rozwiń zwiń

forum Oficjalne Aktualności

Najlepsze europejskie książki dla dzieci

LubimyCzytać
utworzył 04.04.2018 o 12:38

Zdecydowana większość dorosłych moli książkowych zaczynała czytać jako małe dziecko. Często też z tymi dziecięcymi lekturami wiążą się najsilniejsze emocje. Zobaczcie literacką mapę Europy z zaznaczonymi najpopularniejszymi tytułami z poszczególnych krajów! Znacie je wszystkie?

Zobacz pełną treść

odpowiedzi [55]

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Sortuj:
Katarzyna k 09.12.2023 18:39
Czytelniczka

Dziwny to ranking -  wydaje mi sie, że nie są to książki najpopularniejsze ze względu na zainteresowanie obecnych młodych czytelników, ale ranking klasyków. W zestawieniu przede wszystkim są pozycje najhardziej oczywiście kojarzące sie z danym krajem - klasyka de facto. 
Ale jak zwykle z każdym rankingiem - jak nie wiemy jakie kryteria wzięto pod uwagę, to nie wiemy  tak na...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Matylda 11.04.2018 10:44
Czytelniczka

Moja ulubiona książka z dzieciństwa to:
Ronja, córka zbójnika

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Ronja, córka zbójnika
konto usunięte
07.04.2018 07:08
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Inger 06.04.2018 14:58
Czytelniczka

Kichuś majstra Lepigliny

Dla mnie to zdecydowanie najlepsza książka dzieciństwa. I ciągle się zastanawiam, dlaczego w szkole nie jest lekturą nasz Kichuś tylko "obcy" Pinokio;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Kichuś majstra Lepigliny
jatymyoni 06.04.2018 12:38
Bibliotekarz

"Kubuś Puchatek" jest rewelacyjny, gdyż można się identyfikować z postaciami. Moją ulubiona postacią jest Osiołek, mojej córki był Prosiaczek.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
konto usunięte
07.04.2018 07:07
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

jatymyoni 07.04.2018 11:08
Bibliotekarz

Ja w dzieciństwie bajek nie lubiłam, czasami czytałam baśnie, najlepiej straszna. Kochałam Doktora Dolittle i wszystkie książki o zwierzętach. Moje dziecko chyba od 4 roku życia zakochało się w "Księdze dżungli" i mogło słuchać bez końca. Wina matki, która nie lubiła bajek i czytanie dziecku taż musiało byś przyjemnością dla matki.Dlatego jak się zorientowałam, że pamięta...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
konto usunięte
08.04.2018 06:18
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

jatymyoni 08.04.2018 14:22
Bibliotekarz

Na szczęście nie pamiętam zachęt z biblioteki. Czytałam to na co miałam ochotę i te książki podsuwali mi rodzice. Miałam na przykład kilkanaście tomów Jana Żabińskiego "Opowieści o zwierzętach", Którymi się zaczytywałam. Wręcz na odwrót, w której klasie szkoły podstawowej bibliotekarka szkolna opieprzyła mnie, że nikt tylu książek nie czyta, a więc tylko wypożyczam je i...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Monika 10.04.2018 12:20
Czytelnik

@Renax
Ja lubię Tygryska, ale już w dorosłości, bo gdy jako pierwszoklasistce pani bibliotekarka wcisnęła obie części Milnego, to po kilku stronach rzuciłam to w kąt.
Bo coś mi się wydaje, że "Kubuś Puchatek" nie jest dla pierwszoklasistów. Mama mi czytała znacznie wcześniej i wtedy było w porządku, potem w czasach wczesnoszkolnych było fuj i dopiero gdzieś w liceum znowu...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
jatymyoni 10.04.2018 13:22
Bibliotekarz

@Monika Ja też nie żałuję, a moje dziecko chyba też. Problem polegał, że jak się nauczyło czytać, to przez parę lat, te książki, które mogłaby przeczytać ją nie interesowały, a te co ją interesowały nie potrafiła jeszcze przeczytać. Ale po paru latach to się wyrównało i sama nadrobiła zaległości w bajkach i baśniach.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Monika 10.04.2018 14:27
Czytelnik

U mnie te możliwe do czytania to były komiksy - sensowna ilość treści przy sensownie małej ilości tekstu. No i czytania przez mamę było na tyle dużo, że większych potrzeb raczej nie miałam, do około 10 lat czytanie samodzielne książek bezobrazkowych ograniczało się u mnie do obowiązkowych lektur szkolnych - bo czytania tych mama programowo odmawiała. Przełom u mnie nastąpił...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
jatymyoni 10.04.2018 15:47
Bibliotekarz

