Tequila Oil, czyli jak się zgubić w Meksyku

Okładka książki Tequila Oil, czyli jak się zgubić w Meksyku
Hugh Thomson Wydawnictwo: Czarne Seria: Orient Express reportaż
272 str. 4 godz. 32 min.
Kategoria:
reportaż
Seria:
Orient Express
Tytuł oryginału:
Tequila Oil. Getting lost in Mexico
Wydawnictwo:
Czarne
Data wydania:
2012-05-31
Data 1. wyd. pol.:
2012-05-31
Liczba stron:
272
Czas czytania
4 godz. 32 min.
Język:
polski
ISBN:
9788375363708
Tłumacz:
Agnieszka Wilga (Lakatos)
Tagi:
Meksyk 1979 Stany Zjednoczone młodość nastolatek przygoda szaleństwo
Średnia ocen

                6,9 6,9 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Ale Meksyk!



375 18 76

Oceny

Średnia ocen
6,9 / 10
244 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
94
14

Na półkach: ,

Porządnie obity i przepuszczony przez meksykańską maszynkę do mięsa, którą okazała się rewelacyjna "Ameksyka" Eda Vulliamyego, pozbawiony złudzeń i naładowany końską dawką cynizmu przez "Stary Ekspres Patagoński" geniusza Philipa Theroux, potrzebowałem wytchnienia, lekkiej kuracji. Te dwie książki mnie zachwyciły, ale przeczytawszy je poczułem się jak ławnik podczas wielkiego procesu wytoczonego cywilizacji XX i XXI wieku. Nie chciałem jednak opuszczać Ameryki Południowej, która fascynuje mnie od długich lat.
Wtedy pojawił się Hugh Thomson, wskazał puste miejsce po stronie pasażera w swoim oldsmobilu 98 i kazał wsiadać.

Czy "Tequila Oil" faktycznie okazała się skutecznym painkillerem? Cóż, w pewnym sensie. Zacznijmy może od tego, że Thomson, odbywając swoją podróż w 1979 roku (w tym samym czasie, co Theroux!), był młodym brytyjskim punkiem, który nie miał bladego pojęcia, w co się pakuje. Wiedział tylko jedno - w Ameryce Południowej można korzystnie upłynnić starą brykę przywieziona z USA. Potrzebował też przygody, dania porządnego upustu swojemu młodzieńczemu buntowi. Mały samochodowy biznes był idealną bazą pod wielką przygodę.

Dałem się namówić, wsiadłem. Nie pożałowałem. Faktycznie, wyprawa przebiegała w nieco luźniejszej atmosferze, choć nie obyło się bez kilku gorzkich refleksji. Cóż, taka to część świata. Thomsona nader wszystko cechuje humor, będący wypadkową brytyjskiego cynizmu i zabójczej bystrości. On pozwala mu przezwyciężyć momenty zwątpienia. Drugim motorem napędzającym tę maszynę jest wiedza i jej konfrontacja z rzeczywistością. Jadąc z Thomsonem, jak gąbka chłonąłem opowieści o rewolucji meksykańskiej, cywilizacji Majów i Azteków, a także literaturze inspirowanej Ameryką Południową. Udało nam się nawet pokłócić na tematy muzyczne, bo wyraźnie prezentujemy inne podejście do świata rocka. W każdym razie, podróż była zajmująca, a jej inicjator okazał się szalenie inteligentnym gościem z nadnaturalnie rozwiniętym darem opowiadania. Czy potrzeba czegoś więcej?

W literaturze podróżniczej, poza pisarską swadą, ważna jest jeszcze jedna rzecz - przekonanie czytelnika, że się tam było. Jest to taki specyficzny element, który nieraz pogrzebać potrafi całą opowieść i sprawić, że dalsze poświęcanie czasu lekturze wydaje się bez sensu. Thomson zdaje ten egzamin na szóstkę. Podczas całej tej literackiej podróży, czułem wręcz jak wóz podskakiwał na wybojach, słyszałem kawałki, których autor słuchał podczas swojej podróży, a pobyt w Belize uznałem za odfajkowany. I to dwukrotnie. O to własnie chodzi.

Jeżeli kompletujecie swoją reportażową biblioteczkę, nie może w niej zabraknąć "Tequila Oil"

Porządnie obity i przepuszczony przez meksykańską maszynkę do mięsa, którą okazała się rewelacyjna "Ameksyka" Eda Vulliamyego, pozbawiony złudzeń i naładowany końską dawką cynizmu przez "Stary Ekspres Patagoński" geniusza Philipa Theroux, potrzebowałem wytchnienia, lekkiej kuracji. Te dwie książki mnie zachwyciły, ale przeczytawszy je poczułem się jak ławnik podczas...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    373
  • Przeczytane
    308
  • Posiadam
    100
  • Podróżnicze
    9
  • 2014
    6
  • Teraz czytam
    6
  • Czarne
    6
  • Podróże
    5
  • 2013
    5
  • Ulubione
    5

Cytaty

Więcej
Hugh Thomson Tequila Oil, czyli jak się zgubić w Meksyku Zobacz więcej
Hugh Thomson Tequila Oil, czyli jak się zgubić w Meksyku Zobacz więcej
Hugh Thomson Tequila Oil, czyli jak się zgubić w Meksyku Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także