Legenda. Rebeliant
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Legenda (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- Legend
- Wydawnictwo:
- Zielona Sowa
- Data wydania:
- 2012-10-15
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-10-15
- Liczba stron:
- 304
- Czas czytania
- 5 godz. 4 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788326504662
- Tłumacz:
- Marcin Mortka
- Tagi:
- legenda
Mroczna przyszłość, w której nic nie jest takie, jak się wydaje.
Dwa odmienne światy, i dwoje młodych bohaterów, którzy stają w walce przeciwko sobie.
Piętnastoletnia June – geniusz militarny kontra jej rówieśnik Day – nieuchwytny przestępca.
Ich ścieżki krzyżują się. Rozpoczyna się wyścig na śmierć i życie.
Republika, miejsce niegdyś znane jako zachodnie wybrzeże Stanów Zjednoczonych, jest uwikłana w wieczną wojnę ze swymi sąsiadami, Koloniami.
Piętnastoletnia June, urodzona w elitarnej rodzinie w jednej z najbogatszych dzielnic Republiki, jest wojskowym geniuszem. Posłuszna, pełna pasji i oddana ojczyźnie, jest wychowywana na przyszłą gwiazdę najwyższych kręgów Republiki.
Również piętnastoletni Day, urodzony w slumsach sektora Lake, jest najbardziej poszukiwanym przestępcą Republiki, ale kierujące nim motywy wcale nie są tak podłe jak by się mogło wydawać.
Pochodzący z dwóch różnych światów June i Day nie mają powodu, by się spotkać, aż pewnego dnia brat June, Metias, pada ofiarą morderstwa, a Day staje się głównym podejrzanym. Wciągnięty w śmiertelną zabawę w kotka i myszkę, Day ucieka, próbując jednocześnie uratować swą rodzinę, a June desperacko usiłuje pomścić śmierć brata.
Zbieg okoliczności sprawia, iż oboje odkrywają prawdę o wydarzeniach, przez które połączyły się ich losy. Dowiadują się też, że ich ojczyzna gotowa jest sięgnąć po wszelkie dostępne środki, by zataić sekrety.
Oszałamiająca pierwsza powieść Marie Lu, pełna akcji, napięcia i romansu, bez wątpienia wciągnie i poruszy każdego czytelnika.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 4 130
- 3 397
- 1 105
- 457
- 81
- 79
- 75
- 51
- 48
- 35
Opinia
W tym roku przeczytałam naprawdę wiele książek, które z czystym sumieniem mogłabym zaliczyć do bardzo udanych lektur, jednak tak naprawdę tylko jedna książka wywołała we mnie burzę niekontrolowanych emocji i sprawiła, że uroniłam kilka łez - była nią „Gwiazd naszych wina” Johna Greena. Myślałam, że jeszcze długo będę musiała czekać na kolejną taką lekturę, która sprawi, że mój umysł stanie się niespokojny od natłoku emocji, jednak poszukiwania wcale nie trwały długo. Wystarczyło sięgnąć po „Rebelianta” autorstwa Marie Lu, abym mogła całkowicie zatracić się w skonstruowanym przez nią dystopijnym świecie, w którym wolność to tak naprawdę pojęcie względne i nawet najmniejsze, nieostrożnie wypowiedziane słowo może stać się przyczyną zguby.
June jest republikańskim geniuszem, piętnastoletnią dziewczynką, która podczas testu zwanego Próbą otrzymuje największy możliwy wynik, będąc jednocześnie jedyną taką osobą w całej Republice. Day natomiast jest przestępcą, którego poszukują wszystkie jednostki władzy, ofiarując za chłopca niezwykłą sumę pieniędzy. Gdy brat June umiera, a za jego śmierć oskarżony zostaje Day, June przepełnia chęć zemsty i złapania młodego kryminalisty. Do ich spotkania dochodzi w zasadzie przypadkowo, co się jednak stanie, gdy oboje odkryją sekret zazdrośnie skrywany przez Republikę?
Dystopia, na równi z antyutopią, to jeden z najchętniej czytanych przeze mnie gatunków. Granica między nimi jest niewielka, ledwo wyczuwalna, w związku z czym ludzie mają w zwyczaju mylić oba pojęcia. Dla mnie jednak nie ma znaczenia czy mam do czynienia z antyutopią, czy z dystopią, ponieważ powieści z obu gatunków są w stanie ofiarować mi przygodę w świecie, którego wizja czasami jest zbyt przerażająca, by móc ją sobie swobodnie wyobrazić. Niekiedy również wyobrażenie sobie podobnego świata nie sprawia żadnych problemów i jest to jedynie kwestia wyobraźni danego czytelnika i tego, czy będzie on w stanie poddać się słowom danego autora czy autorki.
