Whose Body?

Okładka książki Whose Body? Dorothy L. Sayers
Okładka książki Whose Body?
Dorothy L. Sayers Wydawnictwo: Hodder & Stoughton Cykl: Lord Peter Wimsey (tom 1) kryminał, sensacja, thriller
224 str. 3 godz. 44 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Cykl:
Lord Peter Wimsey (tom 1)
Wydawnictwo:
Hodder & Stoughton
Data wydania:
2003-01-01
Data 1. wydania:
2003-01-01
Liczba stron:
224
Czas czytania
3 godz. 44 min.
Język:
angielski
ISBN:
9780450031298
Średnia ocen

5,3 5,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Classic Tales of Mystery Ernest Bramah, John Buchan, Gilbert Keith Chesterton, Agatha Christie, Arthur Conan Doyle, Edgar Allan Poe, Austin Freeman R., Dorothy L. Sayers
Ocena 6,7
Classic Tales ... Ernest Bramah, John...
Okładka książki Cicha noc. Świąteczne opowiadania kryminalne Margery Allingham, Marjorie Bowen, Gilbert Keith Chesterton, Edmund Crispin, Arthur Conan Doyle, J. Jefferson Farjeon, Dorothy L. Sayers, Edgar Wallace, Ethel Lina White
Ocena 6,6
Cicha noc. Świ... Margery Allingham, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,3 / 10
3 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
2794
1532

Na półkach: , ,

Do tej książki skusił mnie nie tylko intrygujący tytuł okaz okładka, lecz bardziej reklama informująca, że autorka jest drugą po Agacie Christie. Muszę jednak przyznać, że trochę się zawiodłam, często się mówi, że reklama jest dźwignią handlu i tu właśnie tak było. Lektura książki, mimo niezbyt dużej objętości, sprawiła mi nieco trudności, zwłaszcza, że myliły mi się postacie. Lord Peter z Parkerem brzmią dość podobnie i czasami gubiłam się. Lecz ogólnie nie jest to zła książka, chociaż bardzo przegadana a finał przewidywalny. Utrzymana w charakterystycznym stylu angielskich kryminałów retro, i chociaż ja lubię tego typu klimaty, tym razem trochę mnie to nużyło...

Zapowiadało się bardzo dobrze, znany architekt znajduje rankiem w swojej wannie nagiego i martwego mężczyznę. Jest przerażony.
"Mamy zwłoki w wannie,
Mamy zwłoki w wannie,
Bo mimo wszelkich pokus,
By tanim emocjom dać upust,
Obstajemy przy zwłokach w wannie."
Przybyły na miejsce policjant od razu wysuwa wniosek, że podejrzanym są domownicy, czyli pan domu, jego matka oraz służąca. Thips, nie do końca ufający śledczemu, zwraca się z prośbą o pomoc do lorda Petera Wimseya, który lubi rozwiązywać trudne zagadki, będąc detektywem amatorem. Lord Peter wykorzystując znajomości w Scotland Yardzie a także korzystając z wielu książek i pomocy swojego lokaja od razu zabiera się do pracy. W dalszym ciągu oszołomiony architekt jest wdzięczny, że lord Peter zajmie się tą sprawą.

"- Gdy zobaczyłem tego potwora leżącego w mojej wannie, do tego nago, jak go Pan Bóg stworzył, jeśli nie liczyć binokli... Zapewniam, milordzie, aż mnie zemdliło, proszę wybaczyć."
Wydawać by się mogło, że autorka próbowała zrobić z lorda Petera Sherlocka Holmesa, lecz niestety niezbyt jej to wyszło. Nie wystarczyło bogate pochodzenie i nieskazitelne maniery żeby dorównać geniuszowi dedukcji. Bo tutaj w zasadzie nie ma prowadzenia śledztwa a rozwiązanie niejako samo się pojawia lordowi jak na zamówienie.

"- Gdzieś mam klucz do obu tych spraw - powiedział sam do siebie. - Wiem, że go mam, tylko nie mogę sobie przypomnieć, co nim jest."
Pomysł na intrygę znakomity, lecz już samo wykonanie takie sobie. Nie żałuję wprawdzie czasu poświęconego na lekturę, bo jednak miałam okazję poznać nie tylko autorkę z czasów słynnej Agathy Christie, ale również poznać zwyczaje Brytyjczyków w tamtym okresie...

