Książeczka wojskowa
Wydawnictwo: Bellona Seria: Kanon Literatury Podziemnej reportaż
80 str. 1 godz. 20 min.
- Kategoria:
- reportaż
- Seria:
- Kanon Literatury Podziemnej
- Wydawnictwo:
- Bellona
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2010-01-01
- Liczba stron:
- 80
- Czas czytania
- 1 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788311116665
- Tagi:
- reportaż esej
"Książeczka wojskowa" to doskonałe świadectwo konfrontacji młodego człowieka z systemem przymusu, totalnej opresji i wojskowej "fali". Służba w siłach zbrojnych PRL była akademią konformizmu, zapewniała kontakt z najbardziej mroczną stroną rzeczywistości, gdzie władzę sprawowały jednostki okrutne i prymitywne, w dodatku programowo nienawidzące "intelektualistów".
"Książeczka wojskowa" po raz pierwszy ukazała się w 9 numerze niezależnego "Zapisu" z 1979 roku i jest jedną z tych "drugoobiegowych" książek, które nic nie straciły na popularności i znaczeniu w wolnej Polsce.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 74
- 47
- 34
- 2
- 2
- 1
- 1
- 1
- 1
- 1
OPINIE i DYSKUSJE
Książka niewygodna dla każdego systemu, jeśli przyjąć, że wojsko jest karykaturą ogólnie pojętego systemu właśnie, a nie, jak mówi jeden z przyjaciół narratora, jedynie ustroju totalitarnego. Jedne systemy zwalczają i cenzurują, inne, bardziej podstępne, lekceważą i przyzwalają, z zastrzeżeniem "możesz sobie czytać, co chcesz, ale miej świadomość, że od tego nie przybędzie ci w portfelu i nie będziesz człowiekiem sukcesu, możesz sobie pozwolić na takie fanaberie, ale czym prędzej wracaj do kieratu". Nie ograniczajmy wymowy utworu przez odnoszenie go jedynie do wojska, czy epoki "słusznie minionej". Porównajmy go z tym, co mamy w głowach.
"Najczęściej pamięć knebluje się kotletem schabowym"
Książka niewygodna dla każdego systemu, jeśli przyjąć, że wojsko jest karykaturą ogólnie pojętego systemu właśnie, a nie, jak mówi jeden z przyjaciół narratora, jedynie ustroju totalitarnego. Jedne systemy zwalczają i cenzurują, inne, bardziej podstępne, lekceważą i przyzwalają, z zastrzeżeniem "możesz sobie czytać, co chcesz, ale miej świadomość, że od tego nie przybędzie...
więcej Pokaż mimo toOpowieść z rodzaju młody, wrażliwy i uważny rzucony w okrutny świat rozkazów, dyscypliny i ogólnego bezsensu. Jest tu kilka scenek, kilka obserwacji, można też odnieść wrażenie poczucia wyższości autora, co jest jednak łamane pokorną przedmową oraz fragmentami dwóch opowiadań, namiętnie czytanymi przez kolegów Antoniego z wojska oraz dowodzącymi, że ta wyższość to taka nie była bezpodstawna, bo to złe, strasznie złe rzeczy są. Całość to opis wojska powierzchowny, można przeczytać jako pewien dokument epoki i żeby mieć jakieś pojęcie, co się wówczas działo. Liźnięcie tematu.
Opowieść z rodzaju młody, wrażliwy i uważny rzucony w okrutny świat rozkazów, dyscypliny i ogólnego bezsensu. Jest tu kilka scenek, kilka obserwacji, można też odnieść wrażenie poczucia wyższości autora, co jest jednak łamane pokorną przedmową oraz fragmentami dwóch opowiadań, namiętnie czytanymi przez kolegów Antoniego z wojska oraz dowodzącymi, że ta wyższość to taka nie...
