Najlepsze europejskie książki dla dzieci

LubimyCzytać LubimyCzytać
04.04.2018

Zdecydowana większość dorosłych moli książkowych zaczynała czytać jako małe dziecko. Często też z tymi dziecięcymi lekturami wiążą się najsilniejsze emocje. Zobaczcie literacką mapę Europy z zaznaczonymi najpopularniejszymi tytułami z poszczególnych krajów! Znacie je wszystkie?

Najlepsze europejskie książki dla dzieci

Ze współpracy między szkołami z całej Europy powstała wspaniała mapa, na której znaleźć można najpopularniejsze książki dziecięce dla każdego kraju. Szkoły w Polsce, Bułgarii, Portugalii, Francji, Czarnogórze, Serbii połączyły siły w projekcie READ AND SHARE aTwinning. Przeprowadzano badania on-line, a także wypytywano przyjaciół i członków rodzin, aby zdecydować, która książka powinna znaleźć się na mapie.

Nietrudno rozpoznać Pippi Pończoszankę w Szwecji, czy Muminki w Finlandii. W oczy rzuca się też Mały Książę we Francji i Harry Potter na Wyspach Brytyjskich. Polskę reprezentuje Pan Kleks. A co z resztą krajów?

Pełna lista tytułów:

„Kevade”, Oskar Luts; Estonia 

Harry Potter i kamień filozoficzny, J.K. Rowling, Wielka Brytania

Pippi Pończoszanka, Astrid Lindgren, Szwecja

Pinokio, Carlo Collodi, Włochy

Mały Książę, Antoine de Saint-Exupéry, Francja

Niekończąca się historia, Michael Ende, Niemcy

Heidi, Johanna Spyri, Szwajcaria

„Orlovi Rano Lete”, Branco Copic, Serbia

„Тореадоры из Васюковки", Vsevolod Nestayko, Ukraina  

Przygody Tintina, Hergé, Belgia

„Fada Oriana", Sophia de Mello Breyner Andresen, Portugalia

Srebrzynek i ja, Juan Ramon Jiménez, Hiszpania

„Μάγκας", Penelope Delta, Grecja

„Kakė Makė" by Lina Žutautė, Litwa

Bajka o carze Sałtanie, Aleksander Puszkin, Rosja

Kolcogród, István Fekete, Węgry

„Amintiri din copilărie", Ion Creangă, Rumunia

„Cufoja dhe Bubi Kacurrel", Gaqo Bushaka, Albania

„Pabbi Professor”, Gunnar Helgason, Islandia

Jaś i Janeczka, Annie M.G. Schmidt, Holandia

Muminki, Tove Jansson, Finlandia

Akademia Pana Kleksa, Jan Brzechwa, Polska

Bajki słowackie, Pavol Dobšinský, Słowacja

Artemis Fowl, Eoin Colfe, Irlandia

Brzydkie kaczątko, H.Ch. Andersen, Dania

Maleńka Pani Flakonik, Alf Prøysen, Norwegia

„Čudnovate zgode šegrta Hlapića", Ivana Brlić Mažuranić, Chorwacja - [w Polsce znane jako „Przygody szewczyka Grzesia” lub „Lapicz, mały szewczyk”]

„Geschichten vom Franz", Christine Nöstlinger, Austria

„Povídání o pejskovi a kočičce”, Josef Čapek, Czechy

„Міхасёвы прыгоды", Jakub Kołas, Białoruś

---

Mapę w większej rozdzielczości możecie zobaczyć tutaj.

