Najnowsze artykuły
- ArtykułyCzytamy w weekend. 26 kwietnia 2024LubimyCzytać29
- ArtykułySzpiegowskie intrygi najwyższej próby – wywiad z Robertem Michniewiczem, autorem „Doliny szpiegów”Marcin Waincetel3
- ArtykułyWyślij recenzję i wygraj egzemplarz „Ciekawscy. Jurajska draka” Michała ŁuczyńskiegoLubimyCzytać2
- Artykuły„Spy x Family Code: White“ – adaptacja mangi w kinach już od 26 kwietnia!LubimyCzytać1
Popularne wyszukiwania
Polecamy
Jacek Inglot
Źródło: Wikipedia/ Wikimedia Commons, Robert A.Mason
26
1
6,6/10
Urodzony: 05.06.1962
Pojawił się dość niespodziewanie w fazie zaawansowanego Klubu Fantastyki przy Indeksie.
Człowiek, który jest niezastąpiony podczas publicznych wystąpień: gdy prowadził spotkanie autorskie z Eugeniuszem Dębskim, nikomu nie oddał głosu, ani EuGeniuszowi, ani publiczności. Poza tym autor kilkunastu opowiadań oraz książek "Inquisitor" i "Quietus" (obie nominowane do Nagrody im. Janusza A. Zajdla),nieustraszony i nieprzekupny recenzent, który nikomu i niczemu nie daruje. A oto, co Jacek mówi na własny temat: „Ongiś pisarz miał być wieszczem, prorokiem, wiodącym naród wybrany ku świetlanej przyszłości — dziś został zredukowany do roli błazna, dostarczającego tłumom lekkostrawnej rozrywki. A cóż mają robić ci, którzy nie chcą być ani jednym, ani drugim? Ja, wybierając los swój, wybrałem szyderstwo”.http://
Człowiek, który jest niezastąpiony podczas publicznych wystąpień: gdy prowadził spotkanie autorskie z Eugeniuszem Dębskim, nikomu nie oddał głosu, ani EuGeniuszowi, ani publiczności. Poza tym autor kilkunastu opowiadań oraz książek "Inquisitor" i "Quietus" (obie nominowane do Nagrody im. Janusza A. Zajdla),nieustraszony i nieprzekupny recenzent, który nikomu i niczemu nie daruje. A oto, co Jacek mówi na własny temat: „Ongiś pisarz miał być wieszczem, prorokiem, wiodącym naród wybrany ku świetlanej przyszłości — dziś został zredukowany do roli błazna, dostarczającego tłumom lekkostrawnej rozrywki. A cóż mają robić ci, którzy nie chcą być ani jednym, ani drugim? Ja, wybierając los swój, wybrałem szyderstwo”.http://
6,6/10średnia ocena książek autora
1 496 przeczytało książki autora
2 329 chce przeczytać książki autora
11fanów autora
Zostań fanem autoraSprawdź, czy Twoi znajomi też czytają książki autora - dołącz do nas
Książki i czasopisma
- Wszystkie
- Książki
- Czasopisma
Nowa Fantastyka 470 (11/2021)
Jacek Inglot, Robert Sheckley
7,1 z 20 ocen
27 czytelników 2 opinie
2021
Eri w Mrocznych Górach
Jacek Inglot
Cykl: Eri i smok (tom 3)
10,0 z 1 ocen
8 czytelników 0 opinii
2021
Szortal Na Wynos Wydanie Specjalne - 1/2015
Jacek Inglot, Joanna Maciejewska
7,4 z 5 ocen
7 czytelników 0 opinii
2015
Pomosty. Dolnośląski Rocznik Literacki, XVI/2011
Eugeniusz Dębski, Jacek Inglot
9,0 z 1 ocen
6 czytelników 0 opinii
2011
Pomosty. Dolnośląski Rocznik Literacki, XV/2010
Jacek Inglot, Tymoteusz Karpowicz
9,0 z 1 ocen
2 czytelników 0 opinii
2010
Inne ziemie. Almanach Wrocławskiego Forum Młodych Twórców
Jacek Inglot, Szymon Stoczek
0,0 z ocen
2 czytelników 0 opinii
2009
Powiązane treści
Aktualności
48
Publicystyka
Michał Cetnarowski
10
Historie na rozdrożach. Alternatywne kroniki dziejów
Aktualności
LubimyCzytać
18
Książki nagrodzone w 2017 roku
Aktualności
LubimyCzytać
1
Nagrody Żuławskiego przyznane
W minioną sobotę, 23 września, ogłoszono laureatów tegorocznej Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego. Uroczystość miała miejsce w Toruniu, w Sali Wielkiej Dworu Artusa...
