Bardzo wciągająca książka. Akcja goniła akcje i rzeczywiście był problem z oderwaniem się od niej. A kiedy już to zrobiłam to myślami wracałam do niej. Nie mogłam doczekać się kiedy znowu ją otworzę i dowiem się co dalej. To jest jedna z magii książki. Akcja omieciona nutką tajemniczości, tym dreszczykiem w ekstremalnych sytuacjach. I naprawdę wszystko byłoby cacy, a ocena bardzo dobra bądź nawet wyższa, gdyby nie pewne niedociągnięcia. Wyraźnie zauważyłam pewną niespójność w tekście, a nawet bym powiedziała niekonsekwencje autorki, jeśli chodzi o zgodność faktów. Czasami niby były to takie drobnostki, ale właśnie takie błędy chyba najbardziej mnie denerwują. Był taki moment, który bardzo dobrze zapadł mi w pamięć- bohaterka wyszła z hotelu i miała na sobie spodnie, a za kilka chwil w pociągu już miała na sobie sukienkę. Czyżby autorka nie mogła się zdecydować? A może bohaterka miała na sobie sukienkę i spodnie? No nie wiem, nie wiem. O ile główna bohaterka miała dość dobrze rozwinięty zestaw cech, ogólnie cały charakter to na przykład taki Lance już niekoniecznie. Był jak flaki z olejem. W dodatku całe to uczucie pomiędzy tymi bohaterami. Nie wyczułam żadnej chemii, a już bynajmniej im nie kibicowałam. Przez chwilę nawet wpadł mi pomysł do głowy, że może są rodzeństwem. Niestety, nie są. Ten wątek autorka według mnie rozwinęła tragicznie. Niewiele chemii, chociaż więcej niż u Haven i Lance'a, było między bohaterką i Lucian'em. Chociaż jego postać nie była dość dobrze rozwinięta. Jeden element książki wydał mi się okropnie żałosny i śmieszny. Chodzi o pocałunek w Krypcie jak się później okazało z Lance'm. Już gorszego siupu autorka nie mogła zrobić. Strasznie wkurzało mnie tłumaczenie tej książki. Mimo że słowo "znikły" jest poprawne, to jednak mnie strasznie denerwuje. A niestety w książce pojawiało się ciągle. Albo słowa zupełnie nie pasujące do kontekstu, a zdarzyło się kilka. Totalna porażka.
No, ale ta książka bardzo umiliła mi czas i przywiązała do siebie.

Bardzo wciągająca książka. Akcja goniła akcje i rzeczywiście był problem z oderwaniem się od niej. A kiedy już to zrobiłam to myślami wracałam do niej. Nie mogłam doczekać się kiedy znowu ją otworzę i dowiem się co dalej. To jest jedna z magii książki. Akcja omieciona nutką tajemniczości, tym dreszczykiem w ekstremalnych sytuacjach. I naprawdę wszystko byłoby cacy, a ocena...