Źródło: By Gage Skidmore - Ten plik jest fragmentem innego pliku: Naomi Novik at the 2014 Phoenix Comicon.jpg, CC BY-SA 2.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=48810675
Książka Naomi Novik "Wybrana" została nominowana w Plebiscycie Książka Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii Fantastyka, fantasy.
Amerykańska pisarka polskiego pochodzenia. Znana z serii fantastycznych książek Temeraire.
Studiowała literaturę na Uniwersytecie Browna w Providence. Uczestniczyła w projektowaniu gry Neverwinter Nights: Shadows of Undrentide, dopóki nie odkryła, iż woli pisać niż projektować scenariusze do gier.
Jej pierwsza powieść, Smok Jego Królewskiej Mości, zaczynająca serię Temeraire, jest alternatywną historią wojen napoleońskich, w świecie, w którym oprócz ludzi walczą także inteligentne smoki. Smok Jego Królewskiej Mości wygrał Compton Crook Award w 2007.
Novik jest zamężna z przedsiębiorcą i pisarzem Charlesem Ardai. Mieszkają na Manhatanie.http://www.temeraire.org/
Na początku byłam bardzo zaintrygowana tą książką. Wciągną mnie motyw wybierania co 10 lat dziewczyny którą Smok zabiera do zamku, a później wypuszcza odmienioną.
Im dalej jednak tym więcej zgrzytów stawało mi na drodze.
Rozumiem przywiązanie i przyjaźń łączącą główną bohaterkę z Kasią. Jednak po niedługim czasie te zdrobnienia w imieniach stawały się nieznośne. Agnisiu, Agnisiu, Agnisiu - ileś można? Wątpię by Kasia była zdolna wypowiedzieć normalnie imię Agnieszka.
Zaciekawiła mnie magia w tym świecie. Szczególnie ten dość dziki rodzaj magii którym posługiwała się Agnieszka. Polegała bardziej na intuicji i chodzenia własną ścieżką za każdym razem inną. Podobało mi się, że czasem wspomagała zaklęcia jakąś piosenką lub wymruczeniem melodii.
Jak bardzo ciekawe to nie jest tak brakuje mi tu jakiejś granicy. Magia nigdy nie jest nieskończonym źródłem z którego można czerpać dowoli bez żadnych konsekwencji. Jednak najwyraźniej takie zastrzeżenia nie trzymają się Agnieszki. Jej magia nie ma granic. Choć w jednej chwili jest niby przemęczona od rzucania zaklęć to już po niedługiej chwili jeśli sytuacja nakazuje - rzuca kolejne czary.
Nie spodobał mi się pewien schemat który zauważyłam w kryzysowych sytuacjach. Zawsze kończyło się tak samo. Znaleźli się w sytuacji gdzie Smok pewien, że nie można już nic zrobić każe Agnieszce uciekać zostawiając go za sobą - oczywiście zamierza się poświęcić. Dziewczyna się nie zgadza i nagle robi ✩coś✩ dzięki czemu dają radę walczyć dalej.
Rozumiem, że Agnieszka posługuje się tą nieakademicką magią której Smok nie rozumie przez co może patrzeć ona na pewne rzeczy inaczej i znaleźć inne rozwiązania. No ale na litość przenajświętszą! Mimo wszystko jako ponad 100-letni mag zajmujący się Borem od tak dawna mógłby choć raz RAZ uratować sytuację. Jednak przyćmiłoby to ładny rządek wspaniałych osiągnięć głównej bohaterki więc nie można najwyraźniej do tego dopuścić.
W całej książce zostałam autentycznie zaskoczona dwoma zachowaniami nikogo innego jak księcia Marka.
Kiedy pojawia się po raz pierwszy i ni stąd ni zowąd próbuje dobrać się pod spódnicę Agnieszki. Jak i trochę później gdy
nagle oznajmia, że zamierza poinformować dwór o jego zaręczynach z główną bohaterką. - Co chwilę później przez natłok nowych wydarzeń zostało całkowicie zapomniane i nikt już nigdy więcej nawet o tym nie pomyślał.
Oba zdarzenia wzięły się znikąd i były jedynymi momentami gdy musiałam oderwać się od książki by pojąć co tu się właściwie dzieje.
Tak więc choć początek był obiecujący tak całościowo nie jestem w stanie wysoko ocenić tej książki.
Wydaje mi się, że największą przyjemność z lektury można czerpać gdy czyta się ją ciągiem bez szczególnego przypatrywania się szczegółom lub analizowania co się aktualnie dzieje. Wyłączając myślenie można zapamiętać książkę dosyć pozytywnie.
Jak zwykle, pierwsza część nie musi nawet być szczególnie dobra żeby mi się podobała, bo tak się składa że lubię poznawać nowe postaci i świat. Minusy:
- narracja, która jest poprowadzona głównie w formie monologu, gdzie główna bohaterka - El - zwraca się do "trzeciej ściany", a w pewnym momencie nawet bezpośrednio do czytelnika. Mało dialogów, zdecydowanie zbyt mało dialogów między główną grupką ~czterech postaci. Zbyt dużo wyjaśniania motywacji. Zbyt dużo infodumpingu. Zbyt mało bieżącej akcji, zbyt dużo odwoływania się i opisów wydarzeń z przeszłości (jakby to kogokolwiek interesowało).
- dlatego ta seria nie umywa się do Harryego Pottera, którego główną siłę stanowiły relacje między bohaterami & dialogi, humor, dialogi.
- Novik dość dziwnie jak dla mnie pisze relacje romantyczne, w tej części jest OK ale kolejna cierpi -- jeśli mamy YA F A N T A S Y które NIE JEST zakamuflowanym erotykiem, to czy można by po prostu udawać że seks nie istnieje i nie robić z niego wielkiego problemu? Bo trochę się zwijam z żenady