Lauren Brooke urodziła się w Anglii, ale przez dłuższy czas przebywała w Stanach Zjednoczonych. Od dziecka uwielbiała jeździć konno, miała własnego kucyka. Mieszka na starej farmie niedaleko Londynu, wraz z mężem (weterynarzem) i dwoma końmi. Jest autorką ogromnie cenionych powieści dla młodych czytelniczek.
𝐑𝐄𝐂𝐄𝐍𝐙𝐉𝐀
♥︎ 𝐓𝐲𝐭𝐮𝐥: ,,𝑵𝒂𝒅𝒄𝒉𝒐𝒅𝒛𝒊 𝒃𝒖𝒓𝒛𝒂. 𝑹𝒂𝒏𝒄𝒛𝒐 𝑮𝒐𝒍𝒅𝒆𝒏 𝑯𝒐𝒓𝒔𝒆" 𝒕𝒐𝒎 2
♥︎ 𝐀𝐮𝐭𝐨𝐫: Lauren Brooke
♥︎ 𝐖𝐲𝐝𝐚𝐰𝐧𝐢𝐜𝐭𝐰𝐨: @wydawnictwo_time4ya
♥︎ 𝐖𝐢𝐞𝐤: 10+
[𝐰𝐬𝐩𝐨𝐥𝐩𝐫𝐚𝐜𝐚 𝐫𝐞𝐤𝐥𝐚𝐦𝐨𝐰𝐚 ]
𝐎𝐜𝐞𝐧𝐚: ★★★★✩
❀ ,,𝑵𝒂𝒅𝒄𝒉𝒐𝒅𝒛𝒊 𝒃𝒖𝒓𝒛𝒂" to drugi tom serii 𝑹𝒂𝒏𝒄𝒛𝒐 𝑮𝒐𝒍𝒅𝒆𝒏 𝑯𝒐𝒓𝒔𝒆. Każdy tom to inna historia, więc spokojnie można czytać drugi tom, nieznając poprzedniego. Jedynie fabuła lekko nawiązuje do pierwszego tomu.
❀ To idealna książka na początek przygody z czytaniem, ale także dla osób, które wchodzą w nastoletni wiek. Pomimo, że ja już jestem "za stara" na tą książkę, moje wewnętrzne dziecko świetnie się bawiło 🙈 Szkoda, że będąc nastolatką nie miałam okazji przeczytać tej książki. Wtedy napewno bardzo by mi się spodobała 🤍 Jednak teraz, będąc starsza, mogę głębiej zrozumieć przesłanie i przemyślenia autorki na różne tematy.
❀ Jeśli interesujesz się tematyką koni i hipoterapii, ta książka jest idealna dla Ciebie. Historia opowiada o przyjaźni, pierwszym zauroczeniu i miłości do koni. Autorka w bardzo delikatny i subtelny sposób porusza trudne tematy. Znajdziemy tutaj mnóstwo rodzinnych wartości i ciepła, które aż bije z tej książki 🫂
❀ Historia ta jest niezwykle komfortowa i lekka. Styl pisania autorki sprawia, że miło i przyjemnie się czyta. Przeczytałam tą książkę w kilka minut 🤍
❀ Książka bardzo mi się spodobała i przypadła do gustu. Ogromnie wam ją polecam! 💞 Szczególnie osobom młodszym, które dopiero zaczynają swoją przygodę z czytaniem. Jeśli kochasz konie, to ta historia napewno Ci spodoba 💞
„Bella odwzajemniła uścisk, spoglądając przez ramię mamy na bladą twarz młodszej siostry i zdając sobie sprawę, że nigdy, przenigdy nie będą mogły powiedzieć rodzicom o tym, co naprawdę stało się tej nocy. Ucieczka z zapadającej się stajni musiała pozostać ich tajemnicą na zawsze”
🐴 Silny, porywisty wiatr. Ciemne, kłębiaste chmury. Zapach deszczu mieszający się z mocnym zapachem ze stajni. Nadchodzi burza. I chociaż bardzo chciałam poczuć ten moment całą sobą, forma opowiedzenia tej historii nie do końca mi na to pozwoliła. Autorka zdecydowała się na bardzo prosty język narracji, który zdecydowanie przekładał się na głębie przedstawionych wydarzeń. Całokształt lektury okazał się więc bardzo prosty, lekki i niezobowiązujący – nie uważam jednak, by był to duży minus. W końcu książka skierowana jest głównie do trochę młodszych czytelników i jestem pewna, że kilka lat temu sama mocno zachwycałabym się tą historią.
🐴 Lauren Brooke w bardzo przystępny sposób poruszyła trudne tematy, często wiążąc je z prowadzoną na ranczu hipoterapią. Wplotła do historii nie tylko ważne, rodzinne wartości, ale także problemy, z którymi często borykają się młode, zagubione osoby. Ponadto świetnie zobrazowała życie na ranczu oraz związane z nim obowiązki, które pokazały, że mieszkanie w takim miejscu to nie tylko jazda konna podczas zachodu słońca czy wskakiwanie do basenu w upalne dni. Myślę, że młodsi czytelnicy mogą wynieść z każdego rozdziału wiele ważnych przesłanek, a przy tym zarazić się miłością do końskich przyjaciół i, być może, znaleźć nową pasję z nimi związaną.
🐴 „Nadchodzi burza” to utrzymana w końskim klimacie historia, przy której spędziłam bardzo przyjemny czas. I chociaż nie oczekiwałam od niej wiele, sprawiła, że przeniosłam się do przeszłości i odpoczęłam od książek poruszających ciężkie i brutalne tematy. Sądzę, że raz na jakiś czas warto wypuścić z siebie swoje wewnętrzne dziecko i sięgnąć po lektury skierowane właśnie do niego 🌾