Wojna w Jangblizji W Tamtym Świecie
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Wojna w Jangblizji (tom 1)
- Wydawnictwo:
- Wydawnictwo Poligraf
- Data wydania:
- 2013-01-10
- Data 1. wyd. pol.:
- 2013-01-10
- Liczba stron:
- 280
- Czas czytania
- 4 godz. 40 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788378560715
- Tagi:
- powieść fantasy magia tajemnice
Królowa Zara jest przerażona, gdy wybucha w Jangblizji wojna. Jej dzieci, Roan i Nana, powierzone Owcowatej Irys, chronią się w Tamtym Świecie – w straszliwym miejscu znanym tylko z opowieści dla dzieci. Gdy na zamku pojawiają się rycerze wroga, Zara zostaje osadzona we Wschodniej Wieży. Nie mając kontaktu ze światem zewnętrznym, nie potrafi uwolnić się od myśli, że już nigdy nie zobaczy najbliższych. Strach, tęsknota i bezsilność stają się najgorszym więzieniem.
Tymczasem książęta poznają Tamten Świat przekonani, że są jedynymi Jangblizjanami, którzy tam zamieszkali. Z czasem zaczynają dostrzegać niepokojące ślady obecności rodaków. Zaufani poddani strzegą królewskich dzieci, ale przebywanie w nieprzyjaznym świecie staje się coraz bardziej niebezpieczne. Odkrywanie tajemnic nowej krainy zmienia się w poznawanie siebie, swojej rodziny i historii ojczystej Jangblizji.
„Wojna w Jangblizji” to powieść o zrodzonym w umyśle autorki świecie pełnym oryginalnych stworzeń, o przyjaźni (nie tylko między ludźmi), o poświęceniu, walce o wolność i szukaniu swojego miejsca. Pisarka w nietuzinkowy i swobodny sposób rozbudza w czytelniku refleksje i empatię, a także bawi naturalnością dziecięcych spostrzeżeń.
W opowieści Agnieszki Steur bez lęku można zagłębiać się w niespokojne i niepewne losy królewskiej rodziny. Znużenie codziennością znika w świecie magii i tajemnic, a chęć poznania sekretów skrywanych przez rodziców, towarzysząca niemal każdemu z nas, jest w pełni zaspokojona.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oficjalne recenzje
Dama na wieży, a dzieci w potrzasku
Agnieszka Steur w swojej powieści postanowiła pójść o krok dalej i poza ewolucją człowieka, umożliwiła taki rozwój również zwierzętom. Takim oto sposobem niezwykłą Jangblizję zamieszkują psowaci, myszowaci, owcowaci, łabędziowcy, wróblowaci i wielu innych. W Jangblizji istnieje również magia, a całym królestwem rządzi Król Taro wraz z małżonką Królową Zarą.
Jednak budujący się w głowie czytelnika obraz bajkowej krainy, w której pod dostatkiem jest mleka i miodu zaczyna się powoli zacierać. Bo chociaż widnieje tu bajkowa wieża z zamkniętą Królową w środku, to jednak nie czeka ona na rycerza w lśniącej zbroi, ale na wieści od Dragobera, istoty, bardziej przypominającej mysz niż zbrojnego jeźdźca.W Jangblizji toczy się wojna, a Królowa jest zakładniczką tajemniczej Szmaragdowej Pani, która podbija bez większych problemów pokojowo nastawionych jangblizjan.
W tej opowieści widoczny jest jeszcze jeden problem, bardzo ciekawy i jakże pasujący do współczesnych problemów kulturowych i społecznych. W bajkowej Jangblizji panuje odwieczny zakaz łączenia się w pary różnych gatunków, więc psowaty nie może zakochać się w owcowatej, a koniowaty w łabędziowcu, bo jest to „sprzeczne z naturą i niemoralne” Za niepodporządkowanie się konwencji grozi wydalenie z bajkowej krainy.
Prócz świata magii Agnieszka Steur pokazuje również „nasz świat” zwany Tamtym Światem, do którego wysłane zostają królewskie dzieci wraz z opiekunami, aby mogły bezpiecznie schronić się przed panującą wojną. Obraz adaptacji obcych w zupełnie dla nich innej rzeczywistości jest ukazany dość powierzchownie, jednak nie brakuje tutaj zabawnych sytuacji. To tak naprawdę w tym świecie toczy się większość akcji i to tu rozpoczyna się prawdziwa batalia o przetrwanie, która przyniesie z sobą nowych bohaterów i nowe kłopoty.
