Człowiek, który wkradł się do Auschwitz

Okładka książki Człowiek, który wkradł się do Auschwitz
Denis AveyRob Broomby Wydawnictwo: Insignis reportaż
376 str. 6 godz. 16 min.
Kategoria:
reportaż
Tytuł oryginału:
The Man who Broke into Auschwitz
Wydawnictwo:
Insignis
Data wydania:
2011-09-21
Data 1. wyd. pol.:
2011-09-21
Liczba stron:
376
Czas czytania
6 godz. 16 min.
Język:
polski
ISBN:
9788361428442
Tłumacz:
Roman Palewicz
Tagi:
auschwitz holocaust obozy koncentracyjne obozy zagłady
Średnia ocen

                6,6 6,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oficjalne recenzje i

Piąta woda po kisielu



1897 360 182

Oceny

Średnia ocen
6,6 / 10
328 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
479
428

Na półkach: , , ,

„Tam modlitwa nie ma sensu” – takie słowa niedawno popłynęły w kierunku moich uszu z głośników telewizora. Wypowiedział je aktor serialu „Czas honoru”, którego jestem szczerą fanką, a dotyczyły one pobytu w Auschwitz. Utkwiły mi one w umyśle na dobre, mimo że jego fabuła nie opiera się na konkretnych faktach. Domyślam się prawdziwości tych słów pomna wielu obejrzanych filmów i jeszcze większej ilości przeczytanych książek z zakresu tematyki obozów koncentracyjnych, ale ich prawdziwe znaczenie i moc znają tylko ci, którzy przeżyli ten koszmar.

Mając w pamięci mnóstwo przykrych historii, obozowych więźniów byłam w ogromnym szoku, gdy moim oczom ukazał się tytuł kolejnego z zapisów jednego z nich, mianowicie: „Człowiek który wkradł się do Auschwitz” autorstwa Denisa Avey’a i Roba Broomby’a. Krótkie wprowadzenie do niej jeszcze pogłębiło moje zdumienie, bowiem mówiło o kimś, kto na własne życzenie i w pełni świadomie wszedł do piekła na ziemi. Natychmiast sama siebie zalałam masą pytań typu: co nim kierowało? Czy ten powód był naprawdę aż tak istotny, że Denis zdecydował się dla niego ryzykować własne zdrowie a nawet życie? Przyznaję, że nie mieściło mi się to wszystko w głowie…

Czym prędzej, więc przystąpiłam do lektury by poznać historię tego tajemniczego i fascynującego człowieka. Okazał się nim być Denis Avey – z pochodzenia Brytyjczyk, urodzony w Essex (wschodnie rejony Anglii). Jako dwudziestolatek zaciągnął się do wojska i niewiele później podjął się walki z wrogiem w Afryce Północnej. Stamtąd trafił do obozu jenieckiego E715 w Monowicach, gdzie dobrze poznał okropne warunki życia jako więzień i przekonał się o brutalności i bezwzględności nazistów. Tam też dowiedział się o skrajnych warunkach bytu w sąsiadującym obozie w Auschwitz. Nieodparte pragnienie wyniesienia stamtąd nazwisk faszystowskich oprawców i relacji z czynów, jakich się dopuszczali, doprowadziła do podjęcia przez Avey’a decyzji o potajemnym wejściu za bramy „fabryki śmierci” oraz wyniesieniu z tego miejsca jak największej ilości informacji. Tej ryzykownej i niebywale trudnej sztuki, udało mu się dokonać dwukrotnie wychodząc z tego cało. Jego obozowe losy wieńczy tragiczny w skutkach dla wielu, marsz śmierci. Ostatecznie udało mu się go pokonać i po wielu dniach nieobecności powrócił na łono swojej ojczyzny.

Jak wiele innych tego typu książek, które miałam okazje przeczytać ta także jest konkretnym kawałkiem wartościowej historii, gdzie Denis Avey opowiada o swoich losach jako żołnierza, relacjonuje liczne walki, swoją dolę i niedolę w obozie jenieckim oraz „chwilowy” pobyt w Auschwitz. Mimo niebywale dużej wartości historycznej i dokumentalnej niniejszego tytułu jestem chyba po raz pierwszy w życiu trochę zawiedziona książką tyczącą się tematyki, która jest mi tak bliska i którą interesuję się od dawna. Dlaczego? Po pierwsze, samych faktów dotyczących pobytu Denisa w Auschwitz jest wyjątkowo niewiele – sama historia z tego okresu jego życia stanowi wręcz minimalną część całej książki. Tytuł i jej opis na okładce sugerują, że w większości tego tyczyć się ona właśnie będzie, a tym czasem dominują w niej opisy wojennych losów bohatera i już tych po powrocie do ojczyzny. Oczywiście ta część jest równie wartościowa, co nie zmienia jednak mojego wrażenia, że poczułam się poniekąd „oszukana”.
Druga rzecz, jaka rzuciła mi się w oczy to sposób, w jaki została pokazana sama osoba Denisa Avey’a – domyślam się, że za to „winę” ponosi dziennikarz, który również tworzył ten tytuł (Rob Broomby). Przyzwyczaiłam się, że świadkowie tamtych wydarzeń, którzy opisują je i dzielą się tym ze światem są tzw. cichymi bohaterami – przeżyli bardzo wiele, doświadczyli tego, co najgorsze, często pomagali innym ryzykując własne życie, ale mimo to w żaden sposób się tym nie obnosili. Natomiast tu miałam wrażenie jakby chciano poniekąd na siłę zrobić z Denisa bohatera – w wojsku był dobrym strzelcem, o czym dość dobitnie mówi się na łamach książki, był odważny, męski, zatem i to jest dość nachalnie wyszczególnione…Oczywiście wszystko to jest nieodłącznym atrybutem dobrego żołnierza, ale chyba nie o to chodzi by się tym (w pewnym sensie) obnosić…

Te dwie kwestie sprawiły, że „Człowiek który wkradł się do Auschwitz” straciła w moich oczach znacznie, ale nie na tyle by nie docenić jej walorów historycznych.
Nie zamierzam nikogo ani namawiać do tej lektury ani od niej odciągać, myślę, że kto chce sam wyrobi sobie o niej zdanie bez mojej pomocy.

Za możliwość przeczytania niniejszej książki, dziękuję wydawnictwu Insignis Media.

Ocena 4/6

***http://ksiazkowka.blogspot.com***

„Tam modlitwa nie ma sensu” – takie słowa niedawno popłynęły w kierunku moich uszu z głośników telewizora. Wypowiedział je aktor serialu „Czas honoru”, którego jestem szczerą fanką, a dotyczyły one pobytu w Auschwitz. Utkwiły mi one w umyśle na dobre, mimo że jego fabuła nie opiera się na konkretnych faktach. Domyślam się prawdziwości tych słów pomna wielu obejrzanych...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    695
  • Przeczytane
    486
  • Posiadam
    141
  • Teraz czytam
    13
  • 2019
    10
  • 2012
    9
  • Ulubione
    8
  • Historia
    7
  • II wojna światowa
    7
  • 2018
    6

Cytaty

Więcej
Denis Avey Człowiek, który wkradł się do Auschwitz Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także