Smuga krwi
- Kategoria:
- kryminał, sensacja, thriller
- Cykl:
- Kwartet olandzki (tom 3)
- Seria:
- Ze Strachem
- Tytuł oryginału:
- Blodläge
- Wydawnictwo:
- Czarne
- Data wydania:
- 2012-03-29
- Data 1. wyd. pol.:
- 2012-03-29
- Liczba stron:
- 456
- Czas czytania
- 7 godz. 36 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788375362893
- Tłumacz:
- Barbara Matusiak
- Tagi:
- literatura szwedzka Olandia
Na Olandię wreszcie zawitała wiosna, a z nią pierwsi miastowi. Wśród nich Per Morner, który chce spędzić na wyspie Wielkanoc. Jego plany krzyżuje jednak telefon od schorowanego ojca. Jerry jest w swoim starym studiu filmowym i prosi, żeby po niego przyjechać. Gdy Per dociera na miejsce, w budynku wybucha pożar. W ostatniej chwili udaje mu się uratować ojca. Policja znajduje na pogorzelisku zwłoki dwóch ofiar.
Per rozpoczyna własne śledztwo i mimo woli zostaje wciągnięty w brudne sprawy Jerry’ego, który przez lata zajmował się seksbiznesem. Czy za pożarem stoi ekswspólnik, a może któryś z aktorów zatrudnionych przy pornograficznych produkcjach? Trudno dociec prawdy w świecie, w którym nikt nie używa prawdziwych nazwisk. Jednak im bliżej rozwiązania tajemnicy jest Per, tym większe grozi mu niebezpieczeństwo. Zbliża się Noc Walpurgii, na Olandii znów zapłoną ogniska…
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 372
- 340
- 75
- 12
- 9
- 8
- 8
- 7
- 7
- 6
Cytaty
Zostają tylko ludzie, choć na krótką chwilę. Jesteśmy krótką pieśnią pod niebem, śmiechem na wietrze, zakończonym westchnieniem. Później my także odchodzimy.
OPINIE i DYSKUSJE
Trochę dużo elfów, ale przeczytałam tę książkę z zainteresowaniem.
Trochę dużo elfów, ale przeczytałam tę książkę z zainteresowaniem.
Pokaż mimo toWszystko w jednej książce. I thriller i kryminał i powieść obyczajowa i jeszcze trochę ludowych wierzeń. Mi się podobała, czyta się lekko i słuch też dobrze.
Wszystko w jednej książce. I thriller i kryminał i powieść obyczajowa i jeszcze trochę ludowych wierzeń. Mi się podobała, czyta się lekko i słuch też dobrze.
Pokaż mimo toJuż po raz trzeci Theorin zauroczył mnie swoją opowieścią. Jego opisy Olandii, tej malowniczej wyspy należącej do Szwecji okazały się tak sugestywne, że naprawdę miałam ochotę w jednej chwili spakować najpotrzebniejsze manatki, zarezerwować bilet na samolot i polecieć, zobaczyć tę naturę, te plaże, te wiatraki... nawet jeśli w lutym owa wyspa jest średnio przyjazna ludziom.
Olandia, nazywana szwedzkim rajem na Bałtyku, czasami pokazuje swoje zupełnie nierajskie oblicze. Przynajmniej niezbyt rajska jest historia opowiadana przez autora. Historia, która w dużej części dzieje się właśnie na Olandii. Grzechy ojców, zemsta skrzywdzonych, całkiem współczesny strach o własne dzieci, samotność, wyobcowanie, to wszystko i wiele więcej spotykamy w tej opowieści. A to wszystko na tle wierzeń w trole, elfy i sprawczą moc legend o nich.
Co krok towarzyszyło mi coś w rodzaju ostrzeżenia i mamrotałam pod nosem ,"Uważaj, czego sobie życzysz, ... Vendelo. Można powiedzieć, że Vendela jest w tej historii jedną z głównych postaci, ale wcale jej nie polubiłam, a za te krowy i za... to drugie z chęcią bym ją przykładowo ukarała. Ale też muszę przyznać, że to właśnie jej postać wywołała u mnie największe emocje. Therin pozostaje nadal jednym z pisarzy, na którego mam oko.
Już po raz trzeci Theorin zauroczył mnie swoją opowieścią. Jego opisy Olandii, tej malowniczej wyspy należącej do Szwecji okazały się tak sugestywne, że naprawdę miałam ochotę w jednej chwili spakować najpotrzebniejsze manatki, zarezerwować bilet na samolot i polecieć, zobaczyć tę naturę, te plaże, te wiatraki... nawet jeśli w lutym owa wyspa jest średnio przyjazna...
więcej Pokaż mimo toTrzecia z serii olandzkiej , może o najmniejszym potencjale kryminalnym, mimo zachęty w postaci prologu, będącego częścią finałowego rozdziału. I prawdę mówiąc, scena w kamieniołomie nie ma logicznego sensu. Mimo to czyta się z przyjemnością, zwłaszcza spotykając ponownie starego Gerlofa. Jest też subtelne nawiązanie do pierwszego tomu serii za sprawą chłopca i jego skrzyneczki. Nieco irytuje postać Vendelli, postaci żyjącej jakby we mgle. A elfy podobnie jak trolle mają całkiem ludzkie postacie.
