Polska pisarka i reporterka. Ukończyła historię na Uniwersytecie Gdańskim. Od 1998 roku pracuje w „Gazecie Wyborczej”. Mieszka w Sopocie.
Autorka biografii ks. Jana Twardowskiego oraz Tomasza i Zdzisława Beksińskich. Laureatka Nagrody Grand Press oraz Śląskiego Wawrzynu Literackiego. W 2016 roku nominowana do Nagrody Literackiej Nike za książkę „1945. Wojna i pokój”. Książka ta otrzymała tytuł Książki Roku 2015 lubimyczytać.pl w kategorii literatura faktu.
Szkoda, że takich przeżyć nie spisało się na naszym gruncie 30 - 40 lat temu... naszych dziadków, pradziadków, którzy swoje przeżyli. Mam mieszane odczucia gdy czytam o kimś kto nie wiedział że jest wojna, albo wyjechał za granice ...Wojna to nie czas od do, ale i po ... Każde dzieci nasze są i z każdą opowieścią warto sie zapoznać ...
Książka jest bardzo ciekawie skonstruowana, można rzec w sposób najlepszy. Stanowi wspomnienia rodziny zarówno z opisów znajomych, ale także zapis nagrań fonicznych i filmowych. Można więc powiedzieć, że maksymalnie wchodzimy w losy tej rodziny. W sposób najbardziej intymny. Ma się wrażenie, że jest to wszystko prawdą, ten opis. Zdzisław był malarzem, jego żona Zofia wiele na to wskazuje, że była wspaniałą kobietą, żoną i matką. Była również inteligentna i wykształcona. Była tłumaczem. Zderzyła się z koniecznością utrzymania w ryzach rodziny, gdzie był malarz, syn, który wielokrotnie chciał popełnić samobójstwo oraz opieką nad własną starszą matką i teściową. Niestety w książce nie ma na ten temat informacji (a autorka miała taki zamysł, aby był to portret potrójny). Syn Tomasz był redaktorem muzycznym w radiowej trójce.
Tomek nie umiał odnaleźć się w życiu. Cierpiał żyjąc. Życie nie spełniało jego oczekiwań. Czymś wręcz magicznym jest jego audycja ostatnia, gdzie wyraźnie daje sygnał, że się żegna. Tomasz umiera po śmierci swojej matki, Zdzisław zostaje sam. Jakby tego było mało tak wielki człowiek zostaje zamordowany przez młodego człowieka, który przyszedł wyłudzić od niego pieniądze.