więcej Pokaż mimo toZacznę od tego, że dla mnie ta książka raczej miała wartość sentymentalną. Sprawa prosta – sam mając ledwie 19 lat trafiłem w takie miejsce. Literacko książka, kurde właściwie chyba to zbyt mała forma literacka aby nazwać ją książką, jest po prostu słaba. Mały skrót z życia w jak to mówiono „syfie” i tyle. Jednak narracja a co za tym idzie sam autor zrobił na mnie złe wrażenie. Wyczułem, że do swoich towarzyszy niedoli („szwejów” a nie „trepów”) odnosi się z wyższością a może nawet pogardą. Nie będę krył, że też dysponuję chyba nie najgorszym aparatem poznawczo-analitycznym ale nigdy nie pomyślałem o moich kolegach z „ośki”, że są głupsi, gorsi, czy mniej wartościowi niż ja. Druga rzecz, że autor najwyraźniej nie do końca zrozumiał w jakiej znalazł się rzeczywistości. Jak to śpiewał Kazik (choć ironicznie oczywiście) „wojsko robi z chłopców mężczyzn” i zgadzam się z tym. To niezła szkoła była. Zachować godność, nie dać się zgnoić a jednocześnie samemu „na starość” nie być sadystą. Mimo młodego wieku nie szedłem do wojska jako życiowa dziewica, wiedziałem już czego można się spodziewać po naturze ludzkiej, jednak wojsko nauczyło mnie wiele – cierpliwości, samokontroli, wytrwałości (oczywiście początkowo opłacony brakiem tych trzech wymienionych:)). Autor najwyraźniej nie potrafił z swojego pobytu wyciągnąć czegoś pozytywnego i wyniósł tylko wielki żal. Oczywiście biorę pod uwagę okoliczności łagodzące – ja jednak poszedłem jak komuna padała powoli już i w armii (choć ona sama nie wiele się zmieniła, nawet przysięgę kazali nam składać jeszcze na wierność Polski Ludowej i bratniego narodu radzieckiego – pewna spójność – zachowałem się dokładnie jak autor:)) i mimo że tak naprawdę powodowało to jeszcze większy zamęt, choćby próba puczu na poligonie drawskim (akurat na naszych ćwiczeniach:)),ruscy niby się wynosili ale wbrew temu co teraz się lansuje nie wszyscy byli tacy pewni, że się wyniosą. Wiadomo, jak stare pada, nowe idzie, ludzie ci sami, to taki okres bywa często gorszy niż samo to stare, zwłaszcza w takich instytucjach. Jednak, niewątpliwie ja wychodziłem do, czysto teoretycznie ale jednak, już wolnej Polski a autor z jednego gułagu poszedł do trochę większego. I tu mu oddaję, to bardzo musiało być frustrujące. I w tym miejscu go rozumiem.
Okrucieństwo oczywiście zawsze pozostaje okrucieństwem ale czy ktoś może sobie wyobrazić miłosiernych żołnierzy? Autor nie rozumie, że jego szkolenie miało na celu wyciągnięcie z człowieka tej podłej natury, bezwzględnej, gotowej zabijać, dbać o to by przeżyć i dalej zabijać.
Powołam się na słowa dowódcy mojego pułku, który po latach wystąpił w programie Discovery traktującym o broni jądrowej w Wojsku Polskim. - „Żołnierz musiał być tak wyszkolony aby działać i wykonywać swoje zadania w silnym stresie. Nie mógł myśleć, że zaraz zabije tysiące ludzi i pójdzie naprzód nie bacząc na opad radioaktywny, że sam umrze.” I teraz wyobraźcie sobie takiego samarytanina jak nasz autor w tej sytuacji? Żartobliwie ale prawdziwie jak to się mawiało w armii - „wojsko to niejebajka to jewalka”. Prawda jest taka, że całe to nasze wojsko było potencjalną armią straceńców pierwszego rzutu (dla niewtajemniczonych – Układ Warszawski tak naprawdę nigdy nie był nastawiony na obronę, to zawsze miał być atak). Reasumując system szkolenia miał sens. Wynaturzenia ponad miarę oczywiście nie. Stąd moja niska ocena tej książki. Merytorycznie oczywiście wszystko się zgadza. Jednak trudno mi było znieść jęczący ton autora i optykę młodego opozycjonisty, katolika, obrażonego prostym i okrutnym życiem żołnierskim i traktującego wszystkich z góry.