Do tej książki skusił mnie nie tylko intrygujący tytuł okaz okładka, lecz bardziej reklama informująca, że autorka jest drugą po Agacie Christie. Muszę jednak przyznać, że trochę się zawiodłam, często się mówi, że reklama jest dźwignią handlu i tu właśnie tak było. Lektura książki, mimo niezbyt dużej objętości, sprawiła mi nieco trudności, zwłaszcza, że myliły mi się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
193
27

Na półkach:

Niczego nie zakładałem. Dzięki temu dobrze się bawiłem. U Sayers nacisk jest położony na obrazowanie postaci, ich ciekawe dialogi, psychologię i motyw zbrodni. Sama zbrodnia, choć ciekawa, to jest już drugorzędna. Można by rzecz, że liczy się sposób dojścia do prawdy. I tutaj widzimy niekonwencjonalnego lorda w akcji. Uosobienie swoich czasów, czyli bogacz z nadmiarem wolnego czasu znajduje sobie niecodzienne hobby. Nie udało mi się rozwiązać zagadki wraz z tokiem fabuły. Może to nie był cel książki. W moim odczuciu tutaj nie chodzi o zbrodnię ale o to, co się dzieje w toku jej rozwiązywania. A dzieję się i to w iście brytyjskim stylu z XIX wieku, który uwielbiam.
Nie zmienia to faktu, że Poirot ma w moim sercu specjalne miejsce ;-)

Niczego nie zakładałem. Dzięki temu dobrze się bawiłem. U Sayers nacisk jest położony na obrazowanie postaci, ich ciekawe dialogi, psychologię i motyw zbrodni. Sama zbrodnia, choć ciekawa, to jest już drugorzędna. Można by rzecz, że liczy się sposób dojścia do prawdy. I tutaj widzimy niekonwencjonalnego lorda w akcji. Uosobienie swoich czasów, czyli bogacz z nadmiarem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
482
170

Na półkach:

Klasyka gatunku. Bardzo polubiłam lorda Petera. Arystokratyczny detektyw, który współpracuje z policjantem. W Wielkiej Brytanii w.czasach między wojnami była to sytuacja nieakceptowana przez elity. Świetny wygląd w życie Brytyjczyków, gdzie uprzejmość jest stawiana na równi z honorem.

Klasyka gatunku. Bardzo polubiłam lorda Petera. Arystokratyczny detektyw, który współpracuje z policjantem. W Wielkiej Brytanii w.czasach między wojnami była to sytuacja nieakceptowana przez elity. Świetny wygląd w życie Brytyjczyków, gdzie uprzejmość jest stawiana na równi z honorem.

Pokaż mimo to

avatar
1870
155

Na półkach: ,

Przegadana. Finał przewidywalny, ale za to upiorny i dobrze rozegrany. Szkoda, że kolekcjonerskie zamiłowania głównego bohatera mają jedynie dekoracyjne znaczenie.

Przegadana. Finał przewidywalny, ale za to upiorny i dobrze rozegrany. Szkoda, że kolekcjonerskie zamiłowania głównego bohatera mają jedynie dekoracyjne znaczenie.

Pokaż mimo to

avatar
93
6

Na półkach:

Lekka i przyjemna

Lekka i przyjemna

Pokaż mimo to

avatar
642
642

Na półkach:

Zdaje się, że chronologicznie rzecz ujmując „Trup w wannie” jest pierwszą częścią przygód lorda Petera Wimsey’a, lecz dla mnie nie było to pierwsze spotkanie z detektywem-amatorem z najwyższych kręgów brytyjskiej arystokracji. I podobnie jak poprzednie zaliczam je do udanych. Powolne dochodzenie do prawdy, łączenie pozornie drobnych faktów i wydarzeń, które nabierają znaczenia dopiero w połączeniu z całą resztą misternej układanki, a wszystko to odbywa się w niepowtarzalnym klimacie Londynu z lat 20 i 30-tych XX wieku. Nie ukrywam, że uroku książce dodają szczegóły z egzystencji lorda Wimsey’a, który wraz z tytułem odziedziczył również spory majątek i bez przeszkód może korzystać z przyjemności życia, czy też oddawać się swoim ulubionym zajęciom: kolekcjonowaniu starodruków i rozwiązywaniu zagadek kryminalnych.

Również w tym przypadku nasz detektyw dochodzi do prawdy i koniec końców wyjaśnia sprawę tajemniczych zwłok w wannie, które zostały porzucone zupełnie nagie (jeśli nie liczyć binokli) w łazience Bogu ducha winnego londyńskiego architekta.

