Delisie - 3 - Apetyt na sukces Magdalena Kania 8,5
ocenił(a) na 1037 tyg. temu Ach, te Delisie. Nigdy nie jest z nimi nudno, a apetyt na przedstawiane słodkości rośnie z każdą kolejną stroną. Zabawne wpadki i żarciki jedynie podkręcają akcję.
Jak wakacje, to i urlop!
Historia zaczyna się od próby pójścia na urlop Spaghetti. Nie jest on jej pierwszym, poprzedni skończył się niezbyt przyjemnie (dla restauracji i tych sióstr, które w niej zostały oczywiście),więc nie zdziwiłam się, że dziewczyna nie była zbyt chętna. Ale historia lubi zataczać koło, bowiem jak tylko szefowej zabrakło, Pho zaraz zrobiła coś, co przebiło absolutnie wszystko, co do tej pory wymyśliła. A to naprawdę urodzona żartownisia. Oczywiście, zaraz potem następują, mniej i bardziej nieudolne, ale przy tym zabawne, starania mające na celu naprawienie szkód, nim Spaghetti wróci. Nie zliczę, ile biedne dziewczyny się nabiegały. Mimo, że z cudzego nieszczęścia śmiać się nie wypada, to naprawdę uśmiech nie schodził mi z twarzy przez całą lekturę. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz będę mogła czytać o tak humorystycznych (z punktu widzenia czytelnika) sytuacjach.
Na chłodno i ostro!
Nie mogło oczywiście zabraknąć w komiksie, nieodłącznego dla tej serii przepisu. Tym razem był to deser ze smoczego owocu. Jakoże upały dają się we znaki, a jest to słodkość, że tak powiem, chłodząca, na pewno spróbuję ją zrobić! Zagłębiłam się także w moją ulubioną ze wszystkich w tej serii część, opowiadającą o świętowaniu w Delilandzie Wielkiego Dnia Chili.
Więcej na: CzasoStrefa