~Ponad gór omglony szczyt~

-Dzień dobry - powiedział Bilbo i powiedział to z całym przekonaniem, bo słońce świeciło, a trawa zieleniła się pięknie. Gandalf jednak spojrzał na niego spod bujnych, krzaczastych brwi, które sterczały aż poza szerokie rondo kapelusza.
-Co chcesz przez to powiedzieć? - spytał. - Czy życzysz mi dobrego dnia, czy oznajmiasz, że dzień jest dobry, niezależnie od tego, co ja o nim myślę; czy sam dobrze się tego ranka czujesz, czy może uważasz, że dzisiaj należy być dobrym?

~Lećmy zanim wstanie świt~

W maleńkiej norce żył sobie Bilbo Baggins - hobbit. Lubił on dobrze zjeść, prowadzić spokojne życie i palić swoją fajkę. Lecz któregoś dnia, odwiedził go Gandalf - czarodziej, oznajmiając, że szuka czternastego towarzysza dla małej wesołej gromadki krasnoludów, którzy chcą odzyskać utracony skarb. Hobbit niezbyt zainteresowany tą propozycją, odmówił, nie życzył sobie bowiem żadnych przygód.

~By jaskiniom, lochom, grotom~

Sprawy jednak potoczyły się tak, że niziołek wyruszył z krasnoludami w podróż. Przeżyli wiele bardzo ciekawych przygód i poznali wiele ciekawych istot. Były chwile radości, ale i rozpaczy. Czymże byłaby ta podróż bez małego, dzielnego hobbita?

~Czarodziejskie wydrzeć złoto~

Książka bardzo bardzo ciekawa! Niesamowita powieść fantasy. Wciąga, czyta się dość szybko. Niezwykle mocno przypadła mi do gustu przygoda z Gollumem. Polecam każdemu, zarówno młodym jak i już starszym czytelnikom :)

Przeczytana po raz pierwszy: 2012
Przeczytana po raz drugi: 20.01.2013

Nagle sosen słychać szum,
Wichrów nocą zawył tłum
I czerwonym, żywym ogniem
Drzewa płoną jak pochodnie.

~Ponad gór omglony szczyt~

-Dzień dobry - powiedział Bilbo i powiedział to z całym przekonaniem, bo słońce świeciło, a trawa zieleniła się pięknie. Gandalf jednak spojrzał na niego spod bujnych, krzaczastych brwi, które sterczały aż poza szerokie rondo kapelusza.
-Co chcesz przez to powiedzieć? - spytał. - Czy życzysz mi dobrego dnia, czy oznajmiasz, że dzień jest dobry,...