Jangblizjańska wojna jest daleko, a mimo to młodzi bohaterowie odczują jej skutki w „Tamtym Świecie”. Kim są Obrońcy? Do czego służy buteleczka z mieniącym się proszkiem w środku? Jak działa przejście między dwoma światami i czy „nasz świat” czyli tytułowy „Tamten Świat” faktycznie będzie schronieniem dla młodych uciekinierów? Powieść dla młodych i starych, o miłości, bohaterstwie, poświęceniu i o wojnie, która póki co jest tylko mgławym tłem całej opowieści.
Powieść się nie kończy, jest zaledwie początkiem przygód królewskiej rodziny. Agnieszka Steur zaprasza czytelnika do niezwykłego świata, choć niestety nie aż tak niezwykłego jak się spodziewałem. Pisarka pisze ostrożnie, zważając na każde słowo, wodze fantazji nie poniosły ją zbyt wysoko. Nie ma w tej powieści nic odkrywczego, ani niezwykłego. Jest schematyczna i przewidywalna. Jednak jest to debiutancka powieść i mam nadzieję, że kolejne części wniosą więcej świeżej energii i ożywią te dwa mało wyraziste światy. Nie ma co malkontencić, ważne, że pierwszy tom zachęcił mnie do przeczytania kolejnych części.
Grzegorz Śmiałek
Książka na półkach
- 40
- 33
- 18
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
- 2
- 1
Cytaty
Zastanawiała się, dlaczego nazwała spotkanie rodzinnym, skoro było tu tyle osób ze sobą w ogóle niespokrewnionych. Może właśnie tym jest rodzina. Grupa ludzi, którym się ufa, których się zna i których się kocha.
Opinia
Ile to już razy pisarze za pomocą swoich powieści namawiali nas do wyobrażenia sobie innego świata, często istniejącego równolegle z naszym? Albo kazali nam porzucić wizję dobrze nam znanej rzeczywistości, zapomnieć, że kiedykolwiek istniała, i kreowali zupełnie nowe formy życia i przestrzeni? Znamy wiele takich przykładów. Ja sama często powracam do mocno zakorzenionego w mojej pamięci świata stworzonego przez Tolkiena – urzekającego, magicznego, wspaniałego… Nie dziwi więc fakt, że gdy nadarzyła się okazja podróży w urokliwy świat fantasy, bez wahania skorzystałam z zaproszenia i przeniosłam się do wyjątkowej krainy – Jangblizji, w której władzę sprawują (a właściwie – sprawowali) królowa Zara i król Taro. Zresztą, niech królowa przedstawi się sama:
Nazywam się Zara Karmit Namin. Od dwudziestu lat jestem władczynią Jangblizji. W chwili obecnej uwięziona we Wschodniej Wieży przez siły Szmaragdowej Pani. Jeszcze dwa przesilenia temu nasz świat wyglądał zupełnie inaczej. Jangblizja zmieniała się razem z przyrodą i wyznaczanymi przez nią sezonami, a teraz… Mój świat to samotność i strach. Nigdy nie myślałam, że można bać się aż tak bardzo. Nigdy nie myślałam, że będę obawiać się o tak wiele.
Co wzbudza w Zarze tak silny lęk? Czego tak się boi? Po pierwsze, jako matka bardzo obawia się o los swoich dzieci: Nany oraz Roana, którzy zostali ukryci w Tamtym Świecie, gdy wojna w Jangblizji stała się faktem, a królową zamknięto w wieży za karę, że nie chciała zdradzić miejsca pobytu książąt oraz króla. Po drugie, martwi się o los swojego narodu i o to, czy uda jej się powrócić do władzy.
W tym samym czasie, gdy królowa zmagała się z własnymi myślami i emocjami, a dni mijały powoli, jej dzieci poznawały nowy, okrutny Tamten Świat – miejsce znane do tej pory tylko z przerażających opowieści, w którym wszystko było nowe. Na domiar złego, wiele z zasłyszanych legend okazało się prawdą – choćby to, że mieszkańcy Tamtego Świata dopuszczali się przestępstwa jadania mięsa. Ponieważ Jangblizjanie nie znali telewizji, telefonów komórkowych, komputerów czy nawet basenu, zetknięcie się z tymi wynalazkami było dla nich szokiem.
