Uśmiech u stóp drabiny
Wydawnictwo: Państwowy Instytut Wydawniczy Seria: Biblioteka Jednorożca literatura piękna
54 str. 54 min.
- Kategoria:
- literatura piękna
- Seria:
- Biblioteka Jednorożca
- Tytuł oryginału:
- The Smile at the Foot of the Ladder
- Wydawnictwo:
- Państwowy Instytut Wydawniczy
- Data wydania:
- 1964-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 1964-01-01
- Liczba stron:
- 54
- Czas czytania
- 54 min.
- Język:
- polski
- Tłumacz:
- Zygmunt Łanowski
Uśmiech u stóp drabiny to nietypowy utwór w dorobku Henry Millera. Został u autora zamówiony jako tekst do albumu z ilustracjami clownów, jednak podczas pisania rozrósł się i ostatecznie uznano, że do książki z obrazami pasować nie będzie. Nietypowe jest również, to że utwór ten nie jest typowo autobiograficznym dziełem tak jak wszystkie pozostałe. Jednak czytelnik znający nawet pobieżnie (zapraszamy do przeczytania przedmowy Zygmunta Łanowskiego) życiorys Millera odnajdzie tu, może odrobinę krzywe, odbicie autora.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 44
- 29
- 12
- 3
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Powstanie „Uśmiechu u stóp drabiny" jest równie ciekawe, co zawartość tej króciusieńkiej noweli, w której wydzielić można dobrze nakreślony i sprawnie skrojony wątek główny z dramatycznym wydźwiękiem w postaci przykrego punktu kulminacyjnego. Napisany na życzenie francuskiego kubisty Fernanda Légera, utwór Millera nie tylko posłużył zaspokojeniu wydumanych oczekiwań jego docelowego odbiorcy, lecz również pozwolił autorowi wcielić się w rolę cyrkowego klauna, pozbawionego spektakularnej charakteryzacji i widowiskowych kostiumów. W zamian za skąpą oprawę sceniczną autor obdarza swojego bohatera sporą samoświadomością, która przebudza się w nim pod wpływem dochodzących zewsząd śmiechów obserwującej go publiczności. Widownia się nie cieszy, lecz rechocze. To śmiech przez łzy, jakie wewnątrz klaun wypłakuje, bo wreszcie odkrywa, że przez całą cyrkową aurę pozbawiono go własnej tożsamości, która dla masowego odbiorcy i konferansjera nie bywa tak samo interesująca, co wyczyniane przez niego akrobacje. To nowela typu „jeden na jeden", gdzie rozterki bohatera znajdują odzwierciedlenie w zdeprawowaniu całej reszty, zaśmiewającej się do rozpuku w nadziei na oczyszczenie, jakiego dostarczyć ma cyrkowe przedstawienie. Szkoda mi tego klauna, bo cholernie jest nieszczęśliwy. Tak po ludzku, bez zbędnej moralizatorskiej otoczki, o której sam Miller zapewne nie chciałby czytać, zatem kurtyna w dół i gasimy światła, skoro przedstawienie dobiegło końca.
Powstanie „Uśmiechu u stóp drabiny" jest równie ciekawe, co zawartość tej króciusieńkiej noweli, w której wydzielić można dobrze nakreślony i sprawnie skrojony wątek główny z dramatycznym wydźwiękiem w postaci przykrego punktu kulminacyjnego. Napisany na życzenie francuskiego kubisty Fernanda Légera, utwór Millera nie tylko posłużył zaspokojeniu wydumanych oczekiwań jego...
więcej Pokaż mimo toWpadło mi ostatnio przy świątecznych porządkach w ręce małe opowiadanko Henry`ego Millera. "Uśmiech u stóp drabiny". Byłam ciekawa, bo pamiętam jak moja mama cytowała mi kiedyś całe fragmenty "Zwrotnika raka". Zrobiły na mnie wrażenie, więc pomyślałam: czemu nie? Zobaczymy co to takiego. Rzuciłam szmatę na chwilę w kąt, usiadłam i zadumałam się nad ludzką egzystencją. Tuż przed wigilią to nawet pasuje się tak zadumać. Ta cyrkowa konwencja mi nie bardzo pasuje, ale przyznaję, że oddaje sedno sprawy. Człowiek często uprawia taką właśnie życiową akrobatykę, niewiarygodne wygibasy (polecam pooglądać rysuneczki). I chce się czuć potrzebny. Póki to czuje, to dobrze wróży. Czy w tym właśnie leży sens życia? Dobra lekcja, choć nie wszystkim dobrze posłuży. Czasem wpadamy w pułapki, które sami na siebie zastawiamy. A śmieszny clown jest pełen rozterek jak stańczyk na obrazie Jana Matejki. "To zabawne, prawda? Odrobina szminki, wydęty pęcherz, śmieszny strój – jak mało trzeba, aby zamienić się w nikogo!" Występy w tym naszym życiowym cyrku nie zawsze dobrze się kończą. Ludzie łamią nogi, kręgosłupy.... Trzeba chyba po prostu dobrze wybrać jaką rolę chce się w tym cyrku odgrywać. Proste to nie jest i nigdy nie będzie. Warto na chwilę się zatrzymać i nad tym zastanowić.
Wpadło mi ostatnio przy świątecznych porządkach w ręce małe opowiadanko Henry`ego Millera. "Uśmiech u stóp drabiny". Byłam ciekawa, bo pamiętam jak moja mama cytowała mi kiedyś całe fragmenty "Zwrotnika raka". Zrobiły na mnie wrażenie, więc pomyślałam: czemu nie? Zobaczymy co to takiego. Rzuciłam szmatę na chwilę w kąt, usiadłam i zadumałam się nad ludzką egzystencją. Tuż...
więcej Pokaż mimo to