Kwiecień 1995 roku - do bram klasztoru puka starzec proszący o azyl. Okazuje się, że to zbrodniarz wojenny. Mnie więcej w tym samym czasie, Agnes dowiaduje się, że cierpi na nieuleczalną i śmiertelną chorobę. Postanawia więc opowiedzieć swojej ukochanej wnuczce Lucy o swoich koszmarnych przeżyciach wojennych, w tym o: ukochanym Jacques'ie, uczestnictwie w ruchu oporu, zdradzie, jakiej dopuścił się jeden z przyjaciół Agnes i Jaques'a, pobycie w obozie koncentracyjnym. Okazuje się, że za tragiczną historię Agnes i jej ukochanego odpowiedzialny jest staruszek, który otrzymał azyl w zakonie. Rusza proces zbrodniarza. W trakcie jego trwania na jaw wychodzą fakty, zdecydowanie przeczące historii spisanej przez Agnes. Prawdę odkryć ma (na polecenie Watykanu) ojciec Anselm (były adwokat), którego można uznać za swego rodzaju porte parole autora. William Brodrick bowiem sam przebywał w zakonie, a na dodatek pracował jako obrońca.
"Szósta lamentacja" zaskakuje od pierwszej do ostatniej strony. Akcja jest wartka i mocno zawikłana, ale to nie zarzut, a mocna strona powieści. Nadto autor poruszył temat dotyczący konieczności ostatecznego rozliczenia się z demonami i upiorami drugiej wojny światowej, które wciąż unoszą się na Europą i nękają tak żyjących jeszcze katów, jak i ich ofiary.
Powieść godna polecenia.

Kwiecień 1995 roku - do bram klasztoru puka starzec proszący o azyl. Okazuje się, że to zbrodniarz wojenny. Mnie więcej w tym samym czasie, Agnes dowiaduje się, że cierpi na nieuleczalną i śmiertelną chorobę. Postanawia więc opowiedzieć swojej ukochanej wnuczce Lucy o swoich koszmarnych przeżyciach wojennych, w tym o: ukochanym Jacques'ie, uczestnictwie w ruchu oporu,...