Amerykański pisarz science-fiction. Pierwsze utwory Kuttnera miały wiele wspólnego z twórczością Howarda Phillipsa Lovecrafta, którego Kuttner był wielbicielem. Zaczynał od pisania opowiadań z dreszczykiem i fantastyki bohaterskiej. W science fiction zadebiutował w 1937 roku. Pod pseudonimem Lewis Padgett ukazały się najbardziej znane opowiadania Kuttnera, w których głównym bohaterem jest genialny wynalazca Galloway Gallegher i jego narcystyczny robot Joe. Opowiadania o Gallegherze ukazywały się w latach 1943-1948. W 1952 r. zostały wydane wspólnie tomie pt. Robots Have No Tails. W nowym wydaniu, w 1982 roku, pojawiły się one pod zmienionym tytułem The Proud Robot. W 1940 r. ożenił się z Catherine L. Moore, również autorką opowiadań SF i fantasy. Spotkali się po raz pierwszy w stowarzyszeniu Lovecraft Circle, grupy pisarzy i fanów korespondujących z H. P. Lovecraftem. Ściśle współpracował z żoną. Ich wspólna praca obejmowała lata 40. i lata 50. XX wieku. Większość z ich twórczości była podpisana pseudonimami. Oboje przyznawali, że jedynym powodem ich wspólnej pracy było to, że praca Henry'ego była wyżej ceniona. Faktycznie, wielu ludzi pisało bądź mówiło potem, że to ona napisała trzy opowieści, opublikowane pod jego nazwiskiem.
Oboje czuli, że ich namiętność zamienia się w szary popiół, a ponieważ kochali się, byli wystarczająco mądrzy i cierpliwi, by poczekać, aż p...
Oboje czuli, że ich namiętność zamienia się w szary popiół, a ponieważ kochali się, byli wystarczająco mądrzy i cierpliwi, by poczekać, aż płomień znowu rozbłyśnie. s.12.
Kuttner, jak nikt, potrafił łączyć ze sobą humor, niekiedy sarkazm, galopującą fantazję i lekkość opowiadania o nie całkiem banalnych sprawach. Nie inaczej jest w tym zbiorze opowiadań. „Wierna miłość” i „Problem mieszkaniowy” to opowiadania wybitne. Pomysł na mieszkańców klatki dla ptaków po prostu zachwyca, a nie jest to jedynie wybujała fantazja. Ciekawość, której trudno się oprzeć, może być u człowieka wadą i może się zemścić w dość karkołomny sposób. I sama idea „szczęścia” przedstawiona w dość krzywym zwierciadle, ale jakże prawdziwa. Tak jak memento, że są uczucia, których nie powinno się lekceważyć, nawet kiedy są okazywane przez „maszynę”.
„Niewidzialne oko” to z kolei kryminał pod okiem Wielkiego Brata, Jest wszechobecny, ale czy nieomylny?
„Niebo się wali” i „Wielka noc” to już charakterne SF z świetnie napisanymi dialogami i zrównoważoną dawką psychologii.
W wydaniu z Solarisa jest to zbiór opasły, podzielony tematycznie. Opowiadania te ukazują się we wcześniejszych i późniejszych publikacjach.
„Nowością” jest jedynie „Gdy przebierze się miarka” - opowiadanie z tych abstrakcyjne zabawnych: rodzina Calderonów cieszy się synem Aleksandrem – radosnym bobasem. Radość trwa do czasu aż odwiedzają ich wysłannicy z przyszłości niosąc radosną wiadomość, że Aleksander jest nadczłowiekiem, który stworzy nowe – doskonałe społeczeństwo. Teraz jednak musi przejść przyspieszony kurs dorastania, żeby wszelkie jego moce mogły się odpowiednio szybko ujawnić.
Kolejne szyderczo-zjadliwe, ale i zabawne opowiadanie. Znakomicie poprowadzone dialogi i prawdy oczywiste, które Kuttner przedstawia w szyderczy dość sposób. Dobre opowiadanie i doskonały zbiór.