Adaptacje nigdy nie dorównają oryginałom. Książki, filmy, gry to różne media. Nie mniej fajnie jest po nie sięgać. Można dzięki temu zobaczyć jak by te historie, światy i uniwersa wyglądały w innych formach. Gdy sięgałem po książkową adaptację filmu ‘’Człowiek demolka’’ w wykonaniu Richarda Osborna nie byłem z początku przekonany. Nieznany autor, którego dorobek stanowią w większości podręczniki do nauk społecznych i drugiej wojny światowej, słaby styl. Już się cieszyłem, że będzie materiał na crapa. Im dłużej czytałem tym książka stawała się fajniejsza. Nie dobra, ale nie czytało się jej źle.

Powieść jest dość wierną adaptacja klasyka kina akcji ze Stallonem, Snipesem i Bullock w rolach głównych. Kto zna historię zamrożonego policjanta, który budzi się po 40 latach w futurystycznym mieście wie o czym jest powieść. Na każdym kroku widać, że autor, lubi filmy akcji. Autorowi brakuje jednak wprawy w pisaniu. Widać to po grafomańskich opisach. Najgorzej wyszły opisy szybkich scen jak strzelaniny, walki itp. Opisy bijatyk przypominają pojedynki dwóch żuków gnojaków, które walczą o kulkę z odchodów. Nie brakuje nawet porównania pięści do szczypiec.

Powieść mimo wszystko czyta się dobrze. Szybkie tempo, nie wielka ilość stron. Mimo niedoróbek można polecić fanom powieści sensacyjnych.

Ocena 6/10

Adaptacje nigdy nie dorównają oryginałom. Książki, filmy, gry to różne media. Nie mniej fajnie jest po nie sięgać. Można dzięki temu zobaczyć jak by te historie, światy i uniwersa wyglądały w innych formach. Gdy sięgałem po książkową adaptację filmu ‘’Człowiek demolka’’ w wykonaniu Richarda Osborna nie byłem z początku przekonany. Nieznany autor, którego dorobek stanowią w...