rozwińzwiń

Mikrogramy

Okładka książki Mikrogramy Robert Walser
Okładka książki Mikrogramy
Robert Walser Wydawnictwo: Wydawnictwo Ha!art Seria: Proza obca [Ha!art] literatura piękna
142 str. 2 godz. 22 min.
Kategoria:
literatura piękna
Seria:
Proza obca [Ha!art]
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Ha!art
Data wydania:
2013-05-10
Data 1. wyd. pol.:
2013-05-10
Liczba stron:
142
Czas czytania
2 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362574933
Tłumacz:
Małgorzata Łukasiewicz, Łukasz Musiał, Arkadiusz Żychliński
Tagi:
literatura szwajcarska
Średnia ocen

7,5 7,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,5 / 10
44 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1132
958

Na półkach: ,

"Mikrogramy" to Walser ekstremalny. Walser skondensowany. Walser chwilami nieczytelny dla samego siebie (pisane mikropismem teksty bywały nieczytelne, w sensie dosłownym, nawet dla samego Autora do tego stopnia, że gdy chciał niektóre z nich przepisać "na czysto" musiał je na nowo wymyślać). Wkroczenie w świat Roberta Walsera to nie lada wyzwanie, bowiem trzeba zawiesić na kołku wiele z przyzwyczajeń dotyczących i literatury, i życia. Coś tak sztywnego jak gatunkowość, stylistyczna jednorodność, logika to sprawy, jakimi Walser nie zawracał sobie głowy. I chyba (choć to za proste, wiem) z niedopasowania do świata powstawała jego niezwykła literatura. On opisuje świat, jakby chciał na nowo uporządkować dla siebie jakąś nieznaną i niezrozumiałą materię, jakby pewne sprawy, osoby, zjawiska widział po raz pierwszy. W bardzo ciekawym posłowiu autorzy nazwali Roberta Walsera "kopistą świata", wybitnie nie pasuje mi to określenie. On nie był kopistą, jego literatura to próba opisania i zrozumienia świata nie takim jakim jest, ale takim, jakim on go widział. Walser potrafi sam sobie zaprzeczyć w jednym zdaniu i to kilka razy! Majstersztyk! Do tego miał niesamowite poczucie humoru, wnikliwość spojrzenia. W "Mikrogramach" mniej jest wędrówek i natury, Walser wchodzi głębiej, rozbiera mechanizm świata na kółka i śrubki jak stary zegarek i podobnie jak małe dziecko stara się złożyć go z powrotem, ale ciagle jakieś drobne elementy zostają mu w rękach. Jednak nie namawiam nikogo do czytania "MIkrogramów" z biegu. Jeśli przystąpimy do tej lektury nieprzygotowani odrzuci nas, wyda się hermetyczna, nudna, nic się nie dzieje. Do Walsera trzeba przywyknąć, oswoić go, zbliżyć się. To jeden z tych autorów, którym po śmierci przyznano "wybitność" i odłożono na półkę. Świat nie był (a czy kiedykolwiek będzie?) gotowy na Roberta Walsera, bo on nas namawia do anarchii myślenia po swojemu i odrzucenia wszelkich stereotypów.

"Mikrogramy" to Walser ekstremalny. Walser skondensowany. Walser chwilami nieczytelny dla samego siebie (pisane mikropismem teksty bywały nieczytelne, w sensie dosłownym, nawet dla samego Autora do tego stopnia, że gdy chciał niektóre z nich przepisać "na czysto" musiał je na nowo wymyślać). Wkroczenie w świat Roberta Walsera to nie lada wyzwanie, bowiem trzeba zawiesić na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1087
195

Na półkach: ,

Pisał je tuż pod koniec świadomego życia. Pisał je ołówkiem. Zapisywał, gdzie tylko mógł, na kartkach kalendarza, na listach, pocztówkach, rachunkach, marginesach gazet. Pismo było wysokości 2 mm, a zapis miał formę Kurrentschriftu, niemieckiego gotyckiego odręcznego pisma. Początkowo nie było wiadomo, co pismo to zawiera, dopiero lwia praca trzech germanistów doprowadziła do rozszyfrowania zapisków Walsera. Kiedy ukazały się drukiem, ich objętość wyniosła 4000 stron. Są to na ogół błahe historyjki pozbawione jakiejś szczególnej fabuły. Często pełne humoru, groteski, często także niepozbawione surrealizmu. U Walsera zresztą fabuła może nie istnieć, już sam jego styl, sposób pisania, rozumowania, kierunek myśli są zdumiewające i po prostu wyborne. Pisarz posługuje się językiem nie tyle, czy lepiej powiedzieć nie tylko w sposób mistrzowski, ile w żonglerski, czy nawet prestidigitatorski. Czytanie Walsera to uczta dla koneserów literatury, którzy wyzbyli się już przesądów o konieczności fabuły (takie przesądy już 100 lat temu w kinie obalili surrealiści, Dali, Bunuel, Man Ray i inni),gdyż fabuła jest zaledwie jednym z elementów prozy. Nie są „Mikrogramy” (polskie wydanie jest mikro w porównaniu z oryginałem, liczy sobie bowiem razem z posłowiem zaledwie 144 strony) pozycją do czytania jednym ciągiem; najlepiej dawkować sobie poszczególne teksty i smakować je. Nawet we współczesnej literaturze, która przekroczyła już wiele granic i obaliła sporo dawnych zabobonów odnoście formy i treści, te miniatury Walsera stoją na pozycji awangardy, jakkolwiek by to dziwnie nie brzmiało, skoro mowa o tekstach mających 80-90 lat, no ale czyż można do nich porównać cokolwiek, co napisano w ostatnich dekadach? Polecam, Walsera zawsze polecam, ale do „Mikrogramme” podchodzić trzeba z wyczuciem, proza to bowiem daleka od typowości, niezwykle oryginalna, a nawet trudna do porównania.