Aktualności
LubimyCzytać
1
Znamy gości Polconu 2017
Do Polconu 2017 pozostało już mniej niż miesiąc (w tym roku odbywa się w dniach 24-27 sierpnia),czas najwyższy zatem na przypomnienie, że podczas imprezy zostaną przyznane...
Aktualności
LubimyCzytać
3
Nominacje do Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego 2017
W Wielkanocną niedzielę jury konkursu ogłosiło tegoroczne nominacje do Nagrody Literackiej im. Jerzego Żuławskiego. Nagroda przyznawana jest od 2008 roku za wybitne dzieła...
Publicystyka
Marcin Zwierzchowski
12
Fantastyka vs. polityka
Mieszanie sztuki z polityką pozostaje praktyką niezbyt mile widzianą przez szerszą publikę, dopóki jednak tę pierwszą tworzą ludzie (choć maszyny podejmują już pewne próby),od...
Popularne cytaty autora
Cytat dnia
Coś tam w środku po kawałku zaczęło mi obumierać, ogarniała mnie psychiczna martwica objawiająca się falą narastającej obojętności.
Coś tam w środku po kawałku zaczęło mi obumierać, ogarniała mnie psychiczna martwica objawiająca się falą narastającej obojętności.
4 osoby to lubią
Ktoś kiedyś powiedział, że żegnać się, to jakby trochę umierać. Ten ktoś nie miał racji. Ja cały umierałem. Po raz kolejny.
4 osoby to lubiąWszystko spieprzyłem. Wszystko, co tylko się dało. Dlatego nie chciałem tu być. Nie w tym miejscu, nie w tej historii, nie w tym czasie. Nie...
Wszystko spieprzyłem. Wszystko, co tylko się dało. Dlatego nie chciałem tu być. Nie w tym miejscu, nie w tej historii, nie w tym czasie. Nie tym człowiekiem.
3 osoby to lubią
Najnowsze opinie o książkach autora
Polska 4.0 Jacek Inglot
7,7
Czwarta wersja 14 kwietnia 2037 roku to zmyślna historia kryminalna. Jest sprawa, jest śledztwo odkrywające warstwy rzeczywistości szczypiące Emilię jak przy obieraniu cebuli. Jest w końcu zmyślny i nieoczywisty sposób na ukrycie ładunku mającego jeśli nie rozsadzić, to przynajmniej solidnym kopem zamieszać w Polsce 4.0.
Podążając za strumieniem zdarzeń czytelnik musi jednak co chwilę pokonywać systemową wszeteczność i nie znające granic bezeceństwa (żeby nie powiedzieć nieokiełzane porubstwo) Wielkiej Zmiany. Jakby krajem zawładnęły odmóżdżające chucie, a wizją 4.0 dla Polski była Hedonia w układach jednorodnych. To rozdęty, wynaturzony klon Demolibu z wersji 3.0 niestety. Przytłacza i spłyca to silnie intrygę mordu założycielskiego polskiej wolności, a przecież miało być tak, jak w Apostezjonie (Trylogia: Wir pamięci. Rozpad połowiczny. Mord założycielski).
Warszawa palona ogniem słonecznej ekokalipsy obłożona gdzie się tylko da perowskitem, alternatywne ścieżki ukrywające przechodniów przed Wielkim Bratem, oczniaki i smarciaki, a gronowce podstawową komórką społeczną. Takie będą nasze miasta już za 15 lat? Tego chcemy, takiej wolności, czy w ogóle chcemy takiej przegiętej i pogiętej Wielkiej Zmiany? Społecznie wątpię mimo całego otaczającego nas dziś badziewstwa A.D. 2023 jakkolwiek spiski prawo- i lewo-skrętne już tak niewiarygodnymi wcale nie są. Potrzebna nam wizja 5.0 bez zadęcia, ani (cytaty za Mediami Społecznościowymi) prawacka, ani lewacka. I nie jest nią Jagiellonia skrywająca w podtytule mniej lub bardziej eksponowaną hegemonię Najjaśniejszej Rzeczpospolitej. Przyszłość to środowisko, klimat, przeludnienie, zrównoważenie, współpraca, technologie i Kosmos. To będą parametry wytyczające przyszłość Świata i Polski w wersji n.0.
