190106 papier G3.
Tytuł według mnie jest zupełnie nietrafiony. Zachęcił mnie do przeczytania, ale ostatecznie się rozczarowałem.
Gdyby książka spodobała mi się, być może spróbowałbym sprawdzić, czy są tu przedstawione prawdziwe doświadczenia autora. Jedynie się domyślam, że pisząc w pierwszej osobie, pan Tadeusz wspomina swoje młodzieńcze lata. Nie potrafił mnie jednak zainteresować, zaskoczyć, trzymać w napięciu, ani specjalnie rozśmieszyć. Tylko niektóre dialogi i spostrzeżenia zasługują na pochwałę. Styl pisania jest dość nietypowy, ale nie współgra z niestety słabą treścią.

190106 papier G3.
Tytuł według mnie jest zupełnie nietrafiony. Zachęcił mnie do przeczytania, ale ostatecznie się rozczarowałem.
Gdyby książka spodobała mi się, być może spróbowałbym sprawdzić, czy są tu przedstawione prawdziwe doświadczenia autora. Jedynie się domyślam, że pisząc w pierwszej osobie, pan Tadeusz wspomina swoje młodzieńcze lata. Nie potrafił mnie jednak...

Książka jest niewątpliwie powieścią dla młodzieży. Czytałam ją dość dawno i ciekawe było dla mnie w jaki sposób odbiera świat buszu chłopiec wychowany w PRL. Wiele rzeczy było dla Wojtka nowością mimo, że wraz z ojcem czytali dużo o Australii i przygotowywali się do tej podróży. Paradoksalnie nastolatek mieszkający w interiorze musi być na wiele przygotowany, często umie posługiwać się bronią, prowadzić samochód a już na pewno znaleźć wodę i ją oszczędzać. Wtedy ta przedsiębiorczość i samodzielność nieletnich Australijczyków zaskoczyła mnie trochę. Czytało mi się nieźle. Jeśli ktoś trafi może spróbować.:)

Książka jest niewątpliwie powieścią dla młodzieży. Czytałam ją dość dawno i ciekawe było dla mnie w jaki sposób odbiera świat buszu chłopiec wychowany w PRL. Wiele rzeczy było dla Wojtka nowością mimo, że wraz z ojcem czytali dużo o Australii i przygotowywali się do tej podróży. Paradoksalnie nastolatek mieszkający w interiorze musi być na wiele przygotowany, często umie...

Cięzko było mi przez nią przebrnąć. Siermiężna. Jeśli miała to być książka przygodowa, to chyba nie wyszło. Wątki pojawiające się nie wiadomo "po co" i "dlaczego". Niby są pomysły na przygody, ale jakieś niedopracowane. I niby się ciągle coś dzieje, ale ponad tym wszystkim wieje nudą. Nie ma atmosfery, nie potrafiłam w żaden sposób empatować z bohaterem-narratorem.
Do tego język ni to literacki, ni potoczny.

Cięzko było mi przez nią przebrnąć. Siermiężna. Jeśli miała to być książka przygodowa, to chyba nie wyszło. Wątki pojawiające się nie wiadomo "po co" i "dlaczego". Niby są pomysły na przygody, ale jakieś niedopracowane. I niby się ciągle coś dzieje, ale ponad tym wszystkim wieje nudą. Nie ma atmosfery, nie potrafiłam w żaden sposób empatować z bohaterem-narratorem.
Do tego...