Niezwykła książka, udowadniająca, że cuda są nie tylko możliwe, ale i całkiem prawdopodobne. Wszystko zależy od nas i naszej wizji świata.
Autor tańczy na krawędzi parapsychologii, ogólnikowo fizyki kwantowej i medycyny. Aby rozważyć niektóre tezy autora trzeba mieć naprawdę otwarty umysł.

Niezwykła książka, udowadniająca, że cuda są nie tylko możliwe, ale i całkiem prawdopodobne. Wszystko zależy od nas i naszej wizji świata.
Autor tańczy na krawędzi parapsychologii, ogólnikowo fizyki kwantowej i medycyny. Aby rozważyć niektóre tezy autora trzeba mieć naprawdę otwarty umysł.

Przeczytana, choć niektóre dłużyzny były moim zdaniem zupełnie niepotrzebne, tematy też niekoniecznie do mnie częściowo trafiały: nie wszyscy marzą o uzdrawianiu ludzi od razu. Mogę polecić, zwłaszcza dla laików. To w końcu klasyka gatunku...

Przeczytana, choć niektóre dłużyzny były moim zdaniem zupełnie niepotrzebne, tematy też niekoniecznie do mnie częściowo trafiały: nie wszyscy marzą o uzdrawianiu ludzi od razu. Mogę polecić, zwłaszcza dla laików. To w końcu klasyka gatunku...

Treść książki może wywołać wstrząs u osób nie zaznajomionych w wiedzą tego typu. Przez karty przewija się fizyka kwantowa i aspekty duchowe naszej egzystencji. Autor twierdzi,że uzdrawianie jest proste, sami potrafimy się uzdrowić, czasem tylko ktoś musi nam w tym nieznacznie pomóc.
Wartościowa.

Treść książki może wywołać wstrząs u osób nie zaznajomionych w wiedzą tego typu. Przez karty przewija się fizyka kwantowa i aspekty duchowe naszej egzystencji. Autor twierdzi,że uzdrawianie jest proste, sami potrafimy się uzdrowić, czasem tylko ktoś musi nam w tym nieznacznie pomóc.
Wartościowa.

Drugi raz sięgnąłem do książki dr Richarda Bartlett'a "Fizyka cudów". I powiem, iż było warto. Książka nie należy do najprostszych, ale wydaje się być obowiązkową lekturą dla wszystkich fascynatów matrycy energetycznej czy też metody dwupunktowej.
Podtytuł książki to "materializując świadomość" i właśnie to stwierdzenie można uznać za jej myśl przewodnią. Dzięki niej wchodzimy kolejny stopień głębiej w cudowny kwantowy świat pracy z samym sobą.
Polecam!

Drugi raz sięgnąłem do książki dr Richarda Bartlett'a "Fizyka cudów". I powiem, iż było warto. Książka nie należy do najprostszych, ale wydaje się być obowiązkową lekturą dla wszystkich fascynatów matrycy energetycznej czy też metody dwupunktowej.
Podtytuł książki to "materializując świadomość" i właśnie to stwierdzenie można uznać za jej myśl przewodnią. Dzięki niej...

Mikstura New Age z fizyką kwantową. Nie da się tego czytać nawet z przymrużeniem oka. Autor np. wytyka błędy Albertowi Einsteinowi w podstawach jego teorii względności, tylko czekać jak dr. Bartlett dostanie nagrodę Nobla.

Mikstura New Age z fizyką kwantową. Nie da się tego czytać nawet z przymrużeniem oka. Autor np. wytyka błędy Albertowi Einsteinowi w podstawach jego teorii względności, tylko czekać jak dr. Bartlett dostanie nagrodę Nobla.

Trochę nawiedzona :) Ale z pewnością poszerzająca horyzonty. Słyszeliśmy, że "podróże kształcą" - taka książka jest jak podróż, tyle że nie do nieznanego państwa, lecz "do innego wymiaru" (w cudzysłowie, ponieważ nadal chodzi o życie tutaj, jednak na innym poziomie).

I w przeciwieństwie do większości akademickich lekarzy dr Bartlett nie twierdzi, że uzdrawia (on i jego techniki mogą być narzędziem, przez które uzdrawiająca siła działa),więc tym bardziej spokojnie można zabrać się za lekturę.

Trochę nawiedzona :) Ale z pewnością poszerzająca horyzonty. Słyszeliśmy, że "podróże kształcą" - taka książka jest jak podróż, tyle że nie do nieznanego państwa, lecz "do innego wymiaru" (w cudzysłowie, ponieważ nadal chodzi o życie tutaj, jednak na innym poziomie).

I w przeciwieństwie do większości akademickich lekarzy dr Bartlett nie twierdzi, że uzdrawia (on i jego...