Pisał je tuż pod koniec świadomego życia. Pisał je ołówkiem. Zapisywał, gdzie tylko mógł, na kartkach kalendarza, na listach, pocztówkach, rachunkach, marginesach gazet. Pismo było wysokości 2 mm, a zapis miał formę Kurrentschriftu, niemieckiego gotyckiego odręcznego pisma. Początkowo nie było wiadomo, co pismo to zawiera, dopiero lwia praca trzech germanistów doprowadziła...

więcej Pokaż mimo to

avatar
548
40

Na półkach:

Trudna literatura, ale warto przebić się przez jej obłęd do sensu. Niesamowicie błyskotliwe, zaskakujące i aktualne "małe prozy".

Trudna literatura, ale warto przebić się przez jej obłęd do sensu. Niesamowicie błyskotliwe, zaskakujące i aktualne "małe prozy".

Pokaż mimo to

avatar
78
63

Na półkach: , ,

Czytać należy w małych dawkach, potraktować jak leki homeopatyczne, przemyśliwać i przeżuwać, nawet jeśli w sumie do żadnego konkretu się nie dojdzie. Nie o to zresztą tu chodzi...

Czytać należy w małych dawkach, potraktować jak leki homeopatyczne, przemyśliwać i przeżuwać, nawet jeśli w sumie do żadnego konkretu się nie dojdzie. Nie o to zresztą tu chodzi...

Pokaż mimo to

avatar
719
343

Na półkach: ,

Bardzo dobra proza, świetny styl, pozazdrościć Walserowi elokwencji literackiej (bo tak trzeba to nazwać). Niestety, jest to "livre sur rien" oraz podróż przez "meandry dygresji bez fabuły". Szkoda.

Bardzo dobra proza, świetny styl, pozazdrościć Walserowi elokwencji literackiej (bo tak trzeba to nazwać). Niestety, jest to "livre sur rien" oraz podróż przez "meandry dygresji bez fabuły". Szkoda.

Pokaż mimo to

avatar
186
21

Na półkach: ,

Książka bardzo specyficzna, jak sam wyjściowy charakter mikrogramów. Drobne, nieczytelne zapiski, wyrwane z kontekstu i miejsca odszyfrowane i częściowo zebrane w tym egezmplarzu. Tym samym dominującym wrażeniem jest wyraźnie wyczuwalna spontaniczność zapisu "ołówkowych" chwil. Jeżeli ktoś nie czytał wcześniej Walsera może zrazić się przez brak ciągłej akcji, czy konkretnego bohatera. Radzę być cierpliwym ponieważ jest w nich coś wyjątkowego, chyba ta ulotność i chęć zatuszowania własnych słów. Na koniec świetnym rozświetleniem całości jest posłowie do którego warto dotrzeć.

Książka bardzo specyficzna, jak sam wyjściowy charakter mikrogramów. Drobne, nieczytelne zapiski, wyrwane z kontekstu i miejsca odszyfrowane i częściowo zebrane w tym egezmplarzu. Tym samym dominującym wrażeniem jest wyraźnie wyczuwalna spontaniczność zapisu "ołówkowych" chwil. Jeżeli ktoś nie czytał wcześniej Walsera może zrazić się przez brak ciągłej akcji, czy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    158
  • Przeczytane
    59
  • Posiadam
    16
  • Do kupienia
    3
  • 2018
    2
  • Biografie, pamiętniki
    1
  • 2 kategoria
    1
  • Ulubione
    1
  • Posiadam (książka papierowa)
    1
  • Beletrystyka
    1

Cytaty

Więcej
Robert Walser Mikrogramy Zobacz więcej
Robert Walser Mikrogramy Zobacz więcej
Robert Walser Mikrogramy Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także