodawstwie. Wiem też, że zdrowe państwo musi mieć fundamenty oparte na wartościach, tradycji i dumie narodowej, bo bez nich wcześniej, czy później upadnie, a mimo to, na obecnym etapie naszych dziejów, na pierwszym miejscu stawiam rozwój gospodarczy. Teraz trzeba walczyć o konkurencyjność naszej gospodarki, a nie wzniecać powstania. Ja też jestem zawiedziona rządami Tuska. Też pragnę zmian. Też widzę błędy i nieprawości. Niestety, podobnie jak pan, nie widzę na razie alternatywy na scenie politycznej. A jestem przekonana, że rządy Jarosława Kaczyńskiego pogrążyłyby naszą gospodarkę. Wszędzie potrzebny jest zdrowy rozsądek, umiar i optymizm.

WYBRANE CYTATY - skrócone i najciekawsze:)))

"(...) w strukturach MSW i wywiadu wojskowego istniały za zgodą Jaruzelskiego i Kiszczaka struktury całkowicie przestępcze - odpowiednio, tzw. wydział D, przeznaczony do dokonywania mordów, porwań, pobić i innych zbrodni na opozycjonistach, oraz oddział Y, do dokonywania przestępstw gospodarczych służących nielegalnemu finansowaniu "Firmy". (...) korowód śmierci ciągnący się za aferą FOZZ, (...) w "oddziale Y" biorą swój początek największe kariery postpeerelowskiego "kapitalizmu". (...) Wałęsa i jego doradcy, opozycyjni intelektualiści, bojownicy podziemia, (...) uczciwość przehandlowali przy okrągłym stole. (...) proces wrastania byłych opozycjonistów w postkomunistyczną elitę, kłamstwo stało się dla nich (...) sposobem uprawiania polityki informacyjnej.

Śp. prezydent Lech Kaczyński: '... nasza historia jest taka, że najpierw zatrzymaliśmy na kilkaset lat ekspansję Niemców na wschód, potem parcie islamu na zachód, a w końcu pochód rewolucji bolszewickiej. W międzyczasie stworzyliśmy pierwszą w Europie republikę z obieralnym, odpowiedzialnym przed prawem władcą i zasadą równouprawnienia religii, a w dwudziestym wieku powiedzieliśmy 'nie' Hitlerowi, zmuszając Zachód do przystąpienia do wojny z nim, i tworząc Solidarność, doprowadziliśmy do upadku Sowiety'.

(...) chamskie ryje partyjnych sekretarzy, tępe gęby propagandystów, słowa jak cepy, 'składnia pozbawiona uroków koniunktiwu, dialektyka oprawców, żadnej dystynkcji w rozumowaniu' (...) całe to dławiące ... kurewstwo zdołało się przepoczwarzyć w wolną Polskę, rozchamić i rozbeszczelnić w 'dyskursie publicznym', usadzić na cokole.

To, co w krajach cywilizowanych budzi szacunek i wdzięczność, u nas jest tępione.

Cała książka Grossa, (...) przekonywać nas ma, że tam żadnych Niemców nie było. (...) pan amtskomendant kazał wszystkich rozbierać do goła i jeśli przy kimś znaleziono choć kawałek złota, bito do nieprzytomności. (...) kto rozbierał te tysiące do goła, rewidował, (...) Sami Polacy się rozbierali i chłostali? W tym jednym zdaniu za dużo (...) przegląda się obraz (...) zbrodni zaplanowanej i zarządzonej przez Niemców oraz szpaleru uzbrojonych żołnierzy za plecami spędzonego tłumu Polaków.

Tu etos, moralność - a tu zwykłe, zmasowane kłamstwo, jak w propagandzie PRL. (...) Wałęsa kręcił, ściemniał, zmieniał wersje po trzy razy dziennie, w końcu nawet wręcz przyznał się publicznie (w programie Moniki Olejnik), że podpisał zobowiązanie do współpracy, choć wcześniej latami zaprzeczał, przysięgając na Matkę Boską (...) Dokumenty 'Bolka' kazał sobie Wałęsa jako prezydent przynieść do gabinetu - i tam, (...) te papiery zniknęły.

(...) jeśli czyjeś dziecko w wieku ośmiu lat nie umie odbyć pierwszej spowiedzi ze zrozumieniem i pożytkiem, to znaczy, że jego rodzice nadają się do chowania świń, a nie dzieci.

Wpływowe środowiska (...) Chcą wykorzenić z polskiej mentalności kultywowane przez wiele dawnych pokoleń przekonanie, iż jesteśmy narodem bohaterów, a zastąpić je poczuciem winy 'narodu sprawców'. Polaka dumnego ze swej polskości zmienić w Polaka pełnego wstydu, pogodzonego z potrzebą odrzucenia swego narodowego dziedzictwa jako balastu.

(...) celem ... polityki jest podkreślenie tego, co buduje pozytywny wizerunek danej nacji, jej pozycję międzynarodową i poczucie dumy oraz umacnia ideę, wokół której można ją zintegrować. (...) upamiętnienie żołnierzy wyklętych, (...) pamięć o rzezi wołyńskiej (...) już drugi prezydent wygłasza oficjalne przeprosiny za zbrodnię w Jedwabnem (...) Rządy (...) przeprosiny cedzą ... oszczędnie (...) tam, gdzie niewątpliwa jest odpowiedzialność organów państwa, (...) W Jedwabnem mieliśmy do czynienia z aktem bandytyzmu, inspirowanym i wspieranym przez okupanta. Tego rodzaju zachowania uważane były przez wszystkie organa państwa polskiego za przestępstwo i karane z całą surowością. (...) przeprosiny, za zamierzchły akt bandytyzmu, za który państwo polskie i ogół Polaków nie ponosi odpowiedzialności, (...) 'gaszenie ducha', przetrącanie poczucia godności i wprawianie Polaków w swoisty narodowy kompleks niższości.

