Cuuudowna, bardzo ciepła, wyjątkowa. To jest właśnie to czego szukalam od dłuższego czasu.
Czyta się bardzo szybko, przyjemnie, ale w żadnym wypadku nie jest banalna. Po przeczytaniu wierzysz, że to już po trosze Twoj świat, Twoje przyjaciółki, Twoje sekrety, smutki i radości i smażone zielone pomidory.
Fannie Flag, w tej wydawaloby się prostej historyjce, porusza tak wiele: rasizm, przemoc wobec kobiet, wszelkie nieszczęścia tego świata (jest morderstwo, kryzys, śmierć, ból i łzy) ale i to co najlepsze miłość, przyjaźń, radość, oddanie i chęć pomocy każdemu człowiekowi.
Kiedy tak wszystko zbiorę w jedną całość, mam wrażenie, że nic nie jest przypadkowe, na wszystko jest czas i miejsce a czytając którąkolwiek z opowieści w tej książce, nawet najsmutniejszą, w rezultacie i tak byłam uśmiechnięta. Na tym chyba właśnie polega magia pisania Fennie Flag.

Chyba nie ma osoby która po przeczytaniu „Smażonych zielonych pomidorów” nie chciałaby pojechać do Whistle Stop Cafe, spróbować najlepszego gulaszu na świecie i poznać… właściwie ich wszystkich.
Już na samym początku rozczulila mnie mama Threadgoode. Ciepła, wyrozumiała, kochana dla wszystkich, nie tylko własnych dzieci. czasem wyobrażałam ją sobie jak mamę Muminka;) Kiedy Idge zakochała się w Ruth, jej komentrz, po prostu mnie rozłozył na łopatki „wasza siostra się zakochała i niech nikt nie waży się z tego śmiać”!!!
Miłość Idge i Ruth to kolejna wyjątkowosć tej książki. Niektórzy twierdzą, że to przyjaźń idealna miedzy dwiema kobietami. Moim zdaniem przyjaźń przyjaźnią ale one ewidentnie się kochają, są razem i tworzą coś wyjątkowego. Dla mnie niezwykłe jest to w jaki sposób autorka opisała tą relację. Wszystko jest tak naturalne, tak oczywiste, bez zbędnego patosu, bez zbędnego zdziwienia, bez zbędnej otoczki. Po prostu najzwyczajniej w świecie dwie kobiety się kochają, wspierają, tęsknią za sobą, są o siebie zazdrosne, potem wychowują dziecko, prowadzą kafejkę i są szczęśliwe.
Obie są wyjatkowe i wszyscy je kochają, łącznie ze mną.
Ruth delikatna, krucha i piękna. Jest jak Anioł dla całego miasteczka. Idge silna, waleczna, lubi wypić, bawić się ale ma wielkie serce i nikogo nie zostawi w potrzebie, bez względu na kolor skóry. Kocha Ruth do szaleństwa a potem razem z nią Kikutka.
Wszystko i wszyscy w tej książce są wyjątkowi, aż się sama buzia śmieje na wspomnienie :)

Cuuudowna, bardzo ciepła, wyjątkowa. To jest właśnie to czego szukalam od dłuższego czasu.
Czyta się bardzo szybko, przyjemnie, ale w żadnym wypadku nie jest banalna. Po przeczytaniu wierzysz, że to już po trosze Twoj świat, Twoje przyjaciółki, Twoje sekrety, smutki i radości i smażone zielone pomidory.
Fannie Flag, w tej wydawaloby się prostej historyjce, porusza tak...