Gdyby tylko na tym miał upływać czas naszym młodym bohaterom, oczekującym zakończenia działań wojennych w ojczyźnie i powrotu do domu, to ich losy można by uznać za w miarę przewidywalne i nawet nużące. Jednak z powodu bardzo specyficznego wyglądu książąt – ukrytego jak pod maską za sprawą czarodziejskiego pyłu kamuflującego – oraz faktu, że w Tamtym Świecie na każdym kroku mogli czaić się szpiedzy największego wroga, czyli Szmaragdowej Pani, żyli oni w ciągłym strachu o własne życie, więc i relacja o ich przygodach dostarcza nam wielu emocji.
Tak w wielkim skrócie i bardzo ogólnym zarysie przedstawia się treść powieści Agnieszki Steur „Wojna w Jangblizji. W Tamtym Świecie”. Uff… wrażenia po lekturze są we mnie tak silne, że nie wiem, od czego zacząć, by się nimi podzielić.
Może najpierw powiem, że dużym zaskoczeniem jest dla mnie fakt, że autorka tak wiele zdołała opowiedzieć zaledwie na dwustu osiemdziesięciu stronach – mamy tu przecież historię ostatnich miesięcy Jangblizji, charakterystykę jej mieszkańców, samej rodziny królewskiej i oczywiście to, co stanowi istotę powieści, a o czym już wcześniej wspomniałam – zmaganie się przez młodych bohaterów z bardzo trudną sytuacją.
Na uwagę zasługuje sposób prowadzenia narracji – główna relacja o zdarzeniach jest przeplatana fragmentami dziennika, jaki prowadzi królowa Zara, będąc w niewoli.
Jednym z największych atutów powieści są też moim zdaniem różnorodne postaci pojawiające się w utworze, które nie ograniczają się tylko do istot ludzkich. Mamy tu Myszowatych, Psowatych, Koniowatych itp.
Kolejny, ogromny plus pierwszego tomu „Wojny w Jangblizji” to bardzo przystępny styl opowiadania i kształtowania fabuły oraz prosty, ale pobudzający wyobraźnię czytelnika, język oraz nazewnictwo (idealne dla młodszych czytelników!).
Debiut autorki to nie tylko baśń, bajka, fantazja… To też problemy współczesnego świata – w Jangblizji przedstawiciele różnych gatunków nie mogą łączyć się w pary, bo jest to zakazane i bardzo źle widziane. Czyż w naszych realiach nadal nie spotykamy się z tym zjawiskiem? Niestety tak…
Opowieść niemal przez cały czas utrzymana jest w baśniowym i magicznym klimacie, choć pewnie natężenie fantastyki byłoby większe, gdyby znaczna część akcji miała miejsce w samej Jangblizji. W zasadzie nic nie wiemy też o Szmaragdowej Pani – kim jest i czego tak naprawdę chce od królewskiej pary? Domyślam się jednak, że dowiemy się tego wszystkiego w kolejnych tomach powieści.
Nie sposób też nie wspomnieć o pięknych ilustracjach autorstwa Ewy Kieńko Gawlik (żałuję, że nie było ich w książce więcej).
Zapoznając się z powieścią Agnieszki Steur, odniosłam wrażenie, że autorka wniosła do niej bardzo wiele siebie samej. I nie chodzi tu tylko o wyobraźnię pisarki, ale także o jej doświadczenie życiowe i przekonania. Książkę czyta się zawsze lepiej i przyjemniej, gdy mamy poczucie, iż czegoś się z niej dowiadujemy o samym twórcy, że jest nam on w jakimś sensie bliższy.
Komu polecam pierwszy tom „Wojny w Jangblizji”? Czytelnikom bez względu na wiek – młodszym i starszym. Fanom fantasy, baśni, magii oraz marzeń o drugim, innym, ale jednocześnie tak bliskim nam świecie.
Ocena: 5/6
Na blogu: http://ksiazkowka.blogspot.com/2013/04/wojna-w-jangblizji-w-tamtym-swiecie.html
Ile to już razy pisarze za pomocą swoich powieści namawiali nas do wyobrażenia sobie innego świata, często istniejącego równolegle z naszym? Albo kazali nam porzucić wizję dobrze nam znanej rzeczywistości, zapomnieć, że kiedykolwiek istniała, i kreowali zupełnie nowe formy życia i przestrzeni? Znamy wiele takich przykładów. Ja sama często powracam do mocno zakorzenionego w...
więcej Pokaż mimo to