A jaka jest Waszym zdaniem najlepsza i najpopularniejsza polska książka dla dzieci?


komentarze [55]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Katarzyna k 09.12.2023 18:39
Czytelniczka

Dziwny to ranking -  wydaje mi sie, że nie są to książki najpopularniejsze ze względu na zainteresowanie obecnych młodych czytelników, ale ranking klasyków. W zestawieniu przede wszystkim są pozycje najhardziej oczywiście kojarzące sie z danym krajem - klasyka de facto. 
Ale jak zwykle z każdym rankingiem - jak nie wiemy jakie kryteria wzięto pod uwagę, to nie wiemy  tak na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Matylda 11.04.2018 10:44
Czytelniczka

Moja ulubiona książka z dzieciństwa to:
Ronja, córka zbójnika

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Ronja, córka zbójnika
konto usunięte
07.04.2018 07:08
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Inger 06.04.2018 14:58
Czytelniczka

Kichuś majstra Lepigliny

Dla mnie to zdecydowanie najlepsza książka dzieciństwa. I ciągle się zastanawiam, dlaczego w szkole nie jest lekturą nasz Kichuś tylko "obcy" Pinokio;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Kichuś majstra Lepigliny
jatymyoni 06.04.2018 12:38
Bibliotekarz

"Kubuś Puchatek" jest rewelacyjny, gdyż można się identyfikować z postaciami. Moją ulubiona postacią jest Osiołek, mojej córki był Prosiaczek.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
07.04.2018 07:07
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

jatymyoni 07.04.2018 11:08
Bibliotekarz

Ja w dzieciństwie bajek nie lubiłam, czasami czytałam baśnie, najlepiej straszna. Kochałam Doktora Dolittle i wszystkie książki o zwierzętach. Moje dziecko chyba od 4 roku życia zakochało się w "Księdze dżungli" i mogło słuchać bez końca. Wina matki, która nie lubiła bajek i czytanie dziecku taż musiało byś przyjemnością dla matki.Dlatego jak się zorientowałam, że pamięta...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
konto usunięte
08.04.2018 06:18
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

jatymyoni 08.04.2018 14:22
Bibliotekarz

Na szczęście nie pamiętam zachęt z biblioteki. Czytałam to na co miałam ochotę i te książki podsuwali mi rodzice. Miałam na przykład kilkanaście tomów Jana Żabińskiego "Opowieści o zwierzętach", Którymi się zaczytywałam. Wręcz na odwrót, w której klasie szkoły podstawowej bibliotekarka szkolna opieprzyła mnie, że nikt tylu książek nie czyta, a więc tylko wypożyczam je i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Monika 10.04.2018 12:20
Czytelnik

@Renax
Ja lubię Tygryska, ale już w dorosłości, bo gdy jako pierwszoklasistce pani bibliotekarka wcisnęła obie części Milnego, to po kilku stronach rzuciłam to w kąt.
Bo coś mi się wydaje, że "Kubuś Puchatek" nie jest dla pierwszoklasistów. Mama mi czytała znacznie wcześniej i wtedy było w porządku, potem w czasach wczesnoszkolnych było fuj i dopiero gdzieś w liceum znowu...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
jatymyoni 10.04.2018 13:22
Bibliotekarz

@Monika Ja też nie żałuję, a moje dziecko chyba też. Problem polegał, że jak się nauczyło czytać, to przez parę lat, te książki, które mogłaby przeczytać ją nie interesowały, a te co ją interesowały nie potrafiła jeszcze przeczytać. Ale po paru latach to się wyrównało i sama nadrobiła zaległości w bajkach i baśniach.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Monika 10.04.2018 14:27
Czytelnik

U mnie te możliwe do czytania to były komiksy - sensowna ilość treści przy sensownie małej ilości tekstu. No i czytania przez mamę było na tyle dużo, że większych potrzeb raczej nie miałam, do około 10 lat czytanie samodzielne książek bezobrazkowych ograniczało się u mnie do obowiązkowych lektur szkolnych - bo czytania tych mama programowo odmawiała. Przełom u mnie nastąpił...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
jatymyoni 10.04.2018 15:47
Bibliotekarz

Nie pamiętam, żeby ktoś czytał mnie jako dziecku. Zresztą moja Mama wtedy studiowała wieczorowo, a więc po pracy jechała do Gliwic i wracała bardzo późno. Miałam zawsze wokół siebie dużo książek, a więc a czytałam od komiksów Makuszyńskiego, przez krótsze historie do coraz dłuższych. Zaczęłam pochłaniać książki gdzieś między 5, a 6 klasą. Do tej listy w moim przypadku...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Monika 10.04.2018 16:21
Czytelnik

