rozwiń zwiń

Czytamy w weekend

LubimyCzytać LubimyCzytać
13.12.2019

Czytelniczki, które w tym tygodniu prezentują swoje książkowe wybory na weekend, były wyjątkowo zgodne. Każda z nich zdecydowała się na dzieło (lub autora czy tematykę), które można określić mianem klasyka. Polecamy więc uwadze uznaną opowieść o sztukach pięknych, satyryczne opowiadania mistrza języka polskiego oraz słynny pierwowzór „Psychozy” Hitchcocka. Nasz wybór wieńczy doskonała publikacja historyczna. Nic, tylko czytać!

Czytamy w weekend

Sięgając po nowości, często zapominam o książkach, które zalegają na półce „Chcę przeczytać” już wiele lat. I tak oto nagle z półki spogląda na mnie znacząco bardzo znana opowieść o sztuce. To wydanie oparte jest na szesnastym wydaniu brytyjskim, poszerzonym i wzbogaconym o nowe opracowanie graficzne. Wydawnictwo Rebis stanęło na wysokości zadania – to elegancko wydana, idealna pozycja na prezent dla wszystkich, którzy mają ochotę poszerzyć wiedzę o sztuce. Liczne reprodukcje i lekko prowadzona narracja sprawiają, że dzieło Gombricha czyta się z zapartym tchem. I jak przyjemnie się ogląda!

Tak więc w szumie zbliżających się świąt i perspektywie końca roku znajdę w ten weekend chwilę na relaks i z rozkoszą zagłębię się w świat malarstwa.    

„Czynnik PSI”, „Z Archiwum X”, „Czy boisz się ciemności?”, „Opowieści z krypty”… To były seriale, które oglądałam z wypiekami na twarzy (i koszmarami w nocy), jednak żaden z nich nie mógł się równać z fenomenalnym „Alfred Hitchcock przedstawia”. Do dziś ciarki mnie przechodzą na myśl o człowieku w stroju nurka opuszczanym do tajemniczej, „wypluwającej” złoto studni. Stwierdzenie „nie wiem, co to, ale smakuje jak kurczak” od razu wyświetla w mojej głowie serialowe kadry. I tak samo jak seriale przy „Alfred Hitchcock przedstawia”, wszystkie horrory i thrillery mogą się schować przy wyreżyserowanych przez Hitchcocka „Psychozie”, „Ptakach” czy „Oknie na podwórze”. A teraz przyznawać się: kto z was czytał literackie pierwowzory filmów strasznego Pana Alfreda?

No cóż, tak jak w przypadku „Ojca chrzestnego”, „Ciekawego przypadku Benjamina Buttona” czy „Parku Jurajskiego”, tak i przy Alfredzie Hitchcocku nieświadomie wyznaję zasadę: najpierw film, potem książka. Kiedy film jest fenomenalny, wstrząsa, bawi, rozrywa na kawałki, najczęściej za jego scenariuszem nieśmiało kryje się jakaś książka. I to dobra książka. Dlatego jestem bardzo ciekawa, jak ocenię książkowy pierwowzór „Psychozy”. Mam nadzieję, że będzie to niewielka rozmiarami, ale ogromna fabułą powieść. A po lekturze pewnie obejrzę „Psychozę” raz jeszcze, a potem odświeżę sobie kilka ulubionych odcinków „Alfred Hitchcock przedstawia”, z nurkiem w studni włącznie. Brrr…

Choć jestem wielbicielką opasłych tomów, to zdarzają się dni (albo i dłuższe okresy), gdy nie czuję się na siłach zagłębiać się w świat rozpisany na siedmiuset czy ośmiuset stronach. Takiego wrażenia często doświadczam w tygodniach poprzedzających Boże Narodzenie. Trudno jest mi skupić uwagę na lekturze, gdy wokół rozprasza mnie tyle spraw – kupno prezentów, sprzątanie mieszkania, ostatnie przed świętami spotkania z przyjaciółmi… Dlatego gdy zobaczyłam dziś zgrabne wydanie „Artysty” – zbioru opowiadań Sławomira Mrożka – podjęłam spontaniczną decyzję, by na niesprecyzowaną chwilę zarzucić lekturę trzech sporych objętościowo książek, które mam obecnie na stoliku nocnym.

