Świetny zbiór różnorodnych tematycznie opowiadań, które łączy natura ludzka. No, nawet jeżeli nie zawsze ludzka to ludzkie słabości, żądze, cele, małostkowość. Kuttner przy tym nie moralizuje, opowiadania nie mają morału czy przesłania.
Na uwagę zasługuje tytułowy „Pegaz”, agresywny i dynamiczny „Tryumf łowcy”, „Nasz diabeł stróż”. Jest w tym odrobina zabawy, jak choćby „Obłędne spojrzenie”, gdzie na Empire State Building, spogląda bohater, który jest... nie jest człowiekiem, jego alter ego walczy o bycie rzeczywistym.
Prosty, swobodny język, z ciekawymi dialogami, z odpowiednio dozowanym zaskoczeniem i niekiedy dość przewrotnym zakończeniem.

Świetny zbiór różnorodnych tematycznie opowiadań, które łączy natura ludzka. No, nawet jeżeli nie zawsze ludzka to ludzkie słabości, żądze, cele, małostkowość. Kuttner przy tym nie moralizuje, opowiadania nie mają morału czy przesłania.
Na uwagę zasługuje tytułowy „Pegaz”, agresywny i dynamiczny „Tryumf łowcy”, „Nasz diabeł stróż”. Jest w tym odrobina zabawy, jak choćby...

Powtórzę się z poprzedniej recenzji: W ostatnich latach zdarzało mi się naprzemiennie czytywać stare (antykwaryczne) książki Kuttnera i Bułyczowa. Pomimo, że napisali wiele pozycji na tzw. poważną nutę, obaj najbardziej zasłynęli krótkimi opowiadaniami z przymrużeniem oka. Nieprzypadkowo.

Kuttnerowi, w latach czterdziestych XX w., najlepiej wychodziły humorystyczne opowieści o Gallowayu Gallegherze, dokonującym zwariowanych wynalazków w stanie kompletnego upojenia alkoholowego, a po wytrzeźwieniu i na kacu mającym niemałe trudności z ustaleniem, o co w nich właściwie chodziło.

Znośny, choć już na słabszym poziomie, był jeszcze cykl o wiejskiej rodzinie Hogbenów, mutantów ukrywających przed obcymi swoje paranormalne zdolności.

Opowiadania na poważnie najwyraźniej też jakoś się Kuttnerowi sprzedawały w Campbellowskiej pionierskiej, "Złotej Erze" amerykańskiej fantastyki. Zestarzały się jednak marnie i moim zdaniem, do dziś spróchniały już doszczętnie.

Ten tom zawiera osiem takich opowiadań z lat czterdziestych i pięćdziesiątych. Jedyne moje wrażenie, to że wszystkie są... doskonale nieistotne. Ulatują z głowy zaraz po przeczytaniu. Już po kilku dniach nic z nich się nie pamięta. A po paru miesiącach można czytać ten zbiór na nowo, z trudem odnajdując jakiekolwiek echa z poprzedniej lektury.

Dlatego - podobnie, jak w przypadku Bułyczowa - jeśli dopiero chcecie zapoznać się z twórczością Kuttnera, doradzałbym zacząć od opowiadań na wesoło, o Gallegherze lub Hogbenach.

Powtórzę się z poprzedniej recenzji: W ostatnich latach zdarzało mi się naprzemiennie czytywać stare (antykwaryczne) książki Kuttnera i Bułyczowa. Pomimo, że napisali wiele pozycji na tzw. poważną nutę, obaj najbardziej zasłynęli krótkimi opowiadaniami z przymrużeniem oka. Nieprzypadkowo.

Kuttnerowi, w latach czterdziestych XX w., najlepiej wychodziły humorystyczne...

Tajemnicze opowiadania budzące niepokój - zgoda, ale nie wszystkie były aż tak dobre jak piszą poprzednicy. Niektóre po prostu nie strawiłem. Może jestem uprzedzony - niezbyt lubię horrory i fantasy. Niemniej zbiór bez dwóch zdań zasługuje na uwagę.
Przedświt 8 - opowieść o ludziach co wynaleźli "maszynę" do przyśpieszania i cofania ewolucji (Dopisek z listopada 2023r : ocenę 6, która była pierwotnie dałem przez przypadek)
Łączność z przyszłością 7 - facet odbiera w swoim telefonie serię dziwnych połączeń...
Pegaz 4 - fantasy. Przejedzona historia o pegazie i karle.
Drobne szczegóły 10 - perełka. Facet ucieka po wielu latach z więzienia. Na wolności jednak napotyka ... sami zobaczcie.
Tryumf łowcy 2 - makabryczny horror
Nasz diabeł stróż 6 horrorek z dobrym, mocnym i zaskakującym zakończeniem, ale poprzedzało go nuda kilkudziesięciu stron.
Obłędne podejrzenie 5 - pomysł świetny, ale tak na prawdę zakończenie mnie do końca nie przekonało. (Dopisek z listopada 2023r : Jak mogłem dać tak słabą ocenę opowiadaniu, które zapadło mi w pamięć? Czy słabe opowiadania zapadają w pamięć? Rosnące napięcie i wreszcie wielki wybuch na zakończenie są średnie??? Widocznie byłem wtedy zmęczony czytaniem Kuttnera bo innego logicznego rozwiązania nie widzę. Moja obecna ocena : 10)
Android 8 - Ciekawe czy to opowiadanie posłużyło Dickowi do napisania "Czy androidy..."? Sama treść jest wybitnie emocjonująca. Może powinienem podwyższyć ocenę?

