Czarne

Okładka książki Czarne Anna Kańtoch
Okładka książki Czarne
Anna Kańtoch Wydawnictwo: Powergraph Seria: Kontrapunkty literatura piękna
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Kontrapunkty
Wydawnictwo:
Powergraph
Data wydania:
2012-10-05
Data 1. wyd. pol.:
2012-10-05
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361187530
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Sprzedawcy marzeń Krystyna Chodorowska, Piotr W. Cholewa, Grzegorz Chudy, Anna Hrycyszyn, Anna Kańtoch, Marta Magdalena Lasik, Joanna Nałęcz, Małgorzata Pudlik, Katarzyna Rupiewicz, Alicja Tempłowicz, Agnieszka Żak
Ocena 9,0
Sprzedawcy marzeń Krystyna Chodorowsk...

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Schyłek lata



1720 52 39

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
367 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1566
917

Na półkach:

Zaczyna się jako czysta obyczajówka, stylizacja na koniec XIX i początek XX wieku, po czym wchodzi nieoczywista sugestia jakiejś pętli czasowej (nadawałoby to jakiś sens, marny bo marny, tej mdłej obyczajówce boć nie wiadomo czy te zaburzenia dotyczą psychiki czy continuum czasu) by skończyć się kosmicznymi degeneratami i światami równoległymi. Jak dla mnie, kompletnie od czapy.

I chociaż powieść niezbyt obszerna i nawtykane tam jest różnych rzeczy od diabła i trochę (homoseksualizm lesbijski, pedofilia, kazirodztwo, choroby psychiczne, jakieś światy równoległe, obcy i pewnie o czymś zapomniałem),to przez większość czasu wieje nudą. Jak sądzę, dzieje się tak z powodu konstrukcji formalnej każącej czytelnikowi domyślać się dziesiątek sugestii, z których ogromna większość nie jest przez autorkę w żaden sposób potwierdzona a składają się na różne, wykluczające się, koncepcje. Z biegiem lektury otrzymujemy pogłębiający się chaos, taki efekt zupy bezmyślnego kucharza, który po wrzuceniu kilu składników dających jaki taki posiłek, nie przestaje i wrzuca do gara dalej wszystko co mu pod rękę wejdzie, nie wyłączając azalii z kuchennego parapetu i przechodzącego mimo kota.

Jakąś interpretacją byłoby uznać, że to po prostu zapis umysłu wariata, tyle, że to takie pytanie wyciągające na trzy z dwoma. I jeśli to prawda to powieść jest żenująca, ale od biedy ma jakiś sens.

Jedyną jasną stroną tej katastrofy są kompetencje stylistyczno-językowe autorki. Kańtoch umie po polsku. Ale to za mało.

Wysłuchałem w miernej interpretacji Gai Rosy. Z drugiej strony, dzięki temu, że to był audiobook, dotrwałem do końca.
3/10

Zaczyna się jako czysta obyczajówka, stylizacja na koniec XIX i początek XX wieku, po czym wchodzi nieoczywista sugestia jakiejś pętli czasowej (nadawałoby to jakiś sens, marny bo marny, tej mdłej obyczajówce boć nie wiadomo czy te zaburzenia dotyczą psychiki czy continuum czasu) by skończyć się kosmicznymi degeneratami i światami równoległymi. Jak dla mnie, kompletnie od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
404
117

Na półkach: ,

Mam mieszane uczucia, chciałabym ocenić tę powieść wyżej, bo wiele rzeczy bardzo mi się podobało, a inne, które mnie trochę rozczarowały (np. kosmiczni menele, wątek pedofilski, wszystkie niedomówienia, których nawet uważna lektura ani trochę nie rozwiewa) mogłabym zaakceptować. Jednak ciężko wybaczyć to, że z 1/3 stron tej krótkiej książki wieje nudą. Poza tym dałam się zwieść, bo to science fiction, do którego mam duży dystans.

