Drogi Opatrzności
- Kategoria:
- biografia, autobiografia, pamiętnik
- Wydawnictwo:
- Norbertinum
- Data wydania:
- 1998-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1998-01-01
- Liczba stron:
- 266
- Czas czytania
- 4 godz. 26 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 83-86837-80-2
- Tagi:
- pamiętniki obozowe duchowieństwo łagry ZSRR zesłanie obozy pracy
Relacja z zesłania do Kazachstanu autorstwa ks. Tadeusza Fedorowicza zapoczątkowała serię wydawniczą „Duchowieństwo polskie w więzieniach, łagrach i na zesłaniu w ZSRR”. Ks. Fedorowicz na własną prośbę w 1940 r. został deportowany na Syberię, a następnie do Kazachstanu, by pełnić wśród wywiezionych na „nieludzką ziemię” Polaków swą kapłańską posługę. Dał świadectwo człowieczeństwa w najbardziej nieludzkich okolicznościach i bezkompromisowego zawierzenia Opatrzności. Jego podążanie za głosem wewnętrznej Prawdy było nacechowane heroizmem; łączył chrześcijański optymizm z niebywałą otwartością duchową. Ojciec Święty Jan Paweł II w swej książce nazwał go „swym kierownikiem duchowym, któremu wiele zawdzięcza”.
z okładki:
W tym czasie, nie pamiętam dnia, miałam wizytę jedną z najważniejszych w moim życiu. Odwiedził mnie ksiądz Tadeusz Fedorowicz, który czasami przychodził w różnych sprawach pomocy. Gdy mu otworzyłam drzwi, uderzył mnie wyraz jego twarzy, spokojny, prawie radosny, nawet promienny jakby jakimś wewnętrznym szczęściem. Dziwny to był kontrast z otaczającym nas wówczas cierpieniem. Przyszedłem się pożegnać. A dokąd Ksiądz jedzie? Nie wiem. Usiadł i wyjął z jednej kieszeni mały kryształowy kieliszek. To z domu - powiedział z uśmiechem. Z drugiej kieszeni wyjął malutką książeczkę, w której minimalnymi literkami były wypisane teksty stałych części mszy. Zrozumiałam. Wiedziałam, że księża starają się wcisnąć do wagonów w chwili odjazdu na wschód, że strażnicy pilnują, by to uniemożliwić, ale, że się czasem udaje. Mój gość mówił, że z władzą duchowną już swój wyjazd uzgodnił, że ma nadzieję, iż mu się uda wskoczyć do ruszającego już wagonu. Liczył, że to nastąpi w najbliższych dwóch dniach. Prosił o modlitwę by mu się udało. Wyszedł, żegnając się z uśmiechem i blaskiem w oczach. Gdy zamknęłam za nim drzwi, miałam wrażenie, że smuga światła po nim pozostała. Wyjechał wkrótce potem. To się działo 11, 12, 13 lutego 1940 roku w całej wschodniej Polsce. Mniej więcej dziesięć dni potem miejscowe władze ZWZ były już w posiadaniu wiadomości, wedle których wywieziono wówczas około miliona chłopów polskich. Obliczenie to później okazało się dość ścisłe?. Karolina Lanckorońska, Wspomnienia wojenne. 22 IX 1939-5 IV 1945
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 14
- 7
- 3
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
Cytaty
Kiedys przyszedł do mnie młody człowiek pochodzenia polskiego, ale juz całkowicie zruszczony, i prosił mnie, zebym go ochrzcit. Zapytałem go...
RozwińGdy mnie dziś pytają, kto mi dał jurysdykcję do spowiadania [na zesłaniu], odpowiadam, że Stalin (...).
OPINIE i DYSKUSJE
O księdzu, który jako ochotnik pojechał na wschód służyć ludziom. Są scenariusze, o których w Hollywood się nie śniło. Piękna. Czasem nieco chaotyczne opisy. Wzruszające fragmenty.
O księdzu, który jako ochotnik pojechał na wschód służyć ludziom. Są scenariusze, o których w Hollywood się nie śniło. Piękna. Czasem nieco chaotyczne opisy. Wzruszające fragmenty.
Pokaż mimo to„Drogi Opatrzności” to wśród zesłańczych wspomnień książka nietypowa i niejednoznaczna. Z jednej strony bowiem, napisana jest ona w duchu optymizmu i pozytywnego podejścia autora do świata i ludzi, które pozwalają autorowi i innym bohaterom tej relacji przetrwać ciężki okres zesłania, na które autor udał się z własnej woli, chcąc nieść posługę duchową wywiezionym Polakom. Z drugiej jednak – trudno powiedzieć ostatecznie, czy taki charakter relacji wynika wyłącznie z pogodnego stosunku autora do rzeczywistości, czy może także z pewnej naiwności (np. w kontaktach ze śledczymi z NKWD i z wojskowymi radzieckimi, o których mówi on często, że byli to bardzo mili, grzeczni, kulturalni i przyzwoici ludzie),chęci ucieczki od złych wspomnień lub z tego, że na jego szczęście tak naprawdę ominęła go większość z tego, co złożyło się na tragiczny los wielu innych deportowanych osób.
Oprócz wstępu poświęconego losom zesłanych księży i publikacjom na ten temat, książka zawiera także aneks – obejmujący listy wysyłane przez autora do Polski, a ponadto przejmujące wspomnienie Barbary Böhm* o jednej z więźniarek, Ludwice Kownackiej, osobie o wielkich zaletach intelektualnych i duchowych. Umieszczone tu piękne wiersze zesłańcze tej ostatniej, a także Barbary Böhm i innych Polek – pełne tęsknoty do kraju, nadziei na ocalenie i szczypty humoru nawet w trudnych warunkach i beznadziei zesłania – są najmocniejszą stroną aneksu, a kto wie, czy i nie całej książki. Choć bowiem książka ta skupia się głównie na losach autora, opowiedzianych przy tym wartkim stylem, który sprawia, że przez te wspomnienia się wręcz płynie, to właśnie zamykające ją wiersze mogę polecić przede wszystkim.
* Jej wspomnienia można znaleźć także w książce „Dziewczyny z Syberii” Anny Herbich.
„Drogi Opatrzności” to wśród zesłańczych wspomnień książka nietypowa i niejednoznaczna. Z jednej strony bowiem, napisana jest ona w duchu optymizmu i pozytywnego podejścia autora do świata i ludzi, które pozwalają autorowi i innym bohaterom tej relacji przetrwać ciężki okres zesłania, na które autor udał się z własnej woli, chcąc nieść posługę duchową wywiezionym Polakom. Z...
więcej Pokaż mimo toPiękne... lubię takich Bożych szaleńców :)
Piękne... lubię takich Bożych szaleńców :)
Pokaż mimo to