Za minus można uznać to, że autorka nie daje za wiele możliwości czytelnikowi, aby sam „połączył kropki”, nie ma też jakiegoś nagłego zwrotu akcji, ale nadrabia ten mankament w strefie obyczajowej. Składanie wizyt i rewizyt, rozmowy przy herbatkach, czy wymiana korespondencji niekiedy nie wnoszą za wiele do samego śledztwa, ale odmalowują realia życia utytułowanych i bogatych.

Zdaje się, że chronologicznie rzecz ujmując „Trup w wannie” jest pierwszą częścią przygód lorda Petera Wimsey’a, lecz dla mnie nie było to pierwsze spotkanie z detektywem-amatorem z najwyższych kręgów brytyjskiej arystokracji. I podobnie jak poprzednie zaliczam je do udanych. Powolne dochodzenie do prawdy, łączenie pozornie drobnych faktów i wydarzeń, które nabierają...

więcej Pokaż mimo to

avatar
472
240

Na półkach: ,

Reklamowanie książek porównaniami do najlepszych, w tym przypadku Agathy Christie, jest raczej krótkodystansowym marketingiem. Zwłaszcza, kiedy mamy do czynienia z serią. Po przeczytaniu wiadomo, dlaczego Dorothy L. Sayers nigdzie nie jest wymieniana jako królowa, czy chociażby hrabina czy baronessa kryminału. Po prostu nie jest nawet w połowie tak dobra, chociaż trzeba przyznać, że nie jest też bardzo zła.

Jest w lordzie Peterze i jego detektywistycznych przygodach pewien potencjał, ale daleko mu do Herculesa, często przywoływanego w książce Sherlocka czy choćby nawet dość statycznej i wycofanej panny Marple. Ekscentryczny arystokrata ma charakter, potencjalnie ciekawą przeszłość i swojego Watsona, ale trudno mu wyjść poza papier. Podobnie jest z pozostałymi postaciami.

Książka jest przegadana, okraszona umiarkowanie zabawnym humorem, zwanym przez niektórych dyskretnym, i spokojnie można ją odłożyć na parę dni, bo nie wciąga. Zagadka została ciekawe zaprezentowana, ale podane z kapelusza rozwiązanie, bo trudno tu mówić o jakiejś wybitnej dedukcji, nie daje satysfakcji. Ciekawie za to zostały odmalowane obyczaje i realia wyższych sfer w latach 20. XX wieku. Jako wakacyjny wypełniacz czasu na plaży się sprawdzi.

Reklamowanie książek porównaniami do najlepszych, w tym przypadku Agathy Christie, jest raczej krótkodystansowym marketingiem. Zwłaszcza, kiedy mamy do czynienia z serią. Po przeczytaniu wiadomo, dlaczego Dorothy L. Sayers nigdzie nie jest wymieniana jako królowa, czy chociażby hrabina czy baronessa kryminału. Po prostu nie jest nawet w połowie tak dobra, chociaż trzeba...

więcej Pokaż mimo to

avatar
55
49

Na półkach:

A gdyby tak dziś służący podał mi obiad, zwrócił się do mnie milady i gdybym potem położyła się w idealnie wysprzątanym pokoju, w idealnie wykrochmalonej pościeli z kieliszkiem cherry albo filiżanką herbaty, to co bym powiedziała? Nie wiem, ale wiem, co bym zrobiła. Przeczytała kolejny brytyjski kryminał. A tymczasem, w oczekiwaniu na idealnego lokaja opowiem Wam o tym, który przeczytałam ostatnio.

Otóż: pierwszy tom przygód lorda Petera Wimsey, fascynującego angielskiego arystokraty i detektywa amatora. To naprawdę nietuzinkowa postać. Dżentelmen w każdym calu, za którym stoi znakomita rodzina, spory majątek, doskonałe wychowanie i pierwszorzędna edukacja. Ach, snobizm w czystej postaci. Ale jaki elegancki!

Dorothy L. Sayers tworzy swojego detektywa na wzór Sherlocka Holmesa albo Herkulesa Poirot, choć tak nie do końca. Jest dziwakiem, owszem, niesłychanym erudytą, to też, z bystrym umysłem i ostrym językiem, a jakże! Nie są to jednak jego jedyne cechy. Lord Peter w młodości przeżył zawód miłosny, przez co nie założył swojej rodziny. To także weteran wojenny. Miewa koszmary, czasem miesza mu się rzeczywistość z wyobraźnią. Dziś nazwalibyśmy ten stan zespołem stresu pourazowego. Choć sam bohater, jak i jego wuj (narrator notki o swoim siostrzeńcu) podchodzą do całej sytuacji z zażenowanym lekceważeniem, to w gruncie rzeczy mierzenie się z wojenną traumą jest wyrazem ciekawych zainteresowań i dużej wiedzy psychologicznej autorki (należy pamiętać, że książka ukazała się po raz pierwszy równo 100 lat temu, w 1923 roku).