Mam mieszane uczucia, chciałabym ocenić tę powieść wyżej, bo wiele rzeczy bardzo mi się podobało, a inne, które mnie trochę rozczarowały (np. kosmiczni menele, wątek pedofilski, wszystkie niedomówienia, których nawet uważna lektura ani trochę nie rozwiewa) mogłabym zaakceptować. Jednak ciężko wybaczyć to, że z 1/3 stron tej krótkiej książki wieje nudą. Poza tym dałam się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
518
170

Na półkach: ,

Kańtoch ma więcej niż jedno oblicze, dla szerszego grona czytelników jest autorką świetnych kryminałów, ale popełnia też utwory trudne, zaskakujące, a przede wszystkim genialne. Takie są jej opowiadania, a książka Czarne to po prostu majstersztyk. Na początku zwraca uwagę język, piękny, literacki, ale nie przesadnie liryczny, potem klimat - mglisty i niepokojący. W ogóle jest to opowieść w stylu retro kobiety, która sprawia wrażenie, że nie wszystko z jej psychiką jest ok. Wydarzenia, osoby, przedmioty, linia czasowa, to wszystko jest w chaosie. Ale autorka umieszcza w treści znaki i jeśli ich nie przegapimy i spojrzymy na treść przez filtr science fiction, to wszystko staje się jasne. Bo być może ten nasz dziwny świat nie jest do końca nasz, a ludzie nie są ludźmi, przynajmniej nie wszyscy?
Postawiłabym Czarne śmiało obok dzieł Dukaja, łączy je wysoki poziom literacki oraz przemyślność fabuły i śmiałość w jej kreowaniu. Jestem zachwycona.

Kańtoch ma więcej niż jedno oblicze, dla szerszego grona czytelników jest autorką świetnych kryminałów, ale popełnia też utwory trudne, zaskakujące, a przede wszystkim genialne. Takie są jej opowiadania, a książka Czarne to po prostu majstersztyk. Na początku zwraca uwagę język, piękny, literacki, ale nie przesadnie liryczny, potem klimat - mglisty i niepokojący. W ogóle...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2312
2134

Na półkach: , ,

Natrafiłem na wzmiankę o niej w "Eksperymencie" Grzegorza Kopca, jest na Legimi, to przeczytałem.

Tematycznie można ją umiejscowić obok Empuzjonu Tokarczuk, Szpitala Przemienienia Lema i drugiego sezonu American Horror Story - sanatorium sprzed wieku, jakieś zjawy w lesie, powolne odkrywanie historii, ale podobało mi się zdecydowanie bardziej od Lema i Tokarczuk. Tak językowo, jak i fabularnie.

Natrafiłem na wzmiankę o niej w "Eksperymencie" Grzegorza Kopca, jest na Legimi, to przeczytałem.

Tematycznie można ją umiejscowić obok Empuzjonu Tokarczuk, Szpitala Przemienienia Lema i drugiego sezonu American Horror Story - sanatorium sprzed wieku, jakieś zjawy w lesie, powolne odkrywanie historii, ale podobało mi się zdecydowanie bardziej od Lema i Tokarczuk. Tak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
417
377

Na półkach: , ,

Oooochochoo, co tu się podziało! Otwierając książkę bądźcie przygotowani na iście kańtochowską wersję książkowego Matrixa. Oniryczno-liryczna opowieść, splątanie światów, tego dorosłego z tym już nie dziecięcym, ale jeszcze nie do końca dojrzałym; odległych lat, kiedy ojciec był traktowany jako guru, i lat, gdy się w nim widzi li i jedynie mężczyznę dojrzałego. Rodzina, bracia, matka, ojciec i jego muzy, pierwsze erotyczne spotkania, zagadka pewnej wsi, zagadka pewnej kobiety, plącze się to wszystko ze sobą, supła i mega zaskakuje. I co za niesamowity klimat...ach. Pewnie nie wszystkim ta lektura podpasuje, dla mnie miodzio, a moje szczere uwielbienie do twórczości Pani Anny znów podwoiło swoją objętość.
„Przeszłość zagarnia teraźniejszość, a ja nie wiem nawet , czy sprawia mi to przyjemność , czy może ból.”