Gdy czytałam „Rebelianta”, od samego początku do ostatniej strony nie chciało mnie opuścić wrażenie, że skądś już znam tę historię, że świat przedstawiony przez Marie Lu w niektórych momentach nie jest mi obcy i już kiedyś byłam świadkiem takiego obrazu. Faktycznie, kilka miesięcy temu spotkałam się z czymś podobnym podczas oglądania anime o nazwie No.6, które zauroczyło mnie do tego stopnia, że wciąż nie mogę o nim zapomnieć. Podobieństwa pomiędzy „Rebeliantem” a wyżej wspomnianym tytułem pojawiają się na wielu płaszczyznach: sytuacji z epidemią, relacji pomiędzy geniuszem wywodzącym się z elity społeczeństwa a poszukiwanym przestępcą, nawet w zakończeniu pojawia się minimalne podobieństwo. Nie uważam tego za coś złego, a wręcz przeciwnie. Podobało mi się to, że podczas czytania tej książki wyczuwałam klimat No.6, ponieważ dzięki temu znacznie łatwiej było mi pokochać tę historię, chociaż przyznaję - i bez tego zrobiłabym to z łatwością.
Świat przedstawiony przez autorkę jest cudowny i przerażający jednocześnie. Łatwo jednak można domyślić się, że tak naprawdę władza, wszelkie prawo i zasady przez nią skonstruowane są zwykłym fałszem, który kontroluje społeczeństwo w niemalże każdej sferze życia. W większości książek z tego gatunku fabuła budowana jest właśnie w ten sposób, dlatego nie było dla mnie zaskoczeniem, że Republika ma swój brudny sekret, który nie może ujrzeć światła dziennego (podobieństwo do No.6 troszkę ukierunkowało moje podejrzenia co do tego wątku). Muszę jednak przyznać, że Marie Lu bardzo zgrabnie skonstruowała przedstawiony przez siebie świat, jednak jest kilka rzeczy, których mi w tej książce brakowało. Przede wszystkim są to informacje na temat reszty świata. Nie po raz pierwszy spotykam się z nie podejmowaniem tematu innych kontynentów i zawsze jest to rzecz, której w książkach dystopijnych czy antyutopijnych bardzo mi brakuje. Kolejną rzeczą są informacje na temat wojny Republiki z Koloniami, o której w „Rebeliancie” jest dużo wzmianek, jednak cały obraz zarysowany jest bardzo powierzchownie i mam nadzieję, że w drugiej części autorka udzieli mi więcej informacji na ten temat.
Bohaterowie „Rebelianta” to prawdziwie twarde charaktery, które rzadko pojawiają się w czytanych przeze mnie książkach. Natomiast w powieści Marie Lu postacie to istoty zaradne, które potrafią poradzić sobie nawet w najtrudniejszej sytuacji oraz doskonale wiedzą, jak korzystać z władzy, która znalazła się w ich rękach (o ile oczywiście są w jej posiadaniu). Muszę przyznać, że autorka ma zadziwiającą tendencję do uśmiercania swoich bohaterów i najwyraźniej nie boi się usunięcia jakiejś postaci z kart swojej powieści. Na nieszczęście spotkało to tych bohaterów, których zdążyłam bardzo polubić i to te momenty sprawiły, że uroniłam kilka niechcianych łez.
Po przeczytanych wcześniej recenzjach oczekiwałam sympatycznej, aczkolwiek nie rewelacyjnej książki, dlatego też bardzo się zdziwiłam, gdy po odłożeniu „Rebelianta” nawet nie wahałam się nad decyzją, aby natychmiast dodać tę powieść do moich ulubionych lektur. Półka ta jest zapełniana rzadko, nawet przy bardzo wysokich notach nie dodaję danej książki do tych, które pokochałam najbardziej, jednak z „Rebeliantem” sytuacja jest oczywista. Nie dość, że powieść ta bardzo poruszyła mnie emocjonalnie, to jeszcze dostarczyła kilka godzin fantastycznej rozrywki, o której długo nie zapomnę. Dzięki wartkiej akcji nie raz musiałam odwrócić wzrok i odetchnąć głęboko (naprawdę!), aby unormować bicie serca, bo, co jak co, jednak książka ta jest gwarancją dawki niesamowitych wrażeń. Dlatego też, jeżeli poszukujecie lektury, która was wzruszy oraz wciągnie w fascynującą przygodę – „Rebeliant” to wybór idealny.
W tym roku przeczytałam naprawdę wiele książek, które z czystym sumieniem mogłabym zaliczyć do bardzo udanych lektur, jednak tak naprawdę tylko jedna książka wywołała we mnie burzę niekontrolowanych emocji i sprawiła, że uroniłam kilka łez - była nią „Gwiazd naszych wina” Johna Greena. Myślałam, że jeszcze długo będę musiała czekać na kolejną taką lekturę, która sprawi, że...
więcej Pokaż mimo to