Zacznę od tego, że dla mnie ta książka raczej miała wartość sentymentalną. Sprawa prosta – sam mając ledwie 19 lat trafiłem w takie miejsce. Literacko książka, kurde właściwie chyba to zbyt mała forma literacka aby nazwać ją książką, jest po prostu słaba. Mały skrót z życia w jak to mówiono „syfie” i tyle. Jednak narracja a co za tym idzie sam autor zrobił na mnie złe...
więcej Pokaż mimo toWraz z zawieszeniem zasadniczej służby wojskowej zniknął z naszych ulic pewien koloryt młodych żołnierzy, wracających z przepustki, czy świeżo upieczonych rezerwistów z bujnymi chustami. Ta niepozorna i cienka książeczka zaskakuje bogactwem treści, które stanowią obserwacje autora z czasów odbywania służby. Ciekawa jest swoista gra, jaką autor i główny bohater podejmuje ze swoimi zwierzchnikami, z jednej strony często buntuje się i nie chce podporządkować, z drugiej zaś stara się działać zawsze w granicach prawa, tworzonego przecież w ramach ustroju, z którym on głęboko się nie zgadza.
Wraz z zawieszeniem zasadniczej służby wojskowej zniknął z naszych ulic pewien koloryt młodych żołnierzy, wracających z przepustki, czy świeżo upieczonych rezerwistów z bujnymi chustami. Ta niepozorna i cienka książeczka zaskakuje bogactwem treści, które stanowią obserwacje autora z czasów odbywania służby. Ciekawa jest swoista gra, jaką autor i główny bohater podejmuje ze...
więcej Pokaż mimo toTa cienka książeczka wydana po raz pierwszy poza cenzurą pod koniec lat 70-tych była dość głośna, bo chyba po raz pierwszy opisywała rzeczywistość naszego ludowego wojska, z falą, gnębieniem kotów, z prymitywną indoktrynacją polityczną. Autor pisał ją w oparciu o własne doświadczenia, bo odbył służbę wojskową w latach 70tych.
Czytana po latach robi dużo mniejsze wrażenie bo formę ma niedopracowaną: są to luźne zapiski, raczej chaotyczne, coś pośredniego między reportażem a wspomnieniami. Mamy tam też dosyć nieciekawe przykłady twórczości żołnierskiej, w sumie taki misz-masz.
Może najciekawsze i wytrzymujące próbę czasu są obserwacje socjologiczne, autor pisze, że przekraczając mury koszar wchodzi się do innego świata, człowiek cofa się o kilka stuleci, do porządku feudalnego, czy nawet niewolniczego. Bo w koszarach, gdzie kastowość jest wszystkim, koty są na każde skinienie fali lub kaprali, wykonują najbardziej poniżające prace, a bezinteresowne okrucieństwo jest na porządku dnia. Autor pisze też, że ludzie którzy poza koszarami są grzeczni, sympatyczni, kulturalni, w koszarach zrzucają otoczkę kulturalną, stają się zwierzętami. Ciekawie też obserwuje, że gdy sam był na fali, to bardzo trudno było mu nie ulec pokusie aby się nie wysługiwać sierściuchami, ciśnienie psychiczne na tego typu zachowania było bowiem bardzo duże.
Obserwacje powyższe mają wartość ponadczasową, bo do dzisiaj w wielu krajach (mam nadzieję, że nie u nas) właśnie tak wygląda szkolenie wojskowe.
Ta cienka książeczka wydana po raz pierwszy poza cenzurą pod koniec lat 70-tych była dość głośna, bo chyba po raz pierwszy opisywała rzeczywistość naszego ludowego wojska, z falą, gnębieniem kotów, z prymitywną indoktrynacją polityczną. Autor pisał ją w oparciu o własne doświadczenia, bo odbył służbę wojskową w latach 70tych.
więcej Pokaż mimo toCzytana po latach robi dużo mniejsze wrażenie...
Dla tych co nie byli w wojsku z poboru, ponieważ spełniłem zaszczytny obowiązek wobec Ojczyzny już w III RP nowością były jedynie zajęcia polityczne.
Dla tych co nie byli w wojsku z poboru, ponieważ spełniłem zaszczytny obowiązek wobec Ojczyzny już w III RP nowością były jedynie zajęcia polityczne.
Pokaż mimo toLuźne zapiski tak prawda. ukazanie armii PRL-u i fali z perspektywy poborowego, Czyta się dobrze.
Luźne zapiski tak prawda. ukazanie armii PRL-u i fali z perspektywy poborowego, Czyta się dobrze.
Pokaż mimo toKsiążka jest satyrą na armię z poboru - dotyczy PRL, ale w zasadzie dotyczy także okresu po upadku PRL (wtedy już bez indoktrynacji).
Książka jest satyrą na armię z poboru - dotyczy PRL, ale w zasadzie dotyczy także okresu po upadku PRL (wtedy już bez indoktrynacji).
Pokaż mimo to