Zygmunt Miłoszewski (ur. 8 maja 1976 r. w Warszawie) – pisarz polski. Od połowy lat 90. pracuje jako dziennikarz. Zaczynał w „Super Expressie”, gdzie specjalizował się w relacjonowaniu procesów sądowych, przez kilka lat był stałym felietonistą „Metropolu”, od roku 2003 związał się z „Newsweekiem”. Debiutował w 2005 roku powieścią utrzymaną w konwencji horroru „Domofon”, po której krytycy nazwali go „polskim Stephenem Kingiem”. Niemiecki i holenderski przekład przygotowywane są na drugą połowę 2007 roku. Trwają też prace nad ekranizacją książki przez Juliusza Machulskiego. W 2006 roku wydał baśń przygodową dla dzieci „Góry Żmijowe”. Jego druga powieść „Uwikłanie” ukazała się w 2007 roku. Entuzjastyczną recenzję poświęcił jej Jerzy Pilch [1]. Miłoszewski porzucił tu horrorowy sztafaż, tworząc pełnokrwistą powieść kryminalną z bogato odmalowanym współczesnym tłem obyczajowym i błyskotliwie poprowadzoną intrygą.http://www.zygmuntmiloszewski.pl/
Początkowo Piotrek poprosił o ocenę 6. Wynikało to z tego, że Stan, najlepszy przyjaciel Elka zginął i Piotrek ogromnie to przeżył. Nie powiem, ja też bardzo się wzruszyłam. Czytając scenę, w której Stan umiera, łamał mi się głos. Musiałam kilka razy odchrząknąć, żeby nie rozpłakać się przy Piotrku.
To, że nie wszystko jest szczęśliwe, że w książce umiera najlepszy kumpel, że Elek trafia do strefy kontroli, sprawia, że historia mega zyskuje.
Kolejna pozycja kupiona na lotnisku :) ląduje w naszej biblioteczce. W zamiarze przeczytanie całej trylogii! Ciekawe co się zadzieje?! :)
Uważam, że jest to świetna pozycja dla starszych czytelników- smaczki polityczne, czasy PRLu i problemy małżeńskie głównego bohatera. Aczkolwiek, ja przeczytałam tą książkę ze względu na konkurs szkolny i osobiście mnie obrzydziła przez, niepotrzebne według mnie, sceny seksualne.
Moim zdaniem jest to dobra książka, do której trzeba dorosnąć ;)