A teraz nie wiem co napisać o książce.

No bo tak: To chyba najsłabsza z książek Pani Spindler, jakie czytałam. Akcja momentami niedopracowana lub naciągnięta. Decyzje i pobudki bohaterów wręcz oburzające a oni sami ,mimo wielkiego potencjału w postaci różnych ciekawych zdolności, jacyś tacy...płascy.

I tak właśnie powinnam napisać, dać książce trzy gwiazdki i zakończyć recenzję, tym bardziej,że po autorce spodziewam się zawsze dużo.

Ale to by było nieuczciwe.

No bo drugie tak: Książkę zaczęłam czytać wieczorem a skończyłam o
szóstej rano. Wciągnęła mnie tak kompletnie bez pamięci,że nie liczyło się,że za pół godziny wstaję i zawaliłam noc. Jakoś bardzo dobrze się czułam w towarzystwie tych pokręconych bohaterów, którym najchętniej bym przywaliła w łeb żeby się opamiętali. Jakoś miło mi było w atmosferze objazdowego lunaparku, który wydawał się żywcem wyjęty z innej epoki. A potem fajnie mi się było bujać na rozterkach sercowo- uczuciowych, które rozgrywały się w mało dla mnie realnym świecie luksusowych jubilerów.
Czyli coś w tej książce być musi na tyle dobrego,że dodaję kolejne trzy gwiazdki i polecam:)

A teraz nie wiem co napisać o książce.

No bo tak: To chyba najsłabsza z książek Pani Spindler, jakie czytałam. Akcja momentami niedopracowana lub naciągnięta. Decyzje i pobudki bohaterów wręcz oburzające a oni sami ,mimo wielkiego potencjału w postaci różnych ciekawych zdolności, jacyś tacy...płascy.

I tak właśnie powinnam napisać, dać książce trzy gwiazdki i zakończyć...