Sklep przy głównej ulicy

Okładka książki Sklep przy głównej ulicy Ladislav Grosman
Okładka książki Sklep przy głównej ulicy
Ladislav Grosman Wydawnictwo: Agora Seria: Literatura czeska literatura piękna
104 str. 1 godz. 44 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Literatura czeska
Tytuł oryginału:
Obchod na korze
Wydawnictwo:
Agora
Data wydania:
2011-11-18
Data 1. wyd. pol.:
2011-11-18
Liczba stron:
104
Czas czytania
1 godz. 44 min.
Język:
polski
ISBN:
9788326804922
Tłumacz:
Cecylia Dmochowska
Tagi:
literatura czeska
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
50 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
682
207

Na półkach: ,

I książka, i ekranizacja wbiły mnie w fotel. Smutna historia, jak w nieludzkich czasach można pozostać prawym, uczciwym i dobrym człowiekiem, nawet za cenę własnego życia. Muzyka końcowa z filmu pozostanie ze mną na długo.

I książka, i ekranizacja wbiły mnie w fotel. Smutna historia, jak w nieludzkich czasach można pozostać prawym, uczciwym i dobrym człowiekiem, nawet za cenę własnego życia. Muzyka końcowa z filmu pozostanie ze mną na długo.

Pokaż mimo to

avatar
2344
2341

Na półkach: ,

Czasy pierwszych lat drugiej wojny światowej w Czechosłowacji. Gdy wielkimi krokami nadchodzi nowe. Gdy pojawiają się inne wartości. Gdy można stać się aryzatorem i opiekować się Żydem. A zarazem jego majątkiem. Czy stolarz Brtko da się namówić szwagrowi i dołączy do ogólnego trendu? Czy ulegnie presji żony i jej żądaniom? Czy dla sklepu przy głównej ulicy i utargu zmieni swoje poglądy? Książka niewielkich rozmiarów, która w subtelny i jednocześnie przenikliwy sposób ukazuje nam tamte czasy. Autor rysuje przed nami klimat małej miejscowości, nie wiadomo kiedy stajemy się jednym z mieszkańców, którzy z zaskoczeniem obserwują zmiany, spędzają czas w piwiarni. Lektura sprawia, że zaczynamy się zastanawiać, jak byśmy się zachowali. Co byśmy wybrali, własne bezpieczeństwo, czy pomoc innym. Zdecydowanie zachęcam do lektury.

Czasy pierwszych lat drugiej wojny światowej w Czechosłowacji. Gdy wielkimi krokami nadchodzi nowe. Gdy pojawiają się inne wartości. Gdy można stać się aryzatorem i opiekować się Żydem. A zarazem jego majątkiem. Czy stolarz Brtko da się namówić szwagrowi i dołączy do ogólnego trendu? Czy ulegnie presji żony i jej żądaniom? Czy dla sklepu przy głównej ulicy i utargu zmieni...

więcej Pokaż mimo to

avatar
380
184

Na półkach:

Ton tej noweli jest bardzo charakterystyczny dla literatury czechosłowackiej: niby lekki i żartobliwy, a jednak refleksyjny i zahaczający o poważne tematy. W czasie II WŚ w małym słowackim miasteczku poznajemy niezbyt udane małżeństwo: żona narzeka na nieporadność męża, który nie ma żadnych ambicji ani odłożonego grosza. Spadnie na niego szansa zmiany tego stanu, ale za cenę kolaboracji z władzą, której się brzydzi. Główna część książki to miotanie się mężczyzny między przyzwoitością a konformizmem i strachem przed terrorem. Poznajemy różne postawy wobec nieprzyjaznej rzeczywistości. Nie brak też wątków humorystycznych, które pozornie łagodzą ton, ale w końcowym rozrachunku podkreślają grozę sytuacji. Warto przeczytać choćby po to, żeby poznać inne spojrzenie na czas okupacji (choć to nie do końca poprawne określenie) niż takie dominujące w naszym kraju.

Ton tej noweli jest bardzo charakterystyczny dla literatury czechosłowackiej: niby lekki i żartobliwy, a jednak refleksyjny i zahaczający o poważne tematy. W czasie II WŚ w małym słowackim miasteczku poznajemy niezbyt udane małżeństwo: żona narzeka na nieporadność męża, który nie ma żadnych ambicji ani odłożonego grosza. Spadnie na niego szansa zmiany tego stanu, ale za...

więcej Pokaż mimo to

avatar
957
794

Na półkach: ,

Sielankowa niemalże atmosfera słowackiego miasteczka, nad kościelną wieżą leci bocian, któremu przyglądają się dzieci; stolarz Tono Brtko idzie do rynku ze swoim psem Esencem. Za chwilę zobaczymy komendanta Markusa Kolkockiego i dwóch gwardzistów, to członkowie faszystowskiej Gwardii Hlinki, mamy rok 1940.
Powoli narasta napięcie, wkrada się niepokój; żona Brtki chciałaby żyć lepiej, narzeka na swojego nieudanego męża, dając mu za przykład szwagra Kolkockiego.
Jednak Tono chce mieć święty spokój, uważa, że "lekko się żyje kanciarzom".

Jak zachowa się, gdy pojawią się nowe możliwości, gdy żona wreszcie zaczyna go doceniać? Czy będzie potrafił szczerze wyznać Rozalii Lautmanowej, że przejmuje jej sklep? Odwracam kolejne kartki i już wiem, że ten niewielki utwór nie może mieć dobrego zakończenia. To tylko pani Lautmanowa doświadcza "dobrodziejstwa głuchoty, dzięki czemu zachowała niczym nie zmącone wyobrażenie, że po świecie chodzą wyłącznie mili i dobrzy ludzie".

W małym miasteczku zaczynają się dziać złe rzeczy, a ludzie chcieliby przecież żyć spokojnie; będą się biernie przyglądać, gdy odchodzą ich sąsiedzi, podobno wywożą ich do pracy. Jak wtedy zachowa się nasz bohater: "...przecież...on...nigdy...nikogo...nie skrzywdził...nigdy nie chciał nikogo skrzywdzić!"
Przejmująca, ważna książka, warto też zobaczyć film z 1965 roku, który w następnym roku został nagrodzony Oskarem. Rolę Żydówki Lautmanowej zagrała Ida Kamińska, założycielka warszawskiego teatru, który wystawiał sztuki w języku jidisz.

Sielankowa niemalże atmosfera słowackiego miasteczka, nad kościelną wieżą leci bocian, któremu przyglądają się dzieci; stolarz Tono Brtko idzie do rynku ze swoim psem Esencem. Za chwilę zobaczymy komendanta Markusa Kolkockiego i dwóch gwardzistów, to członkowie faszystowskiej Gwardii Hlinki, mamy rok 1940.
Powoli narasta napięcie, wkrada się niepokój; żona Brtki chciałaby...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1510
472

Na półkach:

Mała duża.literatura

Mała duża.literatura

Pokaż mimo to

avatar
1761
887

Na półkach:

Pierwsza Republika Słowacka, lata 40. XX wieku. To marionetkowe państwo utworzone przez nazistów po rozbiorze Czechosłowacji, państwo, które teoretycznie jako pierwsze dokonało masowych deportacji Żydów.
Wraz z autorem trafiamy do małego miasteczka, w którym na dobre rozpanoszyły się nazistowskie rządy. Główny bohater, stolarz Tono Brtko na razie stroni od rasy panów, jakoś to mu się udaje, ale jest okupione biedą i wiecznym gderaniem gnuśnej i marudnej żony, Eweliny. Dla niej największym wygranym w tej wojnie jest jej szwagier, Markus, który został faszystowskim komendantem. Dzięki swej pozycji rozdaje honory, decyduje o przejęciach żydowskich majątków.
Mimo wcześniejszych nieporozumień i rodzinnych niesnasek, Markus odwiedza biednych pobratymców, przedstawia Brtkowi propozycję przejęcia sklepu starej Lautmanowej. Ten manewr, udający hojny gest, ma za zadanie wciągnąć szwagra w antyżydowskie działania, ale przede wszystkim ma dopomóc w karierze Markusa. Bardzo źle wygląda niezaangażowany politycznie Brtko, a komendant chce piąć się dalej.
Choć początkowo wydaje się, że Tono jest człowiekiem moralnym, to cały nastrój książki powoduje silny niepokój, graniczący wręcz z pewnością, że stanie się coś złego. Chcę mu wierzyć, że nie ma złych zamiarów, jednak uległy charakter, zahukanie, znamiona strachu, a wręcz tchórzostwo, w które ubiera swego bohatera autor, pozwalają tylko czekać na jego ugięcie się, złamanie.
Tono poznaje Lautmanową, starutką właścicielkę sklepu z guzikami, która wydaje się nie mieć pojęcia w jak strasznych czasach przyszło jej żyć. Przygłucha, serdeczna i pełna dobrych chęci, myśli, że Brtko jest przydzielonym jej nowym subiektem, nie zdaje sobie sprawy, że pojawił się on po to, by pozbawić ją majątku.
Każde kolejne działania Tono pokazują, że jest on zagubionym, asekurantem o zajęczym sercu, który tak naprawdę marzy o spokoju i własnym warsztacie, w którym mógłby się oddawać renowacji mebli.
Cały czas czekałam na moment, w którym Tono się potknie, byłam ciekawa jak odnajdzie się w roli właściciela sklepu, jak potraktuje Lautmanową, która tak serdecznie się nim zajęła, tak dobrze go przyjęła. Nie potrafiłam jednak zgadnąć zakończenia, którego dramatyzm przerósł moje oczekiwania.
Grosman jest bardzo oszczędny w sformułowaniach. Nie epatuje wielkimi słowami, działa obrazowo, czasem tylko sugerując, dyskretnie podpowiadając czytelnikowi charaktery i zachowania swoich bohaterów. W prostocie siła, dlatego też wymowa i oszczędny nastrój utworu w efekcie robią na czytelniku tak kolosalne wrażenie.

buchbuchbicher.blogspot.com

Pierwsza Republika Słowacka, lata 40. XX wieku. To marionetkowe państwo utworzone przez nazistów po rozbiorze Czechosłowacji, państwo, które teoretycznie jako pierwsze dokonało masowych deportacji Żydów.
Wraz z autorem trafiamy do małego miasteczka, w którym na dobre rozpanoszyły się nazistowskie rządy. Główny bohater, stolarz Tono Brtko na razie stroni od rasy panów, jakoś...

więcej Pokaż mimo to

avatar
147
34

Na półkach:

świetna

świetna

Pokaż mimo to

avatar
245
244

Na półkach: ,

Republika Słowacka to marionetkowe państwo powołane do życia przez III Rzeszę.  A w tym państwie są marionetkowi obywatele, obywatele, którym obca jest polityka, a którzy chcą mieć jedynie święty spokój i Żydzi. I tak w dalekiej słowackiej prowincji żyją sobie odpowiednio Marcus, Tono i pani Rozalia.

Marcus to człowiek, który potrafił dobrze wykorzystać zmieniające się okoliczności. Dość szybko połapał się, z kim należy trzymać i co da mu najwięcej korzyści. Został komendantem Gwardii Hlinki i nie miał skrupułów w bogaceniu się na cudzej krzywdzie.

Zupełnym przeciwstawieństwem do Marcusa jest jego szwagier Tono. To właśnie on, Tono, prosty stolarz jest głównym bohaterem noweli. W domu nie układa mu się z żoną, a to dlatego, że nie potrafi zatroszczyć się o pożądany przez Ewelinę poziom życia. Według niej jest życiową fajtłapą, przez którą ich życie wygląda tak, a nie inaczej. Co innego Marcus! Ależ jej siostra dobrze trafiła! Zajada się rarytasami, obwieszona jest piękną biżuterią, należy do elity ich małej społeczności. Dla Eweliny nie ma żadnego znaczenia jaką drogą Marcus osiągnął swoje bogactwo i swoją pozycję. Dla niej nie liczą się działania, a jedynie ich efekt. Ale i na karierze Marcusa nadal znajduje się jedna rysa. Tą rysą jest Tono i jego polityczne niezdecydowanie. Trzeba temu jakoś zaradzić.

I tak Tono został aryzatorem sklepu przy głównej ulicy. Sklepu, który należał do starej Żydówki, pani Rozalii Lautmanowej. Ale i to nie pomaga. Okazuje się, że Tono nie za bardzo nadaje się na aryzatora. Bo jak ma zabrać cały dorobek życia pani Rozalii? Co się z nią wtedy stanie? Przecież to sąsiadka. Tu, w tej małej miejscowości, w tej małej społeczności, każdy jest sąsiadem. On, Tono, wolałby zająć się stolarką, bo na niej zna się najlepiej. Poza tym, Tono to człowiek zagubiony i bez własnego zdania. To człowiek, który nie jest stworzony do działania i samodzielnego podejmowania decyzji. To człowiek, który stara się być uczciwy. To człowiek, który nikomu nie chce zrobić krzywdy. To człowiek, który ma w sobie wiele strachu.

Ale nadszedł dzień, kiedy Tono musiał w końcu podjąć decyzję. Nie tego chciał. To się po prostu stało.

Przyznam szczerze, że fabuła noweli niesamowicie mnie wciągnęła. Historia opisana jest prostym językiem. Brak tu wyszukanych metafor, ale nie oznacza to, że wszystko zostało powiedziane wprost. Ale co najważniejsze. Nowela skłania do refleksji. Obnaża prawdę o ludziach. W trudnych chwilach przyjmują tak różne postawy. Tak skrajne. Tak nieoczekiwane.

Grosman wprowadza nas w świat Tonka spokojnie i powoli. I mimo tego, że akcja z czasem nie nabiera szybszego tempa nie można powiedzieć, że jest nudna. Tu emocji nie brakuje. Do samego końca czytelnik nie wie, jak w obliczu nagonki na Żydów zachowa się główny bohater. I myślę, że takiego zakończenia nikt się nie spodziewał.
https://monikaolgaczyta.blogspot.com/

Republika Słowacka to marionetkowe państwo powołane do życia przez III Rzeszę.  A w tym państwie są marionetkowi obywatele, obywatele, którym obca jest polityka, a którzy chcą mieć jedynie święty spokój i Żydzi. I tak w dalekiej słowackiej prowincji żyją sobie odpowiednio Marcus, Tono i pani Rozalia.

Marcus to człowiek, który potrafił dobrze wykorzystać zmieniające się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
42
20

Na półkach: , ,

Warto. Chocby po to, by przekonac sie, ze nie tylko nam - Narodowi Wybranemu - historia pisala trudne scenariusze

Warto. Chocby po to, by przekonac sie, ze nie tylko nam - Narodowi Wybranemu - historia pisala trudne scenariusze

Pokaż mimo to

avatar
62
51

Na półkach:

Niewinnie zaczynające się opowiadanie, które tylko przez kilka minut traktujesz jak miłą czeską komedię. Nic nie jest takie jak się spodziewasz. Główny bohater - prosty stolarz, jego żona - żądna uznania, pieniędzy i blasku - oboje wtłoczeni w realia nazistowskiego państwa Słowackiego. Po drugiej stronie, w mroku - żydowska właścicielka małego sklepiku. Nieco groteskowa, trochę niedzisiejsza ale czy nie bardziej ludzka ? Kiedy przekraczamy granice człowieczeństwa, kiedy zaczynamy być łajdakami ?

Niewinnie zaczynające się opowiadanie, które tylko przez kilka minut traktujesz jak miłą czeską komedię. Nic nie jest takie jak się spodziewasz. Główny bohater - prosty stolarz, jego żona - żądna uznania, pieniędzy i blasku - oboje wtłoczeni w realia nazistowskiego państwa Słowackiego. Po drugiej stronie, w mroku - żydowska właścicielka małego sklepiku. Nieco groteskowa,...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    195
  • Chcę przeczytać
    185
  • Posiadam
    77
  • Literatura czeska
    10
  • 2015
    4
  • Czeskie
    3
  • 2012
    3
  • 2018
    2
  • Literatura piękna
    2
  • 2020
    2

Cytaty

Więcej
Ladislav Grosman Sklep przy głównej ulicy Zobacz więcej
Ladislav Grosman Sklep przy głównej ulicy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także