Ech... zupełnie nie wiem co napisać. Tyle lat czekałam, żeby móc na spokojnie wziąć się za twórczość pani Ursuli, ale jakoś zawsze odkładałam to na później. Kupiłam nawet specjalne wydanie w którym mieszczą się wszystkie tomy Ziemiomorza, bym mogła usiąść wygodnie z miseczką pełną łakoci i zatopić się w wielkiej księdze.
Może zacznijmy od tego, że ten wielki egzemplarz bardzo trudno się czyta. Jest pokaźnych rozmiarów, choć wyjątkowo lekki, to jednak czytanie drobnego tekstu na tak dużych stronach bardzo męczy. Co do małych tomów to możemy w nich znaleźć wiele literówek, a nawet zamienionych zupełnie wyrazów. Co nie wybierzecie, to i tak będzie się ciężko czytać ;)
Co do samej treści, to jak z ciężkim sercem to piszę, to tak samo ciężko mi przebrnąć przez Ziemiomorze.
Twórczość pani Ursuli jest stawiana na równi z twórczością pana Tolkiena, ale czy tylko ja tego nie czuję? Odnosi się wrażenie, jakby książki powstawały na szybko, albo ich Autorka wracała do nich, od czasu do czasu dopisując jakąś historię i to bardzo krótką. Brak w nich zupełnie szczegółów i polotu. Wszystko opisane jest dosłownie w kilku zdaniach, aż czasami chce się krzyczeć "ale co tam się wydarzyło?! chcę to wiedzieć!".
Rozumiem, że nacisk historii położony jest na Głównego Bohatera, ale niektóre rzeczy muszą być dokładniej przedstawione, ponieważ w przeciwnym wypadku książka staje się tylko dwuwymiarowa. Czytając je osobiście mam wrażenie, jakbym wszystko obserwowała zza szyby, a nie została postawiona w sam środek akcji.
Dość, że książki nie czyta się z zapartym tchem i nie czeka na kolejny tom, to dodatkowo są one bardzo luźno ze sobą powiązane.
Zawiodłam się i zupełnie nie wiem jak to się stało. Porwana przez anime, które stworzył na podstawie tychże książek pan Hayao Miyazaki, nie mogłam się doczekać, kiedy sama zapoznam się z Czarnoksiężnikiem z Archipelagu.
Niestety, nawet ta miłość nie jest wstanie mnie przekonać do tej opowieści.
Co za smutek ....

Ech... zupełnie nie wiem co napisać. Tyle lat czekałam, żeby móc na spokojnie wziąć się za twórczość pani Ursuli, ale jakoś zawsze odkładałam to na później. Kupiłam nawet specjalne wydanie w którym mieszczą się wszystkie tomy Ziemiomorza, bym mogła usiąść wygodnie z miseczką pełną łakoci i zatopić się w wielkiej księdze.
Może zacznijmy od tego, że ten wielki egzemplarz...