Autorka piszę bardzo ciekawe i wartkie akcje, czyta się bardzo szybko. Książka jest bardzo wciągająca, nie można jej odłożyć zanim nie pozna się zakończenia.

Autorka piszę bardzo ciekawe i wartkie akcje, czyta się bardzo szybko. Książka jest bardzo wciągająca, nie można jej odłożyć zanim nie pozna się zakończenia.

Całkiem inny kryminał niż wszystkie. Osobiście określiłabym to jako obyczajówka z nutą kryminału i romansu. Dość lekka książka, nieprzytłaczająca i relaksująca. Historia, która toczy się na przestrzeni kilkudziesięciu lat.
Spojler:
.
.
.
.
Bardzo podobał mi się występujący motyw cyrku w książce. Początkowo uznawałam to za dość infantylne i nie brałam książki przez to zbyt na poważnie, no bo kto normalny pozostawia swoje życie, ucieka i dołącza do cyrku? Ale muszę przyznać, że był to naprawdę fajny i ciekawy wątek :)

Całkiem inny kryminał niż wszystkie. Osobiście określiłabym to jako obyczajówka z nutą kryminału i romansu. Dość lekka książka, nieprzytłaczająca i relaksująca. Historia, która toczy się na przestrzeni kilkudziesięciu lat.
Spojler:
.
.
.
.
Bardzo podobał mi się występujący motyw cyrku w książce. Początkowo uznawałam to za dość infantylne i nie brałam książki przez to zbyt...

Pffff. O jakże mi przykro. Gdzie ta obsesja? Jestem totalnie rozczarowana, nawet gdyby potraktować “Obsesję” jako obyczajówkę z nutą kryminału. Tu nie ma ani krzty tajemnicy! Wszystko dostajemy na tacy, więc dochodząc do zakończenia w sumie można mieć je głęboko w poważaniu.

No bo gdzie ta tajemnica, gdy już na początkowych stronach dowiadujemy się, że to Griffen miał obsesję na punkcie przyrodniej siostry? Na dodatek milion, dosłownie milion zbiegów okoliczności… To gruba przesada.

Akcja jest dla mnie totalnie niedopracowana. Pierwszy z brzegu przykład - w pierwszej połowie książki dowiadujemy się, jaka to super była matka Grace, jaka kochana, silna i charakterna. W drugiej połowie - puf! bohaterki nie ma. Pojawia się na ostatnich (chyba) dziesięciu stronach. Bohaterowie nie powinni tak znikać, widać, że autorce przypomniało się o Madelina na ostatnią chwilę.

No i te sceny “intymne”... żenada, gorzej jak w słabym harlekinie. Jestem zaskoczona, że tak źle to odbieram, bo kilka lat temu książki pani Spindler były całkiem interesujące.

Pffff. O jakże mi przykro. Gdzie ta obsesja? Jestem totalnie rozczarowana, nawet gdyby potraktować “Obsesję” jako obyczajówkę z nutą kryminału. Tu nie ma ani krzty tajemnicy! Wszystko dostajemy na tacy, więc dochodząc do zakończenia w sumie można mieć je głęboko w poważaniu.

No bo gdzie ta tajemnica, gdy już na początkowych stronach dowiadujemy się, że to Griffen miał...

Jak u E.S. było ciekawie i wciągająco :)

Jak u E.S. było ciekawie i wciągająco :)

W mojej pamięci na długo zagościła "Obsesja".
W życiu małej dziewczynki - Sky Dearborn, miały miejsce mroczne incydenty. Z biegiem czasu, udaje jej się wyprzeć przerażające wspomnienia, aczkolwiek nadal ma napady lęku, a towarzyszą mu obrazy: krew na podłodze i krzyk...
Mijają lata, koszmary przestają nękać Sky, a jej życie toczy się spokojnie. Jednakże pewnego dnia mroczna przeszłość powraca, zło które budziło lęk, ma ludzką postać...
Dostrzegamy matkę, która widząc zagrożenie dla swojej małej córeczki, ucieka wraz z nią, zmienia im tożsamość i przez lata wiodą koczowniczne życie, podróżując z cyrkowcami. W końcu jednak zło je dosięga. Griffen opętany obsesją na punkcie Sky, zna jako jedyny jej prawdziwą tożsamość i zrobi dosłownie wszystko, aby mieć ją na wyłączność.
Powieść tą czytałam szybko i z zapartym tchem. Sky to bohaterką, która nie jest denerwująca, wręcz przeciwnie lubimy ją i współczujemy. W przeciwieństwie do niej, znamy zagrożenie i trzymamy kciuki, by szybko je dostrzegła...

W mojej pamięci na długo zagościła "Obsesja".
W życiu małej dziewczynki - Sky Dearborn, miały miejsce mroczne incydenty. Z biegiem czasu, udaje jej się wyprzeć przerażające wspomnienia, aczkolwiek nadal ma napady lęku, a towarzyszą mu obrazy: krew na podłodze i krzyk...
Mijają lata, koszmary przestają nękać Sky, a jej życie toczy się spokojnie. Jednakże pewnego dnia mroczna...

Wciągająca opowieść. Mimo pierwszych kilku stron, które prawie mnie zniechęciły, cieszę się, że nie porzuciłem lektury. Thriller w najlepszym wydaniu. Warto.

