Książka Karin Slaughter "Moje śliczne" została nominowana w Plebicycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Kryminał sensacja Thriller. Amerykańska pisarka, autorka kryminałów i thrillerów. Zadebiutowała w 2001 roku powieścią "Blindsighted", wydaną w prawie trzydziestu językach, za którą otrzymała The Dagger Award za najlepszy debiut. Urodziła się w małej komunie w Georgii, USA; obecnie mieszka w Atlancie, Georgia, USA.
BIBLIOGRAFIA
Zaślepienie, Zysk i S-ka, 2003 (Blindsighted, 2001)
Płytkie nacięcie, Zysk i S-ka, 2004 (Kisscut, 2002)
Zimny strach, 2005, wyd. Zysk i S-ka (A Faint Cold Fear, 2003)
Fatum, Świat Książki, 2005 (Indelible, 2004)
Niewierny, Rebis, 2007 [Faithless, 2005)
Przywilej skóry, Rebis, 2008 (Skin privilege, 2007)
Tryptyk, Rebis 2009 (Triptych, 2006)
Pęknięcie, Rebis, 2009 {Fractured, 2008)
Geneza, Rebis, 2010 (Undone/Genesis, 2009)
Broken, 2010
Like a charm - antologia opowiadań kryminalnychhttp://www.karinslaughter.com/
Śmierć sama w sobie bywa wystarczającym złem, ale samobójstwo zawsze jest szczególnie dotkliwe dla tych, którzy zostają. Żywi albo oskarżają...
Śmierć sama w sobie bywa wystarczającym złem, ale samobójstwo zawsze jest szczególnie dotkliwe dla tych, którzy zostają. Żywi albo oskarżają się, że nie zauważyli żadnych sygnałów,albo czują się zdradzeni przez kochaną osobę, w tak samolubny sposób zdecydowała, że zostawia ich, by sami posprzątali bałagan...
🔥🔥🔥RECENZJA 🔥🔥🔥
Z pozoru spokojne życie Sary Linton zostaje zakłócone podczas jednego z nocnych dyżurów. Przed szpitalem dochodzi do wypadku. Młoda kobieta wjeżdża samochodem w karetkę pogotowia. Po przetransportowaniu jej do szpitala okazuje się że jest w krytycznym stanie ale jest nadal przytomna. Dani Cooper udaje się wyznać Sarze że została zgwałcona. Wyznanie to powoduje że wszystkie wspomnienia i przeżycia wracają do Sary, gdyż sama kilka lat temu doświadczyła tego samego. Składa więc obietnicę Dani że zrobi wszystko co w jej mocy aby pomóc w zatrzymaniu sprawcy. Dużym wsparciem dla niej jest jej narzeczony Will.
Czy Sarze uda się dotrzymać słowa danego Dani? Czy sprawca zostanie zatrzymany i odpowie za wszystko? Czy sprawy gwałtu na Sarze oraz Dani łączą się ze sobą?
Muszę Wam powiedzieć że to było coś. Od pierwszych stron czułam że to będzie bardzo dobra i wciągająca książka. Autorka idealnie poprowadziła akcję i nie ma takiej możliwości aby choć przez chwilę domyślić się rozwiązania i wytypować osobę, która była wszystkiemu winna. W książce poruszany jest temat gwałtu, który niestety nie zawsze traktowany jest tak jak trzeba. Czasami właśnie osoba poszkodowana, która zgłasza że została zgwałcona spotyka się z opinią że zapewne sama się o to prosiła prowokując czy zachęcając chociażby ubiorem. Nie otrzymując wsparcia ani pomocy. Książka jest dość gruba ponieważ liczy sobie ponad 500 stron ale akurat w przypadku tej książki jest to dużym plusem. Jeżeli jest tutaj jakiś fan bądź fanka thrillerów, którzy nie czytali tej książki to zdecydować zachęcam do sięgnięcia po nią. Nie pożałujecie 😊
Za egzemplarz do recenzji dziękuję bardzo wydawnictwu @harpercollinspolska 😘😘
#recenzja #światrecenzentów #współpraca #współpracabarterowa #książka #ważnetematy #bookstagram #wartoprzeczytać #wciągająca #trzymawnapięciu #czytanie #czytanietopasja #harpercollins #potamtejnocy #ksiazkowelove #książkoholiczka
Niby czytało się dobrze, niby historia wciągająca, niby wątki sensowne i ciężko znaleźć jakąś wadę. A jednak dla mnie wszystkiego tu było za dużo. Wszystko takie przesadzone, wyolbrzymione. Bogactwo Paula i przepych ich mieszkania, jakby był milarderem, a nie zwykłym architektem. Owszem, architekci zarabiają dużo, ale nie na taką skalę, jak to było opisane. I zdaję sobie sprawę, że jego pieniądze brały się z lewych interesów, ale naprawdę jego żonie nie przyszło do głowy, że żyją w trochę zbyt wielkim luksusie, jak na architekta? Charakter Paula również był wyolbrzymiony i przejaskrawiony, zarówno jego dobra strona, jak i ta zła. Okazał się psychopatą, bez choćby cienia moralności, mordercą, złodziejem, gwałcicielem, nekrofilem, kłamcą i oszustem. Zabrakło jeszcze tylko, żeby był pedofilem i kanibalem. A dla swojej żony ideał, dobry, czuły, kochający, ani razu się nie wpadł w gniew, ani razu nie okazał negatywnych emocji. Nie ma takiej możliwości, żeby ktoś o tak psychopatycznych skłonnościach, był w stanie kontrolować się przez tyle lat i nie podnieść choćby głosu, nie zezłościć się, czy nie wpaść choćby z jednym kłamstwem.