Oficyna Literacka Noir sur Blanc już od jakiegoś czasu przypomina czytelnikom o Mrożku, publikując jego dzieła w nowej szacie graficznej (atrakcyjnej i bardzo insta-friendly!). Krótkie opowieści zawarte w cyklach „Kogut, Lis i ja” oraz „Nowosądecki, Majer i ja”, w „Artyście” zostały po raz pierwszy wydane w jednym tomie. A raczej tomiku, bo publikacja liczy zaledwie 106 stron. Sławomir Mrożek mistrzowsko, w dowcipnej i satyrycznej formie zawiera tematy filozoficzne i obyczajowe. Jak nikt o ważnych sprawach potrafi pisać tak lekko! Ujęło mnie już pierwsze opowiadanie (od którego tytułu nazwano cały zbiór), w którym artystą chce zostać Kogut. W drugim, na które zerknęłam, Lis chce otworzyć hodowlę kur, co spotyka się z ostrymi protestami (ze zrozumiałych względów). Trzeciego opowiadania nie będę zaczynać, bo przecież jeszcze jestem w pracy… Niech już zacznie się weekend!

Jestem nauczycielką historii i pewnie nikogo nie zaskoczę, kiedy powiem, że uczniowie w szkole średniej najbardziej zainteresowani są historią II wojny światowej. Sama interesuję się historią najnowszą oraz historią medycyny i życia codziennego, muszę się więc nieco doszkalać, by prowadzić ciekawe lekcje. Z tego też względu w najbliższy weekend zamierzam sięgnąć po książkę „1941. Rok, w którym Niemcy przegrały wojnę”.

Złamanie paktu Ribbentrop–Mołotow było kwestią czasu – ciekawe są jednak kulisy poprzedzające przeprowadzenie przez III Rzeszę operacji Barbarossa. Obie strony popełniły wówczas wiele błędów, które zostały obrazowo przedstawione w książce. Rok 1941 okazał się przełomowy w działaniach zbrojnych i – choć wojna nadal trwała – można uznać, że właśnie wtedy III Rzesza straciła możliwość zwycięstwa. Zapowiada się świetna lektura!

Więcej o książce przeczytacie na stronie Ciekawostki Historyczne.


komentarze [152]

Sortuj:
Niezalogowany
Aby napisać wiadomość zaloguj się
boni98 16.12.2019 21:52
Czytelniczka

Dziś zaczełam czytać Świąteczny dyżur i już mnie wciągneła, że nie moge się oderwać. Aż szkoda tylko tego że taka krótka...

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Świąteczny dyżur
Agnieszka 15.12.2019 18:42
Czytelniczka

Teraz zaczynam Jesteś moją obsesją

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Jesteś moją obsesją
Menia71 15.12.2019 15:53
Czytelniczka

Olga Tokarczuk po raz drugi. Tym razem "Anna In w grobowca h świata"

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
Chitatel 15.12.2019 12:31
Czytelniczka

Tym razem już w Polsce, na Mazurach w Kętrzynie !!! Barwy Mazur

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Barwy Mazur
Evita 15.12.2019 11:22
Czytelniczka

U mnie:
Niewierność. Uwikłani w historię, później
Gottland lub A co ciebie obchodzi, co myślą inni? Dalsze przypadki ciekawego człowieka

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Niewierność. Uwikłani w historię  Gottland  A co ciebie obchodzi, co myślą inni? Dalsze przypadki ciekawego człowieka
MIXER 15.12.2019 09:15
Czytelnik

Ja czytam Horyzont

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Horyzont
Justyna Czyżewska 15.12.2019 01:08
Czytelnik

Darknet ;)

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Darknet
Agnieszka Kaniuk 15.12.2019 01:07
Czytelniczka

Dopóki starczy mi sił

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Dopóki starczy mi sił
jolasia 14.12.2019 23:34
Czytelniczka

Wsiadłam na rollercoastera Mikrogramy i jadę, lecę, frunę... wiatr hurkocze mi we włosach... "Jestem mianowicie dziś rano sobotnio rozjaśniony. Żyje we mnie, kąpie się, pławi, lubuje gotowość na niedzielę" pisał Robert Walser w jednym ze swoich mikrogramów. We mnie pławi się gotowość na Roberta Walsera. I dobrze mi z tym.

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 Mikrogramy
JOANNA721 14.12.2019 21:53
Czytelniczka

W weekend czytam 10 randek w ciemno oraz mój grudniowy klasyk czyli Harry Potter i Kamień Filozoficzny

Czytelnicy oznaczyli ten post jako spam Zobacz ten post
 10 randek w ciemno  Harry Potter i Kamień Filozoficzny