Oooochochoo, co tu się podziało! Otwierając książkę bądźcie przygotowani na iście kańtochowską wersję książkowego Matrixa. Oniryczno-liryczna opowieść, splątanie światów, tego dorosłego z tym już nie dziecięcym, ale jeszcze nie do końca dojrzałym; odległych lat, kiedy ojciec był traktowany jako guru, i lat, gdy się w nim widzi li i jedynie mężczyznę dojrzałego. Rodzina,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1717
682

Na półkach: ,

Dobra pozycja, choć nadal nie do końca ją rozumiem.

Dobra pozycja, choć nadal nie do końca ją rozumiem.

Pokaż mimo to

avatar
196
18

Na półkach: , ,

Książka którą przeczytałem ale nie do końca zrozumiałem i nie wiem o czym tak naprawdę jest. Tempo jest nieśpieszne, elementy realne mieszają się z fantastycznymi
(i nie wiadomo co jest czym). Nie ukrywam że to mi się podobało. Do tego fajny klimat, tajemniczość. Ciekawe zakończenie ale znowu - dla mnie niejasne. Byłbym ciekawy jakiejś oficjalnej interpretacji autorki. Dla mnie bardzo na plus umiejscowienie akcji w przeszłości - przed wybuchem 2 wojny światowej. Myślę że ten zabieg umożliwił spotęgowanie tajemniczości historii a klimat XX-lecia międzywojennego bardzo sprzyja takim opowieściom.

Książka którą przeczytałem ale nie do końca zrozumiałem i nie wiem o czym tak naprawdę jest. Tempo jest nieśpieszne, elementy realne mieszają się z fantastycznymi
(i nie wiadomo co jest czym). Nie ukrywam że to mi się podobało. Do tego fajny klimat, tajemniczość. Ciekawe zakończenie ale znowu - dla mnie niejasne. Byłbym ciekawy jakiejś oficjalnej interpretacji autorki. Dla...

więcej Pokaż mimo to

avatar
572
5

Na półkach: ,

Przeczytajcie koniecznie uważnie tą książkę, potem przeczytajcie tą recenzję (http://katedra.nast.pl/art.php5?id=6572) i przeczytajcie tą książkę, jeśli oczywiście chcecie, jeszcze raz, bo ten utwór to jest bez dwóch zdań majstersztyk!

Przeczytajcie koniecznie uważnie tą książkę, potem przeczytajcie tą recenzję (http://katedra.nast.pl/art.php5?id=6572) i przeczytajcie tą książkę, jeśli oczywiście chcecie, jeszcze raz, bo ten utwór to jest bez dwóch zdań majstersztyk!

Pokaż mimo to

avatar
380
225

Na półkach: , ,

Wspaniała książka, jestem oczarowana 🥰 Przez niemal całą lekturę towarzyszyło mi uczucie przyjemnego odrealnienia (trochę mi w tym nastroju przypominała Piranesi). Narracja płynie przez kolejne zdarzenia, nie wyjaśniając za bardzo które są te "prawdziwe", czym są te nierzeczywiste i o co właściwie chodzi.
Końcówki co prawda nie rozumiem - nie wiem czy mam ostatnie zdania odbierać dosłownie czy jako jakąś metaforę i co się tam wydarzyło, ale nie przeszkadza mi to zupełnie. Czytało mi się świetnie i pomimo niezrozumienia nie umiem myśleć o niej inaczej niż z zachwytem 😁

Wspaniała książka, jestem oczarowana 🥰 Przez niemal całą lekturę towarzyszyło mi uczucie przyjemnego odrealnienia (trochę mi w tym nastroju przypominała Piranesi). Narracja płynie przez kolejne zdarzenia, nie wyjaśniając za bardzo które są te "prawdziwe", czym są te nierzeczywiste i o co właściwie chodzi.
Końcówki co prawda nie rozumiem - nie wiem czy mam ostatnie zdania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1029
797

Na półkach: , , ,

Rodzina głównej bohaterki spędza wakacje w letniskowym domku, w Czarnem. To tam lata temu wydarzyła się tragedia, która na zawsze zmieniła życie głównej bohaterki.