Przeczytałem tę wizję 4.0 jednakowoż tak jak wiele innych nie dla egzaltacji futuryzowaniem. Przeczytałem dla spojrzenia w wielość możliwych przyszłości, z których opisania powinna brać się mądrość drogi wybranej i tych niewybranych. Kusiło mnie też rozpoczęcie lektury od posłowia Autora, ale to tchórzostwo zwalczyłem i do czego namawiam. Podpowiem tylko, że Autor jest świadom niedoskonałości dzieła, ale usilnie stara się nas przekonać o tym, że właśnie do rąk naszych oddał ostatnią twarz Światowida, bo jak wiadomo ma on ich tylko 4. I w to też nie wierzę. Jak każdy taki byt ma wiele twarzy, więc wersja 4.0 nie powinna być ostatnią.
Polska 3.0 Jacek Inglot
7,5
Wersję 3.0 zacząłem od posłowia zaintrygowany tym, co Autor wersji 2.0 chce opowiedzieć w 7 lat od wydania jej w ręce czytelników. Zrobiłem tak, bo zrazu odepchnęła mnie „Mała apokalipsa” przywołana w blurbie, a wielką miałem nadzieję na intrygującą lekturę trzeciej wersji pamiętnego 14 kwietnia 2037 roku.
Tak, droga Bohatera jest jego Golgotą, a prowadzi go po niej towarzysz broni, który zdawałoby się winien być kimś więcej niż przyjaciel. Kłopot w tym, że Tadeusz takie podejrzenie co i rusz wypycha uparcie ze świadomości, ale jak marionetka podąża do miejsca, jest ponoć jego przeznaczeniem. Drogę przez Wrocław przetyka mędrkowanie o naturze ludzkiej i historii tak nienawistnie, a być może w końcu skutecznie, wracającej do Finis Polonae. W tych przemyśleniach nie ma nawet echa 1 maja 2004, są za to nienażarte Niemcy jakby z lat 30.tych XX wieku, jest upadły i sparszywiały żywioł polski, są reminiscencje frontowo-obozowe, jest dehumanizacja betonowym polkatolstwem i hutliwym demolibstwem.
Rzecz w tym, że wersja 3.0 jest moim zdaniem napisana chwilą z braku głębszego zastanowienia chyba. Tak, osią Golgoty z grubsza wersja 3.0 podąża drogą „Apokalipsy”, ale na tym koniec. Okoliczności nie pasują, a przesłanie jest mdłe i jakoś mało wiarygodne (prędzej uwierzę w anschluss Poznańskiego). Wszak wiele z tego, co w wersji 2.0 z roku 2015 jawiło się, jako niemal prorocze, w roku 2022 już zaistniało. Warto byłoby więc pisząc wersję 3.0 nie flekować się Konwickim, tylko przesunąć horyzont czasowy o co najmniej 5 lat w przyszłość. Albo też w opisaniu Polski 3.0 za punkt odniesienia do roku 2037 przyjąć chwilę bieżącą.
Na koniec tylko powiem, że utożsamianie demokratycznej wolności w europejskiej wersji z perwersją i zaspakajaniem erotycznych żądz chwilami odpycha prymitywem. Odmalowanie tak irytującego nas dziś prawicowego dwójmyślenia i nowomowy „polkatolstwem” celniej oddałoby „prawactwo” (cytuję za Social mediami).
Mimo wszystko, książka warta przeczytania, jak każda wizja przyszłości i jak każda eksploracja tego co mogłoby się stać, gdyby... Warto eksplorować takie ścieżki, bo może któraś z nich ustrzeże nas przed złą przyszłością cokolwiek to zło oznacza.