Morfina

Okładka książki Morfina
Szczepan Twardoch Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura piękna
584 str. 9 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2012-11-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-11-01
Data 1. wydania:
2014-03-07
Liczba stron:
584
Czas czytania
9 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308050118
Tagi:
powieść polska
Inne

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Walka z polskością



1650 92 42

Oceny

Opinia

avatar
1307
277

Na półkach: ,

w kuchni mięsa nie lubię. na ogół. bo krwistym befsztykiem nie pogardzę. literatura to co innego, bo o ile w ciągu dnia mogę zjeść jakąś smutną kanapkę (z serem!) lub chwycić z lodówki jakiś jogurt i tylko od czasu do czasu zjeść COŚ (godnego uwagi), o tyle, kiedy czytam, musi być mięso. nie musi być od razu z BOMI czy z ALMY ;-), może być własna masarnia, byle nie było sztucznie pompowane.
Morfina to nie żaden supermarket. nie jest to też sklepik otwarty wczoraj na rogu trochę zapomnianych ulic. to raczej własny ubój, rzadka okazja do konsumpcji produktów swojskich, naturalnych, nie tuczonych na siłę nadmiarem egzaltacji i patosu, nie ostrzykiwanych beznamiętną wodą pustych zdań, które niby-nurtem mają mnie porwać, a dławią.
to prawdziwe mięso. a jak się je konsumuje, to niemal czuć soczystość trawy, którą zostało pasione.
aż mi było żal odkładać sztućce.

w kuchni mięsa nie lubię. na ogół. bo krwistym befsztykiem nie pogardzę. literatura to co innego, bo o ile w ciągu dnia mogę zjeść jakąś smutną kanapkę (z serem!) lub chwycić z lodówki jakiś jogurt i tylko od czasu do czasu zjeść COŚ (godnego uwagi), o tyle, kiedy czytam, musi być mięso. nie musi być od razu z BOMI czy z ALMY ;-), może być własna masarnia, byle nie było...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    8 450
  • Chcę przeczytać
    5 896
  • Posiadam
    1 836
  • Teraz czytam
    421
  • Ulubione
    318
  • 2013
    99
  • Chcę w prezencie
    88
  • Literatura polska
    81
  • 2014
    76
  • 2018
    62

Cytaty

Więcej
Szczepan Twardoch Morfina Zobacz więcej
Szczepan Twardoch Morfina Zobacz więcej
Szczepan Twardoch Morfina Zobacz więcej
Więcej

Video

Video

Podobne książki

Przeczytaj także