Uwielbiam pióro Anny Kańtoch… ale jednocześnie nie każda jej powieść jest „moja”. Czułam to już przy „Niepełni” i czułam również przy lekturze jej starszego rodzeństwa, „Czarne”. Te dwie książki mają ze sobą wiele wspólnego: są krótkie, bawią się czasem, poruszają tematykę tożsamości i należy je interpretować, bo branie ich dosłownie albo nie ma większego sensu, albo okazuje się, że autorka w piękny sposób pisze o rzeczach nie tylko nielegalnych, ale i zdecydowanie niemoralnych
„Czarne” ma urzekający klimat. Klimat lata, dziecięcych wspomnień i nostalgii, tęsknoty za utraconą młodością i siłą. Jednocześnie szybko czytelnik orientuje się, że gdzieś tam czai się i zło, i coś niecodziennego, być może nieuchwytnego, ale zdecydowanie: nie z naszego realistycznego świata.
Uwielbiam Kańtoch nie tylko ta urok jej pióra samego w sobie, ale też za kobiecą wrażliwość w najlepszym wydaniu. Autorka subtelnie, stopniowo, wchodzi w bohaterów coraz głębiej, odkrywając ich tożsamość kawałek po kawałku. Jednocześnie jeśli bohater jest epizodyczny, to, tak czy siak, wiemy o nim wystarczająco, aby faktycznie zdawał się być człowiekiem, a nie tylko paroma wypowiedzianymi na stronach książki słowami.
Problem polega na tym, że… nie przepadam za absurdem. Wole mocniejsze, zakożenione światy. Nie wszystko musi być w nich zaraz jasne, ale lubię poczucie, że jednak gdzieś tam to wyjaśnienie jest. Jednak tak jak w „Niepełni” tu tak naprawdę nie ma odpowiedzi. Tą powieść można interpretować na wiele sposobów i chyba żaden z nich nie będzie zły i o ile doceniam tę możliwość, o tyle osobiście nie potrzebuje tego w powieściach (nie bez powodu nie czytam poezji).
To sprawiło, że niestety, im dalej w las, tym bardziej byłam tym wszystkim zmęczona, tym mniej uważna i tym mniej do mnie docierało. A akurat w tej powieści bardzo istotne są właśnie detale. I choć cieszę się, że się z nią zapoznałam, chcę ją mieć na swojej półce i zdecydowanie z niej nie wypuszczę to jednocześnie, tak po prostu: nie jest to książka dla mnie, jak już wspominałam na samym początku.

Rodzina głównej bohaterki spędza wakacje w letniskowym domku, w Czarnem. To tam lata temu wydarzyła się tragedia, która na zawsze zmieniła życie głównej bohaterki.

Uwielbiam pióro Anny Kańtoch… ale jednocześnie nie każda jej powieść jest „moja”. Czułam to już przy „Niepełni” i czułam również przy lekturze jej starszego rodzeństwa, „Czarne”. Te dwie książki mają ze sobą...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    536
  • Przeczytane
    440
  • Posiadam
    118
  • Fantastyka
    16
  • Ulubione
    11
  • 2013
    10
  • 2018
    8
  • 2012
    8
  • Literatura polska
    8
  • Teraz czytam
    8

Cytaty

Więcej
Anna Kańtoch Czarne Zobacz więcej
Anna Kańtoch Czarne Zobacz więcej
Anna Kańtoch Czarne Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także