Tytuł w pełni wyczerpuje oczekiwania, które można mieć po opisie książki. Ciekawe relacje i wątki przekazane przez korespondentow, dziennikarzy i ambasadorów ujawniają niemieckie nastroje przed i w trakcie II WŚ.

Tytuł w pełni wyczerpuje oczekiwania, które można mieć po opisie książki. Ciekawe relacje i wątki przekazane przez korespondentow, dziennikarzy i ambasadorów ujawniają niemieckie nastroje przed i w trakcie II WŚ.

Bardzo ciekawe spojrzenie na historię Europy (choć głównie Niemiec) w latach poprzedzających II Wojnę Światową. Pokazuje, że nie wzięła się ona znikąd, a ten okres to nie tylko te wyraziste nazwiska, daty i pola bitew. To bardzo długa społeczna równia pochyła, z perspektywy czasu aż boleśnie wyraźna. Bardzo pouczająca lektura, zwłaszcza w dzisiejszych czasach.

Bardzo ciekawe spojrzenie na historię Europy (choć głównie Niemiec) w latach poprzedzających II Wojnę Światową. Pokazuje, że nie wzięła się ona znikąd, a ten okres to nie tylko te wyraziste nazwiska, daty i pola bitew. To bardzo długa społeczna równia pochyła, z perspektywy czasu aż boleśnie wyraźna. Bardzo pouczająca lektura, zwłaszcza w dzisiejszych czasach.

Bardzo dobrze opracowana problematyka stosunku społeczeństwa amerykańskiego do III Rzeszy.

Bardzo dobrze opracowana problematyka stosunku społeczeństwa amerykańskiego do III Rzeszy.

Ciekawy obraz hitlerowskich Niemiec, warto przeczytać.

Ciekawy obraz hitlerowskich Niemiec, warto przeczytać.

Gdyby ktoś miał odwagę zareagować..., gdy ktoś miał odwagę spojrzeć prawdzie w oczy, zamiast udawać, że nic się nie dzieje... 60 milionów ludzi umarło, ponieważ komuś kiedyś zabrakło odwagi, aby postawić granice diabłu.

Gdyby ktoś miał odwagę zareagować..., gdy ktoś miał odwagę spojrzeć prawdzie w oczy, zamiast udawać, że nic się nie dzieje... 60 milionów ludzi umarło, ponieważ komuś kiedyś zabrakło odwagi, aby postawić granice diabłu.

Nagorski przedstawia dwa obrazy Berlina. Po zakończeniu I wojny światowej miasto jest zaniedbane, targane politycznymi zamieszkami, pełne społecznych nierówności. Przyciąga jednak artystyczną awangardę, dopuszcza kobiety do władzy, otwarte jest dla seksualnych mniejszości. Z biegiem lat 30-tych Berlin staje się przestrzenią coraz bardziej czystą, bez osób żebrzących i niepełnosprawnych, zawładniętą przez jednolicie umundurowane bojówki. Atmosfera jest jednak coraz bardziej duszna. Obrazy te wyłaniają się z publikowanych i niepublikowanych wspomnień amerykańskich dziennikarzy i dyplomatów pracujących w ówczesnych Niemczech. Ich zróżnicowana optyka pokazuje, jak trudno odczytać dokonujące się w czasach zamętu zmiany. Jeszcze trudniej jest przekonać do swoich wniosków nieprzekonanych. Bardzo łatwo jest za to zignorować człowieka niezdolnego do zwykłej wymiany zdań, o ograniczonym poziomie wiedzy, a jeszcze łatwiej – poddać się magnetycznej sile jego fanatyzmu. Przeczytałem pouczającą lekturę o niespokojnych czasach.

Nagorski przedstawia dwa obrazy Berlina. Po zakończeniu I wojny światowej miasto jest zaniedbane, targane politycznymi zamieszkami, pełne społecznych nierówności. Przyciąga jednak artystyczną awangardę, dopuszcza kobiety do władzy, otwarte jest dla seksualnych mniejszości. Z biegiem lat 30-tych Berlin staje się przestrzenią coraz bardziej czystą, bez osób żebrzących i...

Ciekawy punkt widzenia na władzę Hitlera dokonywany przez amerykańskich korespondentów. Początkowy punkt widzenia, swoje nadzieje, podziw lub niechęć, zmiany poglądów. Wszystko to się kotłowało. Z przyjemnością zajrzałam za kurtynę gdy naziści dochodzili do władzy i co się później działo, choć nie była to przyjemna perspektywa.

