Dlaczego życie społeczne w Meksyku tak pełne jest brutalności? Czemu wartość życia jest tam tak niewielka? Skąd te drastyczne różnice w poziomie życia? Co powoduje tak wielką słabość instytucji państwa? Po lekturze tej książki, odpowiedź wydaje się prosta - Meksyk od samego zarania taki był. Hiszpanie po niezwyklej okrutnej konkwiście stworzyli sztywne hierarchiczne społeczeństwo z podziałami opartymi o rasistowskie kryteria oraz niewydolnymi urzędami służącymi nie tyle jako organy administracji, co łatwo dostępne synekury dla arystokracji. Dzieje tego kraju do opowieść o nieustannych brutalnych rewolucjach i buntach dążących do obalenia tego systemu oraz instytucjonalnej przemocy używanej przez siły reakcjonistów do ich stłumienia. Jest to niewątpliwie fascynująca historia, zaskakująco sprawnie opowiedziana przez autora, który choć prowadzi narrację z punktu widzenia historiografii marksistowskiej, to jest ona zaskakująco obiektywna. Bądźmy szczerzy - dzieje kraju takich nierównościach dochodowych, jak Meksyk, nie w sposób opowiedzieć bez poruszania kontekstu gospodarczego. Czy jednak poleciłbym tę książkę? Cóż, jakby nie było nic innego na długa podróż pociągiem, to tak. Jednak narracja "Historii Meksyku" kończy się na latach 40, więc brak tu istotnych ostatnich 70 lat meksykańskich dziejów. Proponowałbym poszukać nowszego opracowania.

Dlaczego życie społeczne w Meksyku tak pełne jest brutalności? Czemu wartość życia jest tam tak niewielka? Skąd te drastyczne różnice w poziomie życia? Co powoduje tak wielką słabość instytucji państwa? Po lekturze tej książki, odpowiedź wydaje się prosta - Meksyk od samego zarania taki był. Hiszpanie po niezwyklej okrutnej konkwiście stworzyli sztywne hierarchiczne...