Trzecia z serii olandzkiej , może o najmniejszym potencjale kryminalnym, mimo zachęty w postaci prologu, będącego częścią finałowego rozdziału. I prawdę mówiąc, scena w kamieniołomie nie ma logicznego sensu. Mimo to czyta się z przyjemnością, zwłaszcza spotykając ponownie starego Gerlofa. Jest też subtelne nawiązanie do pierwszego tomu serii za sprawą chłopca i jego...
więcej Pokaż mimo toJest to moja pierwsza książka tego autora , ale już zamówiłam trzy następne części Kwartetu Olandzkiego. Jako fanka Ann Cleeyes zauroczyłam się stylem pisania Theorina. Mimo braku formalnego śledztwa policyjnego mamy tu wszystkie cechy świetnego kryminału: tajemnica, różne wątki, napięcie, pełnokrwiste postaci, osobiste dramaty, klimatyczny nastrój odludzia, splatanie się wątków, szybkie zmiany akcji. A do tego w gratisie wątek paranormalny z elfami w tle poprowadzony jednak oszczędnie i nie zmieniający sensu fabuły.
Jest to moja pierwsza książka tego autora , ale już zamówiłam trzy następne części Kwartetu Olandzkiego. Jako fanka Ann Cleeyes zauroczyłam się stylem pisania Theorina. Mimo braku formalnego śledztwa policyjnego mamy tu wszystkie cechy świetnego kryminału: tajemnica, różne wątki, napięcie, pełnokrwiste postaci, osobiste dramaty, klimatyczny nastrój odludzia, splatanie się...
więcej Pokaż mimo toTrzeba mieć bezgraniczną wyobraźnię, dar widzenia niewidzialnego i wyjątkową zdolność opisywania tego słowem, by miejsce, które na pozór wygląda jak wielka łąka, ożywić.
Zapełnić ten alwaret istotami i uczynić go gęstym od wydarzeń i emocji. Stworzyć opowieść na pograniczu magii i realizmu, chociaż tak naprawdę miał być to zwykły, klasyczny kryminał rozegrany na szwedzkiej wyspie Olandia, z której autor uczynił jednak nie tylko miejsce akcji wydarzeń tak, jak w poprzednich odsłonach "Zmierzch" i "Nocna zamieć", ale również królestwo elfów i trolli. Może dlatego wątek kilku zabójstw w rodzinie Pera Mörnera, jednego z głównych bohaterów, w tej części cyklu jest tak samo ważny, jak wątki rodzinnych tajemnic z przeszłości Vendeli i Gerlofa. Mieszkańców niewielkiej osady Stenvik, którzy sprowadzili się do niej z różnych powodów. Per otrzymał dom w spadku po dziadku, Gerlof powrócił do swojej willi z domu opieki, a Vendela wybudowała nowy dom w miejscu swojego dzieciństwa. Każdy z nich przywiózł ze sobą bagaż spraw przeszłych, niewyjaśnionych, wstydliwych i skrywanych od lat, które w tym tajemniczym miejscu miały znaleźć swoje wyjaśnienie i ostateczny finał w świetle palących się ognisk.
W dniu Walpurgii.
Wiosennego święta ciemnych mocy, w którym "duchy i demony spotykały się wysoko ponad równiną, by w kolejnym roku zesłać między ludzi jeszcze więcej śmierci i zła". Tak, jakby do tej pory było ich jeszcze za mało.
W przypadku bohaterów demony te nabierały dosłownego znaczenia, ściągając na nich niekończące się nieszczęścia. Per musiał uporać się z tragedią choroby córki oraz z pornograficzną działalnością biznesową ojca i morderstwem jego współpracownika, zamieniając się w detektywa-amatora oraz przejmując nieformalnie, na własne ryzyko, rolę miejscowej policji. Vendela pragnęła zrozumieć siebie teraz, jako kobietę dorosłą i swoje postępowanie, kiedy była małą dziewczynką, a elfy pomagały spełniać jej egoistyczne życzenia. Gerlof chciał rozwikłać tajemnicę małego trolla, odwiedzającego żonę w domu pod jego nieobecność. Z czasem, powoli wyjaśniana przeszłość bohaterów, splatała ze sobą losy wszystkich, wpływając nie tylko na odkrycie tajemnic z przeszłości, ale i ukazując nowe, zaskakujące wątki, zmieniające ich myślenie i postępowanie w teraźniejszości.
Fabuła powieści absorbowała mnie do końca, do punktu kulminacyjnego, otwierającego i jednocześnie zamykającego tę powieść, rozstrzygającego o życiu lub śmierci Pera, w którym autor ujawnił ostatni sekret jego rodziny. Do końca też czarował mnie magią budowaną na miejscowych legendach i opowieściach ustnych mieszkańców o ukrytych istotach, współistniejących z ludźmi. Trollach mieszkających poniżej kamieniołomu w części nadmorskiej i elfach żyjących w głębi wyspy. Istotach cicho i niepostrzeżenie przemykających cieniem w półmroku zmierzchu, zauważanych kątem oka po nieznacznych ruchach, szeleszczących potrącanymi liśćmi i ukazujących się na pograniczu jawy i snu. Wszystkie te zjawiska, mogące być przywidzeniami , ale równie dobrze faktami, budowały w powieści nastrój niepewności, prawdopodobieństwa i uczucia, że właściwie wszystko może się wydarzyć, a myśli i słowa mają realną moc sprawczą. I nieważne, że smugę krwi w kamieniołomie powstałą w wyniku walki trolli i elfów można było wytłumaczyć zjawiskiem fizykochemicznym, a znikanie podarunków wotywnych z elfiego kamienia również w podobny, racjonalny sposób. Najważniejsze, że chciałam w to wierzyć. Chciałam być na Olandii, której wygląd, zapach i kolorystyka pejzażu zmieniały się w zależności od pogody, pory roku, a nawet godzin jednego dnia. W miejscu, gdzie nie świeciło słońce tak sobie i po prostu, ale wisiało, "jak złota tarcza, zawieszona w wąskiej błękitnej szczelinie między chmurami a horyzontem". A jego zachód przypominał spektakl, zabarwiając rozproszone chmury nad stałym lądem na kolor ciemnoczerwony, kolor naczyń krwionośnych. A sama krew rozmazana przez wycieraczki na samochodowej szybie wyglądała, "jak dwie małe tęcze w bladoróżowych i ciemnoczerwonych barwach, które lśniły w promieniach słońca niczym neony". Do tego dochodził wszechobecny "zapach wapna i wodorostów, morza i wybrzeża".
Upajająca, zmysłowa mieszanka piękna, śmierci i magii wypełniająca tę opowieść po brzegi stronic.
Na takiej wyspie zwykłe sprawy nabierały innego wymiaru, w którym na życie człowieka czyha troll, a elf spełni każde życzenie w zamian za spokój własnego sumienia. A wszystko to na tej niepozornej, wielkiej „łące”, gdzie światło słoneczne odbijając się w jeziorkach, tworzyło czerwone arterie.
Jak smugi krwi.
naostrzuksiazki.pl
Trzeba mieć bezgraniczną wyobraźnię, dar widzenia niewidzialnego i wyjątkową zdolność opisywania tego słowem, by miejsce, które na pozór wygląda jak wielka łąka, ożywić.
więcej Pokaż mimo toZapełnić ten alwaret istotami i uczynić go gęstym od wydarzeń i emocji. Stworzyć opowieść na pograniczu magii i realizmu, chociaż tak naprawdę miał być to zwykły, klasyczny kryminał rozegrany na szwedzkiej...
Dużo lepsza niż poprzednia część.
Theorin na pierwszy plan położył mocniejszy akcent na dość skomplikowane historie kilku bohaterów, których problematyczna przeszłość mocno namiesza w teraźniejszości. Surowy skandynawski klimat, który i tutaj jest dość mocno wyczuwalny idealnie współgra ze szczyptą folkloru i lokalnych, olandzkich wierzeń.
Nawet i nieźle się to czytało. Jednak nadal stawiam "Zmierzch" na piedestale, jako najlepszą część z kwartetu. Coś czuję, że czwarta i ostatnia część również nie zdoła się w tym wypadku przebić ponad tę pierwszą. No ale przekonajmy się, czy rzeczywiście tak będzie....
Dużo lepsza niż poprzednia część.
więcej Pokaż mimo toTheorin na pierwszy plan położył mocniejszy akcent na dość skomplikowane historie kilku bohaterów, których problematyczna przeszłość mocno namiesza w teraźniejszości. Surowy skandynawski klimat, który i tutaj jest dość mocno wyczuwalny idealnie współgra ze szczyptą folkloru i lokalnych, olandzkich wierzeń.
Nawet i nieźle się to czytało....
Książka bez emocji . Ot kryminał który nic nie wniósł do mojej wyobraźni.
Książka bez emocji . Ot kryminał który nic nie wniósł do mojej wyobraźni.
Pokaż mimo toKolejny tom, kolejna dobra książka autora
Kolejny tom, kolejna dobra książka autora
Pokaż mimo toNad wyraz skromny wątek kryminalny stanowi oś dla spektakularnej, wielowątkowej opowieści ciekawej w warstwie fabularnej oraz mądrej uniwersalnymi prawdami.
Nad wyraz skromny wątek kryminalny stanowi oś dla spektakularnej, wielowątkowej opowieści ciekawej w warstwie fabularnej oraz mądrej uniwersalnymi prawdami.
Pokaż mimo to