Najnowsze artykuły
- ArtykułyHobbit Bilbo, kot Garfield i inni leniwi bohaterowie – czyli czas na relaksMarcin Waincetel15
- ArtykułyCzytasz książki? To na pewno…, czyli najgorsze stereotypy o czytelnikach i czytaniuEwa Cieślik254
- ArtykułyPodróże, sekrety i refleksje – książki idealne na relaks, czyli majówka z literaturąMarcin Waincetel11
- ArtykułyPisarze patronami nazw ulic. Polscy pisarze i poeci na początekRemigiusz Koziński42
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Liz Williams
6,6/10średnia ocena książek autora
70 przeczytało książki autora
112 chce przeczytać książki autora
0fanów autora
Zostań fanem autoraKsiążki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Najnowsze opinie o książkach autora
Księga magii George R.R. Martin
6,8
Dawno nie trafiłam na tak równy, trzymający poziom zbiór opowiadań. Tutaj wszystkie teksty są przynajmniej dobre. Naprawdę każdy zasługuje na uwagę, a to, że któryś mi się mnie podobał spowodowane jest nie tym, że jest zły, tylko osobistymi preferencjami. KSIĘGA MAGII skupia w sobie świetną fantastykę, której motywem przewodnim jest - magia, czarownice, wiedźmy, czarnoksiężnicy i magowie. Świetna sprawa! Tak bardzo spodobał mi się ten tom, że już niedługo będę pisać o tomie I tej serii, czyli KSIĘDZE MIECZY. Nie wiem, czy aż tak przypadnie mi do gustu, jak ten, głównie dlatego, że tutaj autorzy skupiają się w swych krótkich formach na bohaterstwie w stylu króla Artura (zgaduję),a ja zdecydowanie wolę magię. Lecz! jestem właściwie pewna, że KSIĘGA MIECZY mnie nie zawiedzie, choćby biorąc pod uwagę styl i światy wykreowanie.
KSIĘGA MAGII składa się z siedemnastu opowiadań współczesnych autorów i każde z tych opowiadań jest inne, w niczym niepodobne do poprzedniego. Zadziwiło i zachwyciło mnie to bogactwo fantazji. Tak, np. "Prace społeczne" (Megan Lindholm) prezentują historię osadzoną w "naszym" świecie, w której bohaterowie zmagają się z tajemniczą staruszką - no dobra, po prostu wiedźmą - która zjada zabawki. Rewelacyjnie mi się to czytało, choć sam pomysł był prosty i może nie jakiś głęboki, ale wykonany w taki sposób, że tekst daje przyjemność. Jednym z moich ulubieńców jest opowiadanie pt. "Przyjaciele Masquelayn'a Niezrównanego" (Matthew Hughes). Świat przedstawiony z miejsca wciąga, narracja jest płynna, a morał - co to za mocne zakończenie! Rewelacja! Interesującą opowieścią jest też "Biografia terroru podskakującego chłopca" (Ysabeau S. Wilce),która to została napisana żartobliwie i w dziwaczny sposób, który bardzo mi się podobał. Nie mogę nie wspomnieć o opowiadaniu premierowym George'a R.R. Martina "Noc w Oberży przy Stawie". Ja nie jestem fanką stylu tego autora, ale klimat tej historii bardzo mi odpowiadał - warto!
Wielce wam polecam KSIĘGĘ MAGII. Długo ją sobie podczytywałam i teraz szkoda mi, że to koniec... ale nie! Wcale nie koniec! Mam przecież KSIĘGĘ MIECZY! Uff... Moim zdaniem to pozycja obowiązkowa dla fanów gatunku. Gardner Dozois wybrał nam rewelacyjne teksty do czytania o każdej porze roku i o każdej porze dnia. Polecam.
magia dobra i niedobra - opowiadania znakomite
8/10
tom II
Wydawnictwo Zysk i S-ka
Księga magii George R.R. Martin
6,8
OGRÓD SŁAW FANTASTYCZNYCH
Sięgając po drugą (po "Księdze Mieczy") antologię nigdy dotąd niepublikowanych opowiadań sławnych fantastycznych pisarzy, miałem pewność co do tego, że środek mnie nie zawiedzie. To długi nienużący spacer po wielkim ogrodzie sław, do którego prowadzi epicka grafika na okładce.