Nie pamiętam, żeby ktoś czytał mnie jako dziecku. Zresztą moja Mama wtedy studiowała wieczorowo, a więc po pracy jechała do Gliwic i wracała bardzo późno. Miałam zawsze wokół siebie dużo książek, a więc a czytałam od komiksów Makuszyńskiego, przez krótsze historie do coraz dłuższych. Zaczęłam pochłaniać książki gdzieś między 5, a 6 klasą. Do tej listy w moim przypadku...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Monika 10.04.2018 16:21
Czytelnik

Pierwsza część wyliczanki, prócz Siesickiej, zaliczana właśnie dzięki mamie, nieco wcześniej, tak do 8-9 lat, ale właśnie dlatego, że od opowieści nie oddzielała mnie bariera w postaci własnej niezdolności do czytania trudnych tekstów. Do tej listy dodam jeszcze Londona. Wymienionych przez Ciebie w drugiej kolejności pominęłam, u mnie w siódmej weszła Christie, powrót (po...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
jatymyoni 10.04.2018 20:50
Bibliotekarz

Przyznaję się, że fantastykę odkryłam dopiero parę lat temu, dzięki mojemu Zięciowi. Nie lubiłam bajek, a więc i fantastykę umieszczałam między bajkami. Mój Zięć uświadomił mi, że o pewnych sprawach lepiej jest pisać, jak się dzieją gdzieś i kiedyś. Przygotował mi zestaw książek do przeczytania i połknęłam bakcyla. Ciągle nadrabiam zaległości lekturowe z fantastyki....

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
konto usunięte
11.04.2018 05:33
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

konto usunięte
11.04.2018 05:35
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

jatymyoni 11.04.2018 10:34
Bibliotekarz

@Monika Puchatek tak jak "Mały książę" ma drugie dno. Ja najbardziej zachwycałam się nim czytając mojej córce. A później ze śmiechem czytałam "Tao Kubusia" i "Te Prosiaczka". Chociaż najsmutniejszą z tych postaci był Krzyś. Natrafiłam kiedyś na wspomnienia już dorosłego Krzysia, był bardzo samotnym człowiekiem.
Ja miałam w dzieciństwie zbiór baśni, chyba pod redakcją...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Nat 06.04.2018 00:07
Czytelnik

Moim zdaniem do Wielkiej Brytanii pasowałby też ,,Piotruś Pan'' J.M. Barrie'go.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
wajponyx 05.04.2018 17:08
Czytelniczka

Pan Kleks, owszem, ale u mnie był na topie "Plastusiowy pamiętnik" Kownackiej, "Karolcia" i "Witaj Karolciu", Ewa Szelburg Zarembina "Przez różową szybkę" i cały Nienacki, Ożogowska, Niziurski :D

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czechożydek 05.04.2018 14:01
Czytelniczka

Ktoś zapomniał o Czechach - Josef Čapek, "Povídání o pejskovi a kočičce" ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
AMisz 05.04.2018 14:38
Bibliotekarka | Oficjalna recenzentka

Umknęła mi końcówka z Czechami i Białorusią. Już dodane.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Czechożydek 05.04.2018 15:36
Czytelniczka

Każdemu się mogło zdarzyć :)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
jatymyoni 05.04.2018 12:42
Bibliotekarz

Mały Książę
jest powiastką filozoficzną,zupełnie inaczej odbierają ją dzieci, a inaczej dorośli dlatego jest taka genialna. Muminki dopiero czytałam na studiach, też bardziej interesując się "drugim dnem". To co te książki mówią o nas i naszych relacjach z innymi.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Mały Książę
konto usunięte
07.04.2018 07:04
Czytelnik

Użytkownik wypowiedzi usunął konto

Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
Atramentowa Przystań 05.04.2018 11:25
Czytelniczka

Pipi, Pinokio, Heidi, Muminki, Pan Kleks i Brzydkie Kaczątko, to naprawdę piękne bajki, o Harrym nie wspominam... :) reszty pewnie za bardzo nie kojarzę, za to dla mnie na zawsze Mały Książę zostanie jedną wielką pomyłką ;) Być może, gdybym czytała tę książkę będąc dzieckiem, doceniłabym jej walory...
Ja za to zaczytywałam się w Ania z Zielonego Wzgórza

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post więcej
 Ania z Zielonego Wzgórza