Awantura na moście

Okładka książki Awantura na moście
Marcin Hybel Wydawnictwo: Erica fantasy, science fiction
288 str. 4 godz. 48 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Erica
Data wydania:
2012-06-01
Data 1. wyd. pol.:
2012-06-01
Liczba stron:
288
Czas czytania
4 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362329571
Tagi:
satyra fantastyka średniowiecze
Średnia ocen

                5,9 5,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Z tęsknoty za rozumem



1158 66 12

Oceny

Średnia ocen
5,9 / 10
131 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
479
428

Na półkach: , ,

Promienie letniego słońca delikatnie otulają Twoje ciało (bez krzty przesady w sile ogrzewania!), zefirek chłodzi je, gdy to niezbędne. Deszcz pada tylko wtedy, gdy nikomu to nie przeszkadza w codziennych zajęciach i tylko po to, by w odpowiednim stopniu nawodnić uprawy. Rozliczne i urodzajne pola (ugór? a co to jest?) rodzą zawsze pełnowartościowe i obfite plony swoim właścicielom, których omijają zmartwienia o to, czy zbiory w danym roku zapewnią wikt na okres zimowy. W miejscu tym nikomu niczego nie brakuje, każdy ma odpowiednio dużo pieniędzy, każdy jest szczęśliwy i nikt nie doświadcza tu żadnych trosk. Wspaniała wizja idyllicznego raju na ziemi czy przerażający obraz osady bez skazy?

To już będziecie mogli ocenić sami, bo tak mniej więcej prezentuje się średniowieczny gród z debiutu literackiego Marcina Hybla pt. „Awantura na moście”. Osada nosi nazwę Nograd od imienia założyciela – Nograsza. Nie bez początkowego trudu stworzył on miejsce na wskroś idealne. Wszyscy tu są dla siebie do bólu uprzejmi i mili, każdy ma dóbr materialnych pod dostatkiem, a złodzieje i inni złoczyńcy już dawno temu nawrócili się na właściwą życiową drogę. Rozważano nawet objęcie małej bandy zbójników, która kiedyś zaszczyciła swą obecnością Nograd, specjalną ochroną – wszak to goście niecodzienni i rzadcy niczym orły bieliki.

W Nogradzie było tak błogo, że niektórych aż krew zalewała. Wielu wierzyło, że to klątwa. Kara za dawne czyny lub ostrzeżenie przed czymś, co dopiero miało nadejść. Ogólnie, cokolwiek by rzec, nuda dawała się we znaki wielu mieszkańcom.

Nic więc dziwnego, że na dniach zrodził się plan, by stan rzeczy jednak zmienić, by w Nogradzie wreszcie coś zaczęło się dziać. Co się do tego przyczyni? Pewna miłość, chęć zdobycia sławy przez jeszcze kogoś i wreszcie niecny plan dwóch emerytowanych złoczyńców. Tylko czy ktoś pomyślał o tym, że owe zmiany mogą zaistnieć już na zawsze?

Odpowiedź na to pytanie przyniesie lektura tej komedii fantasy. Nim dobrniecie do jej końca spostrzeżecie bez wątpienia kilka cech charakterystycznych, tj. specyficzny i stylizowany na czasy średniowieczne język (przeplatany współczesnym), humor w bardzo dużej dawce (prosty i nieskomplikowany, więc śmiem twierdzić, że trafi do każdego) oraz satyrę, która dotyka fantasy, wiary i nauki.
Wszystko razem robi duże i pozytywne wrażenie, ale niestety tylko na początku powieści.
W miarę zagłębiania się w lekturę zaczęło mi to powszednieć; ze strony na stronę wrażenie było coraz mniejsze, ostatecznie jej koniec stał mi się już obojętny. Zabrakło tu jakiegoś silnego elementu zaskoczenia, który ożywiłby czas spędzony z „Awanturą na moście”.

W ogólnym rozrachunku książka Marcina Hybla wypada całkiem dobrze jako lekki i zabawny „odstresowywacz”; lektura niewymagająca i dająca wiele chwil z uśmiechem na ustach. A czego chcieć więcej w okresie wakacyjnym?

Ocena: 4/6

***http://ksiazkowka.blogspot.com/2012/07/awantura-na-moscie-marcin-hybel.html***

Promienie letniego słońca delikatnie otulają Twoje ciało (bez krzty przesady w sile ogrzewania!), zefirek chłodzi je, gdy to niezbędne. Deszcz pada tylko wtedy, gdy nikomu to nie przeszkadza w codziennych zajęciach i tylko po to, by w odpowiednim stopniu nawodnić uprawy. Rozliczne i urodzajne pola (ugór? a co to jest?) rodzą zawsze pełnowartościowe i obfite plony swoim...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    159
  • Chcę przeczytać
    111
  • Posiadam
    87
  • Fantastyka
    9
  • Fantasy
    4
  • Teraz czytam
    4
  • Ulubione
    3
  • 2013
    3
  • 2012
    3
  • Literatura polska
    2

Cytaty

Więcej
Marcin Hybel Awantura na moście Zobacz więcej
Marcin Hybel Awantura na moście Zobacz więcej
Marcin Hybel Awantura na moście Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także