Wciągająca opowieść. Mimo pierwszych kilku stron, które prawie mnie zniechęciły, cieszę się, że nie porzuciłem lektury. Thriller w najlepszym wydaniu. Warto.

Bardzo dobry thriller.
Od początku do końca bardzo dobrze przemyślana fabuła, czytelnik nie ma nawet chwili na nudę.
Miłość i poświęcenie Claire, aby za wszelką cenę ratować swą córkę przed psychicznie niezrównoważonym pasierbem Griffienem, przeradza się w prawdziwą udrękę i niepokój, gdy postanawia odciąć się od dotychczasowego życia. Wielokrotnie przeprowadza się, zmienia nazwisko a wszystko by chronić córkę. Jednak koszmarne wizje nie znikają. kto stanie jeszcze na ich drodze - trzeba przeczytać

Bardzo dobry thriller.
Od początku do końca bardzo dobrze przemyślana fabuła, czytelnik nie ma nawet chwili na nudę.
Miłość i poświęcenie Claire, aby za wszelką cenę ratować swą córkę przed psychicznie niezrównoważonym pasierbem Griffienem, przeradza się w prawdziwą udrękę i niepokój, gdy postanawia odciąć się od dotychczasowego życia. Wielokrotnie przeprowadza się, zmienia...

DOSKONAŁA!
GENIALNA!
ZASKAKUJĄCA!
TRZYMAJĄCA W NAPIĘCIU!
PEŁNA AKCJI!
Jedna z najlepszych książek, jakie w ostatnim czasie udało mi się przeczytać. Mocne, trzymająca w napięciu i nie pozwalająca nawet na moment uciec myślami od wartkiej i prężnej akcji.
Wielki plus za bohaterów.
Skye Dearborn, a raczej Grace Monarch - poznajemy ją już w kołysce. Mi najbardziej podobała się jako szalona i pyskata dwunastolatka, choć i jako dorosła kobieta była wyrazista. Cały czas poszukiwała odpowiedzi na pytanie kim jest i dlaczego ludzie którzy ją kochają odchodzą...
Chance McCord - chłopaczyna pragnący podążać za marzeniami, którego poznajemy gdy dołącza do trupy cyrkowej. Chłystek, który bierze na siebie odpowiedzialność opieki nad Skye, gdy jej matka znika...
Claire Dearborn czyli Madeline Monarch - matka głównej bohaterki, kobieta, której celem życia jest ochrona ukochanej córki przed resztą obłąkanej rodziny... czy w ostateczności jej się to uda?
Griffen Monarch - pasierd Madeline, przyrodni brak Grace/Skye, szalony i opętańczo zakochany w siostrze, którą w dzieciństwie przysięga poślubić. Całe swoje życie i wszelkie działania kieruje tak, by spełnić groźbę i mieć Skye tylko dla siebie...
Rodzina Monarch - ludzie myślący głównie o interesach...
Pan Muu - ukochana bestia Skye...
I akcja trzymająca czytelnika w ciągłym napięciu...
Trzy okresy czasowe akcji, a w każdym z nich coś nowego i zaskakującego.
REWELACJA! Najchętniej napisałabym dużo, dużo więcej, ale nie chcę nikomu spojlerować - koniecznie trzeba samemu przeżyć tę historię!
Bardzo, bardzo polecam.
Piszę trochę nieskładnie, bo właśnie skończyłam czytać. Te 428 stron pochłonęłam od wczorajszego popołudnia.

DOSKONAŁA!
GENIALNA!
ZASKAKUJĄCA!
TRZYMAJĄCA W NAPIĘCIU!
PEŁNA AKCJI!
Jedna z najlepszych książek, jakie w ostatnim czasie udało mi się przeczytać. Mocne, trzymająca w napięciu i nie pozwalająca nawet na moment uciec myślami od wartkiej i prężnej akcji.
Wielki plus za bohaterów.
Skye Dearborn, a raczej Grace Monarch - poznajemy ją już w kołysce. Mi najbardziej podobała...

Kolejne spotkanie z Ericą niezbyt udane. Sięgając po kolejną książkę autorki mam nadzieję na kryminał, ale po raz drugi z kolei natrafiam na obyczaj z małym wątkiem. Nie mogę powiedzieć, że jest źle, bo akurat obyczaj też lubię, ale sięgając po kryminał chciałabym przeczytać kryminał :p jak zechcę obyczaj to wezmę Steel;) Ogólnie lekko i przyjemnie, bez nastawienia na kryminał można czytać:)

Kolejne spotkanie z Ericą niezbyt udane. Sięgając po kolejną książkę autorki mam nadzieję na kryminał, ale po raz drugi z kolei natrafiam na obyczaj z małym wątkiem. Nie mogę powiedzieć, że jest źle, bo akurat obyczaj też lubię, ale sięgając po kryminał chciałabym przeczytać kryminał :p jak zechcę obyczaj to wezmę Steel;) Ogólnie lekko i przyjemnie, bez nastawienia na...

Fajnie się czyta,choć nie porwała mnie całkowicie

Fajnie się czyta,choć nie porwała mnie całkowicie