Pierwsza część wyliczanki, prócz Siesickiej, zaliczana właśnie dzięki mamie, nieco wcześniej, tak do 8-9 lat, ale właśnie dlatego, że od opowieści nie oddzielała mnie bariera w postaci własnej niezdolności do czytania trudnych tekstów. Do tej listy dodam jeszcze Londona. Wymienionych przez Ciebie w drugiej kolejności pominęłam, u mnie w siódmej weszła Christie, powrót (po...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
jatymyoni 10.04.2018 20:50
Bibliotekarz

Przyznaję się, że fantastykę odkryłam dopiero parę lat temu, dzięki mojemu Zięciowi. Nie lubiłam bajek, a więc i fantastykę umieszczałam między bajkami. Mój Zięć uświadomił mi, że o pewnych sprawach lepiej jest pisać, jak się dzieją gdzieś i kiedyś. Przygotował mi zestaw książek do przeczytania i połknęłam bakcyla. Ciągle nadrabiam zaległości lekturowe z fantastyki....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
konto usunięte
11.04.2018 05:33
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

konto usunięte
11.04.2018 05:35
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

jatymyoni 11.04.2018 10:34
Bibliotekarz

@Monika Puchatek tak jak "Mały książę" ma drugie dno. Ja najbardziej zachwycałam się nim czytając mojej córce. A później ze śmiechem czytałam "Tao Kubusia" i "Te Prosiaczka". Chociaż najsmutniejszą z tych postaci był Krzyś. Natrafiłam kiedyś na wspomnienia już dorosłego Krzysia, był bardzo samotnym człowiekiem.
Ja miałam w dzieciństwie zbiór baśni, chyba pod redakcją...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Nat 06.04.2018 00:07
Czytelnik

Moim zdaniem do Wielkiej Brytanii pasowałby też ,,Piotruś Pan'' J.M. Barrie'go.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
wajponyx 05.04.2018 17:08
Czytelniczka

Pan Kleks, owszem, ale u mnie był na topie "Plastusiowy pamiętnik" Kownackiej, "Karolcia" i "Witaj Karolciu", Ewa Szelburg Zarembina "Przez różową szybkę" i cały Nienacki, Ożogowska, Niziurski :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czechożydek 05.04.2018 14:01
Czytelniczka

Ktoś zapomniał o Czechach - Josef Čapek, "Povídání o pejskovi a kočičce" ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
AMisz 05.04.2018 14:38
Bibliotekarka | Oficjalna recenzentka

Umknęła mi końcówka z Czechami i Białorusią. Już dodane.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czechożydek 05.04.2018 15:36
Czytelniczka

Każdemu się mogło zdarzyć :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
jatymyoni 05.04.2018 12:42
Bibliotekarz

Mały Książę
jest powiastką filozoficzną,zupełnie inaczej odbierają ją dzieci, a inaczej dorośli dlatego jest taka genialna. Muminki dopiero czytałam na studiach, też bardziej interesując się "drugim dnem". To co te książki mówią o nas i naszych relacjach z innymi.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Mały Książę
konto usunięte
07.04.2018 07:04
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Atramentowa Przystań 05.04.2018 11:25
Czytelniczka

Pipi, Pinokio, Heidi, Muminki, Pan Kleks i Brzydkie Kaczątko, to naprawdę piękne bajki, o Harrym nie wspominam... :) reszty pewnie za bardzo nie kojarzę, za to dla mnie na zawsze Mały Książę zostanie jedną wielką pomyłką ;) Być może, gdybym czytała tę książkę będąc dzieckiem, doceniłabym jej walory...
Ja za to zaczytywałam się w Ania z Zielonego Wzgórza

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Ania z Zielonego Wzgórza