Smutna specyfika kraju, który zamiast prawdziwej elity ma rzeszę zakompleksionych na punkcie swego statusu 'wykształciuchów'.

Najprawdopodobniej (...) - tragedia była wypadkiem, spowodowanym przekroczeniem po obu stronach masy krytycznej bałaganu i niefrasobliwości. Mentalnie, udowodnił Putin po katastrofie,
Polacy (...) Nie odważą się upominać o śmierć swego prezydenta i kilkudziesięciu towarzyszących mu osób.

Nigdy nikt w USA (...) - nie powiedział publicznie, że więcej już nie warto (...) maglować śmierci prezydenta i jego mordercy, że po co.

Gdyby polski rządowy tupolew rozbił się gdziekolwiek na obszarach cywilizowanych, każdy okruch zostałby najpierw starannie obfotografowany, sporządzono by szczegółową mapę, potem nakarmiono tymi danymi wielkie komputery, które by odtworzyły proces rozpadania się maszyny co do ułamka sekundy i co do milimetra.

Próbujemy (...) Nie wierzyć w złe, a tym bardziej w najgorsze, zracjonalizować jakoś kłamstwa, niszczenie dowodów, zacieranie śladów (...) do momentu, kiedy któraś ze światowych potęg nie uzna, że zauważenie tego, co się stało, jest w jej interesie. (...) wtedy nagle trafią na stół zdjęcia satelitarne, ekspertyzy (...).

(...) pojawia się (...) wyraźna niechęć do wspólnoty. Fajnopolak Lisa 'niczego nie oczekuje od państwa', 'liczy sam na siebie' i wie, że jego sukces jest jego indywidualną sprawą. (...) Bredzić o tym, że 'niczego od państwa nie oczekuje' i powtarzać egoistyczne formułki może tylko ktoś, kto się jeszcze nie zderzył z poważnym życiem. (...) stan zatraty poczucia dobra wspólnego, rozbicia, zaniku więzi, który sprawia, że można miliony Polaków, każdego z osobna, dymać, z przeproszeniem, w nieskończoność.

System odbierający niespokrewnionym z władzą Polakom szanse awansu i rozwoju, a państwo czyniący strukturą krańcowo niesprawną.

Odparcie tego najazdu (bolszewickiego) było nie tylko aktem wielkiego bohaterstwa polskich żołnierzy oraz mobilizacji i ofiarności społeczeństwa, ale (...) owocem znakomitej organizacji i mądrego zarządzania. To, że wyniszczona (...) Rzeczpospolita zdołała mimo obojętnej lub nieżyczliwej postawy większości sąsiadów (w decydującej chwili jedynej pomocy doczekaliśmy się od Węgrów) zorganizować, uzbroić i wyposażyć setki tysięcy żołnierzy, przetransportować ich na front i zaopatrywać, było sukcesem nie mniejszym od wojennego bohaterstwa, bez którego największa nawet waleczność nic by nie dała. Odzyskanie niepodległości stanowiło fantastycznie zdany sprawdzian obywatelskiej dojrzałości. Polska (...) odrodziła się jako nowoczesne państwo europejskie, pod wieloma względami wyprzedzające zachodnie. (...) zdołała (...) scalić trzy zabory, przezwyciężyć cywilizacyjne zacofanie, stworzyć podwaliny pod przyszły rozwój. Zabrakło czasu i politycznej roztropności, aby zdobycze te utrzymać (...).

Tradycja endecka każe budować struktury i procedury, które będą wyłaniać odpowiednich ludzi, każe tworzyć klasę średnią, organizować społeczeństwo.

(...) o przedwojennym Grodzisku Mazowieckim. Samo wymienianie licznych organizacji samopomocowych i samokształceniowych, kulturalnych i zawodowych, towarzystw ziemiańskich i włościańskich, sportowych, dobroczynnych etc. działających w okresie II RP w tym niewielkim przecież miasteczku zajęło mu kilkanaście stron. A Grodzisk nie był żadnym wyjątkiem.

Zakładając, że katastrofa była skutkiem wypadku, uczciwe śledztwo ujawnić by musiało szereg rosyjskich tajemnic, na czele z największą i strzeżoną najpilniej: rozmiarami bałaganu, niedoinwestowania i technologicznego zacofania." - jakaż to TAJEMNICA, kiedy cały cywilizowany świat o niej wie???

Tak sobie myślę, że krajem powinni rządzić najwyższej klasy menedżerowie, biegli w ekonomii i stosunkach międzynarodowych. Czemu bowiem mają służyć partyjne podziały? Nie znam się na polityce, więc pozwolę sobie na stwierdzenie, że w rządzeniu należy być zarówno demokratą, endekiem, konserwatystą, liberałem, socjalistą, czy republikaninem, by skutecznie dbać o interes...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    177
  • Chcę przeczytać
    117
  • Posiadam
    77
  • Teraz czytam
    13
  • Publicystyka
    6
  • Chcę w prezencie
    3
  • Ulubione
    2
  • E-booki
    2
  • Ebook kupiony
    1
  • Filozofia/polityka/społeczeństwo
    1

Cytaty

Więcej
Rafał A. Ziemkiewicz Uwarzałem że Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także