Ciekawy punkt widzenia na władzę Hitlera dokonywany przez amerykańskich korespondentów. Początkowy punkt widzenia, swoje nadzieje, podziw lub niechęć, zmiany poglądów. Wszystko to się kotłowało. Z przyjemnością zajrzałam za kurtynę gdy naziści dochodzili do władzy i co się później działo, choć nie była to przyjemna perspektywa.

https://ksiazkiilubczasopisma.blogspot.com/2018/06/hilterland-swietna-ksiazka.html

Jak to możliwe, że ten niepozorny człowiek o hipnotyzującym wzroku i nieciekawej aparycji, doprowadził do pogrążenia Europy w wojennej pożodze? Andrew Nagorski, w książce "Hitlerland. Jak naziści zdobywali władzę", przedstawia relacje amerykańskich korespondentów prasowych, dyplomatów i artystów przebywających w Niemczech w czasach przejmowania władzy przez ruch nazistowski. Sięgając do wspomnień, wywiadów, dzienników czy listów, poddaje analizie sposób myślenia osób relacjonujących ważne, z dzisiejszego punktu widzenia, wydarzenia, które nierzadko były bagatelizowane, często nie brane na poważnie, uważane wręcz za zupełnie niegroźne dla światowego bezpieczeństwa.

Czytając "Hitlerland..." od razu przypomniałem sobie powieść "W ogrodzie bestii" Erika Larsona, klimat obu publikacji jest bardzo podobny, choć to dwa odrębne gatunki literackie. Obraz rodzącego się imperium zła jest przytłaczający. Zarówno u Nagorskiego jak i Larsona pojawiają się te same postacie, mam tu na myśli konsula George'a Messersmitha i ambasadora Stanów Zjednoczonych Williama Dodda, i ponownie uwidoczniony został kontrast między tymi dyplomatami. Trzeźwy i daleko wybiegający w przyszłość Messersmith, ostro kontrastuje z profesorem historii Doddem, nie chcącym wyciągać pochopnych wniosków, prezentującym w stosunku do nazistów postawę pasywną. I właśnie ta postawa pasywna jak i kpiące podejście do postaci Hitlera okazało się dla wszystkich zgubne. Nagorski przedstawił plejadę postaci, które albo bagatelizowały Adolfa Hitlera, ignorowały go, ale też takie, które chętnie wchodziły z nim w relacje, które podejmowały jawny flirt z coraz bardziej agresywnymi nazistami.

"Hitlerland...", w świetny sposób, uświadamia czytelnikowi, że z pozoru niewinne wydarzenia, sytuacje sprawiające wrażenie zupełnie nieistotnych, ale przede wszystkim zdeterminowane, rządne władzy osoby z wizją, potrafią doprowadzić do wielkiej katastrofy - jeżeli odpowiednio wcześnie nie zostaną powstrzymane. Książka, pomimo swojego odniesienia do konkretnego okresu w historii świata, jest bardzo uniwersalna. Czytając relacje opisujące samego Hitlera, innych nazistowskich oficjeli, ich drogę do władzy, samo jej przejęcie i późniejsze akty przemocy, towarzyszyło mi nieodparte wrażenie, że i dziś mamy przykrą tendencję do bagatelizowania zarówno samych osób jak i pozornie nieistotnych wydarzeń.

https://ksiazkiilubczasopisma.blogspot.com/2018/06/hilterland-swietna-ksiazka.html

Jak to możliwe, że ten niepozorny człowiek o hipnotyzującym wzroku i nieciekawej aparycji, doprowadził do pogrążenia Europy w wojennej pożodze? Andrew Nagorski, w książce "Hitlerland. Jak naziści zdobywali władzę", przedstawia relacje amerykańskich korespondentów prasowych, dyplomatów i...

Bardzo ciekawa pozycja, czasami czyta się jak ploteczki z jakiegoś nazi-portalu. Wybierając tę książkę spodziewałam się czegoś zupełnie innego, ale nie jestem rozczarowana. Minus za nieco chaotyczny styl.

Bardzo ciekawa pozycja, czasami czyta się jak ploteczki z jakiegoś nazi-portalu. Wybierając tę książkę spodziewałam się czegoś zupełnie innego, ale nie jestem rozczarowana. Minus za nieco chaotyczny styl.

Wielokrotnie zastanawiano się jak to możliwe, że taki cywilizowany naród jak Niemcy pozwolił na rozwój nazizmu. Warto spojrzeć na lata 20-30 oczami amerykańskich dziennikarzy, którzy pracując w Niemczech obserwowali rozwój brunatnej zarazy. Zło nie powstaje z dnia na dzień, rozwija się każdego dnia, pożywką jest oportunizm i umiejętnie podsycany nacjonalizm. Nagorski bazując na wspomnieniach dyplomatów, notatkach dziennikarzy i analizie prasy opisał mechanizmy jakim towarzyszyło dojście Hitlera do władzy i jej sprawowanie.

Wielokrotnie zastanawiano się jak to możliwe, że taki cywilizowany naród jak Niemcy pozwolił na rozwój nazizmu. Warto spojrzeć na lata 20-30 oczami amerykańskich dziennikarzy, którzy pracując w Niemczech obserwowali rozwój brunatnej zarazy. Zło nie powstaje z dnia na dzień, rozwija się każdego dnia, pożywką jest oportunizm i umiejętnie podsycany nacjonalizm. Nagorski...