Lord Peter to jednak nie jedyny snob, o nie! Jego matka, księżna Denver, to rasowa arystokratka, patrzy z wyższością na niższe klasy, ale przy tym jest wobec nich prawdziwie życzliwie nastawiona. Lubię i ją, i lorda Petera, i Buntera, oddanego lokaja oraz pomocnika, i Parkera, policjanta, a także przyjaciela głównego bohatera. Bo, drodzy Państwo, lord jest zupełnie demokratyczny i przyjaźni się nawet ze zwyczajnym człowiekiem. Naprawdę!

Co do fabuły, to sama zagadka nie jest skomplikowana, nie mamy tu wielu mylnych tropów czy zawoalowanych wskazówek, raczej razem z Lordem Peterem zmierzamy prosto do rozwiązania, które nie jest zaskoczeniem. Inaczej niż u Agathy Christie, u której intryga jest zawsze najważniejsza i znakomicie skonstruowana.

W tej książce można odnaleźć równie wiele aluzji do literatury i sztuki, co w kolejnej, jednak nie ma tu tak wiele humoru. Jest więcej egzaltacji i psychologii. Bezsprzecznie kolejna część, "Zastępy świadków", podobała mi się bardziej, mimo to jest to na pewno lektura warta przeczytania.

A gdyby tak dziś służący podał mi obiad, zwrócił się do mnie milady i gdybym potem położyła się w idealnie wysprzątanym pokoju, w idealnie wykrochmalonej pościeli z kieliszkiem cherry albo filiżanką herbaty, to co bym powiedziała? Nie wiem, ale wiem, co bym zrobiła. Przeczytała kolejny brytyjski kryminał. A tymczasem, w oczekiwaniu na idealnego lokaja opowiem Wam o tym,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
420
224

Na półkach:

Jeśli to jest wówczas drugie miejsce po Christie, to naprawdę nie chcę wiedzieć, kto był na trzecim. Pomysł nie jest najgorszy, ale też dawno nie zdarzyło mi się zgadnąć rozwiązania, więc może nie jest zbyt błyskotliwy. Jest humor, ale dziwny, a tłumaczenie nie pomaga. Irytujący bohater. Trochę dłużyzn. Dziwaczna maniera z edukowaniem czytelnika ze średniowiecznej literatury w przypisach autora, niezręczne przedstawienie bohatera po zakończeniu. Wracam do Christie.

Jeśli to jest wówczas drugie miejsce po Christie, to naprawdę nie chcę wiedzieć, kto był na trzecim. Pomysł nie jest najgorszy, ale też dawno nie zdarzyło mi się zgadnąć rozwiązania, więc może nie jest zbyt błyskotliwy. Jest humor, ale dziwny, a tłumaczenie nie pomaga. Irytujący bohater. Trochę dłużyzn. Dziwaczna maniera z edukowaniem czytelnika ze średniowiecznej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1211
110

Na półkach:

Zapowiadało się dobrze. Była intrygująca zagadka do wyjaśnienia. I na tym koniec. Nikt jej nie wyjaśnia, bo rozwiązanie po prostu spada z nieba głównemu bohaterowi. Jak ktoś liczy na dochodzenie po poszlakach, zagadkę, która się ułżoy w całośc, to się srogo rozczaruje. O bohaterach nie dowiadujemy się praktycznie niczego. Męczące.

Zapowiadało się dobrze. Była intrygująca zagadka do wyjaśnienia. I na tym koniec. Nikt jej nie wyjaśnia, bo rozwiązanie po prostu spada z nieba głównemu bohaterowi. Jak ktoś liczy na dochodzenie po poszlakach, zagadkę, która się ułżoy w całośc, to się srogo rozczaruje. O bohaterach nie dowiadujemy się praktycznie niczego. Męczące.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    246
  • Przeczytane
    195
  • Posiadam
    33
  • 2022
    17
  • 2023
    7
  • Teraz czytam
    4
  • Kryminały
    4
  • 2024
    4
  • Książki 2023
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Więcej
Dorothy L. Sayers Trup w wannie Zobacz więcej
Dorothy L. Sayers Trup w wannie Zobacz więcej
Dorothy L. Sayers Trup w wannie Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także