rozwiń zwiń

Irena

Okładka książki Irena
Basia GrabowskaMałgorzata Kalicińska Wydawnictwo: W.A.B. literatura piękna
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
W.A.B.
Data wydania:
2012-10-03
Data 1. wyd. pol.:
2012-10-03
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
9788377477342
Tagi:
konflikt pokoleń matka córka

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki A miało być tak pięknie! Katarzyna Kalicińska, Małgorzata Kalicińska
Ocena 6,6
A miało być ta... Katarzyna Kalicińsk...
Okładka książki Irena Basia Grabowska, Małgorzata Kalicińska
Ocena 6,7
Irena Basia Grabowska, Ma...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Zwyczajna-niezwyczajna historia



5772 669 447

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
1333 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
671
325

Na półkach:

Przed lekturą "Ireny" nazwisko (a raczej nazwiska) autorek były mi obce. O "Domu nad rozlewiskiem" kiedyś słyszałam, ale nie kojarzyłam go z tą autorką. Stąd "Irena" jest pierwszą powieścią Małgorzaty Kalicińskiej jaką dane mi było przeczytać.

Jako że czasami lubię czytać kilka książek jednocześnie (a tak było i tm razem), dowiedziałam się (z "Karawany literatury" Łysiaka), że Kalicińska to jest ta co "popełniła" (jak to ujęła pewna pani doktor na jednym z moich wykładów) te wszystkie rozlewiska... Cóż, tamtych książek nie miałam okazji przeczytać, więc warsztatu tej autorki nie znałam. Starałam się też nie szufladkować (jak ww. pan Łysiak) tej pozycji do "typowej" literatury kobiecej, co według większości tzw. antysalonowców jest równoznaczne z określeniami: zły, byle jaki, grafomański, itd...

Ale do rzeczy, a raczej do książki: z początku trochę trudno było mi przywyknąć do tego bardzo współczesnego języka pisarki oraz jej córki. Jakoś raziły mnie te wszystkie korporacyjne anglicyzmy, typu: "callnąć", "debriefing", itp... Po czasie przywykłam, bo tak chyba teraz większość osób mówi - niestety. Także dość częste (głównie w ustach Doroty - matki) wyrażenie "oeessu" (i jego różne warianty) nieustannie mnie irytowało - co poradzę, razi mnie i już!

I jeszcze w kwestii języka i słownictwa - nie wiem, czy tylko ja mam takie wrażenie, ale w pewnych momentach "czułam" jakby niektóre zdania i wypowiedzi były stylizowane na Chmielewską (a tej się trochę naczytałam, więc jej styl dość dobrze znam). Może to tylko moje odczucia, a może po prostu w "stolycy" tak się mówi...;) (na marginesie dodam, że do samej Warszawy nic nie mam i lubię to miasto).

Ale wracając do książki, a konkretnie do bohaterek... Tytułowa Irena jest dość wiekową panią po osiemdziesiątce. Właśnie pochowała męża i próbuje się pogodzić z tym, że jej życie będzie od tej pory wyglądało zupełnie inaczej. Ale jeśli ktoś myśli, że czekają nas nieustanne wspominki i żale po utraconym małżonku to się grubo myli. Fakt, reakcje wszystkich trzech pań (Ireny, Doroty i Jagny) mogą nam się wydawać mało "żałobne", ale każdy przeżywa odejście bliskich na swój sposób.

Z tych trzech kobiet chyba najbardziej polubiłam właśnie Irenę - za jej obiektywizm, trzeźwość, chłodne komentarze i realizm, ale też za to, że jest taka nowoczesno-tradycyjna (jakkolwiek dziwnie to brzmi). Potrafi się dogadać z osobami z dwóch młodszych od niej pokoleń i, co więcej, umie zaakceptować (ale i skrytykować) poglądy każdej z nich.

Postać Doroty nie wzbudziła we mnie ani bardzo pozytywnych ani negatywnych odczuć - ot lekko szalona i roztrzepana kobieta w wieku przekwitania. Matka, która oczekuje od córki, że będzie taka, jaką sobie wykreowała w wyobraźni - to trochę egoistyczne podejście i w tym punkcie zgadzałam się z Ireną i Jagodą, że rodzice nie mogą sobie "zaprojektować" dziecka i oczekiwać, że w ten sposób zrealizują swoje niespełnione marzenia. Może tutaj tego tak nie widać, ale myślę, że to jeden ze współczesnych problemów, które autorki poruszyły w swej książce.

Drugi - współczesny - wątek to opowieść Jagody (napisana przez córkę Kalicińskiej - Basię). Sama Jagoda jako osoba na początku nie wzbudziła mojej sympatii. Nie wiem, może dlatego, że obrazowała typowego pracownika korporacji (za czym ja nie przepadam). Z czasem jednak bohaterka dojrzewa i przechodzi pewną przemianę - w końcu wiąże się z "normalnym" facetem i poprawia swoje relacje z matką.

Podsumowując: książka - jak dla mnie - jest pozycją dobrą i ciekawą. Może chwilami język i styl pisania trochę mnie drażniły, ale to chyba dlatego, że są takie współczesne i typowe dla obecnego młodego pokolenia (do którego i ja należę).

Jednym słowem: polecam - choćby po to, aby zastanowić się nad tym jak teraz żyjemy i jak było kiedyś. Czy faktycznie dla nas najbardziej liczą się pieniądze czy może jednak dzieci i rodzina też są ważne i nie powinniśmy za przykładem Mery78 twierdzić, że więzi rodzinne i spotkania z rodzicami są " zbędne i chore jak rak"*?

*M. Kalicińska, B. Grabowska, "Irena", WAB, Warszawa:2012, s. 324.

Przed lekturą "Ireny" nazwisko (a raczej nazwiska) autorek były mi obce. O "Domu nad rozlewiskiem" kiedyś słyszałam, ale nie kojarzyłam go z tą autorką. Stąd "Irena" jest pierwszą powieścią Małgorzaty Kalicińskiej jaką dane mi było przeczytać.

Jako że czasami lubię czytać kilka książek jednocześnie (a tak było i tm razem), dowiedziałam się (z "Karawany literatury"...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    1 844
  • Chcę przeczytać
    669
  • Posiadam
    478
  • 2013
    54
  • Ulubione
    53
  • 2014
    27
  • Teraz czytam
    26
  • 2012
    22
  • Chcę w prezencie
    13
  • Audiobook
    12

Cytaty

Więcej
Małgorzata Kalicińska Irena Zobacz więcej
Małgorzata Kalicińska Irena Zobacz więcej
Małgorzata Kalicińska Irena Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także