Tajemnicze opowiadania budzące niepokój - zgoda, ale nie wszystkie były aż tak dobre jak piszą poprzednicy. Niektóre po prostu nie strawiłem. Może jestem uprzedzony - niezbyt lubię horrory i fantasy. Niemniej zbiór bez dwóch zdań zasługuje na uwagę.
Przedświt 8 - opowieść o ludziach co wynaleźli "maszynę" do przyśpieszania i cofania ewolucji (Dopisek z listopada 2023r :...

Spodziewałam się czegoś najwyżej przeciętnego, a dostałam jedne z lepszych opowiadań, jakie do tej pory było mi dane przeczytać. Pomimo upływu lat od ich napisania żadne z opowiadań nie straciło nic na wartości i przyjemności z czytania. Każde z dzieł owego zbioru wywołuje niemały dreszczyk emocji i nieźle działa na psychikę. Kuttner przedstawił mi mroczne groteskowe i nieco psychodeliczne historie, za które jest mu niezmiernie wdzięczna, ponieważ uwielbiam takie klimaty, a w dodatku ogromnie pobudziły one moją wyobraźnię. Aż nabrałam ochoty przeczytać więcej od tego autora i mam nadzieję, że się nie zawiodę.

Spodziewałam się czegoś najwyżej przeciętnego, a dostałam jedne z lepszych opowiadań, jakie do tej pory było mi dane przeczytać. Pomimo upływu lat od ich napisania żadne z opowiadań nie straciło nic na wartości i przyjemności z czytania. Każde z dzieł owego zbioru wywołuje niemały dreszczyk emocji i nieźle działa na psychikę. Kuttner przedstawił mi mroczne groteskowe i...

Wszystkie odpowiadania w zbiorze trzymają wysoki poziom.
Kuttner zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, tym bardziej, iż jest to moja pierwsza przygoda z jego dziełami.
Polecam wszystkim niezdecydowanym.
Na pewno nie pożałujecie poświęconego czasu na lekturę.

Wszystkie odpowiadania w zbiorze trzymają wysoki poziom.
Kuttner zaskoczył mnie bardzo pozytywnie, tym bardziej, iż jest to moja pierwsza przygoda z jego dziełami.
Polecam wszystkim niezdecydowanym.
Na pewno nie pożałujecie poświęconego czasu na lekturę.

Opowiadania z gatunku psycho-kuttner.
Niesamowite i niepokojące, dreszczyk murowany.
Chyba najleszy zbiór opowiadań Kuttnera jaki miałem w ręku.
Ciekawe, większosć to "starocie" z okolic lat 50-tych XX wieku.
O kunszcie autora (czy może tandemu, heh),świadczy to że żadne z tych opowiadać nie straciło NIC do dnia dzisiejszego.
10 na 10 to za mało.

Opowiadania z gatunku psycho-kuttner.
Niesamowite i niepokojące, dreszczyk murowany.
Chyba najleszy zbiór opowiadań Kuttnera jaki miałem w ręku.
Ciekawe, większosć to "starocie" z okolic lat 50-tych XX wieku.
O kunszcie autora (czy może tandemu, heh),świadczy to że żadne z tych opowiadać nie straciło NIC do dnia dzisiejszego.
10 na 10 to za mało.

Jestem w szoku, biorąc te książkę spodziewałem się czegoś przeciętnego, a natrafiłem na bardzo ciekawy zbiór opowiadań. Dla mnie był to zbiór inny niż wszystkie, połączenie opowiadań w których znajdujemy dużo elementów fantastyki wkomponowanych w bardzo ciekawy sposób.

14/52

Jestem w szoku, biorąc te książkę spodziewałem się czegoś przeciętnego, a natrafiłem na bardzo ciekawy zbiór opowiadań. Dla mnie był to zbiór inny niż wszystkie, połączenie opowiadań w których znajdujemy dużo elementów fantastyki wkomponowanych w bardzo ciekawy sposób.

14/52