Sport a zwłaszcza piłka nożna jest moją pasją od dziecka. Gdy tylko widzę, że pojawia się jakaś nowość na rynku związana z tą dyscypliną to oczekuję jej ze zniecierpliwieniem. A gdy znajdę takową w bibliotece to koniecznie muszę ją wypożyczyć i przeczytać. Z książką Wojtka Kowalczyka, a raczej o Wojtku Kowalczyku, było podobnie. Osoba, która jest mi znana głównie jako komentator sportowy, ekspert w studiu czy w programie "Cafe Futbol", mniej jako piłkarz na murawie, bo gdy kończył swoją karierę to ja chodziłam do podstawówki. Nie wiem czy to, że tę książkę świetnie się czyta to zasługa samego Kowala, czy może dziennikarza Krzysztofa Stanowskiego, dzięki któremu powstała ta książka. Faktem jest to, że książka potrafi wciągnąć i to robi. Kowal opowiada o swojej karierze i życiu prosto z mostu. Można było się tego spodziewać, w końcu słynie z charyzmy, ciętego języka i pewności siebie nie tylko na boisku, ale także poza nim. Kowal szczerze opowiada o świecie piłki nożnej w Polsce i pokazuje pewne absurdy z nim związane. Kowala można lubić albo nie. Można się z nim zgadzać albo mieć całkiem inne zdanie. A zdaniem wielu miał szansę na wielką światową karierę, gdyby nie... No właśnie, o tym "gdyby nie" opowiada w tej książce. Jedno jest pewne. Kowalowi należy się szacunek i podziw za to co robił na boisku. Książkę gorąco polecam, bo dla kibiców piłki nożnej i polskiej reprezentacji to pozycja obowiązkowa :)

Sport a zwłaszcza piłka nożna jest moją pasją od dziecka. Gdy tylko widzę, że pojawia się jakaś nowość na rynku związana z tą dyscypliną to oczekuję jej ze zniecierpliwieniem. A gdy znajdę takową w bibliotece to koniecznie muszę ją wypożyczyć i przeczytać. Z książką Wojtka Kowalczyka, a raczej o Wojtku Kowalczyku, było podobnie. Osoba, która jest mi znana głównie jako...