rozwińzwiń

Miłość bandyty

Okładka książki Miłość bandyty Massimo Carlotto
Okładka książki Miłość bandyty
Massimo Carlotto Wydawnictwo: Videograf kryminał, sensacja, thriller
200 str. 3 godz. 20 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
L'Amore del Bandito
Wydawnictwo:
Videograf
Data wydania:
2011-11-22
Data 1. wyd. pol.:
2011-11-22
Liczba stron:
200
Czas czytania
3 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788371839191
Tłumacz:
Zuzanna Umer
Tagi:
literatura włoska kryminał współczesny
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
34 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
273
273

Na półkach: ,

Krotki kryminał w stylu Ojca Chrzestnego
Nigdy nie byłem fanem czy wielbicielem książek ,filmów czy różnych historii dotyczącej mafii , jednak ta książka ma w sobie jakiś czar xd czytałem z zapartym tchem i byłem ogromnie ciekaw zakończenia !

Myślę a raczej jestem pewien,że trochę się przekonałem do tego rodzaju historii

Krotki kryminał w stylu Ojca Chrzestnego
Nigdy nie byłem fanem czy wielbicielem książek ,filmów czy różnych historii dotyczącej mafii , jednak ta książka ma w sobie jakiś czar xd czytałem z zapartym tchem i byłem ogromnie ciekaw zakończenia !

Myślę a raczej jestem pewien,że trochę się przekonałem do tego rodzaju historii

Pokaż mimo to

avatar
441
423

Na półkach: ,

Uwielbiam włoskie kryminały, włoskie klimaty, właściwie całe Włochy. Po "Miłość bandyty" sięgnęłam zachęcona przez wcześniej przeczytanego "Krwawego bluesa" tegoż samego autora. Niestety tutaj... czegoś mi zabrakło. Sam zarys fabuły był interesujący, lecz tak naprawdę tylko niektóre z postaci posiadały taki rozbudowany, rozwarstwiony charakter. Raczej podzieliły się one na "dobre i złe" (Oczywiście dobre w mniemaniu bohatera opowiadającego),co mnie osobiście niezbyt przekonywało. Poza tym doszukałam się kilku błędów stylistycznych, a nawet rażących powtórzeń. Skrycie liczę jednak, że te potknięcia wynikły z tłumaczenia, nie zaś z nieuwagi autora.
Uważam też, że najciekawsze wątki nie zostały niestety rozbudowane. Napomknięto o nich i wymazano. A szkoda, bo to byłoby intrygującym dopełnieniem wojny gangów, mafijnych układów i policyjnych łapówek. Na wielkiego plusa zasługuje jednak tytuł opowieści i wykorzystanie go w treści. Autor wybrał sobie świetny moment i to tytułowe sformułowanie mnie osobiście urzekło.
W ostateczności książka nie porywa, ale jest całkiem miłym czytadełkiem. Zakończenie pozostało właściwie otwarte, więc... kto wie, może można oczekiwać kolejnych części? Mimo wszystko polecam.

Uwielbiam włoskie kryminały, włoskie klimaty, właściwie całe Włochy. Po "Miłość bandyty" sięgnęłam zachęcona przez wcześniej przeczytanego "Krwawego bluesa" tegoż samego autora. Niestety tutaj... czegoś mi zabrakło. Sam zarys fabuły był interesujący, lecz tak naprawdę tylko niektóre z postaci posiadały taki rozbudowany, rozwarstwiony charakter. Raczej podzieliły się one na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
642
642

Na półkach:

Tę pozycję oceniam ciut niżej niż wcześniejszą część przygód detektywa bez licencji. Głównie dlatego, że tym razem pełno w niej emigrantów różnego kalibru i maści, którzy zdają się grać pierwsze skrzypce w przestępczym światku północnych Włoch. Dosłownie tak, jakby tamtejsi mieszkańcy rozleniwili się do tego stopnia, że nawet tę "działalność" scedowali na innych. Zamiast więc tradycyjnych i rodzimych włoskich gangów mamy całe rzesze byłych wojskowych, czy pracowników służb bezpieczeństwa np. z krajów dawnej Jugosławii, Kosowa, czy diabli wiedzą kogo jeszcze i skąd... Sumarycznie dla mnie to trochę za dużo postaci jak na tak niewielką objętościowo książkę, do tego akcja rozciągnięta jest zanadto w czasie, co też nie pomaga w czytaniu.
Pomimo tych minusów cała historia jest dość fajnie wymyślona, a główni bohaterowie (choć do praworządnych obywateli im daleko) budzą daleko większą sympatię niż przedstawiciele prawa, którzy z kolei są przeżarci korupcją do cna.
Ogromną zaletą książek tego autora jest przedstawienie specyficznej atmosfery Włoch, z legalnymi biznesami zbudowanymi na wzajemnych powiązaniach, czy służącymi za fasadę dla zwykłych machlojek, z nadużywaniem prawa, z łapówkarstwem, bez słodkości i cukierkowych upiększeń tak bardzo popularnych w ostatnich latach w literaturze i mediach. W moim przekonaniu Włochy Massimo Carlotto są bardziej prawdziwe niż te wszystkie sielankowe opowieści o domkach w Toskanii, od których się roi w księgarniach.

Tę pozycję oceniam ciut niżej niż wcześniejszą część przygód detektywa bez licencji. Głównie dlatego, że tym razem pełno w niej emigrantów różnego kalibru i maści, którzy zdają się grać pierwsze skrzypce w przestępczym światku północnych Włoch. Dosłownie tak, jakby tamtejsi mieszkańcy rozleniwili się do tego stopnia, że nawet tę "działalność" scedowali na innych....

więcej Pokaż mimo to

avatar
878
760

Na półkach: ,

Jak na mafijny kryminał, to moim zdaniem treść jest dość spokojna. Mimo kilku dość drastycznych incydentów, panowie prowadzący śledztwo zachowują się mało brutalnie. Książka napisana jest typowym włoskim charakterem i czytając ją ma się przed oczami „Ojca chrzestnego”. Bardzo dobra lektura na weekendowy odpoczynek, nie wciąga bezgranicznie, ale prowokuje do odkrywania kolejnych etapów. Jest napisana w formie opowieści, to znaczy tak jakby Marco Buratti opowiadał komuś to co przydarzyło się jemu i jego dwom kompanom. Po przeczytaniu ostatniej strony miałam jednak pewien niedosyt. Brak mi konkretnego zakończenia, które oczywiście można sobie dopowiedzieć, ale takie wielkie afery kryminalne jak ta, w którą wpakowali się trzej przyjaciele powinna mieć odpowiedni finał.

Polecam książkę wszystkim miłośnikom kryminałów, bez względu na płeć i wiek. Te niewiele, bo około 188 stron potrafi nie tyle wciągnąć w treść, co poznać zdemaskowaną włoską rzeczywistość.

Jak na mafijny kryminał, to moim zdaniem treść jest dość spokojna. Mimo kilku dość drastycznych incydentów, panowie prowadzący śledztwo zachowują się mało brutalnie. Książka napisana jest typowym włoskim charakterem i czytając ją ma się przed oczami „Ojca chrzestnego”. Bardzo dobra lektura na weekendowy odpoczynek, nie wciąga bezgranicznie, ale prowokuje do odkrywania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
165
146

Na półkach: ,

Nie miałam okazji zetknąć się wcześniej z twórczością Massimo Carlotto, czego po lekturze tej książki szczerze żałuję. Wielkim zaskoczeniem dla mnie było to, że autor opiera swoje powieści na podstawie własnych doświadczeń. Został skazany za zabójstwo, mimo tego, że był niewinny. Samo to nastraja nas odpowiednio, aby przysiąść do jego twórczości z pewną dozą niepokoju. Jak ja odebrałam tę książkę? Przekonajcie się sami.

Marco Buratti jest detektywem. Nie lubi używać broni, jest zapalonym fanem bluesa i ma nieliczne grono przyjaciół. Kilka lat w więziennej celi ukształtowało jego charakter. Jednak by zrozumieć to, co dzieje się w jego obecnym życiu, trzeba cofnąć się dwa lata wstecz. Gdy z Instytutu Medycy Sądowej w Padwie w tajemniczych okolicznościach giną środki odurzające, nikt nie wie kto za tym stoi. Buratti dostaje zlecenie znalezienia złodziei. Detektyw ma wspólnika – Rossiniego – trudniącego się przemytem. Razem tworzą dość zgrany duet.

Dwa lata później ktoś porywa narzeczoną jednego z głównych bohaterów. Z początku wydaje się, że obydwie te sprawy nic nie łączy. Do czasu, gdy cała układanka zaczyna nabierać sensu. Zaczynają się poszukiwania porywaczy, które prowadzą naszych bohaterów w różne miejsca. Trafiają w sam środek mafijnych porachunków. Można się spodziewać, że nie skończy się to dobrze. Czy uda im się odnaleźć kobietę? Co łączy sprawę kradzieży z porwaniem? Wszystkiego dowiecie się, zagłębiając w lekturze.

Jak na kryminał przystało, książka od początku do końca trzyma w niesamowitym napięciu, a czytelnik jak najszybciej chciałby wiedzieć, co wydarzy się na kolejnych stronach. Autor niesamowicie prowadzi akcję, nie zdradzając od razu wszystkich szczegółów, ale dawkując nam adrenalinę. W trakcie poznawania fabuły, zaczynałam się zastanawiać ile autor przelał samego siebie w bohatera – wiedząc o jego przeszłości takowe myśli wydają się być całkowicie normalne, a wiedza pisarza na temat środowiska wzbudza w nas jedynie poczucie autentyczności.

„Miłość bandyty” to książka przepojona mrokiem, tajemnicą. Osnuta mgiełką niepokoju, który towarzyszy czytelnikowi od samego początku. Porachunki mafijne, narkotyki, władza sięgająca do każdego zakamarka – to wszystko łączy się na obraz dość ponurej rzeczywistości. Massimo Carlotto przenosi nas w świat społecznej dewastacji, gdzie wszystko można kupić za pieniądze. Wizja jest przerażająca, ale nieznośnie prawdziwa, czym zmusza czytelnika do chwilowego zastanowienia się nad otaczającym światem.

Kryminał, jaki zaserwował nam autor, to pozycja niesamowicie ciekawa, niepokojąca, wzbudzająca w czytelniku różne odczucia. Owa autentyczność jedynie podsyca aurę nad książką. Myślę, że każdy znajdzie w niej coś odpowiedniego dla siebie. Wystarczy zanurzyć się w tym świecie i poznać rzeczywistość, jaką Carlotto snuje przed naszymi oczami.

Nie miałam okazji zetknąć się wcześniej z twórczością Massimo Carlotto, czego po lekturze tej książki szczerze żałuję. Wielkim zaskoczeniem dla mnie było to, że autor opiera swoje powieści na podstawie własnych doświadczeń. Został skazany za zabójstwo, mimo tego, że był niewinny. Samo to nastraja nas odpowiednio, aby przysiąść do jego twórczości z pewną dozą niepokoju. Jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
244
163

Na półkach: ,

Kolejne spotkanie z Marco Burattim, byłym skazańcem i detektywem bez licencji, bohaterem książki „Krwawy blues”.
Tym razem słynny Aligator wplątuje się w sprawę kryminalną niejako na własne życzenie, a stawką jest życie bliskich mu osób. Sprawa morderstwa, którego dokonali przed laty Buratti, Rossini i Max, a za które nie odpowiedzieli przed wymiarem sprawiedliwości, wraca po dwóch latach. Nie jest nim jednak zainteresowana prokuratura, czy policja. Tu w grę wchodzi zemsta. Oko za oko, wet za wet, tak wyglądają mafijne porachunki. Jako że ofiarą wendetty najczęściej padają niewinne ofiary, za zbrodnię ukarana zostaje Silvia, kobieta Rossiniego, która zostaje porwana i umieszczona w bardzo nietypowym domu publicznym. Mężczyźni rozpoczynają gorączkowe poszukiwania sprawców uprowadzenia, a ślady prowadzą do mafii kosowskiej i kradzieży narkotyków z Instytutu Medycyny Sądowej Uniwersytetu w Padwie. Jakie przykre niespodzianki przyniesie trójce przyjaciół ta historia, dowiecie się podczas lektury „Miłości bandyty”.

Jak na kryminał noir przystało, „Miłość bandyty” to historia mroczna. Aura tajemniczości i wszechobecnego, sączącego się w każdym kącie i zaułku zła, półświatek, opary wszelkich możliwych używek, układy i układziki, potężna moc pieniądza, za który można kupić seks, informacje, czy ludzkie życie. Tego wszystkiego doświadczyć można czytając książkę Carlotto. Siła i przyciąganie jego książek prawdopodobnie tkwi w dobrej promocji, bo jako były więzień w opisywaniu przestępczego świata Włoch, wydaje się być niezwykle autentyczny, a stworzony przez niego bohater, Marco Buratti kochający calvados i dobrego, starego bluesa, jest postacią ze wszech miar wiarygodną. A wydawca książek Carlotto zadbał, by nie pominąć informacji na temat odsiadki autora...
Na szczęście, nie jest to jedyny „atut” jego powieści. Myślę, że i bez informacji na temat przeszłości kryminalnej autora, książka z powodzeniem obroniłaby się sama, ze względu na jej walory.

Dzięki Burattiemu i spółce poznacie świat mafii, nota bene kosowskiej [sic!], z wpływami w biznesie, polityce, policji, z mackami sięgającymi dosłownie wszędzie. Korupcja i moralna zgnilizna, to tylko malutki wycinek tego, czego doświadczycie na własnej skórze w „Miłości bandyty”.

Podobnie jak u Henninga Mankella, u Carlottiego mamy do czynienia z ostrą krytyką systemu, zwłaszcza systemu politycznego i systemu polityki społecznej, jako głównego źródła i głównej przyczyny wzrastającej przestępczości. Sposób pisania jest jednak wyraźnie odmienny u obu panów. Choć wiele osób podnosi głos krytyki, że kryminały niepotrzebnie zajmują się taką problematyką, dla mnie jest to zdecydowany plus. Nie uważam, by wątek kryminalny w choćby najmniejszym stopniu ucierpiał na rzecz pobocznych elementów. Wręcz przeciwnie, wraz ze znakomicie opisanym tłem społecznym tworzy doskonałą, mroczną całość. To zdecydowanie atut tej książki, w której można odkryć drugie, a może nawet i trzecie dno...

Kolejne spotkanie z Marco Burattim, byłym skazańcem i detektywem bez licencji, bohaterem książki „Krwawy blues”.
Tym razem słynny Aligator wplątuje się w sprawę kryminalną niejako na własne życzenie, a stawką jest życie bliskich mu osób. Sprawa morderstwa, którego dokonali przed laty Buratti, Rossini i Max, a za które nie odpowiedzieli przed wymiarem sprawiedliwości, wraca...

więcej Pokaż mimo to

avatar
25
24

Na półkach:

Mocne 8 za fabułę, choć gdyby autor zechciał rozbudować wydarzenia w swojej opowieści, śmiało mógłbym stać się fanem jego twórczości.

Mocne 8 za fabułę, choć gdyby autor zechciał rozbudować wydarzenia w swojej opowieści, śmiało mógłbym stać się fanem jego twórczości.

Pokaż mimo to

avatar
11
6

Na półkach:

Bardzo fajna, warta przeczytania. :)

Bardzo fajna, warta przeczytania. :)

Pokaż mimo to

avatar
201
166

Na półkach:

Ciekawa sensacyjna fabuła książki

Ciekawa sensacyjna fabuła książki

Pokaż mimo to

avatar
76
39

Na półkach:

Nie mogłam przez nią przebrnąć. Strasznie mnie męczyło jej czytanie. Nie dałam rady

Nie mogłam przez nią przebrnąć. Strasznie mnie męczyło jej czytanie. Nie dałam rady

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    37
  • Chcę przeczytać
    31
  • Posiadam
    9
  • Teraz czytam
    2
  • Sensacja/Kryminał
    1
  • 2013
    1
  • Literatura włoska
    1
  • Do zdobycia
    1
  • Projekt la dolce vita
    1
  • Thriller/sensacja/kryminał
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Miłość bandyty


Podobne książki

Przeczytaj także