Na wstępie, kilka słów kieruje do nas sam autor, przybliżając nam to i owo na temat historii magii. Jak powstała? Gdzie powstała? Jak na przestrzeni lat ewoluowała? I przede wszystkim, czy można ją zamknąć w granicach jakiejkolwiek definicji? To, że machając drewnianą starannie wyciosaną różdżką, po wypowiedzeniu szeregu zaklęć nic się nie dzieje, nie oznacza przecież, że magia (np. świąt) nie istnieje. To kwestia odpowiedniego spojrzenia. Tak samo jak przeczytanie wszystkich tomów o przygodach ulubionego czarodzieja z błyskawicą na czole, nie otworzy dla nas specjalnego kręgu piekieł, którego sam Wirgiliusz obawiałby się pokazać Dantemu. Zastanawiające jest jednak i ciekawe jak ludzka interpretacja zjawisk bliskich magicznym zmieniała się na przestrzeni tysięcy lat. Choć o tym przeczytamy we wstępie, nie to stanowi rdzeń tej książki. "Księga Magii" to jak już wspomniałem wcześniej, ogród sław. Laureatów takich nagród jak: World Fantasy, Jamesa Tiptree, Andre Norton, Arthura C. Clarke’a, Philipa K. Dicka, Nebula. Pisarzy, których dzieła nie schodzą z list światowych bestsellerów. Autorów, których powieści ekranizowano (jak w przypadku Tima Powersa i jego „Na nieznanych wodach”, którą kojarzyć można z czwartą częścią przygód kapitana Jacka Sparrowa).
„Księga Magii” to zbiór siedemnastu opowiadań ludzi, którzy niewątpliwie mają fach w ręku. Jednak nie każde uzewnętrznienie zakamarków ich fantastycznych umysłów na papierze musi się podobać. Znajdziemy tu historie osadzone w świecie urban fantasy, ale również w średniowiecznych magicznych krainach. Kilku autorów przemieszało fantastykę z science – fiction, a niektórzy wrzucili jej do swoich opowiadań zaledwie krztynę. Autor starał się w antologii uwzględnić cały świat magii, w związku z czym nie zabrakło tu m.in. białych sprawiedliwych czarodziejów, jak i tych starających się zapanować nad czarnymi mocami. Trolli nawiedzających osiemnastowieczną Islandię. Wojen i waśni niepokojących Irlandię w erze wiktoriańskiej. Zła, które czai się w nowojorskich ciemnych uliczkach. Pojedynków najpotężniejszych postaci z całego wszechświata. Akcji toczących się w świecie naszym i nie naszym, prawdziwym i odrealnionym.
Sporo tu opowiadań dziwnych, mniej tych niezrozumiałych i jeszcze mniej tych zwyczajnie kiepskich. Na wysoką ocenę zasługują trzy, które zdecydowanie mnie kupiły całokształtem. I nie mam tu na myśli premierowej „Nocy w Oberży przy stawie” – choć stary poczciwy Martin tu również intryguje. Moje top tej antologii to: opowiadanie pt. „Przyjaciele Masquelayne’a Niezrównanego” autorstwa Matthew Hughesa, w którym głównym bohaterem jest taumaturg Masquelayne – charakteryzujący się uznawaniem za swój, każdego przedmiotu, który wzbudzi jego pożądanie. „Diabelskie cokolwiek” autorstwa Andy Duncan, w którym w iluzję podobną do dnia świstaka zamknięty został sam zięć Diabła oraz „Wina i odkupienie domu czarnoksiężnika Malkurila”, Scotta Lyncha o… pewnym specyficznym rodzaju inteligentnego domu i koboldach w nim pracujących.
Warto się zapoznać z całą zawartością tej antologii. W każdym z opowiadań magię przedstawiono w oryginalny niepowtarzalny sposób. Fani fantastyki spróbują sobie troszkę wariacji na temat tego gatunku, a osoby, których przyciągnęła jedynie okładka wyrobią zdanie na temat twórczości pisarzy tworzących „Księgę Magii” i zdecydują po co sięgnąć warto, a po co niekoniecznie.