rozwiń zwiń
kawusiowa5

Profil użytkownika: kawusiowa5

Nie podano miasta Nie podano
Status Czytelnik
Aktywność 11 lata temu
138
Przeczytanych
książek
145
Książek
w biblioteczce
56
Opinii
107
Polubień
opinii
Nie podano
miasta
Nie podano
Dodane| 3 książki
Ten użytkownik nie posiada opisu konta.

Opinie


Na półkach: , ,

O modlitwie można pisać i pisać bez końca - to oczywiste. Tym razem o. Kucharski do swojej opowieści zaprasza przyjaciół - świętych karmelitańskich. Dzieli się więc wraz z nimi swoim największym skarbem - "błogosławieństwem trwania w Bożej obecności". Jedno z najciekawszych świadectw to słowa brata Wawrzyńca od Zmartwychwstania, klasztornego kucharza, który pisał: "nie ma potrzeby dokonywać wielkich dzieł: obracam mały omlet na patelni z miłości do Boga. Kiedy nie mogę już nic uczynić, wystarczy mi, że podniosę źdźbło trawy z miłości ku Bogu. Ludzie szukają różnych dróg, na których mogliby się nauczyć kochać Boga. (...) Podejmują ogromny wysiłek, aby pozostawać w Jego obecności przy pomocy różnych środków. A czyż nie jest prostym i skuteczniejszym sposobem wykonać wszystko z miłości do Boga, wykorzystując zadania, jakie stawia przed kimś jego stan, i tak okazać Mu tę miłość oraz trwać wewnętrznie w Jego obecności przez jedność Jego i naszego serca?".
Ojciec Kucharski przytacza wypowiedzi osób, które dzięki nawiązaniu bliskiej relacji z Bogiem były w stanie poradzić sobie w zmaganiach z cierpieniem, samotnością, chorobą. Nie znaczy to jednak, że modlitwa jest dobrem przeznaczonym tylko dla osób, które przeżywają trudności. Co więcej, ona sama może być zmaganiem. Karmelita zaznacza, że jeśli chcemy dobrze się modlić, warto starać się o wewnętrzne wyciszenie (a więc zostawić zamartwianie się o przyszłość czy też przeżywanie tego, co minęło), czystość serca (trudną umiejętność kochania nie "tylko tych, którzy nas miłują"), wolność od przywiązania (do rzeczy, osób... ale i do samego siebie). Dlaczego wreszcie modlitwa jest taka ważna? Ponieważ "ten swoisty brak, którego doświadczamy w naszych ludzkich miłościach może wypełnić tylko dotknięcie miłującą dłonią Boskiego Oblubieńca, najwierniejszego naszego Przyjaciela, któremu zależy na zaspokojeniu wszystkich naszych najgłębszych oczekiwań".

O modlitwie można pisać i pisać bez końca - to oczywiste. Tym razem o. Kucharski do swojej opowieści zaprasza przyjaciół - świętych karmelitańskich. Dzieli się więc wraz z nimi swoim największym skarbem - "błogosławieństwem trwania w Bożej obecności". Jedno z najciekawszych świadectw to słowa brata Wawrzyńca od Zmartwychwstania, klasztornego kucharza, który pisał: "nie ma...

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , ,

Jeśli ktoś niemalże wychował się na książkach Jacka Pulikowskiego, dotyczących życia w małżeństwie i rodzinie, to oczywiście wie, jak ważna jest rola męża i ojca. Ale gdyby chciał poszukać argumentów z innego źródła, może zajrzeć do tej książki. Autor sam jest wychowawcą, pisze więc o wielu problemach (szczególnie nastolatków), z którymi mogą zetknąć się ojcowie, np. uzależnienia (nie tylko od alkoholu czy narkotyków, ale także od internetu czy pornografii), niska samoocena (i wiążące się z tym depresja czy zaburzenia odżywiania). Zwraca uwagę na to, że dobra obecność ojca wzmacnia w dziecku poczucie bezpieczeństwa, a to procentuje na przyszłość w jego nauce, pracy czy wreszcie w relacjach. Vanni pisze również o aborcji, zaznaczając, że syndrom postaborcyjny dotyka także mężczyzn. Wskazuje wiele stron internetowych, z których ojcowie mogą czerpać inspiracje (o dziwo, choć sam jest Włochem, podaje strony głównie w języku angielskim). Krótko pisze o roli ojca w wychowywaniu religijnym.
W jednym z rozdziałów autor dotyka też problemu rozwodu. Mówi o tym, w jaki sposób ta sytuacja jest odbierana przez dzieci (zarówno młodsze, jak i nastolatków), przypomina, aby nie manipulować ich uczuciami, zachęca, aby mimo rozstania kontaktować się z nimi, ale... można było odnieść wrażenie, że według autora rozwód jest sytuacją ostateczną, że małżeństwa nie da się już uratować i trzeba się z tym pogodzić. Być może takie spojrzenie wynika z większego procentu rozbitych rodzin we Włoszech albo w ogóle na Zachodzie (Vanni podaje zresztą zatrważające liczby)? Podobnie dziwnie brzmiało kilkakrotnie powtórzone sformułowanie "żona albo partnerka". Poprawność polityczna czy przyzwyczajenie?
Mimo tych drobnych usterek to wartościowa książka, przypominająca o tym, że "obecność ojca jest jednym z największych bogactw, jeśli chodzi o dobrodziejstwa, jakie może przynieść dla życia dzieci (...). Ojcostwo, jeśli jest głęboko przeżywane, stanowi inwestycję mężczyzny w dobro rodziny i gwarancję radosnego wzrastania dzieci na wszystkich płaszczyznach".

Jeśli ktoś niemalże wychował się na książkach Jacka Pulikowskiego, dotyczących życia w małżeństwie i rodzinie, to oczywiście wie, jak ważna jest rola męża i ojca. Ale gdyby chciał poszukać argumentów z innego źródła, może zajrzeć do tej książki. Autor sam jest wychowawcą, pisze więc o wielu problemach (szczególnie nastolatków), z którymi mogą zetknąć się ojcowie, np....

więcej Pokaż mimo to


Na półkach: , , ,

Kolejna książka, którą trzeba czytać wolno. Zresztą, jak mawiał św. Ignacy, "nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadowala i nasyca duszę". A jest co smakować. Autor zaprasza, aby skonfrontować się z własnym niepokojem o przyszłość, ale i lękiem przed miłością. "Czy Bóg się spóźnia na spotkanie z człowiekiem? Czy to może człowiek się spóźnia? Czy spóźniamy się, by spotkać się ze sobą nawzajem?". Zachęca, aby nie bać się wołać do Boga o swoich oczekiwaniach, pragnieniach, rozczarowaniu. Pokazuje Boga, który umiłował do końca, ale który nie zniewala człowieka Swoją miłością, a wręcz jest Wielkim Oczekującym - oczekującym nie tylko na powrót wielkich grzeszników, ale może przede wszystkim letnich chrześcijan... Autor zwraca też uwagę na istniejący w człowieku zarówno ogromny (choć nieraz skrywany) głód miłości, jak i lęk przed tym, aby kochać, a w związku z tym zostać zranionym. Dlatego sytuacje kryzysowe mają niejednokrotnie ukryty sens: "Jezus chce nas wyrwać z tego martwego punktu, pozornie bezpiecznego miejsca, w którym chroniąc się przed miłością, umieramy bez miłości. Dlatego, gdy my umieramy bez miłości, Jezus umiera z miłości!I to jest radykalna odpowiedź Boga, skierowana do człowieka".
"Tajemnica całej historii zbawienia mówi nam, że miłość przychodzi, choć po ludzku często niezrozumiale spóźniona. Bo trudno jest rozpoznać w ludzkich historiach Bożą miłość (...). Złożyć w logiczną całość nasze życie z obecnym i ukrytym w nim Bogiem to bardzo trudne zadanie. Jedno jednak jest pewne: Bóg się rodzi pośród nas".

Kolejna książka, którą trzeba czytać wolno. Zresztą, jak mawiał św. Ignacy, "nie obfitość wiedzy, ale wewnętrzne odczuwanie i smakowanie rzeczy zadowala i nasyca duszę". A jest co smakować. Autor zaprasza, aby skonfrontować się z własnym niepokojem o przyszłość, ale i lękiem przed miłością. "Czy Bóg się spóźnia na spotkanie z człowiekiem? Czy to może człowiek się spóźnia?...

więcej Pokaż mimo to

Więcej opinii

Aktywność użytkownika kawusiowa5

z ostatnich 3 m-cy

Tu pojawią się powiadomienia związane z aktywnością użytkownika w serwisie


statystyki

W sumie
przeczytano
138
książek
Średnio w roku
przeczytane
11
książek
Opinie były
pomocne
107
razy
W sumie
wystawione
138
ocen ze średnią 7,3

Spędzone
na czytaniu
673
godziny
Dziennie poświęcane
na czytanie
9
minut
W sumie
dodane
0
cytatów
W sumie